NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » UZALEŻNIENIA - NAŁOGI » CZY KTOS MOZE POMOC

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 4 / 4    strony: 123[4]

Czy ktos moze pomoc

moj problem
  
piotr2273
11.04.2010 18:29:30
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 62 #517755
Od: 2009-8-14
Jak dobrze wiesz,i terapeuci mówią wpadki się zdarzają,ale trzeba umieć wrucić do trzeżwości,nie załamywać się po wpadce,TRZEBA BYĆ SILNYM,trzeżwo myśleć.
Tak jak napisałem,wpadki się zdarzają,dlatego trzeba robić wszystko żeby do nich nie dochodziło.
Życzę Ci wytrwałości,dbaj o siebie,Ty wiesz o co mi chodzi.
Zawsze mów,będę się pilnował.
  
Electra26.11.2024 00:33:16
poziom 5

oczka
  
piotr2273
11.04.2010 20:17:10
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 62 #517836
Od: 2009-8-14
Napisz z kilka zdań na temat 11-go kroku.
  
Clown
12.04.2010 07:17:02
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 154 #518009
Od: 2009-11-6
Z 11 krokiem jest nieco problematycznie jako że jestem niewierzący... ale

Dążyliśmy przez modlitwę i medytację do coraz doskonalszej więzi z Bogiem,(jakkolwiek Go pojmujemy), prosząc jedynie o poznanie Jego woli wobec nas oraz o siłę do jej spełnienia.

co do medytacji... nie powiem ze medytuje jak buddyjski mnich wesoły... mam jednak całkiem czeste chwile skupień, takie powazniejsze przemyslenia. potrafie sie wtedy wyciszyć, staram sie pogodzic z wieloma rzeczami które mnie draznia.

Ostatnio jestem niemal fanatycznym "wyznawcą" maksymy "Powoli, powoli ... ale do celu" zrobiłem sobie z niej niemalże mojego Boga :-)

KIEDYŚ CHCIAŁEM WSZYSTKO SZYBKO NAPRAWIĆ. Niby wiedziałem ( bo mi mówiono ) że nie dam rady szybko ...ale... i tak się śpieszyłem.

Teraz wiem że należy spieszyc sie powoli. To oczywiście nie tak że ma zwolnione tepo, o nie. Po prostu nie moge przyspieszyć niektórych rzeczy i przyjmuję to teraz naogół ze spokojem, a jeśli nadal sie wkurzam niekiedy, wtedy między innymi sobie siadam i wszystko powolutku układam w głowie... można to nazwać medytacją wesoły)
  
piotr2273
12.04.2010 10:02:55
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 62 #518050
Od: 2009-8-14
Fajnie to opisałeś.Tak tak,małymi kroczkami do przodu.Każda chwila w trzeżwości to wielki sukces.
Jest takie powiedzenie że trzeba się cieszyć z małych rzeczy.
Ja zawsze powiadam że osoba która chce się leczyć,musi trzeżwo myśleć,
bo cały problem leży (jak to mój kolega terapeuta powiedział) w GŁOWIE.
  
Clown
12.04.2010 17:13:33
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 154 #518211
Od: 2009-11-6
Nie jestem pewien czy osoba która chce sie leczyc musi trzeźwo mysleć. Ja tam chciałem sie leczyc a trzeźwo to raczej nie myślałem wesoły)

Masz rację cały problem leży w głowie. Nie w piciu bo to tylko konsekwencja popierdolonych emocji, tylko dokładnie w głowie leży problem i póki tego nie zrozumiałem to ciągle wracałem do picia bo wydawało mi sie że mój problem pierwotny to alkohol wesoły...

Przeciesz skoro nie pije to powinno byc O.K. ... nie jest ok ... no to trzeba sie napić i tak w kółko, bo nie dawałem sobie rady z problemami.
  
Clown
22.04.2010 15:21:34
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 154 #523882
Od: 2009-11-6
i znowu cisza wesoły)
  
piotr2273
24.04.2010 12:23:52
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 62 #524721
Od: 2009-8-14
Clownie odezwij się na - piotr.2273@wp.pl
  
Clown
24.04.2010 17:44:15
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 154 #524804
Od: 2009-11-6
ależ proszę Cię bardzo wesoły
  
kropeczka
24.04.2010 22:28:04
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 41 #524956
Od: 2010-1-4
moi mili
wczoraj przeżyłam coś w co trudno uwierzyć!! Spotkałam się z człowiekiem (bardzo cenionym w lotnictwie), który nie pije 6 lat!!! Teraz jest "warzywkiem".Trzęsą mu się ręce, nogi,rozmawia z postaciami z historii. Słyszałam jak rozmawia z Piłsudskim (nawet stał na baczność i salutował)
Boi się wychodzić!! To jak agorafobia.
Chciałam go zabrać na spacer, ale przy drzwiach zrezygnował, bo gen.Sikorski mu zabronił...
CZY NAS TO CZEKA??
  
Clown
25.04.2010 13:45:47
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 154 #525129
Od: 2009-11-6
każdego może czekać pomieszanie zmysłów i setki innych chorób

to że pił czy nie pił nie ma jak podejrzewam z tym nic wspólnego ;-) , ot przepalił mu sie jakowyś bezpiecznik....
  
kossak
26.04.2010 11:17:37
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 26 #525433
Od: 2010-2-25
Fajnie ze wciaz Tu bywacie ja juz nie pije 8 tydzien wooooow
  
Electra26.11.2024 00:33:16
poziom 5

oczka
  
Clown
28.04.2010 03:32:10
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 154 #526003
Od: 2009-11-6
i super wesoły)
  
zagubiona
28.04.2010 10:27:19
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 123 #526067
Od: 2008-9-29
pewnie ze super oczko
ja nie pije od marca (poczatku) i jest pieknie...
wszystko sie raptem zaczelo ukladac jak najlepiej, co najwazniejsze w bance - brak dolkow, dolow itp.
do tego poznalam jeszcze wspanialego chlopaka.. no zyce zmienilo sie 360st...
w koncu od X czasu moge powiedziec ze jestem szczesliwa kobieta wesoły)
a nie zalamana, zdesperowana i szukajaca pociechy w %... normalnie cud.... piekny cud ;D
  
Clown
28.04.2010 10:54:55
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 154 #526083
Od: 2009-11-6
no ięknie !

Obydwoje jesteście super że nie pijecie. Szczere gratulacje i trzymam kciuki za kolejne dni. ;-)
  
zagubiona
28.04.2010 12:51:11
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 123 #526136
Od: 2008-9-29
kciuki zdradzaja hhyhy... nie no zartuje i dziekuje bardzo! ja wierze i czuje ze bedzie dobrze... jest tak pieknie bez tego zgubnego %%%...
pozdrawiam bardzo cieplutko oczko
  
kossak
28.04.2010 15:40:27
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 26 #526216
Od: 2010-2-25
Hejka zycie jest napradwe lepsze chociaz problemy tam sa znow mnie moja kobieta opuscila ale sie nie poddam i nie rusze %.Nie poto tak dlugo walczylem by przestac zeby teraz zpowodu dolu znow zaczac.
To wspaniala wiadomosc ZAGUBIONA ze znow jestes szczesliwa ciesze sie twoim szczesciem dzieki oczko
  
kossak
10.06.2010 15:34:20
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 26 #544126
Od: 2010-2-25
Trzymam sie oczko
  
zagubiona
09.09.2010 23:05:51
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 123 #575319
Od: 2008-9-29
bylo tak pieknie cudnie cudownie wspaniale.... az do momentu w sierpniu kiedy to podnioslam szklanke z piwem... i wszytsko leglo w gruzach znow jest to samo... mimo ze mam bliska mi osobe kocham go ale jestem taka podla do niego, klebek nerwow zniszczylam wszytsko nie moge sie ogarnac nienawidze sie zniszczylam wszytsko... i znow na nowo po co na co nie umiem znow zyc i boje sie kazdego dnia... jestem nikim!!! pustka i dziura w glowie i zal, smutek i nienawisc jedyne uczucia jakie sa ze mna teraz... to trwa juz miesiac i ja nie mam sil... teraz nie pije ale ta deprecha mnie wykacza. udaje probuje normalnie zyc ale te udawanie tez wykacza bo tak naprawde w glwoei jest tylko zle jestem jak wariat ka ktora sama nieiw czego chce a ja tej normalnosci te najpiekniejsze pol roku mego zycia z 11 lat straconych smutny((((((((
  
zona
26.10.2010 13:52:36
Grupa: Użytkownik

Posty: 1 #593412
Od: 2010-10-26
No to nadszedl czas bym i ja cos o tej sprawie powiedziala. Ta kobita...zona...wspominiana w tych watkach to ja.
Kossak kochanie...robisz z siebie ofiare na tym forum, tak jak kazdy alkoholik z reszta. To mnie wlasnie wkurza na tym swiecie najvardziej, ze to wy jestescie ofiarami......a nie np. ja.
To ja przeciez przez 10 lat walczylam o ten zwiazek, z kazdym dniem pijanstwa, to ja ogladalam jak moj maz wracal nacpany i pijany do domu...do dziecka i zony w ciazy... to ja wysluchiwalam latami jaka to jestem straszna ryczlam dniami i nocami...ty, na drugi dzien nawet nie pamietale, wiec dla ciebie problem nie istnial....I ta bajka, ze to ja odeszlam...co to jest? pamiec cie zawodzi??? To bylo dokladenie rok temu, dales nam buzi, powiedziales, ze nas kochasz i ze wyjezdzasz na kilka dni do pracy...zarabiac na rodzine...pamietasz? Okazalo sie, ze wyjechal do Polski (na kurwy), po miesiacu przywiozl sobie swoja byla dziewczyne z dzieckiem w wieku naszego dziecka........i wszytko to bez jednego slowa wytlumaczenia. Tak bylam z twoim wrogiem i tak masz racje, tylko po to zeby ci zrobic na zlosc. Ale najsmieszniejsze jest to, ze to byla jedyna rzecz jaka mogla cie zabolec, bo wszystko inne po tobie splywa. Jak mozesz pisac jaki to jestes biedny i poszkodowany i ze ja og ciebie odeszlam.
Pomimo wszystkiego co zrobiles mi dziecia....ja idiotka wciaz cie kocham, caym moim sercem...ale to juz nie ma znaczenia, bo zaraz przeprowadzasz sie do polski do nowej narzyczonej, z ktora jestes 2 miesiace...Cala ta sytuacja jest zalosna.
  
Electra26.11.2024 00:33:16
poziom 5

oczka

Przejdz do góry strony<<<Strona: 4 / 4    strony: 123[4]

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » UZALEŻNIENIA - NAŁOGI » CZY KTOS MOZE POMOC

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny