NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » RÓŻNE - PROBLEMY I ZMARTWIENIA » PROBLEMY MIŁOSNE

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

problemy miłosne

  
adik
06.10.2007 14:33:36
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 42 #13767
Od: 2007-10-6
Co sądzicie o mieszkaniu z dziewczyną przed ślubem? (jesteśmy pełnoletni). Wiem, że kościół tego nie popiera.
  
Electra08.05.2024 04:11:57
poziom 5

oczka
  
krycha
08.10.2007 08:56:14
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 59 #14337
Od: 2007-10-6
Uważam, że to nic złego. W dzisiejszych czasach często jest najlepsze rozwiązanie szczególnie gdy mieszka się w miejcowosci gdzie jest praca, poza rodzinnym domem. Myślę, że nie masz sie czym przejmować Adik. Kościół jaki był taki będzie i nieliczyła bym na to ze bedzie kiedykolwiek popieral mieszkanie przed slubem.
  
Shinji
08.10.2007 12:39:31
Grupa: Użytkownik

Posty: 3 #14367
Od: 2007-10-8
Kościół długo jeszcze będzie daleko "za" postępem cywilizacji i społeczeństwa. Uważam, że mieszkanie z dziewczyną przed ślubem jest świetnym sprawdzianem trwałości waszego związku.
  
paprotka
18.12.2007 14:17:41
poziom 3



Grupa: Użytkownik

Posty: 170 #35262
Od: 2007-10-18
Adik zamieszkanie ze swoją dziewczyną przed ślubem nauczy was wielu rzeczy które potem zaowocują w trwałym już związku.Poznacie swoje nawyki,upodobania a przede wszystkim nauczycie się wspólnego planowania i życia pod jednym dachem.Jest to doskonałe doświadczenie.W ten sposób będziecie mogli oboje sprawdzić czy potraficie ze sobą być 24 godziny na dobę ,czy możecie na siebie liczyć i czy potraficie być za siebie odpowiedzialni.A co do kościoła to uważam że nie powinien tego zabraniać.Bo cóż w tym złego że dwoje kochających się ludzi pragnie ze sobą być?Pozdrawiam i życzę powodzenia.
  
loko77
19.02.2009 21:51:27
Grupa: Użytkownik

Posty: 11 #228535
Od: 2009-2-19
Jestem takiego samego zdania, mieszkanie nauczy was duzo rzeczy, bedziecie wiedzieć czego od siebie oczekujecie jezeli chodzi o rodzine i np jej utrzymanie a także dotrzecie sie i jestem za, żeby mieszkać przed ślubem, po co maja byc jakieś rozczarowania i pretensje lepiej wczesniej sobie niektore rzeczy uswiadomic, nie przejmuj sie bedzie dobrze.
  
Smutasek7771
11.03.2009 20:39:26
Grupa: Użytkownik

Posty: 5 #238110
Od: 2009-3-9
Witam wszystkich... Właściwie to nie wiem, jak mam zacząć... Więc mam problem z chłopakiem, a właściwie to nie z Nim tylko z samą sobą. Jestem z Nim już ponad 3 lata... to strasznie dużo... A zastanawiam się dlaczego z nim jestemneutralny wszyscy stwierdzą pewnie, że jestem głupia; bo jak można być z kimś tyle czasu i nic nie czuć. Jestem z Nim a nawet nie wiem czy tego chce... Kiedy ktoś opowiada mi jaki jest szczęśliwy w miłości, jakie ma świetne uczucie, gdy widzi tą drugą osobę, to ja wtedy im zazdroszczę, bo nigdy czegoś takiego przy Nim nie czułam... Może raz czy dwasmutny jest mi z tym źle, bo z jednej strony nie chce być bez niego, a z drugiej chciałabym poczuć się szczęśliwasmutny Nie chce Go ranić, bo wiem jak bardzo mnie kocha. Jestem w kropce i chyba wpadnę w depresję... Jeśli ktoś może mi pomóc to błagam POMÓŻ... Sama już nie daję sobie z tym rady:'( Pozdrawiam...
  
godlesk
12.03.2009 15:21:15
Grupa: Użytkownik

Posty: 1 #238323
Od: 2009-3-12
ja trochę w innej sprawie - potrzebuję pomocy w odnalezieniu osób uzależnionych od internetu - proszę pomóżcie
  
sandra21
20.04.2009 23:36:29
Grupa: Użytkownik

Posty: 3 #253406
Od: 2009-4-20
potrzebuję pomocy..nie mogę sobie poradzić z moja obecną sytuacją dotyczącą mnie, mojego chłopaka i mojego przyjaciela tylko, że granicę przyjaźni ostatnio przekroczyliśmy (mam na myśli seks). Problem polega miedzy innymi na tym, że nie wiem co czuję. Z tym który jest moim przyjacielem mogę rozmawiać i pisać o wszystkim i zawsze znajdziemy temat do rozmowy(razem studiujemy)tylko, że jakiś czas temu, zaczęliśmy pisać o seksie bardzo otwarcie i nie wiem co nas podkusiło, bo już zmienialiśmy zdanie kilka razy, ale w końcu się spotkaliśmy u niego i było niesamowicie.Oboje dobrze wiedzielismy że nie powinniśmy tego robić, ale przyznaliśmy się wzajemnie, że nie wiemy co jest tego powodem, ale to silniejsze od nas i nasz zdrowy rozsądek gdzieś uleciał... Nigdy nie czułam się tak ani podczas, ani po seksie tak cudownie.To było tak jakbym przeżyła swój pierwszy wymarzony raz, choć za mało było pocałunków, bo to miał być tylko seks i nic więcej, ale ja nie jestem pewna co tak naprawde do niego czuje. Z moim chłopakiem tak naprawde jako para która jest ze soba powiedzmy na codzień bylismy tylko miesiąc kiedy przyjechał z zagranicy, bo zaczęlismy ze sobą pisać jak juz go nie było w Polsce, choc znaliśmy sie jeszcze z czasów podstawówki, ale nigdy nawet o nim nie pomyślałam w kategoriach chłopaka. I o to chodzi, że zbyt szybko powiedziałam mu że go kocham, po tym jak on to zrobił, gdyz wcale nie byłam o tym przekonana i myslałam, że może potrzebuję czasu, ale teraz sie boję, że po prostu do tego przywykłam!Wiem, że to tylko i wyłącznie moja wina, bo do nieczego mnie nie zmuszał, nie nalegał.... Boję się go skrzywdzić, ale nawet jak bylismy razem przez ten miesiac to o mało sie nie rozeszliśmy i wcale nie było różowo jak to jest u zakochanych, że świata poza soba nie widzą. Nawet gdy do mnie przychodził nie czułam tego dreszczyku, tych tzw.motyli w brzuchu..za to je czuję jak widzę mojego przyjaciela. Nie wiem czy kocham mojego chłopaka, ja miałam wątpliwości od początku, wiec co dopiero w takiej sytuacji mogę powiedzieć... Zastanawiam się jak można nazwać to miłością skoro go zdradziłam i najgorsze jest to, że nie żałuję..A co do mojego przyjaciela obawiam się że gdyby nawet cos do mnie czuł to może mi nie powiedzieć ze wzgledu na to że mam chłopaka. To nie jest dla mnie łatwe, tym bardziej, że jeśli chodzi o nich obydwu to ja już po raz któryś mam taki dylemat, ale po raz pierwszy po tym jak kochałam się z moim przyjacielem..i właśnie to mnie niepokoi że to nie pierwszy raz mam watpliwości wzgledem nich. Po seksie z moim chłopakiem(fakt, że nie mielismy rewelacyjnych do tego warunków) nigdy nie było rozmowy na ten temat. Za to po tym zdarzeniu z przyjacielem otwarcie, bez żadnego skrepowania pisalismy oboje co sie nam podobało,co czuliśmy...Ale to nie wszytsko, gdyż mój chłopak ma niedługo wrócić na stałe i przede wszystkim ze względu na mnie. Tylko co ja zrobię jeśli on już wróci i wtedy sie okażę że naprawdę już z nim nie chcę być?? Nie tylko on mnie znienawidzi, ale pewnie jego rodzina i inni, którzy uważają mnie za rozsądną osobę. to wszystko mnie przerasta Jeśli ktoś mógłby mi doradzić co mam zrobić bardzo proszę o pomocpłaczepłacze
  
NiKi
26.12.2009 20:24:09
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 34 #396067
Od: 2009-9-11
To nic złego mieszkać z dziewczyną przed ślubem. Gdy nie będziesz czuł się z nią dobrze to jeszcze można się wycofać a po ślubiee .. ; / Pozdro . ; *bardzo szczęśliwy
  
blondi18
30.03.2010 19:06:04
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: kari

Posty: 30 #508195
Od: 2010-3-30
'smutasku'wesoły mysle ze to tylko przyzwyczajenie z twojej strony, bylam w takiej samej sytuacji..tez nie chcialam go ranic...porozmawialam z nim powaznie powiedzialam ze nic do niego nie czuje itp...rozstalismy sie...wiadomo plakal, wydzwanial do mnie ale z czasem przestal...teraz ma swoje zycie ja mam swoje i tak jest dobrze...
  
blondi18
30.03.2010 19:08:33
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: kari

Posty: 30 #508200
Od: 2010-3-30
tez mam problem..moj chlopak w ogóle nie okazuje mi uczucsmutny nie wiem czy on mnie klamie i jest tylko ze mna zeby sie zabawic albo zeby zapomniec o bylej dziewczynie z ktora byl pare lat...nie wiem co mam robic ale wiem ze nie chce go stracic...czuje ze cos jest nie taksmutny
  
Electra08.05.2024 04:11:57
poziom 5

oczka
  
madlen
08.12.2010 08:23:09
Grupa: Użytkownik

Posty: 1 #614645
Od: 2010-12-8
mam problem z chłopakiem. ostatnio nie jest między nami za dobrze. Mieszkam z chłopakiem dopiero od 3 miesięcy na początku jak chyba w większosci przypadków było fajnie ale od pewnego momentu coś jest nie tak. Musze sie przyznać że dużo jest winy z mojej strony bo nie potrafie zachowywać tak jak wczesniej. Mianowicie mam wielki żal do swojego chłopaka o to co mi ostatnio powiedział. Ma pretensje że nie wystarczająco dbam o siebie, to trochęwstydliwe dla mnie ale jużnie mogę sobie z tym poradzić więc piszę. nie zadowala go jak sięubieram tzn. nie mam takiego stylu jaki jemu pasuje. to troche dziwne bo jak się wczesniej spotykaliśmy to jakoś nie miał z tym problemu nie pasuje mu również to jak jak jestem uczesana jak się maluje i w ogóle mój wygląd zewnętrzny. Czuje sie strasznie teraz bo ja lubię siępodobać chłopakom szczególnie swojemu zreszta jak każda dziwczyna prawda?Bardzo mnie to zabolało więc starałam się zmienić tak jak on lubi zaczełam się ubierać bardziej elegancko zminiłam makijaż poszłam do fryzjera tylko ze słowa które usłyszalam z jago ust wciąz tkwia wemnie i nie mogę sobie z tym poradzić. zały czas myślę że nie podobam mu się bo bardzo rzadko powie ładnia wyglądasz albo coś w tym stylu. tym bardziej że koledzy z pracy mówią mi częsciej że ładnie wygladam niż mój chłopak. pomóżcie mi bo ja już sama nie wiem co mam z soba robic >on dalej mówi że nic ze soba nie robię a ja juz nie mogę tej całej sytuacji znieść bo popadam w kompleksy. Co raz częściej myślę że nie podobam mu sie a ja go bardzo kocham. chciałam jeszcze dodac że ta cała sytuacja ma odzwierciedlenie w łóżku co raz rzadziej się kochamy, i zawsze odmawia jak ja go o to proszę tylko jak on chce. proszę o poradę bo ja nie wiem jak z ni rozmawią i czy to w ogóle ma dalej sens to ciągnąć bo czuje że ten problem będzie wracać
  
Debi17
23.12.2010 06:06:38
Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Tralee

Posty: 1 #621679
Od: 2010-12-23
jak dodac post na forum ?pytajnik
_________________
Sytuacja wygląda tak ze wczoraj się dowiedziałam ze on czyli mój chłopak (ex) można to tak nazwać zdradził mnie lecz to nie jest pewno miał stanik nie mój pod poduszka sam mnie w sumie do tego zmusi żebym zobaczyła co jest pod poduszka powiedział już nie chodzimy może robić co ze chce ale myślę ze zrobił to tylko po to żebym się odje bala już byliśmy rok ze sobą on ma 18 ja 17 dziś robił imprezę i podobno były jakieś dziewczyny tak powiedział i chyba z jedna rozmawiałam przez jego gadu ale nie ie czy to on bo po tym mówił ze to nie on a ona pisała ze on woli ja żebym się z tym pogodziła potem z nim rozmawiałam zapytałam czy z nią coś robił a on na to ze to tylko początek wiec tylko się całowali i przytulali :/ ;(kocham go bardzo mimo to ;( postanowimy zrobić sobie przerwę ale sama myśl o t

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » RÓŻNE - PROBLEMY I ZMARTWIENIA » PROBLEMY MIŁOSNE

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny