| |
niebieska | 08.10.2009 08:54:23 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 22 #335885 Od: 2009-8-30
| Suzi w żadnym wypadku nie przestawaj walczyć. Widzę że dopadło Cię zwątpienie, prawda ? ze mną było tak samo...ale uwierz, to minie. Pamiętaj : jesteś najważniejsza !!! Liczysz się Ty. Pomyśl w taki sposób : nie musisz obiecywać sobie zbyt wiele po wizytach u psychologa, nie musisz myśleć co będzie potem - żyj dzisiejszym dniem o rób wszystko, żeby DZIŚ było dobrze. On kłamał do tej pory i będzie kłamał nadal Żyję z alkoholikiem 12 lat - uwierz, znam to. Właśnie po 2 latach przerwy wróciłam na terapię. Dlaczego ? Bo mi pomaga Pomoże i Tobie.Trzynam kciuki i nie daj się. Pozdrawiam. |
| |
Electra | 29.11.2024 18:35:32 |
|
|
| |
MADZIA | 08.10.2009 10:25:41 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 100 #335939 Od: 2009-6-26
| Suzi84- terapia jest dla Ciebie a nie dla niego, musisz zdać sobie z tego sprawę ,że walczysz o siebie a nie o niego -a jeśli on zacznie coś ze sobą robić , zdrowieć itd. to będzie to tylko jego sprawa. Może to brzmi dziwnie, bo ja zdałam sobie z tego sprawę w sumie nie tak dawno- grunt , że mi się udało to zauważyć. Współuzależnienie wyzwala w nas zachowania i myśli irracjonalne - i to właśnie dlatego uczęszczamy na terapię czy do psychologów, terapeutów... a nie dlatego , żeby nasze osoby uzależnione podjęły leczenie czy w ogóle wyzdrowiały. To tak jak z chorym na raka - czy przyjmując chemię za niego spowodujesz, że on wyzdrowieje? NIE! Ale widząc jak on cierpi , czy pielęgnując go też ucieka z ciebie energia, dopadają Cię dziwne myśli , nie wiesz czy on wyzdrowieje. Raz w to silnie wierzysz a trudnych chwilach załamujesz się i masz czarne myśli- TO DLATEGO POTRZEBUJESZ PORADY OSOBY DOŚWIADCZONEJ- TERAPEUTY... żeby pomóc sobie, mieć siłę , wiarę i pozytywną energię. A czy on wyzdrowieje? Tego nikt nie wie jeśli tak -to super, będziecie budować całkiem inny -lepszy, zdrowy związek, a jeśli nie- przegra, to Ty wyjdziesz z tego silna, będzie Ci łatwiej to zaakceptować , uwierz w to!!! Głowa do góry!!! IDŹ DO PRZODU NIE ZATRZYMUJ SIĘ _________________ [...] chwycić dłoń Boga i walczyć o swoje marzenia, wierząc, że ich spełnienie dokona się zawsze we właściwym momencie. [...] |
| |
suzi84 | 08.10.2009 10:37:56 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 82 #335946 Od: 2009-10-5
| Madziu, niebieska dziękuję za słowa otuchy. Z jednej strony mam ochotę walczyć o tego człowieka a z drugiej... Staram się byc twarda ale jak on zaczyna obiecywać, tłumaczyć to w tym momencie sobie myślę, że się zmieni. Targają mną tak różne uczucia jak nigdy. Już dzisiaj jak tylko przyszłam do pracy załatwiłam sobie ten dzień wolny kiedy mam psychologa. Zobaczymy co on mi powie. Wczoraj terapeutka od spraw uzależnień nie zaproponowała mi żadnej terapii. Nie wiem czy to znaczy że się nie nadaję |
| |
niebieska | 08.10.2009 11:26:01 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 22 #335967 Od: 2009-8-30
| Nadajesz się wprost świetnie do terapii , tego możesz być pewna. I chodząc na spotkania z p. psycholog właśnie jej zażywasz Chcę Ci podpowiedzieć jeszcze coś: zorientuj się, czy gdzieś w pobliżu odbywają się spotkania Al-Anon, osób współuzależnionych. Tam spotkasz osoby, które zrozumieją Cię lepiej , niż Ty sama siebie teraz zrozumiesz Pamiętaj: TY się liczysz i walcz o siebie TERAZ,JUŻ !!! |
| |
suzi84 | 08.10.2009 17:31:28 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 82 #336201 Od: 2009-10-5
| Nie mam juz o co walczyc ;(((((((((( dostalam smsa ze odchodzi, bo nigdy nie przestanie jarac ;(((( nie chce mi się zyc chce zasnac i juz wiecej sie nie obudzic ;((( |
| |
niebieska | 08.10.2009 18:54:40 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 22 #336274 Od: 2009-8-30
| Suzi on Tobą manipuluje, dziewczyno! Proszę, poczytaj trochę , wejdź na forum na stronie : www.niepije.pl, tam znajdziesz dużo informacji. Mam ochotę, brzydko mówiąc, przywalić Mu za to, że doprowadza Cię do takiego stanu. Masz o co walczyć. Ile masz lat? Nie masz zamiaru już w życiu być szczęśliwa ? Dlaczego? Bo on nie przestanie jarać ? to w sumie świetna wiadomość( zakładając, że tak właśnie się stanie,czego nie możesz ani Ty, ani on wiedzieć), bo tym samym szkoda Twojej energii na walkę o niego- za niego ?,a czas na zadbanie o siebie. Suzi, zadzwoń do psychologa. Idź na al-anon. I potem opowiedz nam,co i jak. Ściskam i naprawdę trzymam kciuki. |
| |
MADZIA | 08.10.2009 20:56:52 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 100 #336360 Od: 2009-6-26
| Zgadzam się z niebieską- przecież to czysty chwyt osoby uzależnionej- nie daje się nabrać na prośby , no to spróbujemy groźby a potem szantażu a jeszcze potem spróbujemy wzbudzić w niej litość (bo my wszystkie osoby współuzależnione -nie leczące się jesteśmy podatne na takie zagrywki) Proszę cię nie poddawaj się masz walczyć o kogoś - O SIEBIE!!!!!!!! Wiem ,że wydaje Ci się , że mądrzymy się bo pewnie nasi partnerzy "coś " robią ze sobą- ale my tez przechodziłyśmy taki dramat jak Ty . Nie raz i nie dwa ale nawet gdybym miała go (męża ) stracić to warto było iść na terapię , bo dzięki niej odkryłam w sobie tyle "talentów" i siły . _________________ [...] chwycić dłoń Boga i walczyć o swoje marzenia, wierząc, że ich spełnienie dokona się zawsze we właściwym momencie. [...] |
| |
MADZIA | 08.10.2009 21:01:51 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 100 #336361 Od: 2009-6-26
| Kiedyś gdy mąż pił a jak tak krążyłam wokół niego to myślałam , nie ! ja byłam pewna , że wszyscy śmieją się ze mnie, że nikt mnie nie lubi , bo jestem taką głupią suką... w dowalaniu sobie byłam perfekcjonistką a dziś ludzie mnie lubią - widzę to , ja lubię uśmiechać się do nich i nawet gdy mam doła (bo życie już takie jest, że nie zawsze idzie jakbyśmy chcieli) to i tak dzięki terapii wiem , ze to tylko taka chwila , że zaraz to minie. tego Ci życzę , żebyś nie poddawała się mimo wszystko, zobaczysz , ze warto. Owoc o który walczymy smakuje o wiele lepiej _________________ [...] chwycić dłoń Boga i walczyć o swoje marzenia, wierząc, że ich spełnienie dokona się zawsze we właściwym momencie. [...] |
| |
niebieska | 08.10.2009 21:02:24 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 22 #336362 Od: 2009-8-30
| Suzi, Madziu mój partner nic ze sobą nie robi. |
| |
MADZIA | 08.10.2009 21:06:05 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 100 #336365 Od: 2009-6-26
| No i co z tego, ważne abyś Ty robiła coś ze sobą _________________ [...] chwycić dłoń Boga i walczyć o swoje marzenia, wierząc, że ich spełnienie dokona się zawsze we właściwym momencie. [...] |
| |
MADZIA | 08.10.2009 21:08:04 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 100 #336366 Od: 2009-6-26
| niebieska jesteś jego żoną? _________________ [...] chwycić dłoń Boga i walczyć o swoje marzenia, wierząc, że ich spełnienie dokona się zawsze we właściwym momencie. [...] |
| |
Electra | 29.11.2024 18:35:32 |
|
|
| |
MADZIA | 08.10.2009 21:11:12 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 100 #336371 Od: 2009-6-26
| może moja wypowiedź ( no i co z tego)była trochę zbyt ostra , przepraszam. Ale chyba mam rację , prawda? Ale muszę też przyznać , ze podziwiam Cię niebieska za siłę _________________ [...] chwycić dłoń Boga i walczyć o swoje marzenia, wierząc, że ich spełnienie dokona się zawsze we właściwym momencie. [...] |
| |
niebieska | 08.10.2009 21:31:19 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 22 #336381 Od: 2009-8-30
| nie Madziu, ale po prostu tyle lat w tym siedzę, że dostrzegłam,że wszelkie moje wysiłki NIC NIE ZDZIAŁAJĄ...I zaczęłam egoistycznie myśleć o sobie. |
| |
suzi84 | 08.10.2009 23:05:19 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 82 #336425 Od: 2009-10-5
| Do psychologa jestem juz umowiona na 20 pazdziernika. Strasznie tesknie za moim facetem. Przypominaja mi się wszystkie piękne chwile. Nie wiem czy gra na uczuciach ... może tak. Ale po co skoro i tak odszedł ... |
| |
niebieska | 09.10.2009 11:16:37 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 22 #336511 Od: 2009-8-30
| Droga Susi sama nie wiem,czy Ci to mówić czy nie,bo chcę Ci pomóc a nie-nie daj Boże-szkodzić.. Ale co tam,powiem jakie jest moje zdanie.Odszedł - i wróci,bo to że odszedł to manipulacja...najbardziej prawdopodobne zachowanie osoby uzależnionej.Tylko że nie o to w tym chodzi, będę cały czas powtarzać: chodzi o Ciebie.Suzi, Twoje przygnębienie minie,znajdziesz bodziec do działania, zobaczysz. Powiem Ci, jak ze mną:znamy się z moim partnerem 13 lat,od początku on pił,przez 10 lat nic nie robił i dopiero gdy ja odeszłam i poznałam (a tak naprawdę to była zwykła ucieczka na miesiąc, erzatz) kogoś innego- zaczął spotkania aa i terapię(to już przeszłość). Ja pękłam- dosłownie, bo jak nazwać stan gdy jesteś pusta w środku,zaczęłam myśleć o sobie, o swojej terapii,spotkaniach z psychologiem i z grupą. Przerwałąm ją i bardzo tego żałuję, bo - jetsem o dwa lata starsza,a w tym samym miejscu. Mój partner jest na ogólnie nazywanym ,, dupościsku", czyli od 2 miesięcy nie pije, ale też nie leczy się.Nie łudzę się, że : hurra ! nie pije ! będzie pięknie! Nie będzie. Ale to już wiem, że JA dla mnie muszę być najważniejsza. Życzętego i Tobie. Pozdrawiam. |
| |
MADZIA | 09.10.2009 13:01:37 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 100 #336540 Od: 2009-6-26
| Tak suzi84- gdybym znała Twego partnera to pogratulowałabym mu zwycięstwa! Dopiął swego - MYŚLISZ O NIM JAK OPĘTANA _________________ [...] chwycić dłoń Boga i walczyć o swoje marzenia, wierząc, że ich spełnienie dokona się zawsze we właściwym momencie. [...] |
| |
piotr2273 | 09.10.2009 16:25:06 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 62 #336725 Od: 2009-8-14
| Ślepa miłość,a wilka ciągnie do lasu. |
| |
suzi84 | 09.10.2009 18:02:02 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 82 #336787 Od: 2009-10-5
| Kochane kobietki Nie wiem czy to manipulacja. Gdybym to ja tak zagrala to byłoby co innego ... a to on walnął smsa. Może on poprostu naprawdę odszedl. Mam doła a z drugiej strony łudze się ze zadzwoni albo napisze. Piotrze to nie ślepa miłośc tylko prawdziwa. Kocham go nadal z calym oddaniem. Zawsze mógl na mnie liczyc. Nigdy nie odmówiłam my pomocy ... a teraz pomocy sama muszę szukac ;(
Dziękuję za słowa otuchy bardzo wiele dla mnie znaczą. |
| |
babka | 09.10.2009 19:33:56 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 5 #336835 Od: 2009-10-9
| Jak ciężko jest patrzeć,jak kochająca osoba wykańcza siebie samego,i nie idzie w żaden sposób pomuc alkoholikowiKochać i nienawidzieć alkoholikaJa mam chłopaka który jest alkoholikiemNic nie pomaga....Nie jesteśmy małżeństwem ani nie mamy dzieci,jestem z nim 4 lata,jest dobrym człowiekiem,o wielkim sercu .Ale ?Jakby nie ten alkohol....Myśle że jak stoczy się na same dno i wtedy zobaczy że nie ma nikogo obok siebie,bez grosza,bez środków do życia.....wczoraj się go zapytałam czy chce umrzeć ?bo sam się wykańcza,powiedział że tak........Niewiem co robić? |
| |
suzi84 | 09.10.2009 19:45:29 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 82 #336840 Od: 2009-10-5
| Babko strasznie Ci współczuję. Moj były juz chlopak jest narkomanem. Uzależniony jest od marihuany. Niestety wybrał narkotyki ... nie swoje zdrowie, życie i mnie. Ja poszłam po pomoc .. chyba za późno. Udaj się do poradni uzależnień.
Gdy ja rozmawiałam z terapeutką powiedziaa, ze moze powinnam odejsc na troche, byc moze zeby zatęsknił. A tu okazalo sie ze to on odszedl następnego dnia.
Trzymam kciuki za Ciebie i za kazdą z Was. On potrzebuje dostac kopa a Ty ratuj siebie ! |
| |
Electra | 29.11.2024 18:35:32 |
|
|