Od 30 lat jestem żoną alkoholika,matką psychopaty i seksoholika,czytam wasze komętaże i myśle sobie gdzie jestem i kim jestem,nikt z nich niechciał pracować nad sobą dopiero sprawy sądowe dały mi możliwość zżucenia ich ze swoich ramion,10lat leczyłam sie na indywidułalnej terapi od wspułuzależnienia.Do tej pory się leczę gdyż mój mąż od 10 lat jest suchym alkoholikiem,syn psychopata ma zakaz przez prokóratora zbliżania sie do mnie na 100m.Po próbie usiłowania mnie zabicji,syn seksoholik jest obecnie na terapi anonimowych seksoholików.A ja zostałam sama,jak wypalone drzewo bez życia.Terapełtgka mówi mi abym zajeła sie sobą ale do dziś nie wiem kim jestem,czego pragne,i jakie są moje uczucia,kiedyś byłam wesołą dziewczyną dzisiaj jestem zgoszkniała i podejżliwa,nie mam celu ani pragnień. |