NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » PROBLEMY MIŁOSNE » NIE WIE CO DO MNIE CZUJE ;(

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

Nie wie co do mnie czuje ;(

  
river
04.08.2015 19:41:13
Grupa: Użytkownik

Posty: 6 #2153134
Od: 2015-8-4
Witam wszystkich , z góry przepraszam za błędy ortograficzne ale jestem dysortografikiem . To sie zaczęło w marcu tego roku , poznaliśmy sie w akademiku , wszystko fajnie jak to zawsze. Poszlismy na impreze , bawilismy sie bardzo dobrze , po ktorej spalismy w jednym luzku, ale nie uprawialismy sexu. Tygodnie mijały , a my conajmniej raz w tygodniu spalismy razem w luzku po imprezie . Nocowala ze mna ze wzgledu ze, jej wspollokatorka zamykala na noc drzwi . Zaznacze ze ona ma 21 lat , a ja 20 . Pewnej nocy , gdy sie obudzilem calowalissmy sie , bylo milo trwalo to jakies 3 minuty . Z rana zapytalem ja czy mi sie to tylko zdawalo czy calowalismy sie , ale zaprzeczyla . Na pewnej imprezie , oznajmilem jej ze dzisiaj u niej spimy bo nie bylo jej wspollokatorki , gdy juz po 6 piwkach poszlismy do niej , znowu zaczelismy sie calowac , wskoczyla na mnie i bardzo dlugo to trwalo , pozniej wszedlem na nia i zaczelem ja calowac po szyi i zaczelem ja rozbierac ,no wiadomo gdy juz byla calkiem naga , to zaczelem zdejmowac koszulke i wtedy sie rozplakala i powiedziala ze nie wie czy chce to robic , nie wiedzialem co zrobic chcialem wyjsc w pokoju ale zatrzymala mnie , dalem jej majtki , zalozyla je i poszlismy spac . Nie wracalismy do tego tematu przez dlugi czas . Pewnego razu jakoś zaczelem do niej pisac na fb i pisalo sie swietnie , gdy napisalem jej w zarcie ze "za to cie kocham " juz nie pamietam za co , nic nie odpisywala do mnie i wiedzialem ze przejela sie tym co do niej napisalem , napisalem jej ze w to zartach i bylo ok , po pewnym czasie zaczela mi pisac ze mnie tez za cos tam kocha . Zaczelismy spedzac ze soba coraz wiecej czasu , odprowadzalem ja na uczejnie , przychodzilem po nia itp . Calowalismy sie tylko jak nikt nas nie widzial ,spalismy ze soba zawsze , nawet jak nie szlismy razem na jakas impreze . Noi wiadomo jak sie kogos kocha , to musi nadejsc czas na sex , noi tak zaczelem ja macac pomalu , dopytywac sie , no i na weekend na fb napisala mi ze musi mi cos waznego powiedziec jak sie spotkamy w akademiku , domyslilem sie ze jest dziewica , noi strasznie to przezywala no i nawet sie rozplakala i chciala isc do siebie,ale w koncu powiedziala mi to , odpowiedzialem jej ze to bardzo dobrze swiadczy o dziewczynie i ze ja jestem prawiczkiem . No zaczelismy sie bardziej interesowac sexem ale tylko macalismy sie , do niczego nie zachodzilo . Pozniej mowila mi ze chyba nie jestes typem ruchacza , ze tylko przerucha i zostawi , odrazu mowilem jej ze ja bardzo kocham i ze nigdy jej nie opuszcze .Powiedziala mi w tajemnicy ze kiedys miala swoja pierwsza milosc , ale koles okazal sie hamem i zucil ja przez sms i ze bardzo to przezyla smutny . No jakis czas umawialismy sie na sex noi wspomnialem ze chcialbym bez zabezpieczenia zrobic to pierwszy raz , bardzo byla przeciw ale w koncu sie zgodzila . Po jakims czasie doszlo do zblizenia , uprawialismy bez zabezpieczenia 4 razy sex , 3 razy pierwszego dnia wesoły. No jak wiadomo zacela duzo wyczytywac w necie na temat takiego sexu i wpadla w duza panike , ja jej mowilem ze wyjelem zawsze jak dochodzilem ale bardzo sie martwila , zrobila sama tes ciazowy i nic nie wyszlo , potem jak sie semestr skonczyl kazdy wyjechal do swojej miejscowosci , ale znowu zaczela mowic o ciazy niechcianej , to spotkalismy sie przed akademikiem i porozmawialismy razem i zrobilismy jeszcze 1 test ciazowy , niby wszystko bylo ok ale jak pojechala do domu to zaraz znowu nakrecala temat i powiedziala ze tylko jak bedzie okres to bedzie spokojna . Ja ją zapewnialem ze nawet jak bedzie w ciazy to bede z nia i zakoncze studia by nimi sie opiekowac . Nastepnego dnia nie wytrzymala powiedziala wszystko rodzicom , nie byli zadowoleni , no ale z matka zrobili test ciazowy i znowu nic nie wyszlo , ale 2 dni pozniej byl okres i niby wszystko ok , myslalem ze juz teraz wszystko bedzie dobrze i wroci na odpowiednie tory . Ale jakies 3 tygodnie temu napisala mi ze nie wie co do mnie czuje , i ze lepiej jak przestaniemy przez jakis okres pisac ze soba , no kurwa rozplakalem sie przed kompem , napiaslem jej czy sobie zartuje , o co chodzi ? , a ona ze sama nic nie wie . Nastepnego dnia o 6 z rana napisalem jej sms zeby nie odchodzila oddemnie i ze zrobie wszystko zebysmy byli razem itp , przeprosilem ja za te slowa bo przeczytalem na necie ze nie powinno sie tak pisac ;p . Napisalem jej pozniej co ja o tym mysle czyli jakies glupoty ze to moze moja wina , ze moze za bardzo w przyszlosc wychodzilem , ze bardzo mnie boli ze ma watpliwosci i takie tam pierdoly , na koncu napisalem jej ze nic nie musi odpisywac , bo chce tylko zeby to wiedziala , tak tez bylo , nic nie odpisala na ten temat. Pozniej napisala ze jestes idealem , ze sie o mnie troszczysz , ze kazka kobieta chciala by miec takiego faceta ,moze dla tego ze naprawde kocham spedzac z nia czas i jestem typem misia , no i polecial klasyczny tekst ze na mnie nie zaslugoje i zebym sobie kogos innego znalazl itp . Napisalem jej ze dam jej tyle czasu ile potrzeboje na przemyslenia i ze ja poczekam ze swoimi uczuciami . Ale nie skonczylismy pisac ze soba nawet na jeden dzien , praktycznie przez caly dzien ze soba piszem o roznych pierdolach , ale nie wracalismy do tego tematu , ja juz jej nie pisze ze ja kocham itp . Ale ostatnio tydzien temu napisala mi ze raczej chce byc sama , no to ja z tekstem ze szkoda ze tak wyszlo itp , a ona ze jeszcze sama nie wie ze tu jeszcze nie ma co zalowac bo jeszcze nie podjela decyzji . napisalem spoko masz czas dobrze przemysl .Ale znowu pisalismy ze soba jak by nic sie nie stalo , ostatnio pojechala do kolezanki i chcialy odwiedzic miasto w ktorym sie uczymy na impreze , powiedzialem ze spoko mozemy isc , noi tak bylo spotkalismy sie w 4 ja z kolega i ona z kolezanka , bawilismy sie bardzo dobrze ale nie bylo okazji zeby razem pogadac na nasz temat , napisala do mnie sms jak je odprowadzilem na pociag czy nie zaluje ze przyjechalem i czy dobrze sie bawilem bo wygladalem jak bym o czym myslal caly czas . Napisalem ze lubie z nia spedzac czas ale szkoda ze nie pogadalismy na powazne tematy , kurwa ja jej napisalem ze w klubie bylem zazdrosny o nia bo jakis koles sie krecil wokol kolezanek , ona mnie przeprosila ale napisalem ze to moj problem . Teraz w necie czytam ze taki zwiazem moze uratowac tylko zazdrosc po jej stronie i napisalem ze z kolezanka ide pogadac o pierdolach itp , i przez caly dzien do niej nic nie odpisalem , czekam az ona do mnie napisze , bo tak to tylko ja zawsze nakrecam jakis temat na fb xp . Kurwa zalezy mi na tej osobie , to jest ideal chodzacy , ona jest bardzo piekna ale ona tez ma kompleksy na swoj temat , mowi ze jest gruba itp , ale ja zawsze mowie ze jest idealem dla mnie i ze nie chce zeby schudla itp . Pomoznie , co mam zrobic zebysmy byli razem , prosze pomóżcie !!!
  
Electra19.04.2024 20:29:39
poziom 5

oczka
  
river
04.08.2015 21:32:18
Grupa: Użytkownik

Posty: 6 #2153226
Od: 2015-8-4
jak chcecie coś wiedziec , to piszcie wesoły
  
Martana
05.08.2015 10:06:10
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Dublin

Posty: 718 #2153465
Od: 2010-2-12
Staram się być delikatna, jak widzę prawdziwy problem, ale teraz nie będę delikatna, bo się nie da. Jesteście debilami. Czy słyszeliście o pigułce antykoncepcyjnej? Idzie się do doktora, ten wypisuje receptę, potem idzie się do apteki i za 30 zł kupuje się spokój na miesiąc. Potem codziennie samiczka bierze pigułkę i może się dymać bez przerwy. Tymczasem wy zrobiliście z siebie debili, do tego wplątaliście jej rodzinę (mamusia i tatuś tez nie słyszeli o pigułkach) i jest wielka jazda. Dorośnij, niech ona też dorośnie. Robicie z igły widły, nie macie problemów, nic się nie dzieje, po prostu nie jesteście w stanie funkcjonować nawet jak nastolatki, bo już nastolatki potrafią zadbać o swoje dobro. I coś jeszcze: nie kochacie się, tylko jesteście w stanie instynktownej, chemicznej konieczności prokreacji. Będziecie się kochać jak minie ten chorobowy stan, po kilku latach, gdy nagle spadną wam klapki z oczu i będziecie w stanie tolerować swoje wady, których teraz nie widzicie. Człowieku, jesteś dorosły, możesz głosować i chlać wódkę, ogarnij się. Zacznij myśleć, skoro Twoja samiczka ma aż taki mały rozumek - ktoś musi.
  
river
05.08.2015 11:09:48
Grupa: Użytkownik

Posty: 6 #2153499
Od: 2015-8-4
Ale tu nie chodzi ze robilismy to bez zabezpieczenia , wiedzielismy to z gory ze to blad , ale chcielismy razem sprobowac bez .Nawet sie liczylem z tym ze moge zostac ojcem i nawet jak mi napisala ze ma watpliwosci do bycia ze mna , zaluje ze nie zaszla bo jest tego warta. Ta kobieta jest idealem , ona nie ma zadnej wady nie ma z jej strony zadnego hamstwa do nikogo , to chodzacy ideal .Pomozcie mi , powiedcie co mam zrobic zeby ona nie miala watpliwosci byc ze mna .
  
river
05.08.2015 11:17:50
Grupa: Użytkownik

Posty: 6 #2153506
Od: 2015-8-4
Naprawde ja kocham mowimy sobie wszystkie uczucia , objecalismy sobie na poczatku naszego zwiazku ze mowimy sobie wszystko i zawsze tylko prawde bo tylko na niej zajedziemy , i tak jest do tej pory piszemy sobie tylko prawde , wiem o niej wszystko . W tym wziazku nie chodzi tylko o sex , ale lubimy to ze soba robic jak kazdy z reszta
  
Martana
05.08.2015 13:15:58
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Dublin

Posty: 718 #2153555
Od: 2010-2-12
Ok, cały Twój wpis dotyczy prawdopodobieństwa ciąży, Wasz związek przez to cierpi, ale nie, nie chodzi o to. Zdecyduj się. W kwestii miłości natomiast zrozum jedną rzecz: NIKT NIE KOCHA OD POCZĄTKU swojego wybranka. Jako ssaki naczelne mamy instynkt rozrodczy. Działa on tak, że dana samica/samiec odpowiada nam feromonalnie, jego "erotyczny zapach" bardzo nam odpowiada, więc w naszym ciele wydzielają się hormony, które nakazują umysłowi zrobić wszystko, by zbliżyć się do danego osobnika. Własny mózg nas oszukuje, właściwie daje się oszukać hormonom, które go zalewają. Człowiek nazwał to zakochaniem, bo tak strasznie chciał się odciąć od świata zwierząt. W stanie "zakochania" nie widzisz wad partnerki, jest dla ciebie najpiękniejsza, chcesz ją zjeść, śni ci się itd. Taki stan w prehistorii trwał kilka lat, czyli tyle, aż dziecko "zakochanych" nie zaczęło być samodzielne na tyle, by samo dreptać za mamą. Wtedy hormony opadały, para się rozstawała i każde z ludzi znajdowało sobie nową "miłość" do reprodukcji. Dziś działamy tak samo, tylko czasy się zmieniły. Po opadnięciu hormonów mamy do wyboru: rozstać się, bo nawet nie lubimy tego kogoś, kto kiedyś był idealny, albo pokochać tę osobę jak rodzinę, z jej licznymi wadami. Jak każdy człowiek na Ziemi przekonasz się o tym. Obyś umiał pokochać kobietę, do której chemiczne zakochanie już opadło. Taka prawdziwa miłość jest o wiele fajniejsza od tej sztucznej, wywołanej reakcjami chemicznymi organizmu. I coś na koniec: w relacjach partnerskich nie ma czegoś takiego jak "nie wiem co czuję". Albo czuję, że chcę z tobą kopulować, albo mnie odrzucasz, ewentualnie jesteś obojętny. Jeśli Twoja samiczka twierdzi, że nie wie co czuje to przykro mi, ale czuje co najwyżej sympatię i obojętność. A CO NAJGORSZE, ONA MYŚLI, ŻE TAK WŁAŚNIE WYGLĄDA "ZAKOCHANIE" I WCALE SIĘ TO JEJ NIE PODOBA.
  
river
05.08.2015 16:42:09
Grupa: Użytkownik

Posty: 6 #2153662
Od: 2015-8-4
ale my tak dlugo tego sexu nie uprawialismy bo tylko niecale 2 tygodnie . Nas polaczylo prawzdiwe uczucie , nam od poczatku nie chodzilo o tylko sex . My sami mowilismy sobie ze to cud ze sie poznalismy , bo naprawde duzo bylo zbiegow okolicznosciu w ktorym sie poznalismy . A jej wada to tylko ze ma kompleksy na temat swojego wygladu i byscie sie zdziwili ale ona nie nalezy do pieknych kobiet tylko do przecietnych . Ona mi sie spodobala z charakteru ,ona ma cos w sobie ze kazdy z nia chce spedzac czas jest po prostu bardzo przyjacielska . Dzisiaj jej napisalem ze chce sie z nia zobaczyc i wiedziec na czym stoje bo zle sie z tym czuje ze nie wiem na co sobie moge przy niej pozwolic , napisala ze sie spotkamy jak kase bedzie miala . My naprawde duzo o sobie wiemy , mowimy sobie wszystko , my nie rozmawialismy tylko o sexie jak nie bylismy razem , ja ja wspieralem w rozych decyzjach .Ale kocham z nia uprawiac sex , hehe kocham ja za to ze bylem jej pierwszym , slodko nawet wyglada nasz brak doswiadczenia w lozku . Ale przede wszystkim kocham ja za charakter nie za wyglad ani za to ze jestesmy sobie pierwsi w lozku , tylko za to ze jestesmy sobie zawsze szczerzy chociaz wiemy ze ona nas bedzie bolec
  
Electra19.04.2024 20:29:39
poziom 5

oczka

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » PROBLEMY MIŁOSNE » NIE WIE CO DO MNIE CZUJE ;(

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny