| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
Pierwszy raz :) | |
| | Dawid | 09.07.2013 00:08:00 | Grupa: Użytkownik
Posty: 12 #1529728 Od: 2013-6-26
| Mam 16 lat Uważam, że może jeszcze za wcześnie myśleć o takich rzeczach no ale kto wie wole juz wiedziec na przyszłość Boje sie pierwszego razu, boje sie że za szybko dojdę czy coś i to zniechęci partnerkę czy coś Może pomożecie jak zapobiec temu i czy jest się czego bać Pozdrawiam | | | Electra | 25.11.2024 21:32:42 |
|
| | | Martana | 09.07.2013 06:23:16 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Dublin
Posty: 718 #1529864 Od: 2010-2-12
| Nie ma większej tragedii dla seksualnej części ludzkiej psychiki, niż sex dwojga niedoświadczonych. Najczęściej pierwszy raz dla obojga kończy się traumą, zawiedzionymi oczekiwaniami, wstydem i całkowitym przekonaniem, że te żałosne podrygi właśnie były sexem. Potem biedactwa powielają z późniejszymi partnerami tę szopkę i rozmiar tragedii się poszerza. Nie, nie piszę tego z doświadczenia, ale z obserwacji, bo ja miałam to szczęście, że mnie sexu nauczył ktoś znacznie ode mnie starszy, bardzo doświadczony i tak jak ja - zakochany i troskliwy. Dlatego uważam, że powinieneś zrobić wszystko, by pierwszy raz mieć z doświadczoną kobietą. Ona zrozumie, jak dojdziesz za szybko, pokaże Ci jak lubi być dotykana (nie "jak się dotyka kobietę", bo kobieta to nie maszyna seryjna - każda jest inna i każda co innego lubi). Doświadczona pokaże Ci też, że sex między bliskimi sobie ludźmi to nie jakiś mistyczny, zakazany świat świec, ciemności i łóżka, ale radosna, otwarta zabawa - bez wstydu i tabu. Trochę mokra, momentami obrzydliwa, ale luźna i piękna. Proszę, nie ciągnij do łóżka szesnastolatki, bo nabawicie się tylko nerwicy - jak miliony ludzi na całym świecie. | | | dianam88 | 09.07.2013 11:09:08 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 173 #1530156 Od: 2012-12-11
| JEŚLI CHCESZ WIEDZIEĆ CO CIĘ SPOTKA SPYTAJ O RADĘ SPECJALISTKI, z której usług sama korzystam. ZNAM DOBRĄ I SPRAWDZONĄ WRÓŻKĘ która przyjmuje w centrum Sosnowca. Zapisy pod numerem: 501 525 191 | | | Dawid | 10.07.2013 00:59:51 | Grupa: Użytkownik
Posty: 12 #1531230 Od: 2013-6-26
| Martana pisze:
Nie ma większej tragedii dla seksualnej części ludzkiej psychiki, niż sex dwojga niedoświadczonych. Najczęściej pierwszy raz dla obojga kończy się traumą, zawiedzionymi oczekiwaniami, wstydem i całkowitym przekonaniem, że te żałosne podrygi właśnie były sexem. Potem biedactwa powielają z późniejszymi partnerami tę szopkę i rozmiar tragedii się poszerza. Nie, nie piszę tego z doświadczenia, ale z obserwacji, bo ja miałam to szczęście, że mnie sexu nauczył ktoś znacznie ode mnie starszy, bardzo doświadczony i tak jak ja - zakochany i troskliwy. Dlatego uważam, że powinieneś zrobić wszystko, by pierwszy raz mieć z doświadczoną kobietą. Ona zrozumie, jak dojdziesz za szybko, pokaże Ci jak lubi być dotykana (nie "jak się dotyka kobietę", bo kobieta to nie maszyna seryjna - każda jest inna i każda co innego lubi). Doświadczona pokaże Ci też, że sex między bliskimi sobie ludźmi to nie jakiś mistyczny, zakazany świat świec, ciemności i łóżka, ale radosna, otwarta zabawa - bez wstydu i tabu. Trochę mokra, momentami obrzydliwa, ale luźna i piękna. Proszę, nie ciągnij do łóżka szesnastolatki, bo nabawicie się tylko nerwicy - jak miliony ludzi na całym świecie.
Ale ja bym ten pierwszy raz chciał własnie z taka jedna jedyna co sie zakochałem w niej i jest w moim wieku Bardzo bym chciał żeby ten pierwszy raz był z miłości a nie pod wpływem alkoholu z jakas nie wiadomo kim i z czym (chorobami) | | | Martana | 11.07.2013 09:30:42 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Dublin
Posty: 718 #1532551 Od: 2010-2-12
| Widzisz, cały numer polega na tym, że w Twoim wieku "jedna jedyna" jest miłością Twojego życia przez tydzień/miesiąc, może pół roku. Masz dopiero 16 lat - ja wiem, że w dzisiejszym świecie chodzi opinia, że jedenastolatek - prawiczek do obciach, ale prawda jest inna: każdy by chciał natychmiast być dorosły, doświadczony i wszechwiedzący, ale prawie nikt nie jest. Mam dziwne wrażenie, że czujesz presję środowiska, że chcesz być inny, bo nie zaliczyć na imprezie, ale kochać się z miłością, koniecznie w weku 16 lat. Po pierwsze - nie wiesz, co to miłość, bo tego może dowiedzieć się ktoś, kto żyje z drugą osobą co najmniej od kilku lat, zdążył już przestać być w niej chemicznie zakochany, i pokochał ją jak rodzinę/kawałek siebie. Ty na razie wiesz co to chemiczny stan zakochania, hormonalna potrzeba bliskości, ciepła i prokreacji. Lepiej teraz uczyć się odróżniać chuć, przyjaźń, przywiązanie i miłość, a potem dopiero myśleć o seksie. Powtarzam raz jeszcze - seks dwojga szesnastolatków to zażenowanie, nieporozumienie, niezręczność, zawód, konsternacja i bardzo duży uraz na przyszłość. Chcesz być jak wielu ludzi i uczyć się seksu dwa razy? Najpierw tej pierwszej, żenującej wersji a drugiej po latach, na nowo? | | | Dawid | 12.07.2013 14:03:31 | Grupa: Użytkownik
Posty: 12 #1534480 Od: 2013-6-26
| Martana pisze:
Widzisz, cały numer polega na tym, że w Twoim wieku "jedna jedyna" jest miłością Twojego życia przez tydzień/miesiąc, może pół roku. Masz dopiero 16 lat - ja wiem, że w dzisiejszym świecie chodzi opinia, że jedenastolatek - prawiczek do obciach, ale prawda jest inna: każdy by chciał natychmiast być dorosły, doświadczony i wszechwiedzący, ale prawie nikt nie jest. Mam dziwne wrażenie, że czujesz presję środowiska, że chcesz być inny, bo nie zaliczyć na imprezie, ale kochać się z miłością, koniecznie w weku 16 lat. Po pierwsze - nie wiesz, co to miłość, bo tego może dowiedzieć się ktoś, kto żyje z drugą osobą co najmniej od kilku lat, zdążył już przestać być w niej chemicznie zakochany, i pokochał ją jak rodzinę/kawałek siebie. Ty na razie wiesz co to chemiczny stan zakochania, hormonalna potrzeba bliskości, ciepła i prokreacji. Lepiej teraz uczyć się odróżniać chuć, przyjaźń, przywiązanie i miłość, a potem dopiero myśleć o seksie. Powtarzam raz jeszcze - seks dwojga szesnastolatków to zażenowanie, nieporozumienie, niezręczność, zawód, konsternacja i bardzo duży uraz na przyszłość. Chcesz być jak wielu ludzi i uczyć się seksu dwa razy? Najpierw tej pierwszej, żenującej wersji a drugiej po latach, na nowo?
Ja rozumie twój przekaz tylko, ze ta osoba mi sie podoba i czuje do niej wiecej od jakis 3-4 lat. Nie mialem na oku od 3 lat innej dziewczyny niz jej... Wiec nie wiem czy to taka miłość ,,chemiczna''.. | | | Martana | 12.07.2013 21:38:51 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Dublin
Posty: 718 #1534997 Od: 2010-2-12
| Dawidzie! Nie masz innych na oku, ale tę jedną masz tylko.. no właśnie - na oku. Jesteś z nią? Czy jesteście parą od tych 3 lat? Z tego, co piszesz, ona Ci się po prostu podoba. To nawet nie jest zakochanie. To fascynacja kimś, kogo się nie zna. Bo to, że ją widzisz i czasem zamienisz słowo to nie jest jeszcze poznanie. | | | grudziec190 | 13.07.2013 03:59:28 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 145 #1535326 Od: 2013-5-9
| tez tak myślałem i myślałem że to zrobiłem z tą jedną jedyną. W tym świecie nie ma miejsca na miłość. Uwierz, nie zrobisz tego z "jedna jedyna" bedzie i druga i trzecia itd... Pierwszy raz nie jest taki zly nie patrz na popelnione bledy dojdziesz do wprawy. Czy ślub to oznaka miłości? GÓWNO, 80% biorących ślub, bierze rozwód. Miłość kolego nie istnieje, dowiedzialem sie tego na wlasnych przezyciach. | | | Dawid | 13.07.2013 17:01:29 | Grupa: Użytkownik
Posty: 12 #1535933 Od: 2013-6-26
| Martana pisze:
Dawidzie! Nie masz innych na oku, ale tę jedną masz tylko.. no właśnie - na oku. Jesteś z nią? Czy jesteście parą od tych 3 lat? Z tego, co piszesz, ona Ci się po prostu podoba. To nawet nie jest zakochanie. To fascynacja kimś, kogo się nie zna. Bo to, że ją widzisz i czasem zamienisz słowo to nie jest jeszcze poznanie.
Koleżanko nie nie nie! To jest tak 3 lata temu z nia bylem, potem zerwalismy i przez 3 lata mamy caly czas ze soba kontakt w zeszlym roku spotykalismy sie lecz jakos sie stalo ze nie wyszlo nam ale kontakt byl caly czas. Wiec nie jest tak ze ja ja tylko widuje... Źle zrozumiałaś... | | | Dawid | 13.07.2013 17:04:40 | Grupa: Użytkownik
Posty: 12 #1535955 Od: 2013-6-26
| Ps. Jak z nia gadałem i pisałem to jej tez na mnie zależy tylko że teraz ma innego i staram się tak żeby z nią być i wierze w to | | | Liaa | 24.07.2013 21:56:19 | Grupa: Użytkownik
Posty: 6 #1548847 Od: 2013-7-16
| Wkurw... mnie ludzie, którzy mówią, że nie ma miłości. Dzieci ogarnijcie twarze. Koleś uczepiłeś sie tych procentów, to powiedz mi co z pozostałymi 20%? Jakoś ja mam bacie, która z dziadkiem jest od dzieciaka i co ? i dożyli RAZEM spokojnej starości. Mówiąc, że nie ma miłości to jest tak jakby powiedzieć, że Bóg nie istnieje./ A co do Ciebie Dawid..uprawiając seks obydwoje bierzecie odpowiedzialność za to co może sie stać, podczas doznań itp. Pozdro | | | Electra | 25.11.2024 21:32:42 |
|
| | | Martana | 25.07.2013 06:29:12 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Dublin
Posty: 718 #1549078 Od: 2010-2-12
| Liaa, a kto powiedział, że nie ma miłości? Czytaj uważnie, bo obawiam się, że robisz to, co niestety bardzo wielu - rozumiesz wyłącznie to, co chcesz rozumieć. To się w żałosnej (ale nie w każdej kwestii) psychologii nazywa "uchem apelowym". | | | Liaa | 29.07.2013 21:10:05 | Grupa: Użytkownik
Posty: 6 #1554993 Od: 2013-7-16
| " W tym świecie nie ma miejsca na miłość." Kochaniutka widzę, że czytasz nieuważnie, albo nie potrafisz zinterpretować czytanego przez Ciebie tekstu. | | | Martana | 29.07.2013 21:21:41 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Dublin
Posty: 718 #1555002 Od: 2010-2-12
| "W tym świecie nie ma miejsca na miłość" nie znaczy, nie nie ma miłości, kochaniuteńka. To tyko stwierdzenie, że ludzie źle interpretują emocje, które nimi targają, albo bzykają się bez choćby głupiego zakochania. W tym świecie nie ma więc miejsca na miłośc, bo ludzie zadowalają się sybsytutami i dziwią się, że im pożycie partnerskie nie wychodzi. To tyle, jesli chodzi o interpretację - jeśli nie ma w świecie na coś miejsca nie znaczy to, że to "coś" nie istnieje. Kochaniuteńka . | | | grudziec190 | 29.07.2013 22:38:13 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 145 #1555050 Od: 2013-5-9
| *Martyna dokładnie... kiedyś seks był oznaką miłości, teraz uprawiać seks, aby nie pisać "kochać" może się każdy. Teraz ludzie się żenią i rozwodzą, kiedyś ludzie brali ślub i są razem do teraz. miłość natomiast w pewnym sensie zmienia znaczenie... | | | Electra | 25.11.2024 21:32:42 |
|
|
| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
<< Pierwsza | < Poprzednia | Następna > | Ostatnia >> |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|