| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
trudna sprawa:( | |
| | seba | 02.09.2014 23:49:42 | Grupa: Użytkownik
Posty: 8 #1931682 Od: 2014-9-2
| hej wszystkim. Mam bardzo patową sytuacje że nawet obecnie mając 26 lat nie umiem z niej wyjść i rozwiązać ja tak żeby wszyscy byli szczęśliwi. 3 lata temu poznałem Kasie spotykaliśmy się przez ten okres czasu na stopie przyjacielskiej aż wreszcie wybuchło między nami uczucie Kasia ma obecnie 23 latka. Fajnie pięknie dorośli ludzie wiedzą czego chcą no ale pojawił się opór rodziców jak dowiedzieli się że chcemy się spotykać normalnie jako para. Wpadli w szał i zakazali się jej widywać ze mną. Grożą jej że wyrzucą ja z domu że nie ma co liczyć na ich pomoc itp. Oczywiście te argumenty działają na Kasie i nawet nie ma możliwości spotkać się osobiście ale ciągle podkreśla że chce być ze mną być a kontakt ogranicza się do sms i od czasu do czasu do rozmowy telefonicznej bo z nią też jest problem bo zawsze ktoś ja podsłuchuje itd. Rodzice wybrali jej innego partnera i nie ma opcji żebym ja nim był tylko ten inny bo on jest cacy a ja be. Sytuacja trwa już 6 tydzień i jak było tak jest. Kasia ciągle powtarza żebym był cierpliwy i czekał bo ona stara się jakoś to ogarnąć by normalnie zacząć się spotykać bo mnie kocha i tęskni. A ja już jestem na granicy wytrzymałość. Nie wiem co robić mam związane ręce nawet po tym jak zaproponowałem rodzicom spotkanie żeby powiedzieli o co im chodzi bo do tej pory nie wiem ja jak i Kasia czemu oni są tak przeciwko mnie. Proszę o jakąś pomoc. O jakieś rady żeby było ok. czy dać sobie spokój z tym wszystkim czy dalej tkwić w tym stanie i czekać? jak to widzicie bo ja już racjonalnie nie myślę | | | Electra | 01.12.2024 23:59:06 |
|
| | | tentyp | 03.09.2014 00:22:01 | Grupa: Użytkownik
Posty: 14 #1931702 Od: 2014-4-20
| Chora sytuacja , trochę śmieszy mnie to zachowanie jej rodziców , ma 23 lata i pozwala na coś takiego ? Jestem z dobrego domu i rodzice nigdy nie starali mi sie utrudniać lub spotykać z dziewczynami. Porozmawiaj z nią , powiedz zeby sobie to Przemyslala i nie pozwalała sobą manipulować ! A Ty zastanów sie czy jest sens skoro jej starzy są aż tak pierdol****i. Chyba ze poprostu jesteś gościem który nie da jej stabilizacji życiowej. Nie znam sytuacji nie napisałeś tu czy rozmawiałes z jej rodzicami czy nie , czy widywales sie z nimi czy tez nie. Pozdrowki. Srry za niespujność ale właśnie skończyłem jarac Jointa | | | Martana | 03.09.2014 15:43:31 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Dublin
Posty: 718 #1932153 Od: 2010-2-12
| Tak, toksyczna miłość rodziców potrafi trzymać dzieci przez całe życie. Moja teściowa uwolniła się całkowicie spod presji ojca, gdy ten umarł, a było to 12 lat temu, czyli miała 51 lat. Ja też mam przerąbane jeśli chodzi o moją mamę, na szczęście nie aż tak strasznie - po prostu boję się jej zdania i reakcji. Jedyną radą dla Twojej Kasi jest usamodzielnienie się i "wypięcie" na rodziców. Sprawa jest o tyle klarowna, że znacie się już 3 lata, jesteście blisko na tyle, że znacie też swoje wady, a Wasze uczucie nie jest zakochaniem od pierwszego wejrzenia i "braniem kota w worku". Jeśli Kasia na prawdę chce z Tobą żyć, to sprawa jest prosta: jako dorośli ludzie postarajcie się znaleźć pracę, która umożliwi Wam wynajęcie mieszkania i życie po swojemu. Wtedy wyrzucanie z domu rodzice będa mogli wsadzić sobie w d..ę. Co do samych rodziców Kasi i Ciebie, to relacje między Wami mogą mieć dwojaką przyczynę: albo rodzice są pier...nięci, albo Ty jesteś damskim bokserem, debilem, narkomanem, złodziejem i mordercą. Niestety, biorąc pod uwagę wieloletnie obserwcaje różnych rodziców, skłaniam się ku pierwszej ewentualności... | | | seba | 06.09.2014 00:21:28 | Grupa: Użytkownik
Posty: 8 #1934362 Od: 2014-9-2
| Na szczęście nie jestem ani narkomanem ani innym patologicznym przypadkiem. Sami robią sobie problem i te jazdy które odstawiaja. Najgorsze jest to ze rodzice maja za duży wpływ na nią i boje się ze ja strace przez to dziś postawilem wszystko na jedna kartę i powiedziałem ze ja tak juz nie mogę i chce zęby dorosła do tej decyzji i okrslila się co dalej z nami jednocześnie przestałem się kontaktować z nią. Może taki zimny prysznic da jej dużo do myślenia ze tak nie można robić. Nie wiem co z tego wyniknie | | | Martana | 14.10.2014 08:53:22 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Dublin
Posty: 718 #1960663 Od: 2010-2-12
| AlergiaNaKarmeDlaMas.pl | | | Electra | 01.12.2024 23:59:06 |
|
|
| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
<< Pierwsza | < Poprzednia | Następna > | Ostatnia >> |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|