| |
ola | 27.11.2008 22:55:38 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 2 #185602 Od: 2008-11-27
| mój mąz nie pije 3 tydzień. Nie poznaje go. Jest w nim tyle złości, podłości, obwiniania mnie o wszystko... Jestem zrozpaczona bo zaczełam walke z alkoholem a okazało sie, że nioechcący stworzyłam potwora... Nie wiem co robić... Błagam pomóżcie jak sobie z tym radzieć ile to trwa czy tak być powinno...??? |
| |
Electra | 29.11.2024 05:51:43 |
|
|
| |
Ania | 28.11.2008 21:07:43 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 30 #185910 Od: 2008-11-8
| Musi jeść tabletki z magnezem i postasem oraz jakieś ziołowe uspakające. Być z człowiekiem uzależnionym to po prostu koszmar przeżywam to samo |
| |
zagubiona | 04.12.2008 13:00:58 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 123 #188056 Od: 2008-9-29
| brak alkoholu we krwi czlowiek strasznie znerwicowany, wszytsko go drazn, denerwuje. sam na pewno nie podola musi chodzic gdzies na terapie czy do psychologa psychijatry sie zglosic (oni juz cos zaradza). uwierz mi wiem co mowie z autopsji! |
| |
Ania | 04.12.2008 18:35:09 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 30 #188177 Od: 2008-11-8
| Ja wiem, że musi chodzić ale jak nie chce to jak mam go zmusić. Wyszedł z domu jaką mam pewność, że się nie napije. Ja się chyba wykończę nerwowo. Dzisiaj byłam u lekarza i wypisał mi leki uspakające. |
| |
zagubiona | 05.12.2008 20:17:15 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 123 #188602 Od: 2008-9-29
| no to juz gorzej.... trzeba jakos znim na spokojnie porozmawiac ze jak niechce pic to musi se jaos pomoc bo sam nie da rady. swiat wydaje sie taki straszny i okrutny na trezezwo. trza przetlumaczyc mu ze wcale tak nie jest tylko przez alko psychika jest troche rozbita przez co czlowiek nie moze sie wogle odnalezc. najgorsze ze blisie osoby tak jak w Twoim przypadku TY musi przechodzic takie pieklo... razem moze na jakies terapie sie wybierzcie. bo jestes wspoluzalezniona mimo ze nie pijesz ale za to ze tak cierpisz itp. to sie jakos nazywa ale nie pamietam. namow go jakos spokojna gadka. jak nie Ty to moze znasz jakas osobe ktora ma dobry wplyw na niego i ta osobe wysucha popcha go w dobrym kierunku! z calego serca trzymam kciuki!!! pozdrawiam |
| |
Ania | 06.12.2008 18:07:08 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 30 #188907 Od: 2008-11-8
| Ja cały czas rozmawiam z nim spokojnie.Ale te moje dyskusje to jak grochem o ścianę walić. Mieszkamy na wiosce dość dużej tu spędzanie wolnego czasu opiera sią na narkotykach i piciu. Jedyne miejsce spotkań to piwialnia.Uważają, że tak powinno być. Wydrukowałam mu z komputera wiele artykółów na temat uzależnienia alkoholowego to wcale nie chce przeczytać. |
| |
zagubiona | 06.12.2008 20:21:04 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 123 #188969 Od: 2008-9-29
| no to ja juz niewim... zostaje tylko osoba ktora ma jakis wiekszy wplyw na niego ktos kto mu przmowi jakis wplywowy kolega czy ktos z rodziny czy matka cz moze nawet... ksiadz z waszej parafi. sama nieiwm ale to bardzo trudna sytuacja. tym bardziej jak dorosly czlowiek zachowuje sie jak male dziecko i nic mu nie jest w stanie przemoiwc do rozsadku, no ale moze ktos taki jest znajdzie sie... pomysl o tym! pozdrawiam goraco! |
| |
Ania | 07.12.2008 07:55:04 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 30 #189051 Od: 2008-11-8
| Syn nie jest jeszcze taki rzucający się w oczy alkoholik, na temat jego spożywania alkoholu z nikim nie rozmawiam on się nie upija tylko codziennie podpija, nie może odbyć się bez alkoholu. Niestety to jest alkoholizm. Wiem, że dawki spożycia będzie zwiększał.Spróbuje z nim rano porzmawiać bo jest niedziela i jest w domu. Sam musi zrozumieć w co się wpędza |
| |
zagubiona | 09.12.2008 11:52:52 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 123 #190052 Od: 2008-9-29
| racja ale niewim czy do niego tak latwo dotrze. bo na 100% bedzie twierdzil ze on wie co robi ze ma nad wszytskim kontrole i ze nic mu nie grozi.... oj strasznie podstepny ten alkohol strasznie! ALe we wszystskim z calego serca zycze powodzenia! |
| |
Ania | 09.12.2008 17:17:11 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 30 #190338 Od: 2008-11-8
| Dziękuje za słowa otuchy na razie nie pije daje mu magnez, potas i melatolinę to są tabletki uspakające żeby go nie nosiło. Jak syn nie pije ja też od razu czuję się jak nowo narodzona. Ale lęk pozostaje czy nie pójdzie coś wypić.Staram się jak mogę ale czy to wyjdzie mi na dobre. Zauważyłam, że ogląda programy w których mówią o uzależnieniach alkoholowych i narkomanii.Może coś mu pomoże.Dziś oglądał jak ciężko jest w zakładzie zamkniętym na odwyku od narkotyków. |
| |
zagubiona | 10.12.2008 14:55:06 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 123 #190945 Od: 2008-9-29
| to dobrze... widocznie zdaje se sprawe mniej wiecej chociaz czym to smierdzi i jakie moga byc konsekwencje. niech go to wszytsko jak najbardziej nastraszy (te programy itp) i tym samym odtraci alkohol oby na wieki! Trzymam kciuki ) a Tobie gratuljue sil w walce o to wszytsko! Wiem ze to ciezkie... |
| |
Electra | 29.11.2024 05:51:43 |
|
|
| |
Ania | 10.12.2008 21:20:20 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 30 #191236 Od: 2008-11-8
| Ja nie miałam nigdy doczynienia w rodzinie z alkoholizmem na razie syn nie pije ale ile to trwa ten okres tzn na złodzie.Jakbym miała jedynaka myślałabym, że żle go wychowałam ale ja mam ich dwóch. U mnie w domu nie ma kropli alkoholu ja jestem abstynentką, że nawet małe spożycie alkoholu przez syna poczułabym. Ja już mam obsesje na punkcie, czy nie czuć od niego alkohol. Żyje w ciągłym strachu. |
| |
zagubiona | 11.12.2008 12:25:18 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 123 #191504 Od: 2008-9-29
| oj to niedobrze! Bo chcac im pomoc to sama sie wpedzisz w jakas nerwice czy cos! nie mozesz tak sie skupic tylko na nich - pomysl troche o sobie! w sumie te Twoje czuwanie nic nie da, bo jak beda mieli wypic to i tak to zrobia. a glod to nieiwm ile trwa kazdy ma indywidualnie ale to jezt tak ze poki sie nie skusi chodzby na lyczek piwa, jesli tak to juz poplynie... niestety. i naprawde sami z tym problemem nie poradzicie bo predzej czy pozniej bedzie chcial sie napic tu potrzeba fachowca... niestety takie sa realia. A Ty kobieto naprawde tak sie nie zdereczaj bo sam sie wpedzisz w jakas chorobe... pozdrawiam i zycze wiele sil i optymizmu! |
| |
Ania | 11.12.2008 19:45:29 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 30 #191821 Od: 2008-11-8
| Mo drugi syn nie pije. Ja już mam tak zaawansowaną nerwicę i się leczę. Czasami nie mam już siły. Jestem matką i muszę jakoś nad nim czuwać. Ja byłam z nim 2 razy u lekarza prywatnie. Miał jeżdzić na terapię ale nie chce. Zawiozłabym go pod same drzwi w żaden sposób nie mogę go zmusić. Dla mnie to jest chyba walka z wiatrakami. |
| |
zagubiona | 12.12.2008 13:18:33 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 123 #192212 Od: 2008-9-29
| pewne rzeczy sam musi zrozumiec... jest juz chyba dorosly. i niestety na pewne rzeczy nie mamy tak do konca wplywu. ale wierze ze bedzie dobrze! |
| |
Ania | 12.12.2008 14:48:15 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 30 #192231 Od: 2008-11-8
| Jest już dawno pełnoletni. Ja chyba jestem nadopiekuńczą matką dlatego tak wszystko przeżywam On był 2 lata w delegacji i tam się tak rozpuścił. Na razie jest dobrze ale w dalszym ciągu żyje w strachu. Zamiast sobie życie jakoś ułożyć, to bardzo przystojny chłopak. |
| |
Electra | 29.11.2024 05:51:43 |
|
|