| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
Rutyna która grozi rozpadem związku | |
| | lyli20 | 25.05.2014 21:22:51 | Grupa: Użytkownik
Posty: 5 #1848926 Od: 2014-5-25
| Witam... Z moją dziewczyną jestem juz prawie 4 miesiące... Na początku było wszystko dobrze, widzieliśmy się coraz częściej i w ogóle... Od kilku dni przechodzimy kryzys, Według mnie za często się spotykaliśmy, bo praktycznie codziennie i codziennie zostawalem u Niej na noc... Niedawno temu zaczęło być coś nie tak, jakby oddalała się ode mnie... Mówiła, że coś jest nie tak i nie chciała się spotykać... Wiem, że dopadła Nas rutyna i zacząłem się jej nudzić... Zrobiliśmy sobie dwa dni przerwy, dzisiaj się spotkaliśmy i powiedziała, że zależy jej na mnie, że mnie kocha ale nie wie co jest nie tak... Co mogę zrobić aby uatrakcyjnić nasz związek, aby znowu czuła chęć spotkania się ze mną, aby zwalczyć rutynę... Co mogę zrobić aby wszystko wróciło do normy?? Jest bardzo ważna dla mnie i ja kocham... Nie chce jej stracić... | | | Electra | 29.11.2024 04:11:53 |
|
| | | Martana | 27.05.2014 21:12:18 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Dublin
Posty: 718 #1850561 Od: 2010-2-12
| Nono, szybcy jesteście z tą rutyną - 4 miesiące i już? Szybko się chemia wypaliła. Rutyna jest oczywista w absolutnie każdym związku. Jeśli myślicie o sobie poważnie i już po 4 miesiącach uważacie, że się kochacie, to warto teraz pomyśleć o przyjaźni. Tak, by związek przetrwał trzeba po prostu polubić tę drugą osobę. Nie bzykać sie bez przerwy i polegac na motylach w brzuchu, bo i motyle i chęć na ciągły sex przejdą - zawsze przechodzą. Teraz trzeba polubić, zaakceptować dziurawe skarpetki, nieświeży oddech z rana i takie tam. Albo się uda, albo nie. Niestety przeważnie się nie udaje, ale bywa, że jednak wychodzi i wtedy związek trwa wiele lat. | | | lyli20 | 27.05.2014 22:20:03 | Grupa: Użytkownik
Posty: 5 #1850666 Od: 2014-5-25
| Dziękuję za odpowiedź. Postanowiłem ograniczyć częste spotkania do ok. Co 3 dni... Pogodziliśmy się, staram się nie nudzić jej a nasze spotkania organizować za każdym razem inaczej zamiast codziennie w domu jak wcześniej... Może i nie do końca chodziło aż tak o rutynę, bo mam wrażenie, że też o to, że ja po prostu mocno się starałem o nas a Ona miała wrażenie, że stara się mniej, jakby może i za mało... Tłumaczyłem, że ja doskonale widzę, że Ona tez na prawdę się stara bo tak jest, tylko ze ona tego nie widzi... Rozmawiałem dużo o tym, wątpię czy to rutyna była powodem bo Ona cały czas chce się spotykać ze mną. Raczej temu, że miała wrażenie tego, że nie stara się tak jak ja. Na razie widać, że wszystko idzie w dobra stronę... Mam takie wrażenie, że to przez to... | | | lyli20 | 27.05.2014 22:23:05 | Grupa: Użytkownik
Posty: 5 #1850668 Od: 2014-5-25
| Tak jak pisałem, mówiła ze sama nie wie, ale że coś jest nie tak... Ze sama widzi to, że ja bardziej się staram niż Ona, że ja ją Bardziej kocham niż Ona mnie... Dużo rozmawiałem z Nią na ten temat i chyba pomogło... | | | lyli20 | 28.05.2014 15:59:03 | Grupa: Użytkownik
Posty: 5 #1851240 Od: 2014-5-25
| heh...rozmawialiśmy dzisiaj i kolejny raz dała mi dużo do myślenia... Dotarły do mnie jej słowa "ja się zastanawiam czy chcę z Tobą być...". Z jednej strony cały czas prawi mi komplementy jaki to ja jestem dobry, że idealny i w ogóle, mówi, że nie wie czy zasługuje na mnie po tym co ja się tak staram a potem wyskakuje z takim czymś... Brakuje jej świadomości co mogła by stracić, nie wie czego w życiu chce... Sama mi powiedziała, że nie wie sama czego Ona chce.... Co ja mogę z tym zrobić? | | | missy226 | 04.06.2014 18:42:26 | Grupa: Użytkownik
Posty: 2 #1857563 Od: 2014-6-4
| Może nie jest tak zaangażowana jak ty i boi się, że cię tym zrani | | | Electra | 29.11.2024 04:11:53 |
|
|
| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
<< Pierwsza | < Poprzednia | Następna > | Ostatnia >> |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|