Grupa: Użytkownik
Posty: 4 #421614 Od: 2009-7-11
| Kropeczko cieszę się, że poruszasz taki temat ale napisz coś bliżej. Ja właśnie mam taką sytuację. Myślałam cały czas, że "mam coś z głową" i nie mogę sobie poradzić z problemem, że to wyłącznie moja zła interpretacja zdarzeń i wszystko jest moją winą. Dopiero terapeuta od współuzależnień powiedział mi, że z moją głową wszystko w porządku i interpretacja jak najbardziej trafna. Co z tego jeśli było dobrze między nami tyko nie cały miesiąc. Znów w tej samej sprawie jestem okłamywana, to już po raz piąty w przeciągu 8 miesięcy. Jak odbudować zaufanie? A bez zaufania, z przeświadczeniem, że ciągle będę okłamywana dla mojego dobra, dla mojego spokoju itd,itp., jak żyć? Jak wierzyć, kochać, być oddanym, wspierać? No jak? |
Grupa: Użytkownik
Posty: 41 #422072 Od: 2010-1-4
| Witam Megi. Chyba jesteśmy na "przeciwnych biegunach", ale mamy podobne problemy. Ty jesteś osobą współuzależnioną, a ja miałam problem z alkoholem (czyli książkowo jestem uzależniona). Po rozmowach z terapeutami zastanawiam się co jest uzależnieniem? Miłość do kogoś jest uzależnieniem?? Pragnienie rozmowy jest uzależnieniem? Piszesz, że byłaś okłamywana, ale w czym??
|