| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
Chce go na nowo przekonać.... | |
| | weto | 26.11.2012 11:51:16 | Grupa: Użytkownik
Posty: 10 #1057801 Od: 2012-11-26
| Witam, mam problem w związku. Mianowicie jestem niedługo z moim facetem, ale zależy mi na nimi dawno nie czułam się zakochana jak teraz i on tez był szczęśliwy do ostatniej środy, kiedy zachowałam sie jak idiotka. Zostawił facebooka i przeczytałam wiadomości:/ pisał z jakaś laską i przeżywał z kumplem jaka to ona jest "kształtna". Kurcze, ja tez wiele razy mowiłam z przyjaciółkami, że jakiś tam facet jest fajny. Może oni robili to w troche bardziej wulgarny sposób, ale jak dotąd on mi nie dalżadnych powodów zebym mogła mu nie ufać. A ja się wściekłam napisałam smsa, że "jak mógł mi to zrobić no i że jest pie*dolonym egoistom. Bardzo kobieco. On zadzwonił ja się tylko wydzierałam że go nienawidze, byłam przekonana że nie traktuje mnie poważnie, że jestem kolejną zapchaj dziurą. Miałam zwyczajnie słabszy okres, rzuciłam prace która mi kolidowała ze studiami, miałam mnóstwo czasu na "głupie rozmyślanie" i jakos cały tydzien przed przeczytaniem facebboka sie czepiałam, że ma mało czasu dla mnie, że jego przyjaciółka jest podejrzana, gdzie okazała się na prawde wporządku. Zachowałam się jak psychopatka:/ Miałam zawsze problem z zaufaniem do facetów w poprzednikm związku tam samo z tym, że facet wtedy na serio kręcił, dlatego mam z tym teraz jeszcze gorzej. Po tym wszystkim mój obecny facet strasznie się wkurzył, myślałam że bedzie mnie przepraszał nakolanach, a tu niespodzianka nie czuł się w ogóle winny przez telefon przeprosił mnie tylko ze pisał tak wulgarnie o tej lasce ale mężczyźni czasem piszą nie zastanawiając się takie głupoty z kolegami. Nie chciał się spotkac dwa dni w końcu się zonaczyliśmy. Powiedział, że jest w szoku że tak mu strasznie nie ufam i że nie wie skąd to wszystko. Mówił, że zawsze sobie cenił swoją prywatność i nawet jak w pracy recepcjonistka na zarty dodała jakąs tam piosenke mu na fejsie, nie odzywał sie do nie 3 miesiące. Ze był kiedyś w związku gdzie nawzajem sobie wszystko przeglądali i to było chore. Obiecał sobie kiedyś, że juz nie chce takiej dziecinady i pomimo że mu dobrze ze mną od kiedy to zrobiłam czuję się wypruty z tego wszystkiego i ma mega dystans. Bylismy razem na obiedzie w kinie, dzisiaj znowu gdzies idziemy ale on nie chce zostac u mnie na noc nie całujemy się nie przytulamy, mówi ze narazie nie jest w stanie że czuje przez to dystans... Ja jestem kompletnie załamana od kilku dni prawie nic nie jem, nie wiem jak sie zachować. Mam dać mu czas? A jezeli ten czas nie pomoże tylko nadoddali? Czy walczyc i starac sie zbliżyć? kopmletnie nie wiem... Prosze o wasze zdanie w tym temacie | | | Electra | 29.11.2024 12:12:05 |
|
| | | weto | 26.11.2012 15:30:58 | Grupa: Użytkownik
Posty: 10 #1057914 Od: 2012-11-26
| no i co nikt nie pomoże? Dzisiaj kolejne spotkanie. Jak się zachowywać, nie moge przestaco tym myslec? | | | mona85 | 26.11.2012 15:57:19 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 82 #1057933 Od: 2012-1-20
| Droga Weto. Sama sobie zrobiłas problem. wiem z doświadczenia że zaufanie do facetów trzeba mieć ograniczone...zawsze. Ale nie można z tym przesadzać i robić to zdecydowanie bardziej oględnie. To że przegladałas jego wpisy na forum to nie jest w porzadku ale robienie z tego draki to już glupota. Odkryłas się z tym co wiesz a trzeba było zachowac to dla siebie i tylko obserwować czy to jest coś znaczacego czy zwyczjnie wygłupy facetów i popisy. Dziewczyny też wygłaszaja swoje opinie o facetach a często też odważne. Uważam że powinnaś go przeprosić i podać jakieś logiczne wytłumaczenie swojego zachowania.Ale tez bez przesady i płaszczenia się przed nim, bo zeby sie z kolei nie poczuł za pewnie. Mam nadzieje że będzie ok. Jezeli wam na sobie zależy to wszystko sie ułoży. | | | weto | 26.11.2012 16:14:21 | Grupa: Użytkownik
Posty: 10 #1057944 Od: 2012-11-26
| Z tym, że właśnie oficjalne aż 3 rozmowy juz o tym byly. Powiedziałam wszystko co czuje i przeprosiłam. Sęk w tym,że on teraz czuje do mnie dystans, powiedział to. Chce się spotykac do kina na obiady, a mnie to strasznie boli i nie wiem czy nalegac na to by wszedł do mnie czy poprostu spedzać miło czas i biernie czekać.... | | | thepianoguys | 26.11.2012 16:18:37 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 27 #1057950 Od: 2012-11-10
| Witaj. Muszę po części przyznać mu rację , jeżeli chodzi o prywatność. Gdy byłem jeszcze w liceum , jakoś w 1 klasie. Miałem dziewczynę której nie potrafiłem zaufać. Być może było to spowodowane tym że wcześniej miała już z 20 innych i uwielbiała towarzystwo gapiących się na nią facetów. Po części zazdrość miała jakieś uzasadnienie. Bo bardzo czesto wychodziła na spotkania bez mojej wiedzy do chłopaków. Zdradzała mnie i ja o tym się dowiedziałem. Zaczeliśmy się więc na wzajem "skanować" i to było dosłownie chore ! Sprawdzanie z kim pisaliśmy , kogo spotkaliśmy. Zero zaufania. Z czasem to zniszczyło nasz związek .Rozstaliśmy się. Z początku myślałem że taka zazdrość o drugą osobe jest w porządku.Że to oznaka miłości. Dziś bym tak nie powiedział. 2 lata później poznałem kolejną dziewczynę która zupełnie odmieniła moje życie. Mimo iż byliśmy ze sobą krótko , mimo tego zbudowała we mnie duże zaufanie. Popatrzyłem jej w oczy i wiedziałem że moge jej ufać... Bardzo często siedzimy z kolegą na uczelni i patrzymy się na dziewuchy na przerwie , uśmiechamy się do nich lub rozmawiamy : "ale ta jest śliczna". Bedąc facetem : patrzę na inne kobiety , czasami powiem że ta i ta jest bardzo ładna. Ale za nic w świecie nie myślałem w kategorii zdobycia którejś z nich tylko dlatego że mi się wizualnie podoba. Nie powinnaś się tym przejmować , to czasami zupełnie normalne Chyba że napisał coś naprawde bezpośredniego , coś co mogło by sugerować że ma w stosunku do niej jakieś zamiary. Zaufanie powinno być naturalne , nie wymuszone. Tego się nie da nauczyć. To się poprostu czuje. Myślę że powinnaś z nim porozmawiać , że jest Ci przykro gdy Twoj facet o innych tak mówi/piszę . Że chciałaś być tylko dla niego. Musisz czasami dać do zrozumienia że jest dla Ciebie najważniejszy , przytulaj się do niego mocno ( bynajmniej na mnie to działa ) Ale spokojnie , jeżeli Cię kocha , to napewno nie masz powodów do zmartwień Pozdrawiam serdecznie ! | | | mona85 | 26.11.2012 16:41:02 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 82 #1057977 Od: 2012-1-20
| Weto. jeżeli moge coś dodać, to czekaj. Niech sie wszystko toczy teraz powoli.Nie nalegaj. Może się wszystko ugładzi. Spotykaj się tak jak piszesz, na spacery do kina itd. Niczego nie przspieszaj i nie nalegaj. Jezeli mu na tobie zalezy to wszystko powoli wróci do normy, a jak nie to znaczy że to uczucie do Ciebie nie było takie mocne jak Twoje. Ludzie wybaczja sobie różne gorsze wpadki jeżeli oczywiscie ich uczucia są prawdziwe. Jezeli nie to znaczy ze jest chwiejne i łatwe do złamania. Musisz czekać jeżeli Ci tak bardzo zależy na nim. Ale żebyś też nie wpadła w pułapkę uwielbienia Jego i okazywania mu nadmiernej uległosci i zgody na jakieś traktowanie z łaski. Na to sobie nie pozwól, bo zaraz bedzie po Tobie. Zacznie robić Ci łachę że jest z Tobą. Tego sie wystrzegaj. Przyznaj się do błędu, ale skoro robiłas juz to kilka razy, yto chyba wystarczy, tez nie możesz Go w kółko przepraszć...bez przesady, bo zacznie to wykorzystywać.
| | | dianam88 | 11.12.2012 11:58:28 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 173 #1069421 Od: 2012-12-11
| POLECAM NA WSZELKIEGO RODZAJU ZMARTWIENIA SPRAWDZONĄ I SKUTECZNĄ WRÓŻKĘ, KTÓRA SKUTECZNIE DORADZA W ŻYCIU ZAWODOWYM I OSOBISTYM. POLECAM WRÓŻKĘ Z SOSNOWCA ( WOJ. ŚLĄSKIE). WRÓŻY Z KART KLASYCZNYCH I TAROTA. PRZYJMUJE TYLKO NA ZAPISY POD NUMEREM: 501 440 425. | | | Electra | 29.11.2024 12:12:05 |
|
|
| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
<< Pierwsza | < Poprzednia | Następna > | Ostatnia >> |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|