NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » PROBLEMY MIŁOSNE » CZEKANIE NA PRAWDZIWĄ MIŁOŚĆ?

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

Czekanie na prawdziwą miłość?

proszę o pomoc
  
samotna
29.12.2007 15:10:07
Grupa: Użytkownik

Posty: 11 #37070
Od: 2007-12-29
Wygląda to tak: za każdym razem gdy jakiś sympatyczny chłopak zawróci mi w głowie gdy coś zaczyna iskrzyć, zaczynam się czuć niepewnie i ... rezygnujęsmutny Czy to dlatego, że mam naturę zdobywcy? A może boję się zaangażowania, stałego związku? Może wolę mężczyzn trudniejszych do zdobycia? Czego się boję? Nie chce ciągle czekać. Narzekam że nie mogę z nikim być a jest to zupełnie moja winasmutny Nie radzę sobie z tym... Może czekam na prawdziwą miłość? Tłumaczę sobie moje zachowanie na różne sposoby, ale nic nie tłumaczy mojego durnego zachowania...POMOCY!!!!
  
Electra29.11.2024 13:30:47
poziom 5

oczka
  
paprotka
30.12.2007 08:38:04
poziom 3



Grupa: Użytkownik

Posty: 170 #37264
Od: 2007-10-18
Witaj samotna.Czasami to co szybko przychodzi wcale nie jest dobre.Może po prostu związki w których byłaś do tej pory nie były związkami dla ciebie.A może ktoś kiedyś cię skrzywdził i teraz boisz się ponownie zaangażować uczuciowo.Myślę że nic na siłę.Wszystko samo się ułoży tylko trzeba cierpliwie zaczekać na tą jedyną wielką miłość.Z pewnością będziesz wiedziała kiedy nadejdzie.A w twoim zachowaniu nie ma nic dziwnego.Szukasz miłości a kiedy ktoś się pojawia po pewnym czasie orientujesz się że to nie to i dla tego rezygnujesz.To naturalne ,przecież nikt z nas nie chce być w związku tylko po to by być z kimś.Piszesz również o naturze zdobywcy.Wiem coś o tym,też kiedyś zdobywałam,ale raczej z chęci samego zdobycia niż z chęci bycia z tym kimś na stałe.I nie narzekaj że nie możesz z nikim być bo z pewnością możesz tylko jak już pisałam wcześniej nie chcesz być w związku który nie ma szans na przetrwanie.I radzisz sobie całkiem nie źle bo potrafisz sama określić czego oczekujesz od partnera.Myślę że nie musisz sobie niczego tłumaczyć ani siebie obwiniać.Po prostu żyj a miłość sama cię odnajdzie nawet nie zorientujesz się kiedy będziesz najszczęśliwszą osobą .Pozdrawiam i życzę Ci takiej miłości jaką spotkałam ja po 16 latach nieudanego związkuwesoły
  
samotna
30.12.2007 09:41:44
Grupa: Użytkownik

Posty: 11 #37267
Od: 2007-12-29
Wygląda a to, że tak właśnie zrobię... jaka ulga...wesoły
Tyle, że w związku z moją naturą mam kolejny problem... poznałam chłopaka starszego ode mnie kilka lat i w tym momencie kiedy on zaczyna się angażować, liczyć na coś (przynajmniej tak mi się wydaje)- chciałabym się wycofać, bo wiem, że to nie jest ten właściwy facet mimo tego że jest naprawdę miły i sympatyczny, nie chcę go zranić,ale jak mogę mu delikatnie powiedzieć,że nic z tego nie będzie ?
  
paprotka
30.12.2007 12:20:43
poziom 3



Grupa: Użytkownik

Posty: 170 #37293
Od: 2007-10-18
Im szybciej to zrobisz tym lepiej dla was obojga.On nie będzie sie łudził tym że może coś was łączyć a ty nie będziesz tkwić tylko dla tego że ci go szkoda w tym związku.Musisz nauczyć się odmawiać bez względu na to że kogoś możesz zranić.Chyba lepiej jest sprawić komuś zawód na początku niż kłamać po to tylko by jemu było dobrze.I tak on nie będzie szczęśliwy bo w końcu wyczuje niechęć z twojej strony i wtedy będzie niezręczna sytuacja.Kłamstwo zawsze rodzi kłamstwo ,potem nawet tobie będzie trudno się z niego wyplątać.Prawda choć bolesna pozwoli być może na to byście zostali kumplami.Powiedz mu że jest miły,uroczy i bardzo go lubisz ale na nic więcej nie może liczyć.To chyba będzie w porządku i w stosunku co do niego i ty z pewnością poczujesz się lepiej.Jesteś osobą bardzo podobną do mnie.Ja długo walczyłam sama ze sobą by w końcu mówić drugiej osobie to co naprawdę czuję.Sama powinnaś też wczuć się w sytuację jego,jak ty byś się czuła gdyby było na odwrót?Myślę że już sama wiesz co zrobićwesoły.Wiem że to nie będzie łatwe ale wierzę w ciebie i trzymam kciuki.Na pewno on zrozumie i może nie od razu ale za jakiś czas może nawet będzie ci wdzięczny że go nie okłamałaś.W końcu nikt z nas nie lubi być oszukiwany a już na pewno nie chcemy być marionetkami w czyichś rękach.Piszesz że jest od ciebie starszy.Starszy i może gotowy do założenia rodziny.Przemyśl dokładnie moją wypowiedź i sama zdecyduj czy nie lepiej wybrać mniejsze zło.wesoływesoływesołyPozdrawiam
  
samotna
31.12.2007 12:57:23
Grupa: Użytkownik

Posty: 11 #37590
Od: 2007-12-29
wesoły dziękiwesoły
  
Smutasek7771
17.03.2009 22:24:19
Grupa: Użytkownik

Posty: 5 #240600
Od: 2009-3-9
Witam wszystkich... Właściwie to nie wiem, jak mam zacząć... Więc mam problem z chłopakiem, a właściwie to nie z Nim tylko z samą sobą. Jestem z Nim już ponad 3 lata... to strasznie dużo... A zastanawiam się dlaczego z nim jestemneutralny wszyscy stwierdzą pewnie, że jestem głupia; bo jak można być z kimś tyle czasu i nic nie czuć. Jestem z Nim a nawet nie wiem czy tego chce... Kiedy ktoś opowiada mi jaki jest szczęśliwy w miłości, jakie ma świetne uczucie, gdy widzi tą drugą osobę, to ja wtedy im zazdroszczę, bo nigdy czegoś takiego przy Nim nie czułam... Może raz czy dwasmutny jest mi z tym źle, bo z jednej strony nie chce być bez niego, a z drugiej chciałabym poczuć się szczęśliwasmutny Nie chce Go ranić, bo wiem jak bardzo mnie kocha. Jestem w kropce i chyba wpadnę w depresję... Jeśli ktoś może mi pomóc to błagam POMÓŻ... Sama już nie daję sobie z tym rady:'( Pozdrawiam...
  
PiinkLady
23.09.2009 19:26:11
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 67 #327741
Od: 2009-6-3
wez sie za siebie .. bo ta 'prawdziwa milosc' moze przejsc kolo Ciiiebie.
sprobuj prawdziwego zwaizku .. bo ranisz i siebie i tych chlopakow.
pzdr. (( ;
  
ZapytaNka
25.09.2009 19:53:26
Grupa: Użytkownik

Posty: 14 #329170
Od: 2009-9-25
Witam!Nie wiem od czego ma zacząć na , ale...od pewnego czasu spotykam się z chłopakiem i od początku czułam ze coś jest nie tak nie mogłam go "rozgryść", wczorajsza rozmowa z nim chyba mi wszystko wyjaśniła a jednoczesnie pogmatwała mi wszystko...powiedzał ze był w związku 2 lata ale co sie wypaliło i po prostu jego związek sie rozpadła a kolejne jego związki sie dos szybko rozpadały i dlatego narazie nie chce sie jak to powiedzał zabierać za związki. No i tu sie wszysko gmatwa spotyka sie ze mna jest nam razem dobrze a on wypala mi ztakim czymś co mam na ten temat myśleć . Czy on sie bojii zaangarzowania odrzucenia czy co PROSZE O POMOC!!!!
  
wysogota
28.09.2009 10:46:03
Grupa: Użytkownik

Posty: 3 #330299
Od: 2009-9-28
Najważniejszy, to żeby nie myślał że ma Ciebie na pstryknięcie palcem. Może on jest jeszcze niedojrzały facet, a to stwarza dość poważny problem. Sam miałem kiedyś podobny. On po prostu musi się do pewnych rzeczy przyzwyczaić. Jeśli jest mądry i wie czego chce, to znaczy że się przełamie. Jeśli nie, to będzie szukac kogoś w nieskonczoność. Powiedz jeszcze ile masz lat?
  
ZapytaNka
28.09.2009 17:56:44
Grupa: Użytkownik

Posty: 14 #330472
Od: 2009-9-25
Witam
mam 21 lat a on 22. Uwaważam , ze jest mądrym człowiekiem... i mam nadzieje, że się przełamie... bo z drugiej strony ja sie boje że moje starania i zaangażowanie będzie bezużyteczne...
  
ZapytaNka
28.09.2009 17:58:21
Grupa: Użytkownik

Posty: 14 #330474
Od: 2009-9-25
może zadam idiotyczne pytanie ale jak mam to zrobić, żeby się przełamał jak mam z nim postępować?????
  
Electra29.11.2024 13:30:47
poziom 5

oczka
  
wysogota
28.09.2009 19:05:30
Grupa: Użytkownik

Posty: 3 #330511
Od: 2009-9-28
Po pierwsze nie powinien wiedzieć, że Cię już zdobył, bo wtedy przestanie mu zależeć. Nie skacz koło niego, spóźniaj się trochę na spotkania, czasem się z nim nie widuj i mów że Ci głowa boli czy coś. Jak się spyta co się dzieje, nigdy nie mów prawdy, tylko mów że nic, po prostu boli Cie głowa i już.
  
ZapytaNka
28.09.2009 19:36:51
Grupa: Użytkownik

Posty: 14 #330551
Od: 2009-9-25
a jeszcze jedno tak czysto teoretycznie jeżeli to on by sie by spóżniał od czasu do czasu nie widywał sie czasem ze mną itd. to mam rozumieć, że już go zdobyła a on tylko stwarza pozory??
  
wysogota
29.09.2009 08:06:27
Grupa: Użytkownik

Posty: 3 #330725
Od: 2009-9-28
Zawsze jednej osobie zależy mniej, a drugiej bardziej. Jeżeli wtedy ktoś z tej dwójki jest niedojrzały, to może zrobić się z tego lekki bigos.
  
ZapytaNka
29.09.2009 17:38:45
Grupa: Użytkownik

Posty: 14 #330975
Od: 2009-9-25
Czyli mam czekać?
  
Electra29.11.2024 13:30:47
poziom 5

oczka

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » PROBLEMY MIŁOSNE » CZEKANIE NA PRAWDZIWĄ MIŁOŚĆ?

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny