 | Strona: 1 / 1 strony: [1] |
Nie potrafię tak żyć, chcę się zabić... |  |
| | aga12396g | 17.08.2013 21:07:37 | Grupa: Użytkownik
Posty: 2 #1572915 Od: 2013-8-17
| Witajcie, mam prawie 17 lat. Piszę tu z nadzieją, że mi pomożecie (choć długo się wahałam). Ponad rok temu poznałam chłopaka (G.). Na początku były "zaloty" jak to u każdego, potem coś się zepsuło. Od początku wiedziałam, że jest na wszystko obojętny, wyjściem z problemu są dla niego imprezy, zielsko. Brnęłam w to dalej. Znalazł sobie dziewczynę. Prawie straciliśmy kontakt, ale nadal to On pisał/dzwonił. Zostawił ją, znowu było tak jak kiedyś. Potem była kolejna i od początku wszystko. Miałam tego dość, ale nie potrafiłam odejść, zostawić Go samego. Znowu zaczęliśmy się spotykać. Od roku jest pomiędzy nami chemia (przez ten cały czas). Ostatnio urwałam z Nim kontakt, aby sprawdzić czy się przejmie. Dzwonił, pisał - zatęsknił. Oboje wiemy, że to jest chora relacja, ale dalej w to brniemy. On ma mnie czasem gdzieś, imprezuje. Jest bardzo specyficzny. Ja się o Niego martwię, nie śpię po nocach, kiedyś się cięłam, bo otwarcie mówił mi, że nic z tego, z resztą, miał dziewczynę. Teraz jesteśmy na etapie pomiędzy przyjaciółmi, a parą. Oboje wiemy, że Nas do siebie ciągnie, ale komplikujemy sobie życie. Jestem na siebie zła, wręcz wściekła. Jak jest dla mnie obojętny mam ochotę skoczyć z okna. Nie raz prawie podcięłam sobie żyły. On o niczym nie wie. Ja nienawidzę swojego ciała, On je uwielbia. Czasem już po prostu nie mam siły wstać rano. Nie mam dla kogo, nie mam po co. Wiem, że Jemu tak nie zależy mimo tego, że zachowujemy się jak para i to poważna. Zaryzykowaliśmy, oboje świadomie. Nadal nie wiem kim dla Niego jestem. Może dla osób trzecich wyda się to głupie i szczeniackie, może nie da się tego tak zrozumieć, ale mimo wszystko napisałam, zaryzykowałam. Zaryzykowałam, bo się boję o siebie, o Niego i o swoich bliskich. Chcę to zakończyć, ale nie potrafię, po prostu nie umiem, Jest dla mnie całym światem, nie wyobrażam sobie życia bez Niego. Kocham Go. Bardzo proszę o pomoc... | | | Electra | 16.04.2025 06:34:56 | 
 |
| | | Martana | 17.08.2013 21:37:06 | 
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Dublin
Posty: 718 #1572940 Od: 2010-2-12
| Zanim przejdę do sedna chcę Ci uświadomić, że jesteś bardzo rzakdim wyjątkiem na skale krajową: mając niecałe 17 lat umiesz ładnie pisać, wysławiać się. To niesamowite w dzisiejszym świecie debili i analfabetów. A teraz sprawa Twoich problemów: nigdy nie zrozumiem co siedzi w głowie osoby, która się tnie, podcina żyły itd. Ja mam za sobą przejścia, w które większość ludzi nawet nie uwierzy, czułam piekło w sobie i dookoła, ale nigdy nie miałam opcji na samookaleczanie i chęć zabicia się przez samca. Miałam za to 17 lat i teraz, z perspektywy czasu wiem jedno: przysięgam Ci na własne życie, że tak silne przeżywanie emocji niedługi Ci minie. Nie warto spalać się dla chłopaka, nie warto tracić urody i zdrowia. Teraz cierpisz i tylko ty wiesz jak bardzo, ale to przejdzie. Wiem, że łatwo jest to mówić komuś, kto ma już za sobą okres dojrzewania, ale to jedyna rzecz, jaką mogę Ci teraz napisać. Kochaj go, choć jest idiotą. Spotykaj się z Nim, jeśli tak bardzo tego potrzebujesz, ale zrób wszystko, by zobaczyć w całej tej sytuacji jej małość, marność i minimalne znaczenie dla Twojego życia, przyszłości. Inwestuj w siebie, póki nie znajdziesz "tego jedynego", to Ty jesteś dla siebie pępkiem świata. Żaden facet, nikt, tylko Ty. Taka prawda. | | | OoziebaaxD | 26.08.2013 16:25:40 | Grupa: Użytkownik
Posty: 3 #1580999 Od: 2013-8-26
| Podzielam zdanie koleżanki wyżej. Nie możesz okaleczać swojego ciała i narażać się na utratę zdrowia dla jakiegoś dupka, który nie umie do końca docenić jaką fajna i bardzo kochającą ma dziewczynę. Jeśli jego zachowanie się nie poprawi, radziłabym ci go zostawić, gdyż z opisu twojego można wywnioskować,że zdeka się tobą bawi.. bo jesteś jakby jego pocieszeniem na czas dopóki nie znajdzie sobie nowej. Masz przed sobą całe życie i na pewno spotkasz kogoś bardziej wartego twojej uwagi. Jednak to twoje życie i twoja decyzja, zrobisz jak uważasz. życzę powodzenia w sprawie, trzymaj się, pozdrawiam    | | | martamar | 12.09.2013 16:29:06 | Grupa: Użytkownik
Posty: 3 #1598349 Od: 2013-9-12
| Gośćiu nie jest ewidentnie ani trochę poważny. Sama wydajesz się dużo bardziej dojrzała od niego. Nie warto poświęcać dla kogoś takiego swojego ciała ani tym bardziej życia ! |
 | Strona: 1 / 1 strony: [1] |
<< Pierwsza | < Poprzednia | Następna > | Ostatnia >> |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|