| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
Co mam robić?? | |
| | artursko | 06.10.2010 17:51:19 | Grupa: Użytkownik
Posty: 6 #584914 Od: 2010-10-6
| siema wszystkim, Mam problem, a mianowicie problem na tle miłosnym. Jestem z moją dziewczyną 2 lata. Nasz zwiazek był poprostu za******ty, , wiadomo pojawialy sie problemiki itd.ale nie o to chodzi. Wiem ze ona bardzo mnie kocha, ja tez ją bardzo kocham, świata poza nią nie widze. Poznalismy sie w szkole, przez 1 rok zwiazku bylismy blisko w znaczeniu odleglosci bo mieszkalismy w jednej miejscowosci, natomiast w drugim roku zwiazku widywalismy sie tylko na weekendach gdyz studiujue 150 km dalej. Zwiazek nasz był udany, bardzo do siebie pasujemy, mozemy porozmawiac o wszystkim , otwieramy sie miedzy sobą, mało tego ze sie kochamy to jeszcze jestesmy przyjaciółmi. Problem polega na tym ze pojawil sie ktos trzeci, a mianowicie jej stara miłość,(wrocil z z zagranicy) i sama mi o tym powidziała ze zblizyli sie do siebie.2 lata wczesniej go niedawidziła i mnie wybrała, no i chodzi o to ze załuje tego co sie stało, chciałaby cofnąć czas, ale boi sie ze znow cos takiego zrobi, i postanowila ze sie rozstaniemy na jakis czas, no i sie rozstalismy,ale spotykamy sie jak przyjaciele, tylko ze niekiedy pojawia sie porzadanie i konczy sie to w łóżku, no i ja najarany mysle ze juz wrocilismy do siebie, a tu zonk, znowu to samo, mowi ze nie mozemy byc razem, bo musi to sobie poukladac, ostatnio widzielismy sie w niedziele i powiedziała mi ze co by sie nie stało bedziemy razem,ale ma zamiar sie z nim spotykac na tle kolezenskim ale to tez boli, teraz rozstalismy sie na dłuzej, dopiero nie widzimy sie 2 dni ale to ma potrwac dłuzej, i ja juz nie wiem co myslec czy dac jej jeszcze czasu choc ciagnie sie to tak długo, czy odpuscic, ale to jest raczej nie mozliwe bo nie potrafie bez niej zyc, bo wiem ze to jest jedyna osoba ktora mnie docenia i kocha, ja to czuje ze mnie kocha, teraz zblizaja sie jej urodziny, mam prezent na sobie, a mianowicie tatuaz, nie wazne czy bedziemy kiedys razem ale chce to miec,w sumie to juz za pozno, bo ja wiem ze takie cos istnieje jak jedno zycie, jedna miłość... dobra bo sie rozpisalem, co mam zrobic, nie widzimy sie 2 dni a ja wariuje, pisac tez nie piszemy do siebie, i co mam tak siedziec z zalozonymi rekami a ona byc moze wlasnie sie z nim spotyka...? nie wiem co robic? pomozcie
| | | Electra | 29.11.2024 15:29:03 |
|
| | | Martana | 06.10.2010 19:13:06 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Dublin
Posty: 718 #584942 Od: 2010-2-12
| No i jesteś Chłopie w ciężkiej d... Wybacz, że tak ostro ale przecież nie będziemy tu płakać... Twoja ukochana trochę gra sobie Tobą (i za to jej nie lubię) ale też sama ma problem. Stare miłości nie rdzewieją, ona biedna nie wie co ma zrobić. Z drugiej strony naraża Cię na męki piekielne, co jest sprawą niewybaczalną. Znam podobne sytuacje z autopsji i radzę coś najprostrzego pod słońcem: Przez debilne niedomówienia, niesmiałość, nieporozumienia itd rozpadają się tysiące związków a miliony ludzi cierpią czasem do końca życia, dlatego ZŁAP SWOJĄ (BYŁĄ - OBECNĄ) KOBIETĘ I POSTAW SPRAWĘ JASNO - "ALBO ON ALBO JA, NIE MA PRZYJACIELSKIEGO SEXU, DAWANIA NADZIEI I ROBIENIA ZE MNIE WAŁA, DECYDUJ PANIENKO ALBO IDŹ SOBIE DO NIEGO!!!" Takie słowa działają, gwarantuję, tylko miej odwagę je z siebie wydusić, powodzenia! | | | nescafe100 | 06.10.2010 19:22:35 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Poznań
Posty: 144 #584945 Od: 2010-8-17
| Całkowicie popieram Martanę! | | | artursko | 06.10.2010 19:23:07 | Grupa: Użytkownik
Posty: 6 #584946 Od: 2010-10-6
| Mowiłem jej to wiele razy zeby wreszcie wybrała, to mowi, ze sama nie wie czego chce, i musi to poukladac, tylko to juz troche trwa a dokladniej prawie 2 miesiace... nie wiem juz nic;( | | | Martana | 06.10.2010 19:34:44 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Dublin
Posty: 718 #584961 Od: 2010-2-12
| Jeśli mówiłeś jej to nieraz, to znaczy, że ładnie sobie Ciebie ustawiła. Myśli: "On mnie przecież tak kocha, że nawet jak wyjdę za słonia indyjskiego albo zmienię płeć to on i tak na mnie poczeka, wszystko wybaczy i jak mi się coś w życiu nie uda, to zawsze będę miała go pod ręką." Niezłe, choć jestem kobietą to większości bab za ich okrucieństwo nie cierpię i w ich imieniu przepraszam Was, Facetów za takie zachowanie. Jeśli masz siłę to podejdź ją i powiedz, że skoro tak, to ty sobie idziesz i juz nie wrócisz. Ciekawe, czy wtedy też będzie taka niezdecydowana... | | | artursko | 06.10.2010 19:41:32 | Grupa: Użytkownik
Posty: 6 #584963 Od: 2010-10-6
| Nie wiem czy mam w sobie tyle siły zeby zrobic cos takiego, a jak ja sobie pojde i ona nie wroci... nie poradze sobie bez niej, ja to wiem, tak bardzo ja kocham, nie wyobrazam sobie zycia z kims innym, a wogole jaka dziewczyna by chciała byc z kims z inicjałami na klatce innej dziewczyny i napisem: one life, one love, pozatym nie potrafilbym byc z kims innym skoro to własnie ja kocham, to by bylo nieszczere... | | | cherr94 | 10.11.2010 21:09:30 | Grupa: Użytkownik
Posty: 7 #600122 Od: 2010-11-10
| Wiesz co nie dawaj sie traktowac jak jakas pluszowa zabawke... Najpierw jestescie razem potem dziewczyna mowi ci ze jednak nie?? Bawi sie toba nie widzisz tego? Moze i cie kocha a moze jestes jej potrzebny tylko do sexu he? pogadaj z nia o tym szczerze w 4 oczy bez wykretow. To pomaga.. Nie mowie zebys od razu o niej zapomnial czy cos bo wiem jak ciezko jest to zrobic ale troszeczke przystopuj bo moze sie okazac ze ona wciaz cie wykorzystuje.. | | | Electra | 29.11.2024 15:29:03 |
|
|
| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
<< Pierwsza | < Poprzednia | Następna > | Ostatnia >> |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|