| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
Mój głupi problem | |
| | evanescence | 08.12.2012 21:49:27 | Grupa: Użytkownik
Posty: 6 #1067391 Od: 2012-12-8
| Cześć wszystkim ! Wszystko zaczęło się dokładnie rok temu, więc chyba dlatego coś mnie naszło, żeby o tym napisać. Pewnie większość pomyśli, że to nieistotne problemy nastolatki, gdybym to czytała to też pewnie pomyślałabym tak samo, ale męczy mnie to. Otóż, będąc w I klasie liceum poznałam pewnego chłopaka. Od razu spodobał mi się wizualnie, jednak że ja nie należę do najodważniejszych osób ukrywałam to. Poza tym on był maturzysta, przystojny, pewny siebie, zabawny, co mógłby we mnie widzieć? A jednak.. On chyba zauważył że często mu się przyglądam, i tak jakoś wyszło że pewnego wieczora napisał do mnie, później w szkole zaczęliśmy się do siebie odzywać, ja czułam coś do niego, to niewątpliwe, bo dziwnie mi było gdy tylko go widziałam. Z upływem czasu nasz kontakt się urwał i nie był za dobry, pomyślałam że to nie ma większego sensu i próbowałam zapomnieć, ale wtedy on zawsze znowu się odzywał.. Nadeszły wakacje. pewnego dnia dowiedziałam się, że on ma dziewczynę. Nie myślałam, że tak zareaguję. chyba wtedy zorientowałam się, że naprawdę mi na nim zależy, że nigdy wczesniej nie czułam czegoś podobnego, spotykałam się kilka razy z chłopakami, ale to było coś innego, tak nie czułam się nigdy. Pod koniec wakacji zerwał z dziewczyna i niedługo po tym znów napisał do mnie. Powiedział, że coś do mnie czuje, wyznał wszystko co mu leżało na sercu. Uwierzyłam.. 1 września spotkaliśmy się. Myślałam, ze juz teraz bedzie tylko lepiej, ze wiem już wszystko, byłam szcześliwa, bo myślałam, że on też coś do mnie czuje, nawet nie przypuszczałam, ze coś może pójśc nie tak. jednak na drugi dzień zobaczyłam go z jego byłą dziewczyna w tym samym miejscu, w którym był ze mną.. Od tego momentu nie mam z nim kontaktu. od września. Wiem, powinnam dać sobie spokój, ale nie mogę. To wszystko mnie męczy, ciągle czekam i mam nadzieje że jednak się odezwie.. Cięgle mam go przed oczami, ciagle o nim myśle, chyba nie potrafię zapomnieć. Nie jest to zbyt ekscytujace, ale mam nadzieję, że ktos to przeczyta i może doradzi coś od serca? Warto czekać? Czy może warto się odezwać? Czy najlepiej zapomnieć? | | | Electra | 29.11.2024 08:33:59 |
|
| | | thepianoguys | 09.12.2012 00:51:10 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 27 #1067510 Od: 2012-11-10
| Witaj. Przeczytałem Twoją wiadomość i sądzę że : Chłopak nie wie czego chce , spotyka się z dziewczyną , ona go zostawia po czym zastępuję ją Tobą. Może się mylę , nie znam Twojej sytuacji . Ale myślę że jesteś bardziej dojrzała od niego . Wiesz czego chcesz i nie zmieniasz swoich preferencji co kilka chwil . On jak widać wybiera tą która jest w danej chwili bardziej odpowiednia . Gdy tamta go zostawia to wyznaje Ci uczucia , niby szczerze . A za chwile widzisz go w " waszym miejscu" z inną. Chłopak ma jeszcze nie po kolei w głowie i jeżeli nie chcesz cierpieć to nie staraj się o niego walczyć. Czasami w takich chwilach lepiej jest zapomnieć, wiem - to trudne ale czasami to najlepsza opcja. Jesteś osobą która się szanuję więc znajdź takiego , który będzie Ciebie i siebie szanował , zwłaszcza jeżeli chodzi o uczucia Pozdrawiam gorąco ! | | | iska149 | 09.12.2012 08:26:55 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 220 #1067563 Od: 2011-5-5
| Hej. Czekaj, czekaj..ale widziałaś go tam z dziewczyną z daleka, że sobie siedzi, czy jak? No bo może po prostu z nią gadał,bo uznali,że będą się np. dalej przyjaźnić,kolegować,że mimo rozstania mogą na siebie liczyć, może napisała do niego,żeby wrócił i spotkał się z nią w tym celu, a Ty go wtedy zobaczyłaś? No nie wiem,czy to byłą ewidentna sytuacja,by się poczuć oszukaną? Pocałował ją? Przytulał jakoś tak czule, że widać,że są razem znowu? Moze to było przejściowe rozstanie, taka kłótnia jak to bywa w związkach? Konkretów więcej kochana I nie załamuj się, na pewno jeśli jesteście sobie przeznaczeni (a na to wygląda,skoro się nie znaliście,a sam zagadał, coś musiało w tym być!) , to na pewno będziecie w końcu razem I nie poddawaj się tak łatwo! Może trzeba zawalczyć o niego ? Pisał do Ciebie jeszcze? Napisz co tam dalej się wydarzyło 3maj się ciepło, pozdrawiam | | | evanescence | 09.12.2012 11:02:40 | Grupa: Użytkownik
Posty: 6 #1067724 Od: 2012-12-8
Ilość edycji wpisu: 1 | Dziękuję Wam za odpowiedzi, obie są skrajnie różne i własnie takie skrajne uczucia siedzą w mojej głowie.
thepianoguys owszem, ja też tak myślałam, że sam nie wie czego chce itd, może faktycznie tak jest, choć on sam tak o sobie mówił i sam to przyznał, jednak niby w stosunku do mnie wszystkiego był pewny.. niby. Czasem chciałabym zapomnieć, gdy pomyśle o tym wszystkim, gdy pomyśle ile się nacierpiałam, jednak coś mnie trzyma i to jest najgorsze. Bo ja wciąż czekam, sama nie wiem na co, wiem że to głupie ale gdyby on teraz się odezwał i powiedział mi znów, że coś do mnie czuje i chciał nie wiem spotkać się czy coś w tym stylu, to ja od razu bym się zgodziła.. Może to tylko zauroczenie i z upływem czasu wszystko minie, tak chyba byłoby dla mnie najlepiej.
iska149 zdaję sobie sprawę, że to nie była ewidentna sytuacja do tego, by poczuć się oszukaną. On po prostu siedział sobie z nią na tej samej ławce co ze mną dzień wcześniej. Ja "szczęśliwym" trafem przechodziłam obok nich, nie wiem to była odległość mniej więcej 5 metrów. Oczywiście poznałam go od razu, nie wiem jaką miałam minę, ale nogi mi się po prostu ugięły, może trochę dramatyzuje, ale naprawdę tak było. On gapił się na mnie, ja na niego, a jego była się głupio uśmiechała. To tyle.. ja wtedy przyspieszyłam kroku i usunęłam się w cień. Ja wiem że to nic takiego, bo oni po prostu siedzieli sobie na ławce, jednak on widział że mnie to zabolało i nie zrobił nic w tym kierunku, aby mi to wytłumaczyć. Poza tym ja jakiś tydzień po tej sytuacji napisałam do niego (o tym wcześniej nie wspomniałam) i wtedy on także nic o tym wszystkim nie wspomniał, chyba udawał że nic się nie wydarzyło i lekko mówiąc zignorował mnie, bo po prostu po kilku słowach rozmowy nie odpisał. I do tej pory jest cisza, kontakt się urwał. Nie wiem czy warto jest zawalczyć, bo ja nie jestem pewna czy on był szczery w stosunku do mnie, choć bardzo bym chciała.. Z drugiej strony chyba mam za mało odwagi żeby teraz jeszcze raz się do niego odezwać.
Dziękuję Wam bardzo raz jeszcze i pozdrawiam również | | | iska149 | 09.12.2012 12:54:16 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 220 #1067816 Od: 2011-5-5
| Słuchaj, nie wiem,może oni wrócili do siebie,skoro Cię tak..olał. Może faktycznie to był kryzys w ich związku,a to,że była się uśmiechała oznacza,że zdawała sobie sprawę,że chłopak ma z Tobą do czynienia. Być może zagroziła mu,ze go zostawi,jeśli będzie się do Ciebie odzywał,spotykał? Może to było na zasadzie,że zainteresował się Tobą, a ona mu postawiła ultimatum: Ty albo ona? No nie wiem,różnie mogło być,ale jednak ja na Twoim miejscu nie narzucałabym się w takim razie, po prostu starała się tak samo jak on Ciebie,ignorować. Wtedy być może zrozumie co traci (chyba,że zrozumiał,iż traci swą dziewczynę,rozmawiając z Tobą) i odezwie się Po prostu staraj się zapomnieć. Najgorsze to wchodzić z butami tam,gdzie nas nie chcą. | | | dianam88 | 11.12.2012 11:54:40 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 173 #1069412 Od: 2012-12-11
| POLECAM NA WSZELKIEGO RODZAJU ZMARTWIENIA SPRAWDZONĄ I SKUTECZNĄ WRÓŻKĘ, KTÓRA SKUTECZNIE DORADZA W ŻYCIU ZAWODOWYM I OSOBISTYM. POLECAM WRÓŻKĘ Z SOSNOWCA ( WOJ. ŚLĄSKIE). WRÓŻY Z KART KLASYCZNYCH I TAROTA. PRZYJMUJE TYLKO NA ZAPISY POD NUMEREM: 501 440 425. | | | Electra | 29.11.2024 08:33:59 |
|
|
| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
<< Pierwsza | < Poprzednia | Następna > | Ostatnia >> |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|