NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » PROBLEMY MIŁOSNE » MAŁA ZDRADA A JEDNAK BOLI.

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

Mała zdrada a jednak boli.

  
marwopl
25.02.2014 20:40:11
Grupa: Użytkownik

Posty: 4 #1759714
Od: 2014-2-25
WItam wszystkich użytkowników forum proszę was o poradę w mojej sprawie, a więc:

W piątek udałem się z dziewczyna ( jesteśmy razem 1,5 roku , po sex-sie i jest nam razem dobrze) na małą imprezkę u koleżanki. Trwała ona od okolo 20 do bodajże 5 rano. Przyszło całkiem sporo osób jak na domówkę w małym pomieszczeniu to było nas coś okolo 20-25 osób w tym mój przyjaciel Wojtek. Jako , że koleżanka organizujące tą imprezę poprosiła mnie o sprzęt audio i o bycie tzw dj to trochę czasu spędzałem nad laptopem ( zaświadczam troche coś okolo 10 min na 1-2h) , ponieważ wiekszość utworów miałem przygotowanych , a i czasem zmieniałem się rolą właśnie z Wojtkiem. Impreza toczy się dalej jest naprawdę fajnie tylko od pewnego momentu zaczęło mi doskwierać to , że Wojtek bardzo często tańczył z moją dziewczyną. Byłem lekko zszokowany , wiadomo to nie było 5-10 tańców tylko napewno więcej razy niż ze mną. No ale pomyślałem kurczę muszę się uspokoić przecież ją kocham i jej ufam i tak też zrobiłem. Raz tańczyłem ja z nią raz Wojtek. Asz pewnego razu no właśnie sam nie wiem co się stało. Usiadłem sobie za laptopem wraz z Wojtkiem i mówie do niego słuchaj dobrze się bawimy dawaj robimy wojne rycerską ( dziewczynę na barana i naparzamy się w rytm muzyki , takie tam małe fajne potyczki przy dobrej zabawie). Więc podszedłem do swojej dziewczyny i mówię choć na barana dawaj będzie fajnie pobawimy się , a ona nie nie mogę mam spódniczke. Tam jeszcze troche ją namawiałem , ale powiedzałem nie ma sprawy ok. No i poszedłem na 4 sekundy nie więcej przełączyć utwór ( powiedzałem jej poczekaj idę przełączyć ). Wracam a ona jagby nigdy nic wskoczyła na barana i się dobrze bawi z Wojtkiem a ja stoje wmurowany , przecież kilka sekund wcześniej o to samo ją prosiłem !?!? Już się lekko zirytowałem ale dalej myślałem ufam ci bo cię kocham ( wiem moze troche głupio , że nie interweniowałem , ale kiedyś się mnie dziewczyna o to czepiała mówiąc nie masz do mnie zaufania , więc się zmieniłem ). Ok , ale takich sytuacji było wiele podobnych. Ze mną nie bo coś tam a z Wojtkiem tak odrazu !?!? I wreście przyszedł ten moment nie wytrzymałem skończył się taniec podchodzę do dziewczyny mówię choć na zewnątrz trzeba porozmawiać ( już wtedy wiedziałem , że jest coś z nią nie tak ). Wyszliśmy i mówię do niej jak jest a ona do mnie ,, Muszę ci coś powiedzieć". No dobra objąłem ją i powiedziałem słucham a ona : ,, Pocałowalismy się z Wojtkiem " ( Nie wiem jak wam , ale dla mnie zdrada to zdrada nie ważne jaka by była , a już w szczególności , że prawie na moich oczach 1m odemnie bo akurat tańczyłem z koleżanką). A ja tak : ,,że co ? Pytam się kiedy jak " ? A ona do mnie jakieś 10-20 minut temu on mi mówił żebym ci tego nie mówiła ale ja cie kocham i ci to powiedziałam. No teraz to się wkurwiłem ! Mówię do niej ale jak to nie odepchnęłaś go , nie jebłas go w ten pusty łep ?? ( a gościa widziała 2 razy , bo wcześniej nie było okazji żeby ich ze sobą zapoznać) A ona na to , że nie , że tylko powiedziała mu , że i tak mnie bedzię kochać i se poszła ?!?!? No i tak to wyglądalo po krutce troche pokrzyczałem na nią i wogle , ale nic nie zrobiłem dla Wojtka ani dla niej ( bo moim zdaniem to jej wina mogła się / go powstrzymać ). I dałem jej drugą szanse , ona obiecałą mi , że tak już nie postąpi , że się zmieni i takie tam, ale mnie to cały czas boli , dołuje i wogle , a ona podchodzi do sprawy tak : ,, Nie przypominaj mi , już prawie zapomniałam " . No wiem trzeba zapomniec , ale mnie to jednak boli ...

Przepraszam , że asz takie długie , ale potrzebuje tej porady.

Czy postąpiłem dobrze , co mogę teraz zrobić , nie wiem jak się pozbierać , cały czas mam tą akcję przed oczyma. Proszę was pomużcie poradzcie co mogę zrobić.

Dodam , że mimo wszystko ją kocham , ale poprostu gdzieś tam głeboko nie moge jej wybaczyc...
  
Electra02.05.2024 17:12:27
poziom 5

oczka
  
Valium
25.02.2014 22:59:32
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 89 #1759855
Od: 2012-12-17


Ilość edycji wpisu: 1
To moja subiektywna opinia i tylko doradzam, więc to co Ci teraz powiem przyjmij z dystansem, a resztę normalnie. Jeżeli jest z kimś i odwala coś takiego ( niby nic, ale jednak coś, tak ? ) to dla mnie nie jest godna zaufania. Znam takie laski i nic z tego dobrego nie wynika. Wśród innych mają opinię " kurew " i choć uważam podobnie, to mimo wszystko nie nazywam ich tak. To taki skrót myślowy. No bo pomyśl. Co laska ma w głowie jeżeli godzi się na coś takiego? Pierwszy raz, drugi raz, a potem będzie miała Cię gdzieś i albo Cię zostawi, albo Cię będzie trzymać, ale będzie Cię trzymać także w niewiedzy. Przestanie Ci mówić i tyle. Po czymś takim słowa typu " kocham Cię " bym sobie darował, bo chyba nie wie do końca znaczenia tych słów. Nie wiem co o tym sądzisz. Pozostawiam to Tobie to przemyślenia. Według mnie dobrze zrobiłeś, że nie wywołałeś larma w koło, ale co ja bym zrobił teraz już po tym wszystkim.

Co do niego :
- uświadomiłbym mu ładnie, że to twoja dziewczyna, bo chyba najwyraźniej tego nie rozumie
Co do niej :
a) porozmawiałbym z nią poważnie na ten temat i kontynuowałbym rozmowę nawet jeśli nie będzie tego chciała. Jak się oburzy - trudno. Szczerość i otwarta postawa to podstawa. Masz mówić prawdę, co na ten temat sądzisz a nie owijać w bawełnę i mówić tak jak ona by to chciała usłyszeć. Jak się popłacze - trudno, przejdzie jej, ale może potem to doceni.
b) nie robiłbym nic, ale ja się opowiadam za opcją a, bo z moim charakterem nie zniósłbym tego, co może potem doprowadzić do tego, że będziesz miał schizy na tym punkcie.
  
marwopl
25.02.2014 23:06:38
Grupa: Użytkownik

Posty: 4 #1759866
Od: 2014-2-25


Ilość edycji wpisu: 1
Dzieki za odpowiedz popieram twoje zdanie naprawde sam sie nad tym zastanawiam. Tak naprawde to ja do niej tez cos czuje i byc moze ona to wlasnie wykorzystuje takimi zagrywkami no nic kawal chopa ze mnie ^^ to przyjme to na klate jak sie mawia. Narazie poczekam zobacyzmy , czas podobno leczy rany , byc moze i tym razem da rade a ona sie zmieni jesli nie , to nic na to nie poradze... i bede zmuszony zakonczyc ten teatrzyk.
  
marwopl
25.02.2014 23:11:02
Grupa: Użytkownik

Posty: 4 #1759868
Od: 2014-2-25
Dodam jeszce ze rozmawialem na ten temat z nia i slyszalem praktycznie wciaz to samo ale ja cie Kocham przeciez nie chcem sie z toba rozstac , a potem po co caly czas przypominasz prubuje zapomniec. No nic ^^ pozostalo mi juz chyba sie tylko smiac :/ a wszystko ukladalo sie tak pieknie... Jeszcze razi dzieki za rade wezma ja sobie do serca.
  
Valium
25.02.2014 23:23:07
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 89 #1759877
Od: 2012-12-17
Spoko. Warto się z tym zmierzyć. Można przegrać, ale człowiek się uczy na błędach. Gadanie o miłości - standard, tylko, że jedna na 100 rozumie znaczenie tego słowa. Po ile lat macie?
  
kochana
25.02.2014 23:40:20
Grupa: Użytkownik

Posty: 5 #1759886
Od: 2013-9-10
a ja sie nie zgadzam. Nie zawsze tego typu zdrada musi popsuć związek. Ok może zmienia sie nieco kwestia zaufania ale nie o tego stopnia, żeby związek miał się rozpaść. Jestem w 10 letnim związku, z moim mężem mieliśmy oboje takie same wtopy. On zrobił to pierwszy, był pijany a ja niestety przypadkiem się dowiedzialam. Oczywiście na poczatku była boruta, wybaczyłam ale do tej pory nie zapomnialam. Po jakimś czasie ok 5 latach na mojej drodze stanał facet ktory miał to czego nie mial mój, zachowywał się tak jakbym chciala żeby zachowywał się mój, zdradziłam go (tak samo jak Twoja dziewczyna, nic więcej) bardzo szybko jednak zrozumialam, że to mimo wszystko nie było to, chciałam mojego T. ale chcialam żeby byl jak ten drugi. Moj T.mi wybaczył tak samo jak ja kiedyś jemu. Ja dzięki tej sytuacji zrozumialam co mogę stracić, po 3 latach od tej sytuacji hajtnęlismy się i jetseśmy szczęśliwym kochającym się małżeństwem. uwierz że mimo zdrady można nadal kochać i byc razem. Nie ma tez sesnu roztrząsać sprawy, jesli wytłumaczyliście to już sobie wcześniej to po co drążyc temat. Jesli na prawde Cię kocha to dla niej tez jest trudne pzyominanie sobie jak bardzo Cię skrzywdzila. Daj jej czas, sam zobaczysz jak jest, jesli ja kochasz nie pzrekreslałabym tego przez jeden pocalunek. a okreslenie takich dzieczyn jako "kur*wki" to przeginka, nie znając szczegółowych frelacji między parą nie można w żaden sposob ego stwierdzić, w moim przypadku byl brak zainteresowania za strony mojego faceta ( co nie zmniejsza mojej winy) ale bylo jej głownym powodem.
  
Electra02.05.2024 17:12:27
poziom 5

oczka

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » PROBLEMY MIŁOSNE » MAŁA ZDRADA A JEDNAK BOLI.

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny