Grupa: Użytkownik
Posty: 19 #2230115 Od: 2015-4-28
| od czego zacząć.. jesteśmy ze sobą dwa lata. Mamy po 20 lat. nie powinnam, ale zajrzałam mu w wiadomości z kolegą na fb. I mnie rozwaliło. Okazało się, że gdy rozstaliśmy się na pare dni pisał z dziewczyną na fotce. Radził się tego kolegi, co napisać, żeby się zgodziła umówić. Moją reakcją był płacz. Zaczęło się tłumaczenie, że czuł sie samotny, gdy się rozstaliśmy, chciał z kimś pogadać itd. podczas rozmowy z tym kolegą wspominał sex ze swoja byłą. Ze z niej taka s*ka jest w łóżku, że ja to mu nie piszę, żeby przyjechał mnie wy**bać, a tamta tak robiła i to już nie to samo jest. Wybaczyłam. Prosił, żebym związku nie kończyła, bo to tylko taki jego popis przed kumplem był i wcale nie miał zamiaru sie spotykać z tamtą. Moje zaufanie sie podniszczyło i zrobiłam to raz jeszcze. Weszłam kolejny raz w wiadomośc. Teraz wyczytałam, że pisał do swojej przyjaciółki, że chciałby zobaczyć w końcu jej ci*ke. Wszystko było w kontekscie zartów i ich luznej rozmowy, ale.. i jeszcze pisze z kolezanka ze studiów, i padają słowa, że co on by bez niej zrobił, że nie ma to jak wspólna nauka z nią itd. serduszka wysyłane itp ochrzania mnie, że próbuje sie dobić sama, że to są tylko jego głupoty i, żebym tego nie czytała. Ale boje się, że nie jest w porządku.. oczywiscie po drodze naszego zwiazku były sytuacje z jego byłą, że pisała, że tęskni a on odpisywał, żeby odezwała się jak wytrzezwieje itd --> dla mnie to juz sygnał. Mam burdel w głowie... |