| |
Gaaaaazelka | 14.11.2008 10:01:18 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 5 #179509 Od: 2008-11-14
| Witam jestem pierwszy raz na forum..Do tej pory dawałam sobie świetnie radę ale teraz jakoś nie potrafię Mam na imię Monika mam 22 lata mam wspaniałego dwuletniego synka przy czy nie jestem z ojcem dziecka rozstałam sie z Nim z przyczyn osobistych..było minęło... W czym mam problem... Więć związałam się z kolegą osiedla jest sporo starszy ale mi to nie przeszkadza ma 34 latka zaczęliśmy mieszkać ze sobą i było wszystko na początku dobrze..Opiekował sie dobrze mną i moim synkiem ale wszystko sie popsuło tydzień temu.. Weszli koledzy między Nas zacząl z nimi chlać a ja Go prosiłam żeby nie pił i dał sobie spokój z kumplami skoro mamy stworzyć rodzinny dom... nie chciał słuchać któregoś dnia się nachlał i narozrabiał wybił szybe w drzwiach od klatki bo nie chciałam z Nim rozmawiać kłóciliśmy sie wyzwał mnie i zmachnąl na mnie był mocno pijany wiec nie biore tego pod uwage bo nigdy wczesniej jak byl trzezwy nie ublizyl mi ani reki na mnie nie podniosl...Teraz mnie błaga przeprasza przyznał sie do błedu że zle zrobil ze nie powinien pic itd..ze mnie zranil i zawiodl ale błaga o jeszcze jedna szanse obiecal ze sie poprawi zgodzil sie isc na leczenie do psychoanalityka bo jest za bardzo nerwowy i impulsywny przyrzekl ze dla mnie sie zmieni i dla mojego dziecka bo Nas kocha i chce z nami byc i nami sie opiekowac...powiedzialam mu ze jesli sie naprawde zmieni zacznie leczyc przestanie pic i bedzie normalnie pracowal to moze do niego wroce teraz wszystkoz alezy od niego...dobrze zrobilam ??jakie wy macie zdanie na ten temat??? prosze o posty |
| |
Electra | 25.11.2024 18:46:53 |
|
|
| |
Ania | 14.11.2008 10:21:29 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 30 #179515 Od: 2008-11-8
| Wybuchy agresji to jest już alkoholizm. Są szczepionki kosztuje 200 zl i pół roku nie może sięgnąć po alkohol a w tym samym czasie nie chodzi na terapię odwykową. Alkoholizm to jest choroba którą można zaleczyć ale nie wyleczyć to jest się już do końca życia alkoholikiem. W tej kwesti mam doświadczenie we własnej rodzinie. |
| |
diatoma | 14.11.2008 13:36:53 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 33 #179542 Od: 2008-10-9
| bardzo dobrze zrobiłaś. uważam , że skoro raz podniósł rękę na ciebie to i kolejny podniesie. mój tato jak pił nigdy nie podniósł ręki na mamę ani na nas. nawet jego matka go szarpała i nie oddał. ja bym się bała na twoim mijescu, to siedzi w czlowieku |
| |
Ania | 14.11.2008 22:51:42 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 30 #179881 Od: 2008-11-8
| Jesteś jeszcze młoda ułożysz sobie życie. Musisz wziąść pod uwagę na co narażasz swoje dziecko Rozwój psychiczny dziecka kształtuje się już od najmłodszych lat a wychowanie go w warunkach gdzie nie ma spokoju będzie miało wpływ na jego dalszy rozwój. Dzieci muszą mieć wesołe i szczęśliwe dzieciństwo. Jak piszesz ma problemy z pracą to daj sobie z nim spokój |
| |
marzena | 14.11.2008 23:23:17 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 22 #179893 Od: 2008-11-14
| Witam Cię GAAAAZEELKO Jestem trzeźwiejącą (już od dość długiego czasu alkoholiczką). Wybierz to co najlepsze dla Ciebie i Twojego maleństwa. Nigdy nie pozwól żeby Twój syn widział Twojego partnera po alkoholu albo że Cię bije, bo ojczym będzie dla niego wzorem (i nie daj Boże) kiedyś będzie go naśladował. Piszesz, że Twój partner zgodził się na leczenie, to bardzo dobrze!!!Wygląda na to, że zależy CI na tym człowieku. Jeżeli jesteś w stanie, pomóż mu w podjęciu intensywnego leczenia. Idźcie razem do terapeuty. Podpowiem Ci, że na Solcu jest ogólnodostępna przychodnia, gdzie możecie znaleźć pomoc. Natomiast zapomnij o szczepionkach, esperalach i tp. TO SĄ STRASZAKI!!! MINIE OKRES STRACHU I ZACZNIE NADRABIAĆ "STRACONY CZAS" W PICIU. Bardzo dobrze, że jesteś twarda i bądź konsekwentna. Z własnego doświadczenia wiem, że wobec osób z problemami trzeba być nieugiętym. Alkoholizm to diabelnie niszcząca choroba!!! I tak naprawdę jeżeli główny zainteresowany nie będzie chciał sobie pomóc nic go do tego nie zmusi, nawet utrata najbliższych. Trzymam kciuki. |
| |
Electra | 25.11.2024 18:46:53 |
|
|