NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » UZALEŻNIENIA - NAŁOGI » POMOCY ALKOHOL I ŻYCIE

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 2>>>    strony: [1]2

Pomocy Alkohol i życie

POMOCY - ALKOHOL !!! MIŁOŚĆ !!!
  
SkazanyNaNiepowodzenie
05.10.2012 09:52:47
Grupa: Użytkownik

Posty: 6 #1023078
Od: 2012-10-5
Witam serdecznie
Jestem nowy na tym forum
Od kilku miesięcy poprzez problemy finansowe, zawodowe zacząłem pić w chwili obecnej jestem chyba już alkoholikiem potrzebującym pomocy. Dzień bez alkoholu - ja nie umiem sobie poradzić. Tym bardziej że rodzina mi się posypała i zostałem sam. Moja firma zaczęła upadać poprzez moje zaniedbania. Pomóżcie!!!
Chcę z tym skończyć, poznać kobietę, dla której będę ważnym, która nie będzie zaczynać dnia od " ty na nic nie zasługujesz bo jesteś nieudacznikiem " itd. Gdzie na śląsku można poddać się terapii , gdzie wyjadę na kilka dni, tygodni, gdzie oderwanie od rzeczywistości, kolegów i kłopotów sprawi, że poczuję na nowo jak piękne jest życie bez zaczynania dnia od kieliszka whisky
Pomóżcie
mefis75@wp.pl
czekam na porady i adresy
  
Electra01.12.2024 21:50:58
poziom 5

oczka
  
Martana
05.10.2012 12:40:05
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Dublin

Posty: 718 #1023175
Od: 2010-2-12
Z doświadczenia wiem, że alkoholik nie poradzi sobie bez pomocy hipnozy. Oczywiście nie tak dosłownie, tzn może przestać pić, nawet na 20 lat, ale i tak przez całe te 20 lat będzie codziennie, od rana do nocy, a potem w snach, myślał o alkoholu. Polecam więc to, o czym pisałam już wielokrotnie, czyli hipnozę u dr. Połykowskiego, ale, znając życie, zostanę przez Ciebie wyśmiana. Powiem zatem o miejscu, które jest dość niedaleko Śląska, nieudacznym, ale szalenie urokliwym przyrodniczo i kulturowo ośrodku odwykowym w Sieniawce. Wpisz sobie w google szpital psychiatryczny, lub oddział odwykowy szpitala w Sieniawce, a niezbędne info powinno wyskoczyć. Spędziłam tam 6 tygodni, bawiłam się przednio, bo poznałam kilkoro miłych ludzi, na dodatek budynki szpitala i okolica są wręcz bajeczne, w czasie wolnym można wybrać się do Niemiec lub Czech na piechotę. Jeśli uważasz, że tylko odseparowanie się od rzeczywistości pozwoli Ci się pozbierać, to polecam to miejsce. Życzę, byś nie był w sytuacji podobnej do mojej, choć, z drugiej strony, ja już od lat jestem pozbawiona głodu alkoholowego, więc, póki co, to ja jestem na wygranej pozycjiwesoły
  
SkazanyNaNiepowodzenie
05.10.2012 12:48:40
Grupa: Użytkownik

Posty: 6 #1023182
Od: 2012-10-5
    Martana pisze:

    Z doświadczenia wiem, że alkoholik nie poradzi sobie bez pomocy hipnozy. Oczywiście nie tak dosłownie, tzn może przestać pić, nawet na 20 lat, ale i tak przez całe te 20 lat będzie codziennie, od rana do nocy, a potem w snach, myślał o alkoholu. Polecam więc to, o czym pisałam już wielokrotnie, czyli hipnozę u dr. Połykowskiego, ale, znając życie, zostanę przez Ciebie wyśmiana. Powiem zatem o miejscu, które jest dość niedaleko Śląska, nieudacznym, ale szalenie urokliwym przyrodniczo i kulturowo ośrodku odwykowym w Sieniawce. Wpisz sobie w google szpital psychiatryczny, lub oddział odwykowy szpitala w Sieniawce, a niezbędne info powinno wyskoczyć. Spędziłam tam 6 tygodni, bawiłam się przednio, bo poznałam kilkoro miłych ludzi, na dodatek budynki szpitala i okolica są wręcz bajeczne, w czasie wolnym można wybrać się do Niemiec lub Czech na piechotę. Jeśli uważasz, że tylko odseparowanie się od rzeczywistości pozwoli Ci się pozbierać, to polecam to miejsce. Życzę, byś nie był w sytuacji podobnej do mojej, choć, z drugiej strony, ja już od lat jestem pozbawiona głodu alkoholowego, więc, póki co, to ja jestem na wygranej pozycjiwesoły
  
SkazanyNaNiepowodzenie
05.10.2012 12:49:25
Grupa: Użytkownik

Posty: 6 #1023185
Od: 2012-10-5
Dzięki za info a napisz mi proszę adres tego ośrodka i jakie tam są ceny? to też bardzo ważna rzecz dla mnie
  
Martana
05.10.2012 12:58:29
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Dublin

Posty: 718 #1023194
Od: 2010-2-12
Napisałam jak się dowiedzieć, byłam tam w 2006 roku, nie pamiętam dokładnego adresu, znajdę w necie tyle samo info co i Ty. W Siweniawce, która składa się z jedne ulicy, nie ma właściwie nic innego, tylko ten gigantyczny szpital, więc nie ma mowy o pomyłce. Jeśli jesteś ubezpieczony to NFZ pokrywa leczenie odwykowe. Powodzenia.
  
SkazanyNaNiepowodzenie
05.10.2012 13:09:08
Grupa: Użytkownik

Posty: 6 #1023199
Od: 2012-10-5
    Martana pisze:

    Napisałam jak się dowiedzieć, byłam tam w 2006 roku, nie pamiętam dokładnego adresu, znajdę w necie tyle samo info co i Ty. W Siweniawce, która składa się z jedne ulicy, nie ma właściwie nic innego, tylko ten gigantyczny szpital, więc nie ma mowy o pomyłce. Jeśli jesteś ubezpieczony to NFZ pokrywa leczenie odwykowe. Powodzenia.




oki dzięki
  
Lidka19126
05.10.2012 13:13:38
Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Tarnów

Posty: 9 #1023202
Od: 2012-5-25
Pisze jak ja poradziłam sobie,facet weś sie w garćć miej silną wole powiedz sobie to nie dlamnie.Rodzina się odsuneła od Ciebie,stracisz wszystko.Alkohol to jest studnia bez dna.Niepiję 8 lat jestem z tego dumna,głowa do góry dasz rade.
  
yuraa
05.10.2012 15:06:36
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 30 #1023261
Od: 2011-1-23
hej skazany
ja sie dziwie że chcesz płacić za to co mozna mieć za darmo.
ja bylem na terapii z NFZ, w 2003 roku skonczyłem, oprócz tego udział w spotkaniach AA.
na początku dużo , często, teraz sporadycznie wpadam z trzeźwymi pogadać.
niepiję 9 lat i 10 miesiecy, uważam ze dzieki terapii nauczyłem sie jak zyc z choroba alkoholową,
dzieki AA trwam w trzeźwości.
hipnozy nie próbowałem to sie nie wypowiem. próbowałem bioenergoteraeuty.
zapiłem po dwóch seansach, nie znam trzeźwych po hipnozie. a po normalnej terapii i AA znam mnóstwo ludzi.

maila ci wysłałem
  
Martana
05.10.2012 15:20:34
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Dublin

Posty: 718 #1023272
Od: 2010-2-12
Yuraa napisał, że nie zna trzeźwych po hipnozie. Ja znam: siebie, mojego byłego i obecnego faceta, ojca i kilkoro znajomych, plus, jedynie z widzenia, ale dużo pacjentów doktora, o którym wspomnoałam wyżej. Znam też niepijących, którzy nie poddali się tej konkretje hipnozie i jestem przerażona ich cierpieniem. Bywałam przecież na spotkaniach AA i są dla mnie zbiorową, koszmarnie smutną stypą. Ludzie spotykają się tam po to, by utulić się w żalu, walce z nałogiem, by znaleźć lwią siłę do dalszego niepicia. Co to jest za życie? Co to za straszne sformułowanie "nauczyłem się żyć z nałogiem"? Znaczy to tyle, co "nauczłem się żyć z jedzącym mnie po kawałku cierpieniem, które chwilami wydaje się lżejsze". Czy to jest życie? Wiem co to znaczy nie pić i czuć potworny głód alkoholowy. Wiem, że bez hipnozy Połykowskiego nie wytrzymałabym tego cierpienia i z najwyższą ulgą popełniłabym samobójstwo. Inni są ode mnie silniejsi i decydują się na życie skupiające się na walce o niepicie. Ja miałam to szczęście, że nie muszę już walczyć. W hipnozę nie trzeba wierzyć, nie trzeba być nawiedzonym ani boogobojnym. Trzeba poddać się zabiegowi tak, jak poddajemy się borowaniu zęba u dentysty. Gdyby nie hipnoza nie byłabym w stanie skupić się na niczym innym, tylko na niepiciu, a życie w tym stanie to nie jest życie, tylko samobiczowanie i ból. Ja nie muszę "żyć z nałogiem". Muszę tylko nie pić, ale po co mam pić, skoro mi się nie chce?
  
yuraa
05.10.2012 15:43:27
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 30 #1023295
Od: 2011-1-23
ha ha
a ja po prostu nie musze pić, moge ale nie chcę.
chyba na innym AA byłaś bo tam gdzie ja chodze nikt z nałogiem nie walczy.
nikt nie samobiczuje ani w żalu nie utula.
skąd Martano wnosisz ze moje zycie to nieustanne cierpienie i wyczekiwanie na głody .
ja na jakośc swej codziennosci nie narzekam, a Ty sugerujesz że cierpię katusze piekielne.
pomogła Ci hipnoza i super, trzymaj sie swojej drogi
ale nie dyskredytuj mojej, nie zgadzam się na nazywanie czegoś co uratowało mi zycie "koszmarnie smutna stypą"

są tacy co im nie pomogła ani hipnoza ani terapia ani błękitny krzyż czy inne smart recovery czy KWC.
wiesz gdzie są ?
pozwól Skazanemu... wybrać
  
Martana
05.10.2012 15:55:39
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Dublin

Posty: 718 #1023310
Od: 2010-2-12
Co to jest błękitny krzyż i KWC? Poza tym, z tego co wiem, to alkoholicy mają tylko jeden problem - głód alkoholowy. I jeszcze coś, co kocham we wszystkich Polakach Świata: Przez całą swoją wypowiedź ani razu nie zwróciłam się do Ciebie Yuroo, nie powiedziałam nic, co skierowane byłoby do Ciebie - że Ty sie męczysz, że Ty cierpisz męki piekielne. apisałam wyraxnie, po polsku, o alkoholiźnie w ogóle, o alkoholikach w ogóle. Niestety treść teg, co napisałam pozostała całkowicie nieprzeczytana. przeczytałeś coś, czego nikt nie napisał, czyli atak na siebie. To jest niestety bolączka w kontaktach międzyludzkich w każdej dziedzinie: ktoś mówi "jestem z siebie zadowolony", ktos inny słyszy "jestem lepszy od ciebie, do tego się chwalę i uważam cię za nic". Żona mówi do męża "jakie ładne spodnie", mąż słyszy "kup mi te spodnie natychmiast, bo cię rzucę dla sąsiada spod dwójki". Oj ludzie, ludzie.....
  
Electra01.12.2024 21:50:58
poziom 5

oczka
  
yuraa
05.10.2012 16:10:39
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 30 #1023319
Od: 2011-1-23
napisałas że uczestnicy AA tak mają a uczestnikiem AA sie czuję i ja tak nie mam.

Błekitny Krzyż (niem. Blauen Kreuzes) organizacja której celem jest zapobieganie oraz leczenie problemów związanych z alkoholem i innymi substancjami psychoaktywnymi. działa głownie w krajach germanskich u nas troche na śląsku.
KWC Krucjata Wyzwolenia Człowieka -katolicki program który ma na celu przeciwstawiać się "wszystkiemu co uwłacza ludzkiej godności i poniża obyczaje zdrowego społeczeństwa..
  
Mirka
06.10.2012 09:36:20
Grupa: Użytkownik

Posty: 3 #1023725
Od: 2010-10-6
Witaj skazany. Jestem Mirka alkoholiczka. Mi pomogła terapia zamknięta i potem kontynuowanie terapii z terapeutką. Nie piję ponad trzy i pół roku, terapię indywidualną z terapeutką już dawno ukończyłam, teraz chodzę na Grupę Wsparcia (też z udziałem terapeutki). Codziennie wchodzę na Forum, gdzie inni alkoholicy udzielają cennych sugestii, i gdzie nieraz otrzymałam dużo słów wsparcia i pomocy. Polecam Ci ten Portal - Nie Pijemy.pl Pozdrawiam
  
samanta
06.10.2012 21:39:11
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: The World

Posty: 94 #1024334
Od: 2012-10-6
    Martana pisze:

    Z doświadczenia wiem, że alkoholik nie poradzi sobie bez pomocy hipnozy. Oczywiście nie tak dosłownie, tzn może przestać pić, nawet na 20 lat, ale i tak przez całe te 20 lat będzie codziennie, od rana do nocy, a potem w snach, myślał o alkoholu. Polecam więc to, o czym pisałam już wielokrotnie, czyli hipnozę u dr. Połykowskiego, ale, znając życie, zostanę przez Ciebie wyśmiana. Powiem zatem o miejscu, które jest dość niedaleko Śląska, nieudacznym, ale szalenie urokliwym przyrodniczo i kulturowo ośrodku odwykowym w Sieniawce. Wpisz sobie w google szpital psychiatryczny, lub oddział odwykowy szpitala w Sieniawce, a niezbędne info powinno wyskoczyć. Spędziłam tam 6 tygodni, bawiłam się przednio, bo poznałam kilkoro miłych ludzi, na dodatek budynki szpitala i okolica są wręcz bajeczne, w czasie wolnym można wybrać się do Niemiec lub Czech na piechotę. Jeśli uważasz, że tylko odseparowanie się od rzeczywistości pozwoli Ci się pozbierać, to polecam to miejsce. Życzę, byś nie był w sytuacji podobnej do mojej, choć, z drugiej strony, ja już od lat jestem pozbawiona głodu alkoholowego, więc, póki co, to ja jestem na wygranej pozycjiwesoły




witam

Martyna, możesz powiedzieć z czyjego doświadczenia wiesz, że alkoholik, który przez 20 lat nie pił alkoholu to i tak codziennie ma myśli o nim od rana do nocy, sny o alkoholu ?!
Skąd Ty to bierzesz, dziewczyno ? Kto naopowiadał Ci takich bzdur ? Czysty idiotyzm !!!
To może jeszcze 6 tygodni powinnas spędzic w tym "bajecznym" miejscu ? albo i troszkę więcej...

Można udać się na terapię i chodzić na mitingi AA, przerabiać program 12 Kroków ze sponsorem, pracować nad sobą, nauczyć się siebie od nowa - to jest droga do trzeźwego życia bez myśli o alkoholu i bez snów !
Na początku będzie trudno, trzeba przez to przejść innego wyjścia nie ma, a potem już coraz lepiej pod warunkiem, że nadal przerabiamy kroki i zmieniamy siebie, swoje myślenie.
Tylu ludziom na całym swiecie pomógł program AA i terapia, praca dzień po dniu nad sobą i są wolni od
picia, cieszą się chwilą obecną, trzeźwą chwilą...
  
Martana
06.10.2012 22:00:15
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Dublin

Posty: 718 #1024351
Od: 2010-2-12
Ok, "tylu ludzom na całym świecie pomógł program AA i terapia..." Nie wątpię w to. Jednak, jak się okazuje, poza tymi, którym do "szczęścia" wystarczy AA i terapia, są na świecie jeszcze ci, którym to nie może pomóc. Nie muszą zmieniać siebie, poglądów, wartościować życia, kroki i spotkania AA są dla nich czymś kompletnie bezsensownym. Tak, tacy też są. Milion razy wysłuchałam tych kroków, dziesiąti razy byłam na spotkaniach AA i jedyne, co wtedy myślałam, to głęboką odrazę do całego "teatrzyku". Nie znaczy to, że gardzę ludźmi, którym to pomaga, po prostu nie zgadzam się z nimi. Nie mogę być przecież jedyna taka na świecie. Jedyna, której problemem był głód alkoholowy. Tylko to. Głodu alkoholowego nie zdejmie z człowieka żadna terapia, żadne spotkanie AA, choćby trwało bez przerwy. Dla takich ludzi jest hipnoza tego konkretnego doktora, co do reszty niekonwencjonalnych sposobów nie mam zdania. A co do alkoholików po terapiach, to miałam okazję pogadać z wieloma, w końcu brałam udział w trzech "terapiach" i miałam do czynienia z ludźmi z róznymi stażami niepicia. Tak, większość osób poznanych na odwykach to ludzie, któży byli na nich po raz kolejny - po 5, 10, 20 latach niebrania alkoholu do ust. Mam prawo nie chcieć być jedną z walczących o siebie jednostek, mam prawo nie mieć ochoty na lata pracy przy 12 krokach, by i tak mieć świadomość, że nałóg wisi nade mną. Wreszcie - mam prawo polecać coś, co wyleczyło mnie i pozwoliło cieszyć się życiem. Mam czas na pracowanie nad sobą pod innym kontem, nie pod kontem niepicia. NIE WCISKAM WAM KOSMETYKÓW, NIE REKLAMUJĘ TREFNYCH TOWARÓW I NIE NAMAWIAM DO PRZESTĘPSTWA - PRÓBUJĘ POKAZAĆ, ŻE MOŻNA ZROBIĆ ZE SOBĄ COS DOBREGO. Tyle.
  
yuraa
06.10.2012 22:09:49
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 30 #1024356
Od: 2011-1-23
Martano ja nie mam żadnych głodów alkoholowych.
żyję sobie i jestem ze swojego zycia zadowolony.
  
samanta
06.10.2012 22:21:43
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: The World

Posty: 94 #1024362
Od: 2012-10-6
Martyna, oczywiście że masz prawo do nie korzystania z programu AA, ja nie o tym pisałam, a my tzn ja też chce pokazać, że można ze sobą zrobić coś dobrego, i niekoniecznie za odpłatnością.
Wiem o czym pisze, bo sama miałam terapię i AA, pomogło, jestem jak yurra - zadowolona ze swojego życia
lol
  
Martana
06.10.2012 22:56:18
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Dublin

Posty: 718 #1024386
Od: 2010-2-12
Nie mam na imię Martyna, mój nick też tak nie brzmiwesoły
  
samanta
06.10.2012 23:13:27
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: The World

Posty: 94 #1024397
Od: 2012-10-6
    Martana pisze:

    Nie mam na imię Martyna, mój nick też tak nie brzmiwesoły



to skąd wiedziałaś o kogo chodzi ? lol (a ja najzwyczajniej w świecie przekręciłam Twój nick)
  
zbychawoo
08.10.2012 17:56:41
Grupa: Użytkownik

Posty: 4 #1025541
Od: 2012-4-10
Oddział Terapii Uzależnienia od Alkoholu
Poradnia Terapii Uzależnienia od Alkoholu i Współuzależnienia
43-430 Skoczów, ul. Katowicka 21
telefon: (33) 858 40 37, (33) 858 47 31

Całkiem blisko około 50-60 km od Katowic.
  
Electra01.12.2024 21:50:58
poziom 5

oczka

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 2>>>    strony: [1]2

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » UZALEŻNIENIA - NAŁOGI » POMOCY ALKOHOL I ŻYCIE

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny