| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
Czy pocałować dziewczynę? | |
| | Teomb | 23.07.2015 01:34:16 | Grupa: Użytkownik
Posty: 3 #2147373 Od: 2015-7-23
| Witam.
Mam dość nietypowy problem. Może jakiś specjalista mi tutaj odpowie. Na jednym z portali randkowych poznałem dla mnie osobiście przepiękną dziewczynę i spotkałem się z nią do tej pory jeden raz. Bardzo spodobała mi się pod względem wyglądu i osobowości. Bardzo chciałbym, żeby coś z tego było, ale są 2 podstawowe problemy: 1) wydaje mi się, że nie jestem na tyle przystojny, żeby posiadać u niej jakieś szanse. 2) jestem bardzo wstydliwą osobą.
Ona też jest wstydliwa i generalnie jeszcze nigdy nie była w związku. Wydaje się być osobą bardzo trzeźwo myślącą i nie jest z tych "puszczalskich" czy robiąca coś pod wpływem chwili.
Na pierwszym spotkaniu wydaje mi się, że rozmawiało nam się całkiem ok. Ona też tak stwierdziła, że czuła się bardzo swobodnie i powiedziała, że ma nadzieję, że jeszcze kiedyś się spotkamy.
Jestem totalnie ciemny w podrywaniu dziewczyn, a nie chcę jej sparzyć, stąd 2 moje pytania.
1) ona była w moim mieście przypadkowo we wtorek i wtedy się spotkaliśmy (3h drogi dzielą nasze miasta). Czy uważacie, że mogę przedzwonić do niej już przykładowo w sobotę z pytaniem czy byłaby chętna abym teraz to ja odwiedził ją w jej miejscowości w przyszłym tygodniu? Czy tydzień czasu jest wystarczający czy odczekać trochę dłużej?
Moje zdanie na ten temat jest takie, że jeśli dziewczyna będzie mną zainteresowana po pierwszym spotkaniu (randce) to będzie zainteresowana, ale mogę się mylić.
2) Na pierwszym spotkaniu dużo spoglądaliśmy sobie w oczy i generalnie czułem straszny pociąg do tego, żeby ją pocałować (może to złudne wrażenie, ale wydawało mi się, że ona też). Z drugiej strony rozmawialiśmy na różne tematy w trochę żartobliwym tonie m.in. o całowaniu i ona wykluczyła taką opcję na pierwszej randce.
Czy jeśli na drugim spotkaniu złapię z nią konkretny kontakt wzrokowy i chociaż małe zbliżenie to myślicie, że mógłbym ją pocałować w usta?
Jestem trochę w gorącej wodzie kąpany, ale bardzo mi na tej dziewczynie zależy i chcę pokazać, że mi na niej zależy. Chociażby w taki właśnie sposób. Mam taką obawę, że jeśli nie zrobię tego teraz to już nigdy mogę nie doczekać tego momentu.
Dodam tylko dla formalności, że ona ma mnie za bardzo porządnego chłopaka z dobrymi manierami, a nie takiego co wyrywa laski na prawo i lewo.
Proszę o wszelkie możliwe porady odnośnie tego tematu. Z góry dziękuję za nie i za przeczytanie. | | | Electra | 25.11.2024 10:40:47 |
|
| | | Martana | 23.07.2015 11:01:11 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Dublin
Posty: 718 #2147478 Od: 2010-2-12
| Ja mam dla Ciebie dwie porady, z czego tylko druga dotyczy dziewczyny. Chłopie, nie upiększaj i nie "udoraślaj" języka na siłę, bo jest to tak śmieszne, że aż płakać się chce. Masz potencjał i umiesz pisać/mówić - nie spiernicz tego. "Dla mnie osobiście"? Jak dla Ciebie, to tylko osobiście. "Jeden raz"? Raz to raz, póki nie powiesz, że dwa albo sto - raz to jeden. Nie "wydaje się być" tylko '"wydaje się osobą" i - wielka wiśnia na torcie: NIE MOŻNA POSIADAĆ SZANS, KANAPKI, GACI ANI SRACZKI. Te rzecz się ma. Dziś wszyscy "posiadają" a to pretensjonalne, brzmi kretyńsko i śmiesznie. Piszę jak stara zrzęda, bo przyda Ci się ten wykład później, na studiach, czy po prostu w życiu. A dziewczyna? Zrób coś, co jest najprostsze na świecie: idź na żywioł. Nie rozkminiaj, nie myśl. Zawładnęły Tobą hormony, gotujesz się od środka - wykorzystaj to. Nie bądź ostrożny, nie zastanawiaj się co ona pomyśli jak zachowasz się w wersji a, b i c. Zadzwoń i nie rób podchodów, nie jąkaj się jak dziecko z problemami, tylko powiedz, że chcesz ją odwiedzić. Po prostu. Sprawy damsko męskie to najprostsza rzecz pod słońcem. To ludzie na siłę je sobie utrudniają. Bez sensu. Weź pod uwagę, że czego byś nie zrobił, nie stanie się nic złego. Nie chcesz jej przecież zabić, nie jesteście małżeństwem a Ty nie dzwonisz jej powiedzieć o zdradzie. Jesteście u progu być może związku. Podoba Ci się, więc instynktownie będziesz dla niej miły. To wystarczy. Nie zachowuj się tylko jak przerażony zając, bo wtedy pomyśli, żeś dupa nie facet. Powodzenia. | | | Teomb | 23.07.2015 13:15:23 | Grupa: Użytkownik
Posty: 3 #2147551 Od: 2015-7-23
| Martana pisze:
Ja mam dla Ciebie dwie porady, z czego tylko druga dotyczy dziewczyny. Chłopie, nie upiększaj i nie "udoraślaj" języka na siłę, bo jest to tak śmieszne, że aż płakać się chce. Masz potencjał i umiesz pisać/mówić - nie spiernicz tego. "Dla mnie osobiście"? Jak dla Ciebie, to tylko osobiście. "Jeden raz"? Raz to raz, póki nie powiesz, że dwa albo sto - raz to jeden. Nie "wydaje się być" tylko '"wydaje się osobą" i - wielka wiśnia na torcie: NIE MOŻNA POSIADAĆ SZANS, KANAPKI, GACI ANI SRACZKI. Te rzecz się ma. Dziś wszyscy "posiadają" a to pretensjonalne, brzmi kretyńsko i śmiesznie. Piszę jak stara zrzęda, bo przyda Ci się ten wykład później, na studiach, czy po prostu w życiu. A dziewczyna? Zrób coś, co jest najprostsze na świecie: idź na żywioł. Nie rozkminiaj, nie myśl. Zawładnęły Tobą hormony, gotujesz się od środka - wykorzystaj to. Nie bądź ostrożny, nie zastanawiaj się co ona pomyśli jak zachowasz się w wersji a, b i c. Zadzwoń i nie rób podchodów, nie jąkaj się jak dziecko z problemami, tylko powiedz, że chcesz ją odwiedzić. Po prostu. Sprawy damsko męskie to najprostsza rzecz pod słońcem. To ludzie na siłę je sobie utrudniają. Bez sensu. Weź pod uwagę, że czego byś nie zrobił, nie stanie się nic złego. Nie chcesz jej przecież zabić, nie jesteście małżeństwem a Ty nie dzwonisz jej powiedzieć o zdradzie. Jesteście u progu być może związku. Podoba Ci się, więc instynktownie będziesz dla niej miły. To wystarczy. Nie zachowuj się tylko jak przerażony zając, bo wtedy pomyśli, żeś dupa nie facet. Powodzenia.
Dzięki. |
| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
<< Pierwsza | < Poprzednia | Następna > | Ostatnia >> |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|