mam bardzo poważny problem.....
witaj.
Mam 23l. Nie wiem czy to dużo czy to mało jak na ten temat. Od stycznia walcze sam ze sobą. Kocham pewna dziewczynę z którą się przyjaźniłem ale dostałem od niej wielokrotnego kosza, na dodatek ona ma kogos, nasza znajomość dobiegła końca. smutny Wiec może jakoś Ci pomoge bo wiem co to znaczy kochać i być nieszczęśliwym a po drugie mimo swojego wieku też mam bardzo poważne problemy- ktoś jest zależny ode mnie a co za tym idzie ja jestem uwiązany, nie mam czasu na swoje życie.
hmmmm po pierwsze - odpowiedz sobie sama na pytanie szczerze... KOCHASZ MĘŻA>???
jeżeli tak to olej tego gościa z którym piszesz i sie spotykasz.
Pogadaj szczerze ze swoim mężem, miejcie na uwadze też dobro dziecka a nie tylko siebie.
Powiedz mu co myślisz o jego matce że to Ty jego kochasz a nie ją. Powiedz że szczęsliwa bedziesz mieszkajac z nim i dzieckiem a nie z dodatkową osobą.
Jeżeli go nie kochasz to i tak musisz z nim porozmawiać, tylko rozmowa potrafi rozwiązywać problemy..
upewnij się czy masz szanse u tego drugiego faceta, jaki on ma stosunek do obcych nieswoich dzieci, powiedz mu prawdę że jesteś mężatką jak Ci sie układa itp. aaaa i nie rzucaj mu sie w ramiona bo go nie znasz, być może jest to typ który nie będzie godny spędzać z Tobą czasu a tym bardziej z dzieckiem.
Ale mówię najpierw rozmowa , szczera rozmowa z mężem.!!!


  PRZEJDŹ NA FORUM