| |
busia88 | 31.10.2009 13:44:36 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 9 #353313 Od: 2009-8-2
| witam...czy miłość na odległość ma szanse przetrwać?? poznałam super faceta ale niestety mieszka 200km ode mnie...wszystko było ok...pisaliśmy do siebie dzwoniliśmy..a tu nagle dostaję sms..wybacz..sam robiłem nadzieję sobie i Tobie, wiedząc że to nie ma sensu bo nie mam czasu ani pieniędzy na taką znajomość...przepraszam...myślałam że to koniec..że już wiecej się nie odezwie..ale wciąż pisze..pogubiłam się...nie wiem co mam o tym sądzić...czy walczyć by móc coś razem budować..czy odpuśćić...jak mam odbierać jego zachowanie?? |
| |
Electra | 29.11.2024 11:37:55 |
|
|
| |
PiinkLady | 01.11.2009 12:10:31 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 67 #353783 Od: 2009-6-3
| ja jeestem z chlopakiem ponad 200 km .. a jestesmy raazem 2 lata juuz. ; ]] wie jezeli sie kochacie itd to powinno byc ook . ;dd |
| |
Karii | 01.11.2009 13:20:36 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Wrocław
Posty: 16 #353802 Od: 2009-10-8
| Ja mam facetaa 1500 km od siebie ;dd i jestemy juz jakis czas ze soba jesli sie kochacie to wszystko ma sens _________________ Marzenie o czymś nieprawdopodobnym ma swoja nazwę. Nazywamy je nadzieją... |
| |
busia88 | 02.11.2009 11:18:29 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 9 #354314 Od: 2009-8-2
| jak często się spotykacie?? nie męczą was te odległości?? ja jestem w stanie zaryzykować tylko nie wiem czy on też..pisze i mówi jedno a robi drugie...nie mam pojęcia jak go przekonać... |
| |
Karii | 02.11.2009 14:40:31 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Wrocław
Posty: 16 #354414 Od: 2009-10-8
| Hmm mnie odległosc meczy i to strasznie, wiem ze jego tez, czasami mam wrazenie ze to nie ma sensu, ale jak tylko rozmawiam z nim na skype to przechodzi. Poprostu sie zakochalam i wiem ze on mnie tez kocha, takze jakos po malu nam idzie. Mam zamiar pojechac do niego w grudniu jak dobrze pojdzie... Jasne ze jest ciezko ale jesli czujesz cos do niego sprobuj zaryzykowac... w koncu co cie nie zabije to cie zmocni... moze jest warto _________________ Marzenie o czymś nieprawdopodobnym ma swoja nazwę. Nazywamy je nadzieją... |
| |
diaamond89 | 03.11.2009 23:46:49 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 10 #355427 Od: 2009-11-3
| moim zdaniem to nie ma sensu najmniejszego.... nie potrafilabym az tak zaufac, nie wytrzymalabym ciagle teskniac.... ale to tylko moje zdanie ;* pozdrawiam. |
| |
Electra | 29.11.2024 11:37:55 |
|
|