| |
ila0908 | 08.12.2011 00:01:48 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 37 #815396 Od: 2011-6-14
| szczerze to ja się tego wszystkiego obawiam co mnie czeka ,nawet nie wiem czy dam rade to wszystko udzwignąc,najgorsze to będzie to jak np jego brat bierze ślub we wrzesniu i będzie alkohol a ja będę drżała czy się napije czy nie... |
| |
Electra | 29.11.2024 10:18:10 |
|
|
| |
aduta | 08.12.2011 00:14:51 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 201 #815399 Od: 2011-6-21
| no juz moge z wami pisac jak tu jeszcze jestescie |
| |
ila0908 | 08.12.2011 00:18:01 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 37 #815400 Od: 2011-6-14
| jestem |
| |
aduta | 08.12.2011 00:21:50 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 201 #815401 Od: 2011-6-21
| HMMMMM nie mart sie do wrzesnia to on juz bedzie madzejszymasz racie nie bede ukrywac ze jest ciezko a nawet bardzo-ale czas na pozwala wracac do normalnosci jako takou mnie jest tak-czasem mam takie chwile kiedy czuje to co kiedys jak pil tzn wyczuwalam moment kiedy zaczynal sie czas picia-i jest we mnie takie napiecie taki lek i strach ze nie moge tego opisac,ale kiedy wraca do domu to mowie sobioe kobieto wiecej wiary daj mu jakis jredyt zaufania-i wtedy czuje jakby schodzilo ze mnie powietrze i nagle slabne(nie w sensie ze przytomnosc traceale no nie wiem do czego to przyrownac-np.musze szklanke chwycic dwoma rekami,nogi mam jak z waty itd.no tak to na mnie dziala,ale musze sobie poradzic. |
| |
aduta | 08.12.2011 00:27:28 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 201 #815404 Od: 2011-6-21
| Ty tez musisz zrozumiec ta chorobe,musisz bo inaczej mu nie pomozesz.Nie mozesz sie uzalac nad soba,przynajmniej mu tego nie pokazuj wrecz przeciwmnie pokaz mu ze sobie swietnie radzisz i ze w niego bardzo wierzysz ale tylko jako w alkoholika trzezwiecjacego a nie pijacego |
| |
ila0908 | 08.12.2011 00:32:46 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 37 #815406 Od: 2011-6-14
| we mnie jest strach ,lęk i wszystko co najgorsze,jest taki smutny ,zdołowany jak dzwonie ale pocieszam Go cały czas jak tylko mogę a sama nie wiem czy dam rade to przezwyciężyc...jak wróci do domu to nie będę wiedziała jak się zachowac,głupie wyjście do sklepu i ja już będę drżała i będę starała się wyczuc czy wypił,znam siebie i wiem że tak będzie ,ciesze się że tam poszedł ale sama powiedziałaś że to dopiero początek drogi.On ma słaba psychike ale tez mam nadzieję że ten pobyt mu dużo da,wspomniał tez że jak wyjdzie to będzie jeżdził co tydzień na mitingi...w niedziele jade z teściami na oierwsze odwiedziny i nie wiem czy mu to pomoże czy bardziej dobije w sensie jak będziemy odjeżdzac a on tam zostanie a co najgorsze w świeta będę się bała że nie wytrzyma i wróci do domu ,wiem że cały czas się boję ale nie moge się tego pozbyc. |
| |
aduta | 08.12.2011 00:42:44 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 201 #815410 Od: 2011-6-21
| WIEM CO CZUJESZ,mysle ze ucieszy sie z odwiedzin one dadza mu tylko sile do dalszej walki,a te swieta no coz-nic nie zrobisz on musi byc tam a ty w domu,to jest dla jego dobra,czy ma slaba czy mocna psychike to sie okaze pamietaj tam lecza psychologiczniemoze isc do lekarza i poprosic o tabletki na uspokojenie onie mu podadza jezeli jest taka potrzeba,wydaje mi sie ze ty tez powinnas wziasc cos na poprawienie rownowagi.Idz do lekarza powiedz o swojej sytuacji napewno ci cos przepisze. |
| |
ila0908 | 08.12.2011 00:47:50 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 37 #815411 Od: 2011-6-14
| chyba tak zrobię bo widze po sobie że jestem bardziej nerwowa itp ok Adutka ja padam a muszę rano wstac dzięki za to ze moge z Tobą pogadac,dużo mi to daje trzymaj się |
| |
aduta | 08.12.2011 00:47:59 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 201 #815412 Od: 2011-6-21
| Ila kochana uciekamy spacbo juz bardzo pozno.Ty tez musisz wypoczywac pamietaj sen daje ci duzo sily.Teraz pomysl co zawieziesz swojemu kochanemu do jedzenia,uszykuj cos pysznego,a potem na zakupy na swieta;.glowa do gory dasz rade napweno. |
| |
aduta | 08.12.2011 00:48:59 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 201 #815413 Od: 2011-6-21
| Dobranoc-jeszcze pogadamy jakby mnie nie bylo pisz wszystko co sie dzieje i co czujesz pomoze ci to. |
| |
kasia24.87 | 11.12.2011 23:07:04 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 8 #817657 Od: 2011-12-11
| Klara pisze:
To życie z osobą uzależnioną. To ciągłe pogotowie emocjonalne i uporczywy stres. Trudne i przykre emocje - bezradność, wstyd, poczucie winy, lęk i urazy, a także żal i poczucie krzywdy. Uzależnić można się od alkoholika, narkomana, hazardzisty, seksoholika, lekomana, pracoholika, internauty, a także od osób stosujących przemoc w rodzinie. Mechanizmy większości współuzależnień są podobne. Jedna osoba wprowadza destrukcję, a druga się do tej destrukcji dostosowuje. Zdecydowana większość współuzależnionych nie korzysta z pomocy, bo nie widzi powodu, żeby sobie pomagać. Działa też silna, wpisana we współuzależnienie presja ukrywania problemu, oraz wstyd. Współuzależnieni często bywają ludźmi dobrymi i życzliwymi, uwrażliwionymi na cierpienie innych, krzywdę i niesprawiedliwość, a uzależniony potrafi to bezpardonowo wykorzystywać. Osoba współuzależniona godzi się na przemoc, na obwinianie, na okazywanie lekceważenia i pogardy, na manipulacje. Towarzyszy temu nieadekwatne poczucie winy i coraz niższej wartości. Po czym poznać, że jesteśmy w pułapce uzależnienia? Na przykład kiedy rozwiązujemy problemy uzależnionego lub łagodzimy jego cierpienia niezależnie od tego ile nas to emocjonalnie kosztuje, albo chronimy go przed konsekwencjami jego postępowania, nie zwracamy uwagi na własne odczucia i potrzeby, za wszystko winimy siebie, udajemy, że wszystko jest w porządku chociaż tak nie jest. A jak sobie pomóc? Najważniejsza, a zarazem najtrudniejsza dla osoby współuzależnionej jest zmiana przekonań. Chodzi o to, aby uwagę i działania przekierować z problemu uzależnionego partnera na siebie. Zacząć mówić to co się myśli i robić to co się mówi. Nie pomagać, a zacząć pozwalać uzależnionemu na cierpienie. Nie brać odpowiedzialności za jego nałóg. Kochać twardą miłością.
jestem studentka 5 roku, pisze prace mgr na temat osób wspoluzaleznionych od alkoholu, czy znajda sie osoby chetne do pomocy ktore mi pomoga, opowiedza o swojej historii wszytko bedzie anonimowe, zmienie dane a mi bardzo pomoze prosze o inf na maila pogodna24.87@o2.pl z gory dziekuje za pomoc i licze na pomoc bez ktorej nie napisze swojej pracy... dziekuje |
| |
Electra | 29.11.2024 10:18:10 |
|
|
| |
kasia24.87 | 11.12.2011 23:09:51 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 8 #817663 Od: 2011-12-11
| kredka pisze:
witam myślę że mogę coś powiedziec na temat współuzaleznienia.W moim życiu wydarzyło sie tak wiele ze nie wiem od czego zacząc.Od 20 lat zyje z alkoholikiem.Pomimo ze jestem wykształcona ,niezalezna mój alkoholik tak mnie wessał iz niewiem czy jestem jeszcze samodzielnie istniejącą osoba.
jestem studentka 5 roku, pisze prace mgr na temat osób wspoluzaleznionych od alkoholu, czy znajda sie osoby chetne do pomocy ktore mi pomoga, opowiedza o swojej historii wszytko bedzie anonimowe, zmienie dane a mi bardzo pomoze prosze o inf na maila pogodna24.87@o2.pl z gory dziekuje za pomoc i licze na pomoc bez ktorej nie napisze swojej pracy... dziekuje |
| |
kasia24.87 | 11.12.2011 23:10:48 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 8 #817664 Od: 2011-12-11
| SIASIA pisze:
Byłam kilka lat współuzalezniona . Pisze w czasie przeszłym bo mój mąż zmarł półtora roku temu -zapił sie na śmierć .Żadne terapie nie pomogły ,zawsze do tego wracał i coraz więcaj pił.Sama przez 8 miesięcy chodziłam na terapie dla rodzin alkoholików bo nie dawałam sobie rady i nie chciało mi sie żyć .Ciężko napisać cos pocieszającego dla kogoś kto jest teraz w takiej sytuacji ,ale trzeba próbowac wszystkiego aby ratować najbliższą osobę.
jestem studentka 5 roku, pisze prace mgr na temat osób wspoluzaleznionych od alkoholu, czy znajda sie osoby chetne do pomocy ktore mi pomoga, opowiedza o swojej historii wszytko bedzie anonimowe, zmienie dane a mi bardzo pomoze prosze o inf na maila pogodna24.87@o2.pl z gory dziekuje za pomoc i licze na pomoc bez ktorej nie napisze swojej pracy... dziekuje |
| |
kasia24.87 | 11.12.2011 23:11:26 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 8 #817665 Od: 2011-12-11
| MADZIA pisze:
Po przeczytaniu postu STASI zrobiło mi się bardzo przykro, smutno....sama jestem osobą współuzależnioną - nawet sama nie wiem jak długo w tym trwam. Mój mąż alkoholik,z którym jestem 9 lat po ślubie , a 12 lat w związku- chodzi na terapię od 2 lat. Całe nasze małżeństwo, i w ogóle odkąd jesteśmy razem- związane jest z alkoholem. Cały czas był alkohol.Walczyłam. Ale dopiero dzięki terapii dla osób współuzależnionych udało mi się zrozumieć , że nie wygram z tą chorobą- nawet teraz jak piszę , to ciężko jest mi zaakceptować alkoholizm jako chorobę. Nie wyobrażam sobie jednak żeby mój mąż miał jeszcze kiedyś wypić (od 2 lat nie wypił jeszcze ). Boję się ! Ciężko byłoby mi zaakceptować śmierć mojego męża. STASIU ŻYCZĘ CI POGODY DUCHA!!!!!!!!!
jestem studentka 5 roku, pisze prace mgr na temat osób wspoluzaleznionych od alkoholu, czy znajda sie osoby chetne do pomocy ktore mi pomoga, opowiedza o swojej historii wszytko bedzie anonimowe, zmienie dane a mi bardzo pomoze prosze o inf na maila pogodna24.87@o2.pl z gory dziekuje za pomoc i licze na pomoc bez ktorej nie napisze swojej pracy... dziekuje |
| |
kasia24.87 | 11.12.2011 23:12:16 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 8 #817668 Od: 2011-12-11
| beata466 pisze:
WITAM. Widzę, że nie tylko ja mam chandrę dzięki mojej miłości. Mój mąz jest alkoholikiem od lat, robiłam różne rzeczy żeby mu pomóc, ale on tej pomocy "nie potrzebuje". Kilka tygodni temu byliśmy na rozmowie u psychologa, nie przyznał się że ma problem z alkoholem. "To ja czepiam się nie wiadomo o co, to ja potrzebuję terapii, on nigdy się nie upił, nigdy nie miał kaca, a ja jestem wariatką". Tydzień temu skończyło się interwencją policji i izbą wytrzeźwień. (rachunek za izbę notabene 240 zł)A ja mam popodbijane oczy. I jak mam wzywac policję na interwencję skoro to są moje pieniądze, a mojego męża to nic nie nauczyło, dalej pije. Wczoraj wezwał policję na mnie bo zrobiłam awanturę, że znowu jest wypity. Jestem bezradna, nie chce mi się żyć. Mamy trójkę dzieci, jego ojciec zostawił żonę z ósemką dzieci i poszedł w "świat" kiedy mój mąż miał 4 lata, i ten sam los gotuje dla swoich dzieci. Błagam pomóżcie nam
jestem studentka 5 roku, pisze prace mgr na temat osób wspoluzaleznionych od alkoholu, czy znajda sie osoby chetne do pomocy ktore mi pomoga, opowiedza o swojej historii wszytko bedzie anonimowe, zmienie dane a mi bardzo pomoze prosze o inf na maila pogodna24.87@o2.pl z gory dziekuje za pomoc i licze na pomoc bez ktorej nie napisze swojej pracy... dziekuje |
| |
kasia24.87 | 11.12.2011 23:12:45 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 8 #817670 Od: 2011-12-11
| jestem studentka 5 roku, pisze prace mgr na temat osób wspoluzaleznionych od alkoholu, czy znajda sie osoby chetne do pomocy ktore mi pomoga, opowiedza o swojej historii wszytko bedzie anonimowe, zmienie dane a mi bardzo pomoze prosze o inf na maila pogodna24.87@o2.pl z gory dziekuje za pomoc i licze na pomoc bez ktorej nie napisze swojej pracy... dziekuje |
| |
kasia24.87 | 11.12.2011 23:13:04 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 8 #817671 Od: 2011-12-11
| jestem studentka 5 roku, pisze prace mgr na temat osób wspoluzaleznionych od alkoholu, czy znajda sie osoby chetne do pomocy ktore mi pomoga, opowiedza o swojej historii wszytko bedzie anonimowe, zmienie dane a mi bardzo pomoze prosze o inf na maila pogodna24.87@o2.pl z gory dziekuje za pomoc i licze na pomoc bez ktorej nie napisze swojej pracy... dziekuje |
| |
kasia24.87 | 11.12.2011 23:15:06 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 8 #817673 Od: 2011-12-11
| MADZIA pisze: GRATULUJĘ tylko proszę Cię , nie zrób takiego samego błędu jak ja- w momencie gdy poczujesz , że już jest lepiej, wszystko układa się w coraz lepszą całość- to NIE REZYGNUJ Z TERAPII!!!!!!!!!! I WIZYT U TERAPEUTY CZY PSYCHOLOGA . Współuzależnienie jest tak podstępną i zdradliwą chorobą.... ja przekonałam się na własnej skórze, na szczęście trafiłam tutaj w samą porę - całkiem przypadkiem- i wracam na terapię . Ostatnio zrobiłam się tak zgorzkniałą starą babą , że doprawdy zastanawiam się jakim cudem moi chłopcy i mój mąż wytrzymali ze mną Pozdrawiam
jestem studentka 5 roku, pisze prace mgr na temat osób wspoluzaleznionych od alkoholu, czy znajda sie osoby chetne do pomocy ktore mi pomoga, opowiedza o swojej historii wszytko bedzie anonimowe, zmienie dane a mi bardzo pomoze prosze o inf na maila pogodna24.87@o2.pl z gory dziekuje za pomoc i licze na pomoc bez ktorej nie napisze swojej pracy... dziekuje |
| |
aduta | 13.12.2011 23:13:42 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 201 #819040 Od: 2011-6-21
| Kasiu-jak jestes juz na 5 roku musialas sie zetknac z takimi osobami,tu nie znajdziesz pomocy,my tu same sie wspieramy i uwierz mi ze ludzie tacy jak my maja gdzies zalozone pewne blokady,kazdy chce isc do przodu a nie cofac sie do tylu i rozgrzebywac bolesne odczucia-wiec jezeli to rozumiesz szukaj gdzie indziej.Pozdrawiam |
| |
Sama | 17.12.2011 22:43:20 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 151 #821489 Od: 2011-6-15
| Dawno mnie tu nie było, Kasia- przestań, to nic Ci nie pomoże ,że zapełniasz( spamujesz) Nasze forum,wystarczyłby jeden wpis |
| |
Electra | 29.11.2024 10:18:10 |
|
|