 | Strona: 1 / 1 strony: [1] |
ciche dni |  |
| | eyem | 29.11.2012 00:32:35 | Grupa: Użytkownik
Posty: 3 #1059901 Od: 2012-11-29
| Nigdy nie pisałam na takim forum, wydawało mi sie to troszeczke zbedne, w koncu sa znajomi, przyjaciele-oni zawsze pomoga i poradzą, ale chyba czasem warto poprosić o rade kogoś zupełnie obcego. Tak wiec jesli o mnie chodzi-poznałam niedawno ciekawego faceta. Nasza historia jest krótka, ale wydarzyło sie cos dla mnie zaskakujacego i dlatego tu sie tym dziele. Nigdy nie padły zadne słowa zobowiazujace aczkolwiek gesty i czyny w pewnien sposob na to wskazywaly. Duzo wymienionych wiadomosci, tak naprawde pisalismy codziennie. Dlatego bardzo mnie zdziwiło jak w pewnym momencie przestł sie odzywac i nie odbieral telefonu. Te jego ciche dni trwały 3 dni. Martwiłam sie jak głupia, facet w koncu do najgrzeczniejszych nie należy, skłonnosci do bijatyk rowniez posiada. Kiedy wreszcie sie odezwał- wiadomo przeprosił, ale rowniez napisał, ze doszedl do wniosku, ze musi dac mi spokoj. On zna swoj swiat, swoj poglad na niego i po prstu uwaza, ze ja go nie zaakceptuje, a zmienic sie raczej juz nie zmieni.Nie chce mnie ranic i sprawiac bym sie martwiła. Oczywiscie pisałam, ze skad on moze to wiedziec, zeby dał mi to sprawdzic. Prawda jest taka, ze dotychczas nie myslalam o nim jako o potencjalnym 'moim chlopaku'. Ja tez do najlatwiejszych nie naleze i swoje ( mimo mlodego wieku ) przeszlam. Nie jestem wcale nieufna osoba, bardziej chodzi o to, ze nigdy nie sprawdzilam sie w zwiazku i moze dlatego nie przyjmuję, w sumie nie przyjmowalam w ogole takich mysli. Zmienilo sie to wlasnie po tych jego kilku dniach nie odzywania sie, zrozumialam ze naprawde mi na nim zalezy i nie chce by to sie tak konczylo. I tak jestem pewna, ze tu nie chodzi o kogos trzeciego. Mimo wszystko nie chce tego zaakceptowac, tej jego decyzji.. Uwazacie, ze jest jakis sposob, ktory przekona go o tym, ze wcale nie musi byc tak jak on mowi?
| | | Electra | 13.03.2025 16:29:20 | 
 |
| | | Martana | 29.11.2012 11:22:17 | 
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Dublin
Posty: 718 #1060027 Od: 2010-2-12
| Jeśli ten facet nagle zreflektował się, że możesz nie zaakceptować jego stylu życia, to znaczy, że zaczęło mu zależeć. Jednak, zamiast pakować się w związek postanowił szybko się wycofać, może zanim zdąży się zakochać? Stwierdził, że nie chce mu się dla kobiety rzucać kumpli, chlania na podwórku, mordobić itd. Swoją drogą zastanów się sama co widzisz w człowieku, który lubi tak żyć. Skoro nie ma mózgu, bo ci ludzie (często z wyboru) nie mają kompletnie mózgów, co to Ty w nim widzisz? To, że jest przystojny, że kojarzy Ci się z wizerunkiem chłopaka z amerykańskiego gangu końca lat 60? Nie, bitny i naprany chamek z praską mordą to nie jest romantyczny buntownik z włosami na żel. Może i wiele przeszłaś, nie odbieram Ci tego, ale emocje dalej masz bardzo młodziutkie i skaczą w Tobie jak króliczki na wiosnę... | | | eyem | 29.11.2012 16:41:32 | Grupa: Użytkownik
Posty: 3 #1060172 Od: 2012-11-29
| tą sama historie zamiescilam jeszcze na innym forum i tam tez od razu został wyhaczony fragment o tym, ze do najgrzeczniejszych nie nalezy. piszac to zastanawialam sie tak naprawde jak mam to ubrac w słowa. chodzi o to, ze on nie jest wcale taki jak napisalas w swoim poscie .. jest normalnym facetem, ktory duzo w zyciu przeszedl. jego swiat najwidoczniej jest bardziej skomplikowany niz mi sie wydawało , ale wlasnie to w nim uwielbiam, ze zawsze zastanawiam sie czym mnie tym razem zaskoczy. jest mądrym facetem, nie sadzilam ze moj post przedstawia go w takim swietle .. | | | samanta | 30.11.2012 17:57:08 | 
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: The World
Posty: 94 #1060859 Od: 2012-10-6
| Powiem krótko. On wie o czym mówi ! Nie są to czcze słowa, nikt niewinny tak nie mówi. Nie zmienisz ani jego ani jego życia.... , ale on Twoje może zmienić i to bardzo na "minus" . Twój wybór. | | | justynka | 30.11.2012 21:53:22 | 
Grupa: Użytkownik
Posty: 48 #1061019 Od: 2010-3-28
| Kobiety, które za swoją misję życiową uważają zmienianie innych oraz ratowanie facetów, którzy są skomplikowani, tajemniczy, trudni, znikający, uzależnieni, niezaradni, niezbyt dbający itd. itp., wykańczają się przy nich. Lepiej pójść na łatwiznę i znaleźć kogoś otwartego, wesołego i dostępnego. Martana i Samanta mają 100% racji, nawet nie ma znaczenia o co mu chodziło. Ale miło, że otwarcie podziękował, bo niektórzy to jeszcze zwodzą latami. Więc okaż mu wdzięczność za uczciwe postawienie sprawy i ruszaj w stronę swojego szczęścia! | | | chelsea27 | 01.12.2012 21:23:13 | Grupa: Użytkownik
Posty: 19 #1061539 Od: 2012-3-18
| Slyszalam od kolezanki podobna historie... a moze wcale nie podobna... ale jednak z jakiegos powodu mi sie skojarzyla... Ta wyzej wspomniana kolezanka (studiowalysmy razem) poznala faceta, o ile dobrze pamietam spikneli sie jakos przez internet... po kilku spotkaniach Magda (kolezanka) zaczela mowic, ze on jest super facetem, ze moglaby sie w nim zakochac ale... ale jednak cos wydawalo jej sie nie tak... wspominala, ze facet musi cos przezywac bo czesto mowi, ze jest zajety swoimi sprawami, ze nie ma czasu, znikal na troche... bla bla bla... po pol roku jakos sytuacja wyszla na jaw kiedy to Magda wygarnela mu wszystk co jej lezalo na watrobie (byli juz wtedy para)... Chlopak zmiekl i wyznal jej wszystko, pozniej nawet sam stwierdzil, ze jest mu teraz lepiej... a decyzje o tym czy Magda jest w stanie dalej z nim byc i zyc zostawia jej... Chodzilo o to, ze chlopak majac 25 lat byl zadluzony po same uszy... w domu rozinnym pojawily sie problemy finansowe...wpierw zadluzali sie jego rodzice a kiedy banki nie chcialy dawac im juz kolejnych kredytow na slpate wczesniejszych i on zostal w to wmanewrowany...Sytuacja wygladala dramatycznie bo mial dlugo ok. 100 tys., mial plany jak z tego wyjsc... ale nie chcial z drugej strony zostawiac rodzicow z problemami, pomimo tego, iz w nie malym stopniu oni je w nie wplatali... Magda nie zrezygnowala z niego, jednak po jakims roku bylo jeszcze gozej... ciagle klótnie, wypominanie itd... chlopak stal sie agresywany, bardzo szybko sie irytowal i wybuchal...przez to tez zwolnili go z pracy... Magda odeszla od niego w momencie kiedy zaczal ja naklaniac aby sprobowala dla niego pozyczyc pieniadze wpierw od rodziny, pozniej z bankow... a pamietam, ze i tak ok 12tys... mu oddala (nagroda za 1 miejsce w konkursie fotograficznym) i sprzedala swoj sprzt fotograficzny... nie dokoncze historii bo i ja wyjechalam i kontakt sie urwal...
Tak czy inaczej ja rowniez radze ostroznosc... pozdrawiam | | | dianam88 | 11.12.2012 11:57:07 | 
Grupa: Użytkownik
Posty: 173 #1069419 Od: 2012-12-11
| POLECAM NA WSZELKIEGO RODZAJU ZMARTWIENIA SPRAWDZONĄ I SKUTECZNĄ WRÓŻKĘ, KTÓRA SKUTECZNIE DORADZA W ŻYCIU ZAWODOWYM I OSOBISTYM. POLECAM WRÓŻKĘ Z SOSNOWCA ( WOJ. ŚLĄSKIE). WRÓŻY Z KART KLASYCZNYCH I TAROTA. PRZYJMUJE TYLKO NA ZAPISY POD NUMEREM: 501 440 425. | | | Electra | 13.03.2025 16:29:20 | 
 |
|
 | Strona: 1 / 1 strony: [1] |
<< Pierwsza | < Poprzednia | Następna > | Ostatnia >> |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|