 | Strona: 1 / 1 strony: [1] |
problem z dziewczyną |  |
| | marcin1899 | 26.12.2012 10:00:21 | Grupa: Użytkownik
Posty: 3 #1097421 Od: 2012-12-26
Ilość edycji wpisu: 1 | Witam. Mam na imię Marcin, mam 21 lat, moja dziewczyna jest rok młodsza. Jesteśmy razem od 5 miesięcy, przez ten czas naprawde przywiązałem sie do niej niesamowicie, staram się, dbam o nią jak tylko mogę. Jestem bardzo szczęśliwy mając ją przy sobie. Niestety, ostatnio kiedy rozmawialiśmy, powiedziała mi, że nie może poczuć do mnie nic więcej.. I nie wie czy wogole coś poczuje.. Jest mi cholernie źle z tego powodu, ale nie chce jej odpuszczać, zależy mi na niej tak bardzo.. wiem,że nie można zmusić nikogo to miłości ale chciałbym zrobić coś żeby to się udało.. Myślę o tym cały czas i nie wiem co mam zrobić
Oczywiście powiedziałem jej też, że może potrzebuje troche więcej czasu na to, żeby coś poczuła.. przecież nie każdy człowiek od razu się zakochuje..
| | | Electra | 13.03.2025 16:29:38 | 
 |
| | | iska149 | 26.12.2012 10:34:04 | 
Grupa: Użytkownik
Posty: 220 #1097439 Od: 2011-5-5
| Hej. Mnie zastanawia o co tu chodzi..wybacz,dla mnie to jest dziwne. Napisałeś "jesteśmy razem", to przepraszam bardzo,od kiedy to jest się z kimś, nie kochając go? Bo czegoś tu nie rozumiem. Wg mnie bycie z kimś= miłość,kocham tą osobę. W takim razie co "Twoja dziewczyna" czuje do Ciebie? Przyjaźń, sympatię,zauroczenie Twoim wyglądem (bo nie charakterem, skoro Cie nie kocha) czy co, chce się zabawić? Potulić, pomiziać i nie wiem,czy coś więcej też, na zasadzie dobrych przyjaciół? Zapytaj ją, jak ona to widzi,bo dla mnie jest to co najmniej chore. Przepraszam,jeśli Cię jakoś uraziłam, naprawdę nie taki cel miałam. Ale po prostu nie rozumiem jak można z kimś być, a więc wiadomo- zaufanie,wierność,pomoc,bliskość itd (chyba,że u Was tego nie ma??-tylko wtedy jakie to "bycie" razem?) i jednocześnie go NIE kochać? Wytłumacz mi to,a postaram się pomóc i wesprzeć 3maj się! Pozdrawiam | | | marcin1899 | 26.12.2012 11:33:26 | Grupa: Użytkownik
Posty: 3 #1097499 Od: 2012-12-26
| Hmm no mi się wydaje, że jest wiele takich związków w których miłość przychodzi "z czasem" - nie każdy potrafi się szybko zakochać, albo od pierwszego wejrzenia.. Między nami jest wierność, zaufanie i bliskość jak napisalaś. Ale z jej strony nie ma miłości.. Ja mam tą wadę, że szybko się angażuje i przywiązuje do drugiej osoby.. Dlatego jest mi przykro, że ona nie potrafi poczuć do mnie czegoś więcej..
Mam nadzieję, że wytłumaczyłem Ci to w przystępny sposób i dziękuje bardzo za odpowiedź  | | | Martana | 26.12.2012 18:58:10 | 
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Dublin
Posty: 718 #1097890 Od: 2010-2-12
| "Jest wiele związków, w których miłość przychodzi z czasem" - miłość zawsze przychodzi z czasem, NAJPIERW JEST ZAKOCHANIE, HISTERIA, FASCYNACJA. Tak, żyjemy w czasach, gdy związki nie są już na siłę ustawiane przez starszyznę, by połączyć majątki i interesy. Dziś powinniśmy zapaść na chorobę zwaną zakochaniem, czuć motyle w brzuchu i mieć ochotę zjeść z pożądania tą drugą osobę. Jeśli nie ma tego między dwojgiem dwudziestolatków, to jest tragedia. Bardzo Ci współczuję, ale nic z tego nie będzie, nigdy. Dwudziestoletnia kobieta, która nie czuje oślepiającej żądzy na widok faceta, nie będzie z nim, bo po co? Tak, po co? Przecież, skoro się lubicie, możecie być przyjaciółmi. Ona nie czuje do Ciebie mięty, nie działasz na nią jako mężczyzna, czy w ogóle można tu mówić o udanym partnerstwie? | | | iska149 | 26.12.2012 21:25:24 | 
Grupa: Użytkownik
Posty: 220 #1098021 Od: 2011-5-5
Ilość edycji wpisu: 1 | Chyba ja jednak żyję w innym świecie...no ale fakt- ja nigdy nikogo nie miałam,mam prawo nie wiedzieć,kiedy przychodzi miłość. Dlatego wybaczcie, nie znam się ;/ W takim razie Martana musi mieć rację- ona nie czuje tego,co powinna czuć,żeby pojawiła się miłość. Ale co jeśli nie zawsze muszą być motyle? Może trzeba coś stracić,żeby zrozumieć, że bez tego nie da się żyć? A co jeśli nie musi się od tych motylków zaczynać? Może to pic na wodę,że czujesz motylki, a miesiąc później nie możesz patrzeć na tą osobę? Wydaje mi się,że motylki etc są zgubne i prowadzą donikąd.
Ponadto: Martana- przecież On powiedział,że bliskość jest? Więc chyba musi na niego lecieć, czy źle mówię? | | | Martana | 26.12.2012 21:31:24 | 
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Dublin
Posty: 718 #1098027 Od: 2010-2-12
| Isko - "motylki" to nie żadna ideologia, tylko bardzo poważny plan Natury. Gdyby nie te "motylki", nasi przodkowie z zamierzchłych czasów w ogóle by się nie rozmnażali. Tylko "motylki", czyli dopasowanie feromonalne i fascynacja chemiczna drugą osobą, gwarantowały rozród. Dziś to właśnie ta fascynacja rozpoczyna związek, który potem ma szansę przerodzić się w prawdziwą miłość i troskę. Na tym polega bycie człowiekiem, częścią Natury, ssakiem naczelnym. Żadne sztuczne ideologie i chore zasady tego nie zmienią. | | | iska149 | 26.12.2012 22:24:23 | 
Grupa: Użytkownik
Posty: 220 #1098089 Od: 2011-5-5
| Uwielbiam Cię czytać! Dziękuję | | | Electra | 13.03.2025 16:29:38 | 
 |
|
 | Strona: 1 / 1 strony: [1] |
<< Pierwsza | < Poprzednia | Następna > | Ostatnia >> |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|