| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
Co robić...? | |
| | MisQa123 | 21.10.2014 15:30:18 | Grupa: Użytkownik
Posty: 20 #1964703 Od: 2011-6-30
| Otóż jestem z chłopakiem od 4 miesięcy, a znamy się od 8 miesięcy. Jest to mój pierwszy związek, nigdy wcześniej z nikim nie byłam. On od początku traktował mnie poważnie, ja raczej nie nastawiałam się na żaden związek, bo nigdy nie miałam szczęścia co do chłopaków. Traktowałam go, więc jak kolegę, od początku bardzo dobrze się przy nim czułam, co u mnie nie jest częste szczególnie w obecności płci przeciwnej. On po jakiś 3 miesiącach znajomości wyznał mi, że się we mnie zakochał, co było dla mnie szokiem, ale spotykaliśmy się dalej. Jakiś czas temu zaproponował mi związek, niczego mu nie obiecywałam, powiedziałam, że nic do niego nie czuję i że nie wiem czy to się zmieni, ale on nalegał, więc w końcu się zgodziłam. Miał nadzieję, że dzięki temu moje uczucia, co do niego ulegną zmianie. I faktycznie od tego momentu sporo się zmieniło, bardzo się zbliżyliśmy do siebie, zachowujemy się jak para, lubimy spędzać ze sobą czas, gdy dłuższy czas się nie widzimy odczuwamy tęsknotę, nie wyobrażam sobie, gdyby miało go zabraknąć w moim życiu, przywiązałam się do niego, ale czasem miewam wątpliwości, czy to miłość, czy ja go kocham, brakuje mi jakiejś chemii między nami, nie wiem czy jest on dla mnie jak chłopak, czy bardziej jak przyjaciel. Na jego "kocham Cię" też nie potrafię odpowiedzieć tym samym. Nie okazuję mu tak czułości jak o mnie. Czasem zastanawiam się, czy nasz związek w ogóle ma sens. Zastanawiałam się, czy na to wpływ może mieć fakt, że on nie pociąga mnie fizycznie. I nie chodzi o wygląd sam w sobie tylko o to, że to po prostu typ chłopaka, który nie przywiązuje wagi do tego jak wygląda, w co się ubiera, a ja lubię gdy chłopak jest zadbany. Oczywiście rozmawiałam z nim o tym, stara się to zmienić, ale wydaję mi się, że w 100% nie da się, on już po prostu taki jest. Wiem, że to może wydawać się płytkie, nie chcę odrzucać go z takiego powodu, bo to świetny chłopak i uwielbiam go za charakter, ale jego styl bycia mnie totalnie blokuje, brakuję mi tego "czegoś", co by mnie do niego przyciągało. Co robić?
| | | Electra | 29.11.2024 03:35:00 |
|
| | | Valium | 21.10.2014 17:47:39 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 89 #1964795 Od: 2012-12-17
| No to mu powiedz jeszcze raz o tym, a jeżeli nie zauważysz zmiany to ogranicz spotkania, pisanie, itd, a może sam się w końcu pokapuje. | | | Martana | 22.10.2014 08:19:10 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Dublin
Posty: 718 #1965075 Od: 2010-2-12
| Jesteś jeszcze bardzo młodziutka i zachowujesz się jak ktoś, kto pierwszy raz w życiu pali gandzię - doświadczeni koledzy naopowiadali mu jakie to fantastyczne, co się wtedy czuje, a on do cholery nie czuje nic i jest potwornie zawiedzony. NIE TAK WYGLĄDA PIERWSZE ZAKOCHANIE. Ani drugie, ani trzecie. Ty nie jesteś w tym chłopakiem. Robicie wszystko tak, jak w instrukcji obsługi, ale tu nie ma chemii, która jest dla organizmu jak niebezpieczny narkotyk. Nie uważaj tego za związek, nie rób nic na siłę, bo przeświadczenie, że tak to własnie ma wyglądać spowoduje, że zmarnujesz sobie najbliższe 75 lat życia. Biedak się zakochał, Ty nie i tyle. Zostańcie przyjaciółmi. Inaczej zryjesz sobie banię i nic nie będzie mogło tego naprawić. Aha - jak się zakochasz to będziesz o tym wiedziała. Przysięgam. |
| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
<< Pierwsza | < Poprzednia | Następna > | Ostatnia >> |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|