Isko, nie można w życiu robić tego, czego się nienawidzi, bo to wykańcza psychicznie. Niestety większość Polaków myśli, że własnie umartwianie się w koszmarnej robocie, która nie dostarcza satysfakcji, to jedyna droga życiowa, dlatego nasz naród jest tai zgorzkniały. Skoro, podobnie jak ja, nie umiesz pracować "od - do" w plastikowym biurze i z nosem w dziwnych papierach, jeśli też umiesz i kochasz pisać, nie boisz się mikrofonu czy kamery, pójdź na dziennikarstwo. Jednak na tych studiach musisz już od pierwszego roku walczyć o swoją pozycję w zawodzie. "Wkręcić" się do jakiejś lokalnej gazety, wychodzić z siebie, by zauważyli cię wykładowcy z warsztatów prasowych/radiowych/telewizyjnych. Z dziennikarstwem jest jak z aktorstwem - musisz wypłynąć na szerokie wody na długo zanim dostaniesz dyplom, inaczej znikniesz w tłumie zdolnych - nieudolnych. Mimo to jest warto, pamiętaj, że np. taka Wojciechowska zaczynała "wielką" karierę od mizdrzenia się w programie "Big Brother", Ty też musisz gdzieś się "załapać", a będzie dobrze |