| |
Yvonne01 | 15.08.2010 23:13:36 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 6 #566531 Od: 2010-8-15
| Witam wszystkich serdecznie na forum Zaczne opowiadać od samego początku... Poznalam chłopaka, byłam z nim 2 lata, pierwsza miłość... - było super,choć nie zawsze doceniałam to co dla mnie robił...Byłam jednym słowem "szczęśliwa" z Nim...Ale wszystko sie rozpadło, zerwalismy, prawdopodobnie poznał inną dziewczyne...Miałam mu to wszystko zazłe byłam wściekła miałam mu oddac wszystko co od niego dostałam itp...poniewaz wszystko co było w pokoju przypominało mi jego...Jedna postanowiłam że NIE, nie zrobie tego...zatrzymam to wszystko... iteraz nie żałuje bo pozostały fajne pamiątki POzniej poznałam chłopaka kolejnego...bardzo przystojny, zauroczyłam sie...wydawało sie ze on też jednak po 3 mies czar prysł...wtedy na urodziny moj pierwszy chłopak przysłam mi sms z życzeniami... nie odp... jednak gdy on miał urodziny postanowiłam, zrewanżować sie, stwierdziałam ze jest mi dobrze bez niego i daje sobie rade jako osoba wolna...zadzwonił do mnie wtedy odebrałam....długo z nim rozmawiałam, okazało sie ze z ta dziewczyna mu sie nie układa itp...jednak niczego mu nie wypominałam...potraktowałam go jako kolege...pozniej okazło sie ze sie znia rozstał...dzwonił jeszcze do mnie kilka razy- tak poprostu pogadac, i zawsze jak już był po % wykręcał do mnie numer. Nawet spotkałam sie z nim po roku...udowaodniłam sobie ze wybaczyłam mu i jestesmy dobrymi znajomymi...pozniej gdy ja miałam problemy okazało sie ze jest on osoba która wyciagneła do mnie reke i starała sie pomóc...POzniej wyjechał...On miał swoje zycie a ja swoje...Tylko gdy zawsze potrzebowałam go on dzwonił, pisał...Poźniej poznałam kolejnego faceta, na poczatku nie chciałam z nim byc, ale wkoncu sie zgodziłam... Nalegał i bardzo zabiegał o moje wzgledy...przez jakis czas było w porzadku jednak nasze charaktery sie nie zgadzały..nie mogliśmy sie dogadac...Zerwalam znim po ok 5mies..Zas Ten moj pierwszy chłopak zaraz po mnie znalazł sobie jakas dziewczyne...i wyjechali razem za granice do pracy...A ja miałam strasznego doła...już miałam i mam dosyc tego zmieniania facetów i szukania szczescia...i napisałm do Mojego pierwszego eska...potrzebowałam sie wygadac, żeby mi jakoś było lżej...Sms nie była jakis nadzwyczajny, poprostu czesc, jesli masz czas porozmawiac to sie sie odezwij elektronicznie<np. gg, email>...nie chciałam zeby dzownił z zagranicy, bo to by było kosztowne...jednak on zadzwonił...sama rozmowa znim jakos podniosła mnie na duchu i dodoała mi energii...I zaczełam sie zastanawiac czy on cos do mnie czuje...? ja przekreśliłam go odrazu,jak mnie zawiódł zasada "dwa razy w ta samą rzeke nie wchodze"...Zadałam mu pytanie czy cos do mnie czuje jeszcze? odrazu do mnie zadzwonił, powiedział ze to rozmowa nie na tel tylko w 4 oczy...i nic nie powiedział... a do Polski może wróci na świeta...Ja jeszcze coś do niego niestety czuje...intujcja mi podpowiada ze on też cos...;/ale wiem ze on ma dziewczyne, jest mu chyba z nia dobrze...nie jest zapiekna ale skoro z nia jest to musi coś w niej być...Nie wiem, może jest pisany mi ktos inny...? Jak narazie, troszke mi smutno... Mineło tyle czasu a on zajmuje wciąż jakies miejsce...Czy ktos je zastapi? |
| |
Electra | 18.04.2025 00:42:32 |

 |
|
| |
Sylvien | 17.08.2010 11:01:33 |

Grupa: Użytkownik
Posty: 32 #566820 Od: 2010-8-7
| Wiesz co, wydaje mi się, że on coś do Ciebie nadal czuje. Nie znajdziesz raczej chłopaka, który bez interesownie dzwonił by do Ciebie żeby Cię pocieszyć. Wydaje mi się, że on nie starał się do Ciebie wrócić, ani nic z tych rzeczy bo może wydawało mu się, że jesteś szczęśliwa i że on to popsuje. Musisz z nim szczerze pogadać. Przede wszystkim wszystko sobie wyjaśnić, ale jak słusznie zauważył, to nie jest rozmowa na telefon. A jeszcze co do tej dziewczyny. Może on z nią jest, bo ona przypomina mu Ciebie? |
| |
nescafe100 | 17.08.2010 13:25:34 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Poznań
Posty: 144 #566872 Od: 2010-8-17
| Hej. Mam coś podobnego z moim byłym. Niby nie byliśmy jakoś długo razem ale zawsze dobrze sie dogadywalismy, rozstalismy sie bo nie bylo milosci, on chcial tworzyc ze mna przyszlosc, ale ja nie bylam na to gotowa. W tej chwili jest tak naprawde jedyna osoba ktora wie o moich problemach wszystko, tak samo jak ja o jego. Ale zadne z nas nie chcialo by juz byc razem. Wczesniej on chcial wrocic ale sie nie zgodzilam. Jest cos takiego ze gdy czlowiek sie kilka razy zawodzi na kolejnych partnerach to wraca do starego schematu. Chcialby sprobowac jeszcze raz, ale nie zawsze wychodzi... Moim zdaniem ty jestes jego pierwsza prawdziwa miloscia. Zastanawia mnie czemu wtedy z Toba zerwal? |
| |
Yvonne01 | 18.08.2010 10:23:56 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 6 #567043 Od: 2010-8-15
| Hmmm...dzieki że wogole ktos odpowiedział Ona raczej nie przypomina mu mnie- chyba ze z charakteru ale z wygladu raczej nie Po rozstaniu Przekresliłam go całkowicie,ale postanowiłam utrzymywac z nim kontakt...bo był przez ten okres bycia ze mna wporzadku...pozniej zaczełam sie spotykac z kolejnym chłopakiem...wstawiłam na nk nasze zdjęcia...i...miesiąc pozniej moj były wstawił fotke z nowa dziewczyna...w sumie az zabardzo sie nie przejełam, wkoncu "dwa razy w ta sama rzeke, nie wchodze..." Co do rozmowy w cztery oczy macie racje...ona by wszystko wyjaśniła...jednak on może nastąpić za kilka miesięcy...wiec nie wiem jak moje życie sie potoczy...może spotkam kogos...? A potrzebuje kogos kto był by przy mnie i mnie wspierał w pewnym sensie... On teraz jest ze swoja dziewczyna, zagranicą...A ja nie moge chyba na niego czekac? Co o tym myślicie? |
| |
nescafe100 | 18.08.2010 11:49:20 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Poznań
Posty: 144 #567068 Od: 2010-8-17
| Ja uważam że z jakiegoś powodu nie jesteście już razem i mam wrażenie że dla Ciebie wasz związek to jakaś Utopia do której tęsknisz... Może trochę idealizujesz wasze relacje... Moim zdaniem warto pogadać, bo macie dobry kontakt, ale nie wpakowywać się znowu w związek z nim. |
| |
Sylvien | 18.08.2010 12:16:45 |

Grupa: Użytkownik
Posty: 32 #567080 Od: 2010-8-7
| No właśnie o podobieństwo w charakterze mi chodziło. I byłabym skłonna zgodzić się z opinią nescafe100 na ten temat. Może rzeczywiście nie warto niszczyć takiej przyjaźni? |
| |
Yvonne01 | 18.08.2010 17:47:33 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 6 #567155 Od: 2010-8-15
| Dzieki za rady... Macie racje - tęsknie...;/ ale trzeba isć dalej...do przodu Napewno on może na mnie liczyć...JAk widać ja na niego też mimo odległości. Ale, myśle że nie powinnam wykorzystywać tego...Niechce też być osoba która rozbija związek...Tymbardziej że ta dziewczyna może być naprawde wporządku |
| |
nike89 | 04.09.2010 12:38:23 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 16 #573459 Od: 2010-9-4
| http://porady-milosne-rozne.bloog.pl/?ticaid=6ad34 zapraszam na strone. Strona jest bloogiem więc swoje problemy zostawiajcie w komentarzach. Ja chętnie pomogę doradze |
| |
Electra | 18.04.2025 00:42:32 |

 |
|