| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
Problem z przyjacielem | |
| | Marunia | 29.06.2015 21:08:41 | Grupa: Użytkownik
Posty: 2 #2134699 Od: 2015-6-29
| Mam pewien problem. Od dłuższego czasu podoba mi się pewien chłopak. Jak powiedziałam to ponad miesiác temu moim przyjaciółkom wszystko się zmieniło. Chciały nas ze sobą umówić itp... Nigdy nie byliśmy razem ale byliśmy bliskimi przyjaciółmi. I od tamtego zdarzenia chłopak zaczął mnie ignorować, unikać, powiedział, że ma dziewczynę, stał się dla mnie chamski i wredny..... Miałam 3 przyjaciółki. Dwie z nich próbowały nas ze sobą złączyć. Jedna ma chłopaka i razem z chłopakiem, który mi się podoba zaczęli strasznie się przyjaźnić. On ją nazywał "księżniczką", był dla niej słodki, miły itp. Ja dwa razy się przez to z nią pokłóciłam. Byłam pewna, że mnie nie lubi. Dzisiaj w czwórkę razem z jej chłopakiem i tym, którego lubię wybraliśmy się na dwór. Było jak zawsze - on ze mnie żartował, ją ubóstwiał itp. Ona wraz z jedną z przyjaciółek (tą, która też nas chciała zeswatać) szybko gdzieś uciekły i ukryły się w mieszkaniu pierwszej. Ta powiedziała, że ta druga pojechała do domu. Około niecałej godziny później przechodziliśmy koło jej domu i zobaczyłyśmy jak obie przed nami uciekają. No to poszliśmy do nich. Ja z jeszcze inną przyjaciółką byłyśmy złe i zaczęłyśmy się wypytywać "jak tam w domu"..... Nic nie odpowiedziały. Poszliśmy do sklepu ale zaczęli nas ignorować więc ja, chłopak pierwszej przyjaciółki i trzecia przyjaciółka wyszliśmy. Chłopak dziewczyny miał rocznicę i zapomniał prezentu wziąć z domu, więc wrócił się a ja z inną przyjaciółką poszłyśmy do parku. Wkrótce chłopak, którego lubię zadzwonił do mnie. Spytał się gdzie jestem i powiedział, że tamte dwie dziewczyny zachowują się dziwnie. Powiedziałam, że ma rację, że im odwala, że mam ich dość, i że są (CENZURA). Za jakieś 15 minut zadzwonił telefon. Również on. Tylko, że w słuchawce odezwał się głos tej przyjaciółki. Powiedziała ni, że tamta druga poszła z tym chłopakiem i że są parą. Ja się wściekłam. Dziewczyna, która ze mną była stwierdziła, że przyjaciele tak się nie zachowują. Wcześniej umówiliśmy sié na ognisko i zbieraliśmy pieniądze. Zadzwoniłam do chłopaka tej dziewczyny, żeby przekazał reszcie, że ma nam zwrócić pieniądze bo nie idziemy na ognisko. On powiedział, że tamci nie są razem. To był żart, żebym w końcu się odczepiła od tamtego chłopaka. Ja napisałam tym dwóm dziewczynom smsy, że żart im nie wyszedł i nie jesteśmy przyjaciółkami. Poszłyśmy do nich po pieniądze. Żadna z nich się na nas nie spojrzała, kasę odzyskałyśmy ale jedna powiedziała, że to moja wina bo wtedy kiedy rozmawiałam z tym chłopakiem to on miał włączony głośnik i wszystko słyszała i powiedziała, że jestem okropna. Później ona z telefonu chłopaka (tego, którego lubię) bo nie ma środków na koncie i tamta druga zaczęły do mnie pisać. Ts pierwsza stwierdziła, że jestem straszna i to moja wina i mam ją przeprosić. Odpisałam, że nie przeproszę dopóki ona też nie przyzna się do błędu. Powiedziała, że kłamie i wymyślam, więc jej odpisałam, że te żarty w mieszkaniu i z tym chłopakiem były raniące. Ona stwierdziła, że zmyślam i mam już do niej nie pisać. Ale mam ją gdzieś. Druga z nich wyjaśniła mi wszystko i napisała, że to były żarty i tamta jej kazała i że przeprasza, więc z tą jestem pogodzona. Trzecia z nich wszystko wiedziała ode mnie bo z nią mam najlepszy kontakt i wszystko jej napisałam. Niedługo póżniej ten chłopak do mnie napisał. Byłam przekonana, że to tamta dziewczyna. Zaczęło się od tego, że swoją dzisiejszą postawą pokazałam jaka jestem naprawdę. Zaczęliśmy się kłócić i obrażać. Po jakiejś godzinie uświadomiłam sobie, że to jednak on pisze a nie ona. Napisałam, że myślałam, że piszę z tamtą. On odpisał "równy miesiąc temu zakochałem się w piękniej i uroczej dziewczynie. Ale dzisiaj straciłem do niej szacunek". Byłam pewna, że żartuje sobie ze mnie i odpisałam, żeby nie kłamał bo mnir nigdy nie kochał. Odpisał, że mnie nigdy. Nie wiedziałam o co chodzi i spytałam się dlaczego w takim razie pisze ze mną. Odpisał "(moje imie),wysoka, piękna, MIŁA.... przypominasz sobie??" Napisałam mu dlaczego się dla mnir podle zachowywał od miesiąca i przez ten cały czas czułam się tak jak on teraz. Jedynym co mógł odpisać było "pa". Mój ostatni sms : nawet nie potrafisz odpowiedzieć".
Naprawdę nie wiem co mam zrobić. Z jednej strony czuję się podle bo powiedziałam coś takiego a z drugiej źle bo przez własną głupotę straciłam go i nie wiem co począć. Boli mnie też jego obojętność wobec mnie i to, że mnie okłamał. Pomóżcie | | | Electra | 25.11.2024 16:20:25 |
|
| | | Valium | 30.06.2015 00:10:53 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 89 #2134837 Od: 2012-12-17
| Ja to ujmę krótko. Pogubiłem się przy tym mocno i czytałem to z 5 razy i w dalszym ciągu chyba nie wiem o co się rozchodzi. Lepiej było nazwać je 'koleżanka A', 'koleżanka B', itd.
Plus za interpunkcje, bo nie ma się do czego przyczepić.
A tak na serio. Ile Wy macie w ogóle lat? Najlepiej wyznawać taką zasadę - nie szukać partnera z tej samej klasy albo właśnie z takiego grona. Tam każdy jest zgrany i nie wiadomo o co się rozchodzi. Każdy ma z każdym kontakt i właśnie potem się tak dzieje, że nawet nie wiadomo z kim się pisze. Koleżanek fajnych nie masz. Nie wiem ile macie lat, ale jak dorośniecie to będziecie sobie rzucać kłody pod nogi. Ja takich układów nie lubię. Jasne, kumpel może mnie ugadać z jakąś znajomą, ale nic więcej. Nie życzyłbym sobie jakiegoś swatania mnie z kimś, bo mogę zrobić to sam i to ja sam ocenię czy mi ta osoba odpowiada czy nie. Jak dla mnie to całe swatanie przez Twoje koleżanki to nie była jakaś dobra chęć, aby z Was zrobić parę, a po prostu wynikało to z nudów, żeby móc namieszać, zrobić Tobie na złość, bo może mają do Ciebie jakieś pretensje, ale nie są w stanie o tym porozmawiać.
Może się pogodziłyście, ale i tak za jakiś czas zaś będzie podobnie. | | | Martana | 30.06.2015 12:09:17 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Dublin
Posty: 718 #2135057 Od: 2010-2-12
| Na młodość i głupotę nie ma rady. Tu młodość poszła w głupotę serwowaną przez telenowele, czyli życie towarzyskie w oparciu o żałosne intrygi i niedomówienia. Powiem Ci jak wygląda życie, które jest udane, jasne i proste: masz coś do kogoś, więc idziesz i mu o tym mówisz. Nie napier...asz aluzjami, ochami, achami itd, tylko mówisz jak jest. Po prostu, bez koleżanek, kolegów, smsów i ściem. Nic więcej nie mam do dodania. Sądzę, że jak zaczniesz szczerze rozmawiać z otoczeniem, wszyscy będą w szoku. Nigdy tego nie robili, nie wiedzą, że tak można. Bądź pierwsza. To działa. |
| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
<< Pierwsza | < Poprzednia | Następna > | Ostatnia >> |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|