NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » PROBLEMY MIŁOSNE » ZAKOCHALEM SIE W DOBREJ KOLEZANCE ...

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

zakochalem sie w dobrej kolezance ...

pomocy !!! co robic
  
Na1oolatek
29.11.2010 23:26:32
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 54 #610980
Od: 2010-4-28
troche malo oczko) co z czym chcesz robic ? opisz chlopaku bo inaczej nie wiemy jak Ci pomoc oczko
  
Electra01.12.2024 23:48:44
poziom 5

oczka
  
slowin
29.11.2010 23:46:17
Grupa: Użytkownik

Posty: 7 #610990
Od: 2010-11-29
Witam! Mam 27 lat! 2 lata temu przed wakacjami zakonczyl sie moj 1 powazny 2 letni zwiazek. W wakacje kilka miesiecy po zerwaniu poznalem nad morzem dziewczyne ktora prcowla na polu namiotowym na ktorym mieszkalem. Mila inteligentna kulturalna i niestety zajeta! Miala chlopaka od kilku tygodni! Mimo to kolezensko jak bylem nad morzem spotykalismy sie pogadac ot tak o zyciu bylym zwiazku o wszytskim... juz wtedy powiedzialem jej ze jest wyjatkowo barwna osoba o szlachetnym wnetrzu i ze moglbym sie w niej zakochac ...Miesiace mijaly jej zwiazek na odleglosc meczyl ja ale zakochana starala sie podporzadkowac i przelknac rzadkie spotkania z chlopakiem. Ja bedac z nia w stalym kontakcie znalem jej problemy czasami doradzlem itp ...Zaprosilem ja na wesele mojego przyjaciela bawilismy sie swietnie i jak to ona powiedziala az za dobrze, miala wtedy jeszcze chlopaka, spala u mnie w domu w oddzeilnym pokoju wszytsko ok do niczego nie doszlo! po poprawinach wrocila do domu i wszytsko ok. Zarwal z nia chlopak! plakala cierpiala pomagalem jak moglem jej w tym pomoc ale nie jestesmy z tego samego miasta i tylko tel miala wachania nastrojuw pisalismy sobie milo ale czasami jak przypomniala sobie o nim albo zadzwonil do niej byly to urywal sie kontakt na kika dni! Kiedys bylem w jej miejscowosci zaprosilem do siebie ja pownownie spedzilismy milo weekend piwko wieczor na 2 dzien pizza itp bbylo milusio przytuleni spalismy razem nie dzialo sie nic nawet maly buziak. Zawsze staralame sie byc z nia w kontakcie potrafilismy pisac mnostwo esow dziennie smsy na dobranc na dzien dobry ...zauroczylem sie ...chyba nawet duzo wczesniej ...ale nie chcialem naciskac bo mowial ze ma bylego i nie wie sama co chce ze musi przystopowac nie naciskalem czas lecial dalej ...Zaprosilem ja na andrzejki miesiac przed andrzejkami zgodzila sie byl to bal z grajkami na 62 osoby przyjechala ale na 2 tyg przed andrzejkami stalo sie cos co mocno mnie dobilo ...napisala mi ze byla dzis na randce :/ poczulem sie zle zalamanay zazdrosny itp ...kontakt sie urwal malo pisala nie odpisywala a z tego co sie zorietnowalem i domniemalem i dowiedzialem na gg ze to calkiem sympatyczny chlopak i sie jej podoba ...bylem zly ...przyjechala do mnie na andrzejki ...jak mowiala sama nei wiedziala czy to dobry pomysl bo bala sie ze do czegos dojdzie ...przed zabawa powiedzialem ze zly jestem na nia ui moge byc wredny dla niej ale nie jest to chwila by teraz o tym rozmawiac mielismy sie bawic ...w taksowce juz widzialem pisala do niego jak i na imprezie przy stole co chwile i wtedy powiedzialem co mnie boli ...to ze mogla zapomniec o mnie i zaczac spotykac sie z jakims tam kolesiem ...zapoytalem czy niw widziala ze od dawna staram sie z calych sil zdobyc ja bedac soba czyli mily i spokojny taki jak na codzien kulturalny i szlachetny , zawze bylem dla niej dobry moze za dobry nawet na czas mily itp... powidziala ze nie odpowidzialem jej ze od tej pory co dostalem od niej esa pewnej nocy zauwazulem ze cos jest nie tak ...odminila sie byla weselsza mniej pisala do mnie no i jak sie okazalo stalo sie to o sie stalo powiedziala mi ze byla na randce i sie spotyka z takim mlodym ale raz ja olal itp nie przyszedl na spotkanie ...zapytalem na balu czy moze przestac do niego pisac pisala dalej nalegalem przestala zapytalem ja na powaznie jak wyglada sprawa miedzy nim a nia ?? powiedziala ze chciala by sie okreslil czy chce byc z nia czy nei bo zauroczyla sie i nie chciala by sobie robic nadzieji ...ja zapytalem czy kiedykolwiek myslal o mnie jak o swoim chlopakui powidziala ze nie ...tego wieczoru zdazyla sie wrecz dziwna rzecz lekko sie napilem ze smutku i zlosci ona tazke zreszta nie dawalem jej spokoju pytaniami jak mogla nie zauwazyc itp ...bylem zalamany klucilismy sie przy stole wtedy moi znajomi krzyknlei gorzko i wyszlo tak ze ja pocalowalem ...ona odwzajemnila moj pocalunek w momecnie pocalunku cos we mnie sie zminilo zakochalem sie chyba jeszcze bardziej ...nie chciala rozmawiac na temat tego co sie stalo powiedzial nie teraz ja powiedzialem pogadamy jutro ...tej nocy probowlaem spac razem z nia chcialem ja przytulic zgodila sie na to ale czulem ze nie jest ok wstalem z lozka i poszedlem spac do innego rano wstalem i zaczelismy rozmwiac ,,,dopytywlame czemu tak jest ze jak ktos sie stara dziewczyny go olewaja itp ogolnie troche pojechalem z nia bylo jej smutno tak samo jak mi ...pojechala wczesniej do domu mowiac na pozegnanie przepraszam i dajac mi buziaka w usta ...nei wiem co robic jescze nie rozmwaialismy caly czas mysle o tym co bedzie !! odpuscic nie walczyc o nia dac sobie spokoj ??? czy moze walczyc ??? nie wiem czy dam sobie rade jesli bedzie z nim ....jesli tak chyba nasz znajomosc sie skonczy nue bede mogl tak zyc ...prze wyjazdem powiedzial ze chciala by zeby to co sie stalo pocalunek nic miedzy nami nie popsul ja dodalem ze chcem tak samo by nic nie popsul a moze i nawet polepszyl ...odjechala a ja juz 2 dzien nie wiem co robic i mysle ...zostawic ja ??nie zostawic ??? zawiodlem sie na moich oczekiwaniach czy moglem miec az tak wysokie oczekwiania myslac ze w tej nocy cos sie zmieni ... nie wiem pomozcie jestem zdesperowany ...ona ma 23 jest 4 lata mlodsza odemnie ...
  
Na1oolatek
30.11.2010 11:59:11
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 54 #611109
Od: 2010-4-28
czesc, sluchaj nie zalamuj sie tym ze znalazla jakiegos innego boya, bo to moze sie tak szybko skonczyc jak sie szybko zaczelo...to tak na poczatek. Ale sluchaj Twoja sytuacja jest srednia - ani dobra ani zla poprostu srednia. Chodzi o to, ze byles dla niej i jestes 'tylko' przyjacielem. Zostales zaszufladkowany w jej mozgu jako przyjaciel,dlaczego? Ano dlatego, ze poza przytuleniem sie, nigdy nic miedzy wami nie zaszlo...Zawsze byles przy niej,kiedy tego potrzebowala,pomagales, pocieszales itd. Tak zachowuje sie dobra przyjaciolka, ktora nie chce od swojej psapsiuly sexu tylko chce widziec jej usiech na twarzy. Zbyt dlugo to trwalo i teraz zeby zmienic jej podejscie moze byc naprawde ciezko...W jej oczach nie jestes obiektem pozadania sexualnego, czego potrzeba do zwiazku, ale jestes milym,fajnym,pomocnym przyjacielem-kolega, ktory jak tylko zadzwoni w dzwoneczek przybedzie i pomoze nawet jesli ma 1000001 innych spraw na glowie...
Ale rozumiem Cie.Chciales byc 'soba' tzn milym,uprzejmym,pomocnym itd itp. Rozumiem, tylko w to trzeba jeszcze wplesc nie przyjacielski lecz partnerski dotyk, slowa, zachowania, gesty.
Teraz szczerze mowiac nie wiem, czy masz jeszcze szanse, bo ona w podswiadomosci ma, ze jestes przyjaciel i nie bardzo cchce to zmieniac. Ale jesli bedziesz walczyl, naprawde postarasz sie tylko teraz juz nie jako przyjaciel a jako dorosly,przystojny facet, ktory wie czego chce, to moze Ci wyjsc. Moge Ci pomoc jak chcesz pan zielony Pozdrawiam
  
slowin
30.11.2010 12:31:34
Grupa: Użytkownik

Posty: 7 #611118
Od: 2010-11-29
Dzięki za odpowiedź!!! Zamierzam walczyć nie poddawać się ...!!! Tak jak piszesz to się może szybko skończyć tak samo jak się u niej zaczęło z tym kogo poznała. Nie do końca byłem tylko przyjacielem starałem się podrywać ja pisząc miłe słowa jak do swojej dziewczyny, spotykając się obejmowałem ja próbowałem skraść całusa itp ...wszystko zmierzało w dobrym kierunku tylko że poznała właśnie tego co się w nim zauroczyła i nagle wszystko szlak trafił ...Po pocałunku na balu andrzejkowym powiedziałem że musimy o tym pogadać ...powiedziała ze musi wszystko na spokojnie przemyśleć ochłonąć ...wczoraj napisała że myśli że potrzebujemy jeszcze kilku dni by nie jak to odkreśliła odpocząć a na spokojnie przemyśleć ...odpisałem ze czas się przyda na pewno dla mnie bo nie mogę funkcjonować normalnie gdyż zawieszam się myśląc... Puki co unikam kontaktu daje jej spokoj niech ma tak jak chciała! Nie pisze nie dzwonie i na gg sie nie pokazuje...Ale przeczuwam co powie podczas rozmowy gdy do takiej dojdzie ...Żebyśmy spróbowali dalej być kolegami przyjaciółmi ...smutny tego sie boje !!Prosze o rade co mam robić??? Mam pare pomysłów ale słucham Twojej rady ?
  
Na1oolatek
30.11.2010 16:25:19
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 54 #611189
Od: 2010-4-28
OK chcesz rady? To prosze.Jesli naprawde Ci na niej tak zalezy to na Twoim miejscu sprobowalbym "taktyki na wzbudzenie zazdrosci". Chodzi tu o to : Pamietasz uczucie kiedy dowiedziales sie od niej ze byla na randce? Pamietasz jak sie zle poczules... A ona ma takie poczucie, ze TY jestes w niej baaardzo zabujany. Poprostu swiata nie widzisz poza nia i ona czuje ze "ma wladze", tzn odkad ja znasz nie spotykales sie z innymi, przynajmniej ona nic nie wie. I wiesz co ? To zle , bardzo zle. Powinienes teraz znalezc jakas fajna dziewczyne i spotkac sie z nia, nawet nie na randce ale zwyklym spotkaniu i to tak zeby ona was widziala, mozesz jej nawet o tym napisac oczko Nie chodzi tu o zemste tylko o to, zeby zobaczyla ze nie jestes pieskiem ktory przyleci jak tylko ona zawola, ale jestes pewnym siebie gosciem, ktory zna wlasna wartosc. Moze wtedy to ona zrobi sie zazdrosna? Moze jednak czuje tez to co Ty ale poprostu jeszcze sobie tego nie uswiadomila ? Ja bym tak zrobil. Wogule nawet jesli nie wyjdzie ostatecznie z nia, to moze ta dziewczyna z ktora sie spotkasz okaze sie interesująca? Przeciez na swiecie nie jest tylko ona jedna ale jest wiele interesujacych kobiet wesoły No czekam na odpowiedz oczko
  
Mrrrr
30.11.2010 17:38:20
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Augustów

Posty: 57 #611216
Od: 2010-3-6
o rety ile czytania na razie nie czytalam bo nie mam czasu.
A ja zakochałam się w chłopaku który nie wie że istnieję.
  
slowin
30.11.2010 18:51:52
Grupa: Użytkownik

Posty: 7 #611259
Od: 2010-11-29


Ilość edycji wpisu: 1
Myślałem o tym a także o tym by mimo iż bardzo mnie interesuje co u niej jak sie czuje ...itp, itd to puki co dać sobie spokój z pisaniem ...pytaniem i tak dalej. Druga rzecz pokazać że jestem szczęśliwy że cieszy mnie życie, i tak jakby zapomniec o niej to znaczy nie pisac nie interesowac sia jak do tej pory robilem i jak sie uda spotkać z kimś oczywiscie zrobić to już tak by zobaczyła widziała lub sie dowiedziała i poczuła tak jak piszesz ze nie jestem na kazde skinienie i w kazdej chciwli nie bede stał i znów czekał aż bedzie miała taki kaprys i odezwac sie do mnie albo nie ...Cięzko mi wytrzymać nie piszac do niej wogole ...ale ona nic nie pisze wiec cyba nie mam innego wyjscia niz sie narzucac i znow robic z siebie durnia :/ Ćieżko mi cokolwiek zrobic bo nie wiem co dla niej znaczył ten pocałunek i to co jej powiedziałem ze od dłuzszego czasu liczyłem na to że byc może bedziemy kiedys razem ...jeśli nie znaczył nic ??? ciezko czegos wymagac ...jesli znaczył cos ??? heh skomplikowane to wszytsko ...i czy może ten pocałunek i to co powiedzialem mogło zmienic w niej to ze nie patrzyła na mnie nigdy jak swojego chlopaka ...ech najlepiej to bym siadł i pogadał z nia !! i widzial bym wszytsko albo i nic i potem myslal ...do ormozwy puki co mamy przemyslec wzytsko i prosila o kilka dni ...nie wiem czy chciala zebym ja to przemyslal czy ona ...wydaje mi sie ze chce mnie przygotowac na to co zamierza powiedziec ale nic nie jestem pewniem ...no i ta mysl ze ten koles mieszka razem z nia w 1 akademiku ...widuje go pewnie pisze z nim itp mnie dobija ...dobija mnie tym ze on tak jakby coraz bardziej oddala moja wizje poderwania jej bo zawraca jej glowe ...ech ...
  
nescafe100
30.11.2010 21:04:02
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Poznań

Posty: 144 #611345
Od: 2010-8-17
Hej, sorry bardzo, ale moim zdaniem to przegrana sprawa, skoro zaczęła się interesować chłopakami w pobliżu niej, tzn że nigdy nawet nie pomyślała o tobie jak o potencjalnym chłopaku, a uwierz mi, że dziewczyny jeśli facet im bardzo odpowiada to nawet przyjaciół rozpatrują w ten sposób. Nie wiem, może też ta odległość ją od ciebie odpycha, a tamten koleś jest na miejscu. Jestem pewna, że ona w tej chwili próbuje rozwinąć tamten "związek", jeśli jej nie wyjdzie to znowu będzie chciała mieć z tobą kontakt, bo ty już się sprawdziłeś w tej roli, "po zerwaniu". Ale powiem ci, że zastanawia mnie, bo ona na pewno widziała jakieś starania z twojej strony, typu te miłe słowa, próby skradania całusów i mimo to nocowała u ciebie. Wiem, że traktuje Cię jak przyjaciela i nigdy nie obawiała się że do czegoś między wami dojdzie w nocy, ale na litość boską nie jesteście gówniarzami, którzy nie wiedzą co to namiętność, pożądanie, seks. Dziwię się, że nie dawała ci wtedy żadnych znaków. Albo jesteś dla niej tak bardzo obojętny seksualnie i wtedy nie ma się nawet już co starać, albo ona czekała na twój gest, ty go nie zrobiłeś i twój czas minął. Zainteresowała się kimś innym, kims kto jest blisko i okazuje jej tylko zainteresowanie typu potencjalny facet...
  
slowin
30.11.2010 21:29:31
Grupa: Użytkownik

Posty: 7 #611363
Od: 2010-11-29


Ilość edycji wpisu: 2
Potencjalny facet - okazuje jej tylko zainteresowanie ??? jak to rozumiec ???to co robic ???jak najszybciej porozmawiac z nia ??? zapytac ja co mysli o tym co sie stalo i jak to dalej widzi ??? czy nic w tym kierunku nie widzi ??? czy pytac ja o tego kolesia ?? czy bedzie chciala o tym gadac ???i potem powiedziec co ja mysle i co czuje ??? nie wiem nie wiem nic dzis w dzien cieszylem sie zyciem pomyslalem bedzie dobrze ....teraz jak napisalas ze jestes pewna ze probuje rozwinac tamto cos w zwiazek ...to sie zalamalem ...chcialbym widziec jak najszybciej..czy znacze cos dla niej czy lepiej odpuscic i zaczac zapominac ...
Zapytalem ja czy jest w stanie powiedziec mi na 100% cos pewnego co mysli i czego moge sie spodziewac ???
  
nescafe100
30.11.2010 22:00:53
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Poznań

Posty: 144 #611387
Od: 2010-8-17
bardzo mi przykro, że aż tak moje słowa cię zraniły. napisałam tak, bo wiem jak dziewczyny w takim momencie postępują, ona chce czasu, ja sama tak robiłam, żeby przygotować do zakończenia znajomości, żeby nie bylo tak że bylo super i nagle bum, odcinam wszystko. Mam koleżankę, która czuje cos do swojego przyjaciela, ale on ja zawsze traktowal jak tylko przyjaciolke, zapytala go czy moze byc cos wiecej i on od razu powiedzial ze chce zeby bylo tak jak teraz i maja sprawe wyjasniona, a ona szuka szczescia gdzie indziej. sam mowiles ze w andrzejki pisala do niego eski zeby sie okreslil, to znaczy ze jej zalezy... niestety, ale tak jest. a potencjalny facet okazuje jej tylko zainteresowanie, znaczy ze od razu jest na tej pozycji, kazdy jego gest i mile slowo jest odczytane jako oznaka jakiejs przyszlej milosci a nie przyjazni, a twoje gesty sa przyjacielskimi, przyjacielskie przytulenie bo jest jej zle i potrzebuje pocieszenia, dobrze to ujal Na100latek, daj znac co ci odpiasala
  
slowin
01.12.2010 02:14:27
Grupa: Użytkownik

Posty: 7 #611462
Od: 2010-11-29
no i juz ...wszystko wiem po myslach przed bolem ...odpisala ze nic nie wie... chce byc sama na bezludnej wyspie nic nie chce itp chce byc sama itd... w toku dalszej rozmowy dowiedzialem sie ze chcialaby by bylo miedzy nami tak dalej jak bylo ...po krotce powiem ze dzieki nescafe100 zrozumielem ze musze zapytac ja!! bo obawialem sie jednego ze robie sobie nadzieje a ona pewnie sobie z nim uklada zycie ...!!! wyszlo na jaw ze wtedy kiedy cos mna wstrzasnelo kiedy mi esa napsiala spotkala go na imprezie cos sie wtedy we mnie obudzilo instynkt dal znac ze musze sie bac ...nie bez znaczenie potem widzialem ze cos tam sie z niej zminilo... od tego zaczely sie esy bez odpowiedzi itp ... dzis dowiedzialem sie o tym ze wtedy go poznala i pierwszy raz sie z nim calowala... drugi raZ w niedziele potem kiedy wrocila odemnie w sobote...zarzucilem jej ze bawi sie mna!!! w wakacje mielismy mniejszy kontakt mialem mniej wbite w nia. spotkala kolege jak pisala ale nie mialem znakow ze to cos jak to co teraz!!! zarzucielem ze skoro jestem przyjacielem czemu mi nie pisala o pocalunku jak pisala o kazdym innym zdarzeniu ...powiedziala o wakacjach...a co wtedy nie byles zajety nie przejmowales sie ...zarzucila mi ze obiwniac ja latwo tylko latego ze nie czuje tego co ja ...:/ powiedzialem ze latwo tak miec przyjaciela na potrzebne chwile !! zapytalem jak pan x tak nazywam jej nowy obiekt westchnien sie skoczy czy znow wroca esy na dzien dobry i dobranoc ...i cala mase innych ...czy tak samo jak w wakacje kiedy mialem bardziej wyjebane pislem dzwionielem bez odzewu jak pana wakacyjny zniknie zawiedziesz sie znow napiszesz wiecej do mnie ???
była zła po chwili smutna powiedziala ze sie czepiam...
ze tylko dlatego tak mowie ze nie czuje ona tego co ja do niej taka zlosc moja ...
powiedzialem nie ...i wszylo na to ze zapytalem co i kiedy z tym co teraz robila powiedziala ze jak sie 1 raz z nim spotkala wtedy co esa mi napisala co cos podejrzewalem po samym esie calowala sie z nim ,.... widzialem ze mam dosc i chcialem tylko wiedziec czy bylo cos wiecej ..powidziala ze nie ze tylko kolejny raz w niedziele calowala sie (w sobote pojechala odemnie)...zabiilo mnie to i juz nie potrafilem sie zloscic ...powiedzialem ze skoro uwazala mnie za przyjaciela mogla powiedziac od razu o 1 spotkaniu i pocalunku wtedy nie bylo by tego co bylo na imprezie bym nie klucil sie z nia nie powiedzial co do niej czuje tylko odszedl w ciszy ...majac iskierke nadzieji ze kiedys byc moze mi sie uda !!!! w trakcie rozmowy pokazala mi archium w ktorym na gg zadala mi pytanie czy cos do niej czuje napisalem i tak i nie ...zapytalem co by bylo wtedy czy jak bym powiedzial tak kocham cie cos by to zmienilo powiedziala ze pewnie tak ...na koniec napisalem jej ze chyba bede do niej pisac bo nie potrafei sie na nia gniewac i mogla mi jako przyjaciel powiedziac ze sie pocalowala to by mi uproscilo sytuacje i bym sie nie staral walczyc o nia ...i tak po za tym wszytskim nescafe100 miala racje dalej sie z nim spotyka i pisze ...ale jak napiosala nie wie co ma myslec ...jej jedno z ostatnich zdan ze woli byc krzywdzona niz krzywdzic ...!!! ja napisalem po jej zdaniu ze "ucieknie daleko by byc sama" nich nie ucieka bo ma czastke mnie w sobie i bym mogl ja latwo znalezc ...napisalem tez ze mimo wszytsko nie potrafie sie na nia gniewac ...napisala ze chyba lepiej bedzie jak bede ...bo po co mam pisac i sie pytc o jej losy z panem X ...napsialem ze niech pan X sie postara bo jesli ci skrzywdzi to ja go odwiedze i z nim porozmawiam ...
wiem jedno ...tak jak mowil mi przyjaciel ... zostaw ja ...traktoweala cie jak przyjaciela nie jak chlopaka zostawila dla frajera zapomioniala ze istniejsze przypomniala sonie jak frajer wrocil ...
nie badz zabawka ...jak zrozumie ze zle zronila ze zalezlo jej na mnie to sie sama odezwie ...
czy moge miec jeszcze jakies nadzieje ???
nescafe100 - dzieki za odpisanie dzieki Tonbie zapytalem ...i juz wiem jedno ze nie bedzie tak jak sobie marzylem ze zostawi go zapomni i przypomni sobie o mnie ...ale czy moge cos jeszcze uratowac?? kolezenstwo ??? czy warto sie poswiecac dla milosci ???
  
Electra01.12.2024 23:48:44
poziom 5

oczka
  
nescafe100
01.12.2010 04:25:04
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Poznań

Posty: 144 #611463
Od: 2010-8-17
ehhh ciesze sie i nie ciesze... w sumie to cholernie mi smutno, bo mialam racje. a ona duzo stracila. mysle ze narazie powinniscie dac sobie spokoj, przynajmniej do czasu gdy tobie nie przejdzie, np dopoki nie poznasz kogos, bo jak bedziesz wysluchiwal jej zwierzen o panie X i sam nie bedziesz mogl nic powiedziec o jakiejs dziewczynie, to bedzie ci cholernie ciezko. mysle, że kolezenstwo da sie uratowac, tylko musza opaść emocje i musicie nabrac dystansu. zycze powodzenia
  
slowin
01.12.2010 07:51:56
Grupa: Użytkownik

Posty: 7 #611476
Od: 2010-11-29
mi także cholernie smutno źle ciągle doszukuje się czegoś co by zmieniło sytuacje ... pozwoliło mieć nadzieje ...wiem ze to strasznie chore próbować coś do kogoś kto wybrał innego poświęcając wszystko to co było ... tak dużo było jej dotychczas w moim życiu ...w sumie była całym moim życiem, dzięki niej nauczyłem żyć się na nowo a teraz muszę po raz kolejny się nauczyć ...dziękuje wam za posty i przykro mi że już nie tak to już jest że nie będę miał o czym pisać miło było mieć ty wsparcie rady itp ...niestety nic nie trwa wiecznie ...teraz sam muszę poradzić z uczuciem które było niechciane ...z pustką która meczy dręczy i dobija ...ze wspomnieniami które wracają w każdej chwili ...są wciąż jak i obrazy które migają przed oczyma ...chyba to prawda że największa miłość to ta nieodwzajemniona ... smutny

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » PROBLEMY MIŁOSNE » ZAKOCHALEM SIE W DOBREJ KOLEZANCE ...

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny