Witam mam problem z moim chlopakiem tzn nie wiem czy nazwac to problemem ale sie troche niepokoje o nasz zwiazek. Jestem z NIm juz 3 lata i jest mi z NIm dobrze. Przede mna mial jedna dziewczyne z ktora byl 2 lata i ja kochal ale sie rozstali... Pokochal mnie. Niestety nie umie mi okazac uczuc... Nie moge dostrzec ze mu zalezy na mnie ze mnie kocha malo tego mi okazuje.. mam wrazenie , ze wszystkie swoje uczucia milosci oddał poprzedniej dziewczynie ... NIeraz kiedy jest z kolegami dzwonie kilka razy do niego bo sie marttwie o niego i qwiem,ze go to denerwuje ze wydzwaniam jak glupia nie chce zeby go zrazic do siebie.. wiem ,ze nie powinnam wydzwanic bo faceci tego nie lubia ale nie umiem sie opanowac... Nie wiem co mam robić... dziwnie sie teraz wszystko toczy...
szczerze powiem ci ze jezeli cie nie kocha i nie okazuje uczuc to zapewne juz ich nie okarze przecież miał na to 2 lata , wydzwanianie ogólnie wkurza chłopaków ale mnie np. nie wez to pod uwage czy czasami cie nie zdradza bo czasami moze tak być....... dowiedz sie od jego koleków (jezeli masz taką możliwość) czy nie spotyka sie z innym laskami, bo znajomi mieli takie sytuacje i nadal robią błedy..... pozdro
Niestety nie wiem co mam ci doradzić, nie miałam takiego problemu z facetami. Ale mam pomysł postaw sprawę jasno zapytaj go o co chodzi, czemu jest taki jak kamień
ja mam podobny problem i tez nikt mi nie umie doradzic jestem z chłopakiem dopiero miesiac,zakochałam sie w nim...On na imprezie po wypiciu nie duzej ilosci alkoholu mowil mi ze mnie kocha itp a na drugi dzien 'nic'... totalna cisza...odpisuje tylko na moje esy(nie zawsze) a sam sie nie odezwie..nie potrafie go zrozumiec nie wiem czy sam nie wie czego chce czy poprostu taki juz jest;/albo moze do siebie nie pasujemy ale postanowilam sie nie odzywac pierwsza i nie okazywac mu az tak uczuc...tak bedzie najlepiej moim zdaniem;/