| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
Proszę o pomocProblem w 4l zwiazku | |
| | rafal24 | 22.01.2011 02:25:30 | Grupa: Użytkownik
Posty: 4 #634882 Od: 2011-1-22
| Pisze do was kolejny z prośbą o rade. Mam następujący problem w związku: Jestem ze swoją dziewczyną już od ponad 4 lat. Ostatni rok nie za bardzo nam sie układał, troche więcej się kłóciliśmy itp ale jakoś to przetrwaliśmy (tak mi się wydawało) Jakis tydzien temu odkryłem, że ona pisze z kimś, Na początku wypierałą się tego, mowiła że pisze z koleżanką i że nikogo nie ma itp. Jak sie okazało poźniej, pisała z jakims gościem od ponad pół roku. Po mailach widziałem, że nawet się parę razy spotkali u tego chłopaka. Najgorsze jest to że to cały czas się działo podczas mieszkania ze mną. Mówiła, że jeździ do domu ponieważ teskni za rodziną, jak się okazało póżniej nie jezdzila do domu.Dwa dni po naszym zerwaniu, przyszła do mnie pytać czy nie ma już żadnych szans na uratowanie naszego związku, powiedziałem, że przede wszystkim musi zacząć mi mówić prawde, wtedy bedziemy mogli rozmawiac dalej, ona zarzekałą sie że mówi prawde, po czym wyszłą z domu mowiac ze jedzie do domu ochłonąc a prawdopodobnie pojechała pononie do tego chłopaka. Cały czas mnie okłamywała mieszkając ze mna. Spytałem dlaczego mi nie powidziała o tym facecie, powiedział ze nie wiem jak ma to zrobic. Mowiła, że to jest tylko kolega któremu może zwierzyć sie ze swoich problemów i na odwrót. Powidzałą że nigdy mnie nie zdradziła. Gdy spytałem czy jest pewna swojej decyzji powiedziała, że własnie nie wie, że nie przemyslała tego do konca. Nie wie czy powinna Nie wiem co mam robić w tej sprawie. Rozsądek mówi jednoznacznie że to nie ma żadnego sensu, lecz ja nie mogę przestać myśleć o niej. Nawet po takich rzeczach jakich mi zrobiła. Doradzcie cokolwiek, moze ktos z was mial podobne sytuacje, wyjaśnijcie mi także w jaki sposób dziewczyna musiała myśleć, mieszkając ze mna jezdzac do innego chlopaka, dlaczego po prostu nie zerwała ze mna? Bardzo prosze o pomoc. Pozdrawiam | | | Electra | 01.12.2024 21:23:38 |
|
| | | rafal24 | 22.01.2011 02:28:42 | Grupa: Użytkownik
Posty: 4 #634883 Od: 2011-1-22
| czy można coś takiego wybaczyć, czy jest jakaś szansza, że przestanie mnie okłamywać i że może się nam udać? czy powinnismy zrobić przerwe i moze pozniej spróbować, czy po prostu to zakonczyć? | | | nescafe100 | 22.01.2011 15:56:47 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Poznań
Posty: 144 #635152 Od: 2010-8-17
| moim zdaniem powinniscie to zakonczyc, to nie ma sensu. majac ciebie w domu nie wystarczales jej, jesli cie nie zdradzila fizycznie, a nie wierze ze nie bylo przytulania i pocalunkow chocby, to zdradzila cie mentalnie. taki rodzaj zdrady tez istnieje, i moim zdaniem boli bardziej, bo nie mozna tego wytlumaczyc chwila pozadania, to jest bardziej przemyslane. oklamywala cie, mowila ze jedzie dco domu a jechala do niego. nie chciala tobie mowic o swoich problemach, nie ufala ci juz, przestales byc dla niej przyjacielem, zostales wspolokatorem. jesli ona pyta o szanse to juz nie z milosci bo jej juz nie ma, to tylko przyzywczajenie. przykro mi, wiem co mowie bo sama to przeszlam. | | | rafal24 | 22.01.2011 18:55:43 | Grupa: Użytkownik
Posty: 4 #635290 Od: 2011-1-22
| Najgorsze jest to, że gdy z nią rozmawiałem to ona sama nie wie czy zrobiła dobrze, mówiła ze to nie było przemyślane. Bardzo martwię się o nią, moja dziewczyna nie miała zbyt wielu przyjaciół, nie mogła się nikomu na mnie wyżalić czy coś podobnego, byłem tylko ja, a ze mną nie mogła rozmawiać na mój temat tak jak z jakąś np koleżanką aż w końcu znalazła kolegę któremu jak twierdzi pomagała a on jej. Nie był to jej jakiś wcześniejszy znajomy poznała go przez internet. Martwię się o nią bo jest trochę "zagubiona", sama nie wierzy w to co robi...a jestem bezradny |
| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
<< Pierwsza | < Poprzednia | Następna > | Ostatnia >> |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|