NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » PROBLEMY MIŁOSNE » ZAGUBIONA SZUKAM POMOCY POTRZEBNE MI OBIEKTYWNE SPOJRZENIA :<

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

zagubiona szukam pomocy potrzebne mi obiektywne spojrzenia :<

  
marley1
08.05.2015 20:35:25
Grupa: Użytkownik

Posty: 19 #2102340
Od: 2015-4-28
chłopak przyznał mi się, że kilka miesięcy temu jego była sie odezwała, napisała, że mysli o Nim. Zapewniał , że nie odpisał nic. Wczoraj był bardziej szczery i.. podobno napisał wtedy, żeby sie odezwała, jak wytrzezwie (nie zrobiła tego juz). Pytam go, czy chciał, żeby sie odezwała, na początku mówił, że nie. Potem powtarzał, że co z tego, skoro to i tak nic nie zmieni, bo ona ma inne zycie, chłopaka itd. było wtedy okej miedzy nami, był taki jak zawsze a... mineło te kilka miesiecy, mowi, ze jestem tylko ja, ze mnie kocha, ona sie nie liczy, ale wtedy też tak mówił, mówił , że Ona sie nie liczy, a teraz mówi, że miał wtedy kryzys po Niej... pokłocilismy sie, czuje, że chyba dziele to uczcie z nia, a on mnie klamie. Jak to wyglada z boku ?
  
Electra01.12.2024 21:39:46
poziom 5

oczka
  
Valium
08.05.2015 21:27:05
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 89 #2102368
Od: 2012-12-17
Cześć.
Według mnie to jest ciężki temat, ale może Ci napiszę jak my to ogólnie postrzegamy.
Może uda mi się wstrzelić w to co on myśli.

Faktycznie, może być to być wkurzające. Ja przechodziłem przez coś podobnego, ale w drugą stroną, bo to ona ciągle myślała o kimś innym. Może wiesz w jakiej atmosferze się oni rozstali? Po tym, jak napisał, że ma mu dać spokój, wydaję mi się, że chyba za miło w chwili rozstania nie było.

Ja kiedyś rozstałem się z dziewczyną i choć chciałem zrobić to pokojowo, nie wyszło. Była potem ciągła próba nawiązania ze mną kontaktu. To nie było na zasadzie, że była jakaś nachalna, ale po prostu w pewnym momencie zerwałem kontakt, bo już nie mogłem znieść tego, że nam się nie układa i ciągle coś jest źle. Mniejsza z tym.

Dlaczego pytam o to w jaki sposób się rozstali?
Bo jakby się rozstali pokojowo, doszli do wniosku, że nie pasują do siebie to by raczej nie było tego problemu. To jest dość problematyczna sprawa, nie dla Was, a dla nas. Ja np. ze swoją byłą się rozstałem, potem jakoś dogadaliśmy się i było wszystko ok, i pomimo faktu, że spotykam się już zupełnie z inną dziewczyną ( która jest mniej zadufana w sobie, mamy więcej wspólnych tematów, razem ćwiczymy, jestem od niej starszy, itd. ) i czuję się z nią lepiej, niż z tamtą, to jednak gdy czasami tamtą spotykam, to mimo wszystko gdzieś mnie tam targa od środka. Nie wiem dlaczego, ale tak jest. W każdym razie, podchodzę do tego chłodno i nie daję się zwabić, bo wiem, że lepiej mieć nie będę, a przy okazji skrzywdzę jeszcze dziewczynę, z którą jestem teraz.

Czyli mówiąc krótko. Byłem z dziewczyną, którą kochałem, ale w pewnym momencie zerwaliśmy kontakt. Pomimo tego, że sytuacja się uspokoiła, dalej mam do niej dystans; jestem zupełnie z inną osobą, z którą jest mi dobrze, ale jak widzę tamtą ( pech chciał, że ta sama uczelnia ) to pomimo tego coś mnie męczy od środka.
Dziwna sprawa, ale w sumie mam to gdzieś.

Słyszałaś o urażonej męskiej dumie?
Z reguły mamy tak, że jak dostaniemy od jakiejś laski kopa, to ciężko jest nam się zebrać, a potem jesteśmy strasznie na tę osobę cięci, ale jak przyjdzie co do czego, to jednak nas do niej ciągnie... Ja, moi znajomi, wszyscy mają ten sam problem. Jakoś strasznie to rozpamiętujemy.




Macie ciężką sytuację, ale może ona się sama rozwiązać, tak jak u mnie. Czasami mnie męczy od środka, jak widzę moją ex, ale nie jestem głupi i nie wejdę drugi raz do tej samej wody. Zauważyłem, że po takim traktowaniu, ona jeszcze bardziej do mnie ciśnie, bo widzi, że się nie daje ( jakby mi chciała zrobić na złość ), ale mój entuzjazm do niej cały czas maleje i przestaje mnie to ruszać.

Chłopak sam musi zdecydować co jest dla niego istotniejsze : Ty czy ona ( a właściwie pewnie urażona duma, bo najprawdopodobniej zerwali w niefajny sposób i stąd ta pamięć ). Tak jak mówię. Ja zarówno wiem, co Ty teraz czujesz ( bo tamtą ciągnęło do innego i nic nie mogłem z tym zrobić i się głowiłem jakby tą kwestię rozwiązać) i wiem, co on czuję ( bo ta mnie męczy dalej i w sumie dopiero niedawno sam stwierdziłem czego, a właściwie kogo chce - w tym momencie zagrywki mojej ex przestały działać ).
  
Martana
09.05.2015 09:05:18
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Dublin

Posty: 718 #2102522
Od: 2010-2-12
Nie mam pojęcia co to znaczy "wytrzeźwie" i "on mnie kłamie"... Może dlatego, że takich słów i wyrażeń nie ma w języku polskim. Wiem, że szkoła wypuszcza co roku tysiące kompletnych debili, ale nie sądziłam, że aż do tego stopnia. Ok, co do Twojej sytuacji: Wiele lat upłynie zanim zrozumiesz, że nie trzeba nienawidzić do końca życia byłej/byłego tylko dlatego, że wam nie wyszło. Ludzie, którzy się rozstali często bardzo się lubią, przyjaźnią, zapoznają ze sobą swoich nowych partnerów i tworzą fajne grupy towarzyskie. To jest naturalne, oczywiste i potrzebne. Twój chłopak może nawet tęsknić za towarzystwem byłej co nie znaczy, że dalej czuje do niej pociąg. Może czuje, może nie, ale nie można robić z tego afery. To też zrozumiecie kiedyś. Dziś mogę zaproponować jedno: Rób afery, kłóć się, bądź zazdrosna i zachowuj się jak skrajna idiotka, jak wiele samiczek po i przed Tobą. Chłopak z kolei nie będzie rozumiał co robisz, sam nie będzie wiedział, czy to źle lubić byłą, nie będzie rozumiał dlaczego wściekasz się, skoro on nie robi nic złego. Ludzie to debile, którzy ciągle, od tysięcy lat, powtarzają te same błędy, by potem dochodzić do tych samych wniosków. Was też to czeka a szkoda - moglibyście od razu przejść do spokojnego stanu, w którym jesteście parą i macie wspaniałych przyjaciół - byłych.
  
marley1
09.05.2015 13:27:00
Grupa: Użytkownik

Posty: 19 #2102667
Od: 2015-4-28
    Valium pisze:

    Cześć.
    Według mnie to jest ciężki temat, ale może Ci napiszę jak my to ogólnie postrzegamy.
    Może uda mi się wstrzelić w to co on myśli.

    Faktycznie, może być to być wkurzające. Ja przechodziłem przez coś podobnego, ale w drugą stroną, bo to ona ciągle myślała o kimś innym. Może wiesz w jakiej atmosferze się oni rozstali? Po tym, jak napisał, że ma mu dać spokój, wydaję mi się, że chyba za miło w chwili rozstania nie było.

    Ja kiedyś rozstałem się z dziewczyną i choć chciałem zrobić to pokojowo, nie wyszło. Była potem ciągła próba nawiązania ze mną kontaktu. To nie było na zasadzie, że była jakaś nachalna, ale po prostu w pewnym momencie zerwałem kontakt, bo już nie mogłem znieść tego, że nam się nie układa i ciągle coś jest źle. Mniejsza z tym.

    Dlaczego pytam o to w jaki sposób się rozstali?
    Bo jakby się rozstali pokojowo, doszli do wniosku, że nie pasują do siebie to by raczej nie było tego problemu. To jest dość problematyczna sprawa, nie dla Was, a dla nas. Ja np. ze swoją byłą się rozstałem, potem jakoś dogadaliśmy się i było wszystko ok, i pomimo faktu, że spotykam się już zupełnie z inną dziewczyną ( która jest mniej zadufana w sobie, mamy więcej wspólnych tematów, razem ćwiczymy, jestem od niej starszy, itd. ) i czuję się z nią lepiej, niż z tamtą, to jednak gdy czasami tamtą spotykam, to mimo wszystko gdzieś mnie tam targa od środka. Nie wiem dlaczego, ale tak jest. W każdym razie, podchodzę do tego chłodno i nie daję się zwabić, bo wiem, że lepiej mieć nie będę, a przy okazji skrzywdzę jeszcze dziewczynę, z którą jestem teraz.

    Czyli mówiąc krótko. Byłem z dziewczyną, którą kochałem, ale w pewnym momencie zerwaliśmy kontakt. Pomimo tego, że sytuacja się uspokoiła, dalej mam do niej dystans; jestem zupełnie z inną osobą, z którą jest mi dobrze, ale jak widzę tamtą ( pech chciał, że ta sama uczelnia ) to pomimo tego coś mnie męczy od środka.
    Dziwna sprawa, ale w sumie mam to gdzieś.

    Słyszałaś o urażonej męskiej dumie?
    Z reguły mamy tak, że jak dostaniemy od jakiejś laski kopa, to ciężko jest nam się zebrać, a potem jesteśmy strasznie na tę osobę cięci, ale jak przyjdzie co do czego, to jednak nas do niej ciągnie... Ja, moi znajomi, wszyscy mają ten sam problem. Jakoś strasznie to rozpamiętujemy.




    Macie ciężką sytuację, ale może ona się sama rozwiązać, tak jak u mnie. Czasami mnie męczy od środka, jak widzę moją ex, ale nie jestem głupi i nie wejdę drugi raz do tej samej wody. Zauważyłem, że po takim traktowaniu, ona jeszcze bardziej do mnie ciśnie, bo widzi, że się nie daje ( jakby mi chciała zrobić na złość ), ale mój entuzjazm do niej cały czas maleje i przestaje mnie to ruszać.

    Chłopak sam musi zdecydować co jest dla niego istotniejsze : Ty czy ona ( a właściwie pewnie urażona duma, bo najprawdopodobniej zerwali w niefajny sposób i stąd ta pamięć ). Tak jak mówię. Ja zarówno wiem, co Ty teraz czujesz ( bo tamtą ciągnęło do innego i nic nie mogłem z tym zrobić i się głowiłem jakby tą kwestię rozwiązać) i wiem, co on czuję ( bo ta mnie męczy dalej i w sumie dopiero niedawno sam stwierdziłem czego, a właściwie kogo chce - w tym momencie zagrywki mojej ex przestały działać ).




witaj wesoły tak, wiem w jakiej atmosferze sie rozstali, bo potraktowała Go zle. Zostawiła z przekonaniem, że do niczego sie nie nadaje. Zdaje sobie sprawe, że osoba rzucana z reguły cierpi bardziej niż ta , która rzuca ii zarówno u kobiet, jak i facetów jest podobnie. Z tą wiadomoscia sprzed paru miesiecy nie byłoby wiekszego problemu gdyby nie fakt, że parokrotnie miał On kryzysy , mówił mi o nich. Niby doceniałam Jego szczerość, a jednak nie miesciło mi sie w głowie, ze jest ze mna a gdzies tam sobie mysli o byłej. Jak sie kocha druga osobe , to przeciez bardzo bola takie rzeczy... :/
mam pytanie.
Gdyby ta była chciała wrócić, postara się, czyy rozważałbyś mozliwość powrotu ? Czy nie zachwiałaby się taka Twoja pewność co do uczuć do obecnej ?
  
marley1
09.05.2015 13:35:04
Grupa: Użytkownik

Posty: 19 #2102674
Od: 2015-4-28
    Martana pisze:

    Nie mam pojęcia co to znaczy "wytrzeźwie" i "on mnie kłamie"... Może dlatego, że takich słów i wyrażeń nie ma w języku polskim. Wiem, że szkoła wypuszcza co roku tysiące kompletnych debili, ale nie sądziłam, że aż do tego stopnia. Ok, co do Twojej sytuacji: Wiele lat upłynie zanim zrozumiesz, że nie trzeba nienawidzić do końca życia byłej/byłego tylko dlatego, że wam nie wyszło. Ludzie, którzy się rozstali często bardzo się lubią, przyjaźnią, zapoznają ze sobą swoich nowych partnerów i tworzą fajne grupy towarzyskie. To jest naturalne, oczywiste i potrzebne. Twój chłopak może nawet tęsknić za towarzystwem byłej co nie znaczy, że dalej czuje do niej pociąg. Może czuje, może nie, ale nie można robić z tego afery. To też zrozumiecie kiedyś. Dziś mogę zaproponować jedno: Rób afery, kłóć się, bądź zazdrosna i zachowuj się jak skrajna idiotka, jak wiele samiczek po i przed Tobą. Chłopak z kolei nie będzie rozumiał co robisz, sam nie będzie wiedział, czy to źle lubić byłą, nie będzie rozumiał dlaczego wściekasz się, skoro on nie robi nic złego. Ludzie to debile, którzy ciągle, od tysięcy lat, powtarzają te same błędy, by potem dochodzić do tych samych wniosków. Was też to czeka a szkoda - moglibyście od razu przejść do spokojnego stanu, w którym jesteście parą i macie wspaniałych przyjaciół - byłych.


róóównież nie mam pojęcia , co znaczy "wytrzezwie", pisałam szybko i troche nie zwóricłam uwagi, a co do "on mnie klamie" haha, tak przyznaje się, mój błąd i powinnam sie wstydzi , masz racje wesoły
co do Twojej wypowiedzi.. nie rozumiem czemu od razu taki najazd na mnie. Nie uwazam, że byłych trzeba nienawidzić, zrywać z Nimi kontakt itd. wręcz przeciwnie. Uważam, że fajnie utrzymac znajomosc. Problem zaczyna sie wtedy, gdyby tak jak w naszym przypadku, On miewa po Niej kryzysy. Kiedy rozmawiamy o niej (bo czasem sie zdarza) a on mówi, że "WIEM, ŻE NIE ODPISAŁABY MI JUŻ I TAK" "I TAK NIE JEST SZCZESLIWA ZE SWOIM OBECNYM CHŁOPAKIEM, BO WOLI BYĆ SAMA" albo sytuacja z urodzin kiedy wysłał jej miesiac temu zyczenia, a do mnie powiedział, że "jaja sobie chciałem z Niej porobić, byłem ciekawy , co odpisze, zreszta kumple mnie podpuścili" . Takze nie moge chyba zachowań takich traktowac, jako chec przyjazni. Na moje niedojrzałe oko, które mało przeżyło w życiu, ON MNIE KŁAMIE bardzo szczęśliwy

przecież to normalne, że jestem zazdrosna, a czy to od razu znaczy, że jestem idoitką ? Nie robie tego dla zabawy, też cierpie... smutny
staram sie, żeby było dobrze, coś tam udaje, ale w głebi czuje żal.
  
Martana
09.05.2015 13:54:25
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Dublin

Posty: 718 #2102684
Od: 2010-2-12
Twój samczyk zachowuje się jak przerażone dziecko, które nie wie, czy stała się tragedia bo rozlał mleko, czy może to nic takiego, a może tylko trochę źle, a może bardzo dobrze. Zwróć uwagę, że oboje reagujecie histerycznie i przesadnie na sytuację, która nie istnieje. Twój chłopak błazeńsko stara się wybrnąć z tego, że chce się kontaktować z byłą. Ty jesteś zazdrosna ale nie dlatego, że on się z nią zadaje, tylko dlatego, że zachowuje się przy tym jakby własnie opracowywał plan zniszczenia świata i nie wiedział co ty na to. Gdyby po prostu przyszedł i powiedział Ci " kochanie, lubię moją byłą, chcę utrzymywać z nią kontakt" nie byłoby lepiej? A, coś na koniec: każdy, zawsze, niezależnie od wieku, płci i poziomu inteligencji ma kryzysy po zerwaniu. Zauważanie tego jako czegoś oryginalnego, wartego przemyśleń jest jak odkrycie "o ku..a, oddycham powietrzem!!!"
  
marley1
10.05.2015 10:46:07
Grupa: Użytkownik

Posty: 19 #2103053
Od: 2015-4-28
    Martana pisze:

    Twój samczyk zachowuje się jak przerażone dziecko, które nie wie, czy stała się tragedia bo rozlał mleko, czy może to nic takiego, a może tylko trochę źle, a może bardzo dobrze. Zwróć uwagę, że oboje reagujecie histerycznie i przesadnie na sytuację, która nie istnieje. Twój chłopak błazeńsko stara się wybrnąć z tego, że chce się kontaktować z byłą. Ty jesteś zazdrosna ale nie dlatego, że on się z nią zadaje, tylko dlatego, że zachowuje się przy tym jakby własnie opracowywał plan zniszczenia świata i nie wiedział co ty na to. Gdyby po prostu przyszedł i powiedział Ci " kochanie, lubię moją byłą, chcę utrzymywać z nią kontakt" nie byłoby lepiej? A, coś na koniec: każdy, zawsze, niezależnie od wieku, płci i poziomu inteligencji ma kryzysy po zerwaniu. Zauważanie tego jako czegoś oryginalnego, wartego przemyśleń jest jak odkrycie "o ku..a, oddycham powietrzem!!!"


ba!Gdyby pogadał szczerze i przyznał, że nie chce zrywać kontaktu, byłoby okej. Wczoraj powiedziałam mu , że spokojnie moze utrzymywać jakieś tam stosunki z była i znalazłam u Niego w pokoju pudełko z rzeczami od niej. Rzeczy te były na wierzchu praktycznie , obok pudełka z rzeczami ode mnie. Jakieś jej zdjęcia, listy miłosne, zapewnienia o ich wielkiej miłości. Ja już popadam w paranoje i jestem zazdrosna, czuje sie jak substytut. Taka dziewczyna na pocieszenie... dobra, stopuje już. Zacisne zęby i tematu byłej nie porusze. Niech sie dzieje, co ma sie dziać, popłacze w poduszke w nocy i na tym koniec
  
Electra01.12.2024 21:39:46
poziom 5

oczka

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » PROBLEMY MIŁOSNE » ZAGUBIONA SZUKAM POMOCY POTRZEBNE MI OBIEKTYWNE SPOJRZENIA :<

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny