| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
Związek... | |
| | Mixer | 04.02.2013 21:24:42 | Grupa: Użytkownik
Posty: 5 #1171383 Od: 2013-2-4
| Witam. Piszę o tym tutaj ponieważ potrzebuję hmmm "porady"? Można to tak nazwać. Mieszkam w Holandii. 1200km czyli 12 godzin od mojej dziewczyny która mieszka w Tarnowie. Poznałem ją na wakacjach na pewnej imprezie i rozmawialiśmy ze sobą cały czas. Związek nie był od początku ponieważ to była znajomość. Ale zakochałem się już jak ją zobaczyłem. Blond włosy , zielone oczy , 175 cm wzrostu. Spokojna , miła , inteligentna , wrażliwa , mądra i piękna. Prawda że ideał ? Przynajmniej jak dla mnie. Spędziliśmy ze sobą tylko jedną noc. "JEDNA" noc na imprezie z moim kuzynem i jej koleżanką. Impreza skończyła się koło godziny 3 w nocy i stwierdziliśmy że trzeba zmykać do domu. Magda bo tak ma na imię nocowała u koleżanki która mieszkała jakieś 2 km od miejsca imprezy. Ale doszliśmy pod dom koło 6 ponieważ po drodze odpoczywaliśmy na przystankach. Było zimno więc przytuliłem ją , dałem jej koszulę by nie marzła tak bardzo. Wszystko było ok. Na drugi dzień już musiałem jechać do Holandii więc nie miałem jak nawet się pożegnać. Do był spontaniczny i nagły wyjazd. 3 miesiące ze sobą gadaliśmy na FB , GG , AQQ , Skype , telefon , sms. 3 miesiące , prawie codziennie. Ok , po 3 miesiącach przyjechałem do Polski na 2 tygodnie do dziadków ale głównym celem było spotkanie się z Magdą. I od tego momentu się zaczęło. Oglądaliśmy film wieczorem. Horror (Zejście). Bałą się trochę więc przytulała się cały czas. Było miło ale stwierdziła później że jednak za straszny dla niej film. Położyliśmy się naprzeciwko siebie. Patrzyliśmy sobie w oczy i zbliżyliśmy. Pocałowała pierwsza. Wiadomo było bardzo przyjemnie , nie zaprzeczę. I od tego wieczoru byliśmy ze sobą. Codziennie do niej przyjeżdżałem i od rana do wieczora spędzaliśmy ze sobą czas. Masaż , filmy , przytulanie , całowanie , mizianie po brzuchu i takie tam Kiedy już musiałem wyjechać płakała. Bardzo płakała a to doprowadzało mnie również do łez. Wyjechałem do Holandii. I to samo... telefon od 18 do 4 nad ranem czasami do 3. Sms , skype , gg FB . Od pewnego momentu zaczęliśmy ze sobą całkiem inaczej rozmawiać. Czułem że coś jest nie tak. Odpowiadanie prostymi , krótkimi zdaniami. Wcześniej rozpisywała się bardzo dużo. Pisała codziennie sms-y bardzo miłe sms-y kiedy byłem w pracy lub szkole. Czekałem na nią cały dzień czasami na kompie aż wejdzie. Nie zawiodłem się. Ale teraz jest trudno . Gdy gadamy ze sobą jest bardzo zamyślona. Czasami muszę jej 3 razy coś powiedzieć żeby odpowiedziała. Nie dzwoni prawie w ogóle , nie pisze , rzadko siedzi na kompie teraz , prawie w ogóle. Zawsze dawała znać jak była a teraz prawie nic. Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. Coraz częściej imprezuje. Nie ma w ogóle czasu dla mnie. Wiadomo nie będę zabraniał jej spotykać się ze znajomymi bo to byłoby chore ale chociaż czasami znaleźć te 15/20 min i pogadać. Co o tym wszystkim sądzicie ? Co mam zrobić ? Co o tym wszystkim sam mam myśleć ? | | | Electra | 25.11.2024 18:55:27 |
|
| | | iska149 | 04.02.2013 23:37:58 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 220 #1171550 Od: 2011-5-5
| Hej. To trochę przykre co napisałeś. I powiem Ci,że wiem co może być przyczyną zmiany jej zachowania. Na pewno zakochała się w Tobie. Wyjechałeś i zrozumiała,że nie może mieć Cię na wyłączność. Mieć Ciebie blisko siebie. Być może zrozumiała,że tego nie zniesie i musi ograniczyć kontakty,być oschłą,zająć się czymś innym,poznawać nowych ludzi,żeby..nie myśleć o Tobie. Aby łatwiej było jej zapomnieć,bo jeśli żyje miłością do Ciebie,a nie może czuć Twojej bliskości,czuje się samotna i zdołowana. To powoduje,że stara się o Tobie zapomnieć. To jedna z możliwości i z tego co czytam,najbardziej prawdopodobna. Co o tym sądzisz? Może są inne fakty? | | | Mixer | 05.02.2013 16:45:22 | Grupa: Użytkownik
Posty: 5 #1172560 Od: 2013-2-4
Ilość edycji wpisu: 1 | To ma jakiś logiczny sens ale ile można tak wytrzymać bez kontaktu ? Skoro jesteśmy ze sobą musimy jakoś się kontaktować. Poza tym wiem że związki na odległość są zajebiście trudne i męczące. Samo to gdy rozmawiamy na Skypie. To cierpienie kiedy widzę ją , słyszę , ale nie mogę dotknąć. Nie mogę do niej się zbliżyć zapytać co się dzieje , i że wszystko będzie ok. Można w sumie powiedzieć że jestem hmm "bezbronny" ? Nie mogę usiąść koło niej przytulić , powiedzieć Kocham Cię i że wszystko będzie w porządku bo tak nie jest. To jest naprawdę trudna sprawa. Kocham ją najmocniej na świecie , zrobiłbym dla niej wszystko. Mógłbym oddać wszystko tylko nie ją i mojej rodziny. Takie zerwanie kontaktu naprawdę źle może wpłynąć na zawiązek jak i na ludzi w nim zawartych. No pomyślcie sobie , jesteście w związku. Wszystko fajnie i nagle jedna osoba chcę ograniczyć / zerwać kontakt bez naszej wiedzy. Nie pisze , nie dzwoni , nie odzywa się , unika po prostu. O czym myślicie ? Olewka ? Problemy ? Coś mogło się jej stać ? Brak czasu ? Zainteresowanie nowym chłopakiem ? Takie myśli mi przechodzą coraz częściej przez głowę i wychodzą nie za bardzo pozytywnie emocjonalnie. Jak byście się czuli na moim miejscu ? Co byście zrobili w takim wypadku ? Za 2 tygodnie mam busa do Polski i chcę jechać do niej. Tylko nie wiem co dalej ? Jeżeli będzie tak dalej jak jest ... mam jechać ? Zostać tu gdzie jestem , zapomnieć o wszystkim ( w co wątpię bo codziennie myślę o tym wszystkim co razem robiliśmy)? Nie było dnia kiedy o niej nie pomyślałem. O każdej porze czy to rano , południe , wieczór , noc ... o każdej porze myślę o niej. To jest silniejsze ode mnie. To jeszcze nie jest ten moment w którym mam głupie myśli ale obawiam się że prędzej czy później to dojdzie do mnie. Dojdzie do mnie świadomość tego że ją straciłem i nie jestem w stanie znowu zdobyć. Choćby przez pieprzoną odległość. Nawet nie wiecie ile czasu zastanawiałem się czy zrobić ten odpowiedni krok. Krok przez który wiele zmieni się w moim życiu. Odważyłem się. I wiecie co ? Nie byłem sobie w stanie wyobrazić że pewna osoba mogła zmienić moje życie na lepsze. Dzięki niej przestałem się bać wszystkiego oraz zmieniłem swoje nastawienie do życia. Która pomogła mi w pewnym sensie zrozumieć świat jak i znaczenie słowa „miłość”. Dzięki której odkryłem w sobie wiele rzeczy które dotąd były mi nieznane. Będąc w jej towarzystwie stawałem się innym człowiekiem. Zmieniałem się nie do poznania. I zmieniłem się już całkowicie. Tylko teraz ... to co teraz się dzieje jest tak zajebiście trudne... porównując to do wszystkich problemów , stresów przed czymś , kłopotami to wychodzi na to że to co było wcześniej to pestka z tym co jest teraz. Szczerze ? Im więcej o tym myślę doprowadza mnie to do łez. Właśnie tak , nie jestem w stanie zapanować nad swoimi emocjami i uczuciami choć jestem już dorosłym człowiekiem , i te kilka łez coraz bardziej chce wypłynąć z oczu. Często znajomi , rodzina pytają się mnie - Michał co się dzieje ? Coś się stało ? A ja na to standardowa od pewnego momentu odpowiedź -Nieee wszystko ok. Nic szczególnego się nie dzieeeeeje. Nie wytrzymuje już tego opanowywania się. Pokazywania że wytrzymuję ze wszystkim. Nie jestem aż tak twardym człowiekiem niestety. Ale jedno jest pewne. Kochałem ją , Kocham , i będę kochać....
| | | iska149 | 05.02.2013 19:39:53 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 220 #1172905 Od: 2011-5-5
Ilość edycji wpisu: 1 | Tutaj to już nie bardzo wiem, co Ci powiedzieć. Jak zaznaczyłam, powodów może być kilka,ale ten,który opisałam wydaje mi się najbardziej prawdopodobny.Słuchaj, ona albo STARA SIĘ wytrzymać bez kontaktu, albo to kwestia np. olania Ciebie,zwykłego olania (nie wiem,znudziłeś się,znalazła innego,ma dość i nie chce gadać, znać, ale ja w to wątpię..jak dla mnie Cie kocha i nie radzi sobie z samotnością,więc ogranicza kontakt). Nie znam bliżej sprawy,nie oczekuj,że za sprawą magicznej różdżki Ci tu nagle ktoś sprawi,że napisze do Ciebie. Ani też nie czytam w Jej myślach. Nie znam jej,co mam Ci powiedzieć? Chcesz rady-przyjedź i się dowiedz sam Tak by było najlepiej. | | | Mixer | 05.02.2013 19:58:40 | Grupa: Użytkownik
Posty: 5 #1172931 Od: 2013-2-4
| Rozumiem ale może co byście robili na moim miejscu ? | | | iska149 | 05.02.2013 21:27:08 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 220 #1173129 Od: 2011-5-5
| Nie czytasz uważnie. Napisałam. Pojechałabym do niej,by sprawdzi.Przez neta może powiedzieć Ci wszystko, jak zapytasz i nie musi być to prawdą. Najlepiej jak pojedziesz i dowiesz się,co tak naprawdę się dzieje. | | | ada20 | 08.02.2013 12:06:48 | Grupa: Użytkownik
Posty: 1 #1177636 Od: 2013-2-8
| czytam od dawna to forum ale dopiero twoj post skłonił mnie do tego,zeby się zarejestrować i napisać. po pierwsze uważam,że powinieneś zerwać kontak na 3-4 dni. tak po prostu przestać się odzywać nie informujac o tym wcześniej tej dziewczyny. nie dzwon,nie pisz,nie odpisuj na wiadomości itd. dopiero wtedy zobaczysz jaka jest naprawde twoja dziewczyna. czy się odezwie,czy zacznie się martwić ,czy się zainteresuje co się z toba dzieje ,o co chodzi,czy cos się stało i dlaczego sie nie odzywasz. chcesz zobaczyć czy cie olewa i ma dość czy kocha i tęskni to tak zrób. ja jestem dziewczyną i wiem jak dziewczyny myślą. jęsli jej zależy napisze i stanie na głowie,żeby się dowiedziec co się stało. jeśli tylko wyśle jakas zdawkową wiadomośc w rodzaju" co u ciebie itp ' to ma cie gdzieś. to najprostszy sposób na sprawdzenie. druga sprawa to te jej wyjscia.chłopie,nie wiem ile masz lat i czy wy juz ze sobą współżyliście czy nie. ale jak dziewczyna wychodzi na imprezy,zabawia się,popija itp a ty jej nic na to nie mówisz tylko popłakujesz sobie w domciu po cichutku to już ręce opadają. dziewczyna zakochana nie lata po imprach,melanżach i dyskotekach tylko spedza jak najwiecej czasu z facetem którego kocha nawet jeśli to jest te 1200 km i do dyspozycji macie tylko internet i telefon. ona może puszczac się na prawo i lewo a tobie mydli oczy bo nie możesz jej sprawdzić będac tak daleko. oczywiście nie chce obrazac twojej dziewczyny ,moze to jest najporządniejsza kobieta pod słońcem ale jak jest atrakcyjna i wzbudza zainteresowanie facetów to nie ma takiej możliwosci,żeby na każdą męską zaczepkę odpowiadała "nie mogę z toba poflirtować bo mam chłopaka w holandii" no bądźmy realistami. kobiety lubią być wyrywane a faceci je wyrywają. takie są prawa natury. a ty możesz tylko siedzieć w holandii i naiwnie wierzyć,że ona jest ci wierna na tych całych spotkaniach. trzecia sprawa to to,że był tu już taki przypadek i okazało się dziewczyna zaszła w ciaze z innym chłopakiem a co się potem działo można sobie wyobrazić. po czwarte ładnie piszesz o miłosci i wgl jesteś romantyczny i widac że ci zależy tylko zastanów się czy to ma sens na taka odległość i tak rzadkie spotkania. wcześniej czy później wasze uczucie umrze śmiercią naturalną i zostana tylko wspomnienia. byłam w podobnej sytuacji i wiem,że te rzadkie wiadomości, brak entuzjazmu podczas rozmów, brak czasu na rozmowy to nic innego jak tylko zwykłe zniechęcenie do takiego zwiazku. ona ma swoje życie ty masz swoje daleko w holandii. spróbuj zrobić tak jak ci napisałam i wtedy zobaczysz na czym stoisz a jęsli okaże się,że jej nie zależy na tobie szukaj kogoś bliżej siebie a o niej postaraj się zapomnieć. troche po rozpaczasz ale nowa miłośc to najlepsze lekarstwo na poprzednią. i na koniec nie wiem czy ten twoj wyjazd to taki dobry pomysł jak pisze koleżanka z góry. jeśli już cie olewa to wizyta u niej tylko boleśnie utwierdzi cie w przekonaniu,że jesteś frajerem lub przez kilka dni bedzie fajnie jak pisałeś rozmowy do rana i sms-ki a potem znów to samo co teraz.to znaczy ze bedzie wolała się gdzieś bujać z koleżankami i kolegami niż siedzieć i gadać z tobą. taka jest wedlug mnie brutalna prawda. trzeba niestety realnie patrzec na takie rzeczy bo zwiazki na odległośc przetrwają tylko nieliczni i pod warunkiem ze oboje i facet i dziewczyna uważają siebie wzajemnie i spędzanie razem czasu za priorytet. udaje się ale nielicznym i trzeba naprawdę wielkiej miłości z obu stron ,żeby wyszło.życze powodzenia | | | Electra | 25.11.2024 18:55:27 |
|
|
| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
<< Pierwsza | < Poprzednia | Następna > | Ostatnia >> |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|