Proszę o pomoc zakochałem sie w przyjaciółce
zakochany, bezradny, brak wiary i nadziei
gółowa do gór, chlopie! tez miałem niespielniona milośc, myslaem ze wsyztsko stracone, zrobilo sie szaro, nie chialo mi sie nic, sluchaj! na razie odpuść, zajmij sie czyms, nie pokazuj slabosci i tego ze cierpisz , ze etsknisz. jak bedzie sie odzywac bo poczuje sie smutna czy bedzie mila gorszy dzien z chlopakiem , nie dawaj sie ,olej, odpsiz gzrecznosciowo ale nie biegnij na spotkania nie trac czasu na wysluchiwanie, to na tym etapie toksyczne. nie rob sobie nadzieji, z ekloca sie to jest szansa, furtka, szansa - nie , nie nie! chlopie gwarantuje ci ze oni po klotniach beda sie godzic etc, musisz na narazie odpuscic jezeli to wielka parwdziwa milosc i ejstescie dla sibie predzej czy pozniej bedziecie razem , ona zrozumie jak wartosiowa byla wasza przyjazn, pojmie czego jej brakuje , a tak dajesz jej najidealniejszy uklad , zaintersowanie, adoracje , czas milego spedzania , to czego nie ma z facetem a z facetem ma tego czego ty jej nie dajesz , albo wydaje jej sie ze nie dajesz. wyczekaj i zajmij sie soba, a daje glowie ze za 6 miesiecy!jak zobaczy twoje sukcesy, twoja niezaleznosc bedzie pukac do twych drzwi a kto wie moze do tego czasu zakochasz sie w innej. ale jak bedziesz biegl na akzde skinienie i pocieszal ze , sie kloca no to nie ebdzie czula zadnej utraty, bo i tak ma cibie, swiadomosc 'zapasowego" hej , wybrala , wyczekaj bedzie git a jak nei to stawiam piwo


  PRZEJDŹ NA FORUM