NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » UZALEŻNIENIA - NAŁOGI » CZY TO ALKOCHOLIZM?

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

czy to alkocholizm?

jestem naiwna , czy mam rację?
  
ona82
05.11.2009 16:33:16
Grupa: Użytkownik

Posty: 2 #356339
Od: 2009-11-5
Sama już nie wiem czy jestem naiwna wierząc w zapewnienia męża, czy może mam rację.. Jesteśmy małżeństwem od 2005 roku. Mamy dwoje dzieci i z boku wyglądamy na kochającą się i dbająca o dzieci rodzinę. Oboje pracujemy na wysokich stanowiskach i nie możemy narzekać na dochody. Nie zarabiamy kokosów ale czasem możemy sobie pozwolić na drobne przyjemności. Jeszcze przed ślubem zdarzało się że mąż pił przez kilka dnia, a później miał przerwę do następnej okazji. Takie sytuacje nie pojawiają się często ale są wystarczająco trudne dla mnie jako żony i matki. Np. weekend, piątek.. idziemy do znajomych kilka piw, czasem coś mocniejszego.. oczywiście dopóki jest alkohol trudno odejść mu od stołu a i w drodze powrotnej lub w domu też coś trzeba wypić, później sobota nigdzie nie trzeba jechać więc czego się nie napić, niedziela wygląda podobnie z tym, że zaczynają mi puszczać nerwy bo mąż nagle uświadamia sobie jaki jest nieszczęśliwy (ma ojca pijaka, matkę kłamczuchę, zacofanego w swych poglądach szefa i żonę która uważa, że jest alkoholikiem) zaczynają się sprzeczki..
Poniedziałek wychodzi do pracy nie patrzą na swój wygląd, (spuchnięty, nieładnie pachnie, czasem nawet ubierze te same spodnie w których chodził przez dwa dni) Czasami ukrywa przede mną alkohol, a np. dwa lata temu wypił wino, które trzymałam do sosu i wypełnił butelkę sokiem.. Może myślał, że zdąży dokupić i nikt się nie zorientuje..
Kiedy rozmawiałam z nim (zaznaczam, że nie krzyczałam) proponując pomoc psychologa, specjalistów. Stwierdził, że coś sobie ubzdurałam, on nie jest alkoholikiem i wszystko jest dla ludzi. Często przy takiej rozmowie zaczyna opowiadać jak jego ojciec pił i że musiał z matką uciekać z domu. Uważa również, że nie ma takich mężczyzn jak on, którzy pomagają żonie w obowiązkach domowych, robią zakupy i ścierają podłogi i że nie powinnam narzekać jak czasem wypije parę piw, bo nie robi tego codziennie. Jakiś czas temu nawet wypomniał mi, że nie pił przez cztery tygodnie „dla mnie” a ja tego nie doceniam.. Tak się składa, że w tym czasie mieszkała z nami jego mama..
Doradźcie mi, co mam robić, jak skutecznie z nim rozmawiać?
Wiem, że jest niedobrze, bo mąż nie potrafi odmówić alkoholu a jak już zacznie pić to nie może przestać.płacze
  
Electra29.11.2024 10:46:07
poziom 5

oczka
  
Clown
06.11.2009 16:26:12
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 154 #356944
Od: 2009-11-6


Ilość edycji wpisu: 1
Nie chce się mądżyć ale myślę że powinnaś się udać do jakiejś poradni uzależnień bo to co piszesz nie wygląda ciekawie i bynajmniej nie dlatego do poradni aby walczyć o męża ( choć może i to w przyszłości ) ale żeby dowiedzieć się co się wokół Ciebie dzieje.
Wierz mi lub nie ale dla ludzi z "boku" nie wyglądacie tak uroczo jak to sobie wmawiasz, a nawet sama to napisałaś cyt

"...wychodzi do pracy nie patrząc na swój wygląd, spuchnięty, nieładnie pachnie ... " - czy myślisz że inni tego nie widzą ?

ale wygląd to tylko efekt wizualny i nie tu jest problem. naprawdę wpadnij do poradni i dowiedz się czegoś więcej... a może nie jest uzależniony ? wesoły
myślę że tam dostaniesz odpowiedzi na dręczące Cię pytania

pozdrawiam
  
rob74
07.11.2009 12:48:56
Grupa: Użytkownik

Posty: 3 #357721
Od: 2009-11-5
Droga,ona82.Znam to z własnego doświadczenia,ileż to razy zdarzało mi się robić takie podmiany.Zamiast wódki-woda,za winko-soczek,za koniak-herbata.To dopiero początek,musisz być przygotowana na to że czas nie działa na twoją korzyść,będzie coraz gorzej.Nie wiem czy jestem odpowiednią osobą żeby udzielać ci fachowych porad(sam mam problem-jestem alkoholikiem)ale mogę służyć swoim doświadczeniem.Więc...zaczął bym od tego że jakakolwiek rozmowa z mężem w momencie kiedy jest pod wpływem alkoholu niema sensu,najlepiej wykorzystaj chwile kiedy będzie trzeżwiał. jego samopoczucie bedzie na tyle fatalne że z chęcią przyjmie twoją pomoc.Zaopiekuj się nim wtedy troskliwie,nie rób żadnych wyrzutów,bądż przy nim cały czas i właśnie wtedy spróbuj porozmawiac.Nie mów mu co powinien zrobić,staraj się przekonać go że wy wszyscy jako rodzina macie problem i żeby było lepiej musicie zmienić się razem, nie obwiniaj tylko jego i nie każ zmieniać się tylko jemu.Spróbuj go namówić na wizytę u specjalisty(najlepiej prywatnie,dyskretnie).Powinniście iść we dwoje. Zapewnij go że nie będzie musiał niczego obiecywać.Myślę że jeżeli uda ci się go namówić na spotkanie z psychologiem,będzie to pierwszy krok ku lepszej przyszłości.Musisz jednak zdać sobie sprawę że czeka cię bardzo ciężka bitwa o twojego męża i rodzinę ale jeżeli jesteś gotowa podjąć wyzwanie,to masz szanse wygrać to wojnę tylko musisz być cierpliwa,zmiana nie następuje z dnia na dzień,potrzeba naprawdę dużo czasu.Życzę powodzenia.Jak będziesz miała jeszcze jakieś pytania to chętnie służę pomocą.Pozdrawiam.
  
eliza
11.11.2009 18:44:41
Grupa: Użytkownik

Posty: 1 #362072
Od: 2009-11-11
Jeśli mąż nie zacznie się leczyć bęzie coraz gorzej,nie oszukuj się Twój mąż jest alkoholikiem.Mam podobne doświadczenie ,mąż zawsze lubił alkohol ale 5 lat po slubie stało się to jego głównym zajęciem Przez 3 lata siedział w domu i pił,zrobił mase długów a ja głupia łudziłam się że to się skończy samo.Zaczęła pojawiać się agresja w stosunku do mnie i dzieci ,w końcu zdemolował jeden z pokoi i zaczął poważnie zastanawiać się czy nie jest alkoholikiem.Niewiele zdołałam zrobić ale zgodził się na esperal i tak już od 11 lat wszywa go raz w roku,w czasie przerw około 2 tygodni pije potem znów esperal i spokój.W iem że to nie leczy ale nic innego nie jestem w stanie whyegzekwować,boję się o to co będzie kiedy na rynku zabbraknie esperalu już teraz kosztuje 600 zł ale mam nadzieję że do tej pory pomyśli może o leczeniu Pozdrawiam Cię gorąco
  
defensor
12.11.2009 01:51:00
Grupa: Użytkownik

Posty: 10 #362478
Od: 2009-11-12


Ilość edycji wpisu: 1
Witam.Objawy, które wymieniłaś świadczą o tym, że Twój mąż jest alkoholikiem, a teksty typu, że nie pił 4tygodnie są śmieszne, powinien wogule nie pić. Powiem Ci, że JA piłem i to dużo, Trwało to koło 15 lat, pół mojego życia. Wkońcu postanowiłem się leczyć i poszedłem na terapie. Jestem alkoholikiem i od 4 miesięcy nie piję i czuję się świetnie, na nowo poznaję świat, cudowny świat bez alkoholuwesoły Teraz wiem, że obiecanki nie picia, wmawianie sobie, że tylko kieliszek to totalne bzdury! Ja nie wyobrażałem sobie życia bez alkoholu, a mówienie wcześniej o leczeniu czy terapii wydawało mi się głupotą, że to nie pomoże. JAK BARDZO się myliłem wiem teraz, kiedy zacząłem żyć, naprawiać co poniszczyłem i patrzeć z optymizmem w przyszłość. Kochać życie. Pamiętać tylko muszę, że nigdy już nie mogę się napić!
Piszę o tym by uświadomić niektórym, że na terapii nie gryzą i nie jest to żaden wstyd czy upokorzenie się leczyć, wstydem jest pić i wszystko niszczyć.
Trzeba tylko chcieć, a terapia to pierwszy krok do trzeźwości, dla mnie był on milowy i nie chodzą tam wcale jakieś lumpki z pod bramy(oni to już nie chcą sie leczyć) tylko porządni ludzie
Pierwsza sprawa to mąż musi uświadomić sobie sam i przyznać sie do tego, że ma problem, mięć chęci i zapisać się na terapie, ja wybrałem 7miesięczną popołudniową, bo pracuję. Początki są trudne, ale już po miesiącu terapii zauważyłęm, że mogę żyć bez alkoholu.
Warto poświęcić trochę tego czasu i dać sobie pomóc, by żyć lepiej
wesoły pozdrawiam, Mariusz Alkoholik
  
majeczka
21.11.2009 11:42:45
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 31 #370441
Od: 2009-11-21
nie jestem psychoterapeutka ale tak wlasnie zaczynala sie choroba u mnie.Moze nie zakladalam odziezy tej samej bo jeste kobieta ale dolewalam wode do wodki aby maz nie zauwazyl ze ja wypilam.,,do pracy chodzilam na tzw.kacu mowiac ze sie zaczytalam bo mialam dobra ksiazke.w pracy jestem sefem wiec zamykalam gabinet i leczylam kaca.to trwalo 10 lat z przerwami.terapia stacjonarna i koniec na 1rok.teraz znowu cos mnie kusi i sporadycznie ciagnie do alkoholu staram sie jak moge pozdrawiam
  
Electra29.11.2024 10:46:07
poziom 5

oczka

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » UZALEŻNIENIA - NAŁOGI » CZY TO ALKOCHOLIZM?

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny