Grupa: Użytkownik
Posty: 2 #1719756 Od: 2014-1-19
| Przydałaby mi się rada. Nie wiem, czy powinienem z tym skończyć, czy nie (zapewne i tak by powróciło), ale tutaj opiszę pokrótce mój problem. Znam ją dwa lata. Nie widujemy się tak często, bo mieszkamy daleko. Wydaje mi się, że jesteśmy dobrymi przyjaciółmi i wogóle. Ale jest nieco ALE. Mam do niej naprawdę dziwne uczucia. Naprawdę. Czasami ją kocham, czasami nienawidzę. Wtedy chcę ją uderzyć, irytuje mnie. Mamy w naszej znajomości zastoje. Około 1-2mies bez odzywania się, czasami się zdarza. W tym czasie o niej zapominam, koleguję się z innymi. Jak znowu się z nią spotykam, ciągle chodzę zdenerwowany, zestresowany, czuję ucisk w brzuchu. I tak cały czas ona zajmuje mi myśli przez cały czas aż do kolejnego zastoju. Mam już tego dość, jedna dziewczyna rozregulowała moje życie. Z drugiej strony... nie wyobrażam sobie zakończyć z nią znajomości. Nie wiem czemu, ale wystarczy jedno nawet neutralne zdanie napisane na komunikatorze przez nią, a mój mózg dorabia do tego całą historię i stwierdzam, że ta już mnie nie lubi i ją nienawidzę. Tak, to jest irracjonalne. A potem ją bardzo kocham i czuję się winny. Jest ze mną coś nie tak? |