| |
ewka | 17.11.2013 20:52:34 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 70 #1660310 Od: 2013-4-14
| Hej wszystkim. nie wiem co zrobić. Poznałam chłopaka w szkole i zaczęliśmy pisać. Na początku na fb no a potem na tel. Pisaliśmy 2 tygodnie było super aż w końcu zmarł mu dziadek więc byłam wyrozumiała i delikatna . Starałam się być dla niego opoką i w ogóle. Chyba mi się to udawało. Tylko że... no właśnie koledzy z jego klasy nam dokuczali. jak wchodziłam do szatni to rozmawiali na temat jak będą wyglądały nasze dzieci. W śród nich miałam jednego przyjaciela oprócz tego chłopaka. Ten chłopak był zawsze cichy i nie przeszkadzał im w docinkach. Pewnego razu przyjaciel napisał mi że koledzy nauczyli się mój numer na pamięć i śpiewają go na przerwie , a potem dowiedziałam się że napisali go na kartkach i rozdają. Byłam wściekła. Spotkałam największego z nich pod moją klasą i dostał mega opierniczkę. Było ostro jak nigdy na niego tak na krzyczałam że poskarżył chłopakowi którego tego dnia nie było w szkole. Sprawa ucichła. W pewien poniedziałek miałam z nim Sks . Poszłam z sali z dziewczynami do szatni i chłopaki poszli do swojej. Jedna z moich przyjaciółek wychodziła i wracała. Raz gdy wróciła ja wyszłam i w tedy wyszedł najmniejszy z tej paczki dokuczalskich obwiniając mnie tanim podrywem na gaszenie światła. oczywiście powiedziałam żeby spadał bo o nie ja a on i tak ma przewalone u mnie. Chłopak stał za nim i nic nie powiedział. Gdy wracałam na nogach do domu a mam 4 km pisałam z chłopakiem. Sprzeczaliśmy się czy dostanie buziaka za ocenę +3 uwielbiałam to . Gdy weszłam do domu tok rozmowy zmienił się i padł na tor sytuacji przed szatniami no iii... poszło .... Powiedziałam że sie zawiodłam że mnie nie poparł no i powiedziałam że lepszy jest przyjaciel on niego bo on zniszczył chociaż parę kartek z numerem on milczał ale potem wybuchł jak wulkan ... kazał spadać i wziąć ślub z przyjacielem a nie z nim a tak w ogóle to że on zniszczył całą resztę tych piepszonych karteczek... było mi tak źle przepraszałam go ale pisał że za późno... za późno... mówiłam że pisał wieczorem że mnie kocha a teraz co??? ale on mówił że to przeszłość... kazał znaleść sb innego chłopaka. ostatnio dowiedziałam się że podobno z kimś chodzi ale to jest dziwne bo przez całą zabawę patrzył się na mnie jak zahipnotyzowany i w ogóle cały czas like moje zdjęcia patrzy się na mnie jak przechodzę i tak słodko uśmiecha... brakuje mi go ... Pomocy pomóżcie mi go odzyskać |
| |
Electra | 29.11.2024 04:00:15 |
|
|
| |
ewka | 07.12.2013 20:50:01 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 70 #1679330 Od: 2013-4-14
| pomóżcie mi |
| |
kamilek2 | 08.12.2013 22:27:56 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 14 #1680562 Od: 2013-12-6
| Widocznie nie zaslugujesz na niego jego zachowanie i wogole swiadczy o tym ze nie jest dojrzalym kolesiem jedynie dzieckiem ale kazdy moze kochac chociaz wiem ze ci ciezko ale nic nie poradzisz moim zdaniem powinnas ustac.. On sam wroci zrozumie co stracil wiem cos o szkolnych milostkach to szybko przechodzi uwierz mi. Powodzenia i nie mysl tyle o tym bo szalu dostaniesz poprostu rob cos. Co sprawia ci przyjemnosc bedzie ci latwiej sam jestem w ciezkiej sytuacji i uprawiam sport typu silownia i bieganie i lzej mi z tym bo duzo nie mysle choc dalej kocham xd |