| |
wowoholic | 18.10.2009 17:35:18 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1 #344185 Od: 2009-10-18
| Hiya ;-( wlassciwie to juz dawno wiedzialem ze jestem chory ...nie dopuszczalem mysli ze to dzieje sie naprawde ale to fakt !!!!! Czas temu jakis weszlem na jakas impreze i tak juz zostalo , moja impra trwa juz kilkanascie lat ....jestem juz tak slaby ze nie daje rady ...staram sie walczyc ale cos slabo mi to wychodzi ...izoluje sie od ludzi malo co wychodze z domu ...to troche pomaga ale jak dlugo mozna sie tak chowac ...niestety naleze do ludzi ktorym nie bardzo mozna mowic co maja robic zawsze ide w 2 ga strone ( lol) i zawsze przegrywam , no moze zawsze czasami sie udaje.Mialem mala przerwe tak nazywam okres gdzie bylem zonaty ze zwiazku tego mam 10- letnia dzis coreczke ( oczywiscie jestem juz rozwiedziony ) i wiecie co dzis sa jej urodziny ....a ja co robie ...siedze w domu nad ieliszkiem wina i boje sie zadzwonic ...lzy w oczach i klebiace sie mysli ... chyba znam juz zakonczenie dzzisiejszego dnia ... ten strach jest silniejszy ode mnie i trudno z nim wytrzymac...to takie zalosne!!!!!!!!!
|
| |
Electra | 29.11.2024 02:09:47 |
|
|
| |
piotr2273 | 21.10.2009 18:20:28 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 62 #346476 Od: 2009-8-14
| Witam Ciebie. Musisz trzeżwo spojrzeć na siebie i na swój problem.Użalanie się w necie nic nie zmieni. Trzeba coś ze sobą zacząć robić,nie taki diabeł straszny jak go malują. Musisz poszukać kogoś kto Ci pomoże.Sam z tego bagna nie wyjdziesz.Jeszcze nikt nie wyszedł. Powiem Ci że dużo wiem o nałogach,może nawet więcej niż niejeden terapeuta. Teraz piszesz o swoim problemie,bo jesteś trzeżwy,a jutro będziesz robić to co robiłeś kilkanaście lat.Jeśli chcesz być normalnym,zdrowym człowiekiem to musisz się obudzić,i zacząć o siebie dbać. A jak to zrobić-jest wyjście,poszukać osoby która Ci pomoże,a jest nią Terapeuta. Każdy kto szukał pomocy,i zastosował się do wskazówek terapeuty wrócił na dobrą drogę.
|
| |
gosia_72 | 21.10.2009 21:12:28 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 8 #346741 Od: 2009-10-21
| jestem alkoholiczką tak myślę choć nikt z moich przyjaciół i znajomych tak nie uważa to ja to wiem potrzebuję pomocy nie zapiszę się do aa bo jestem osobą znana pracuje w oświacie wszyscy mnie znają w mojej miejscowości zapijam smutki w piwie sądzę że piję za dużo piwa tylko ale za dużo po powrocie z pracy nie umiem zakończyć dnia inaczej niż piwem nie potrafię już malować jestem malarką moje życie legło w gruzach 5 lat temu byłam rysownikiem w studio filmów rysunkowych miałam cudowne życie i nagle mój mąż po prostu odszedł do innej kobiety zawsze byłam twarda do dziś udaję mam 2 cudowne córki ale tak na prawdę pogubiłam się nie wiem co będzie dalej dzieci moje już się przyzwyczaiły że mama wieczorem piwo pije ale to nie nie jest normalne najgorsze jest to że pracuję w oświacie z dziećmi i kocham je wszystkie i w ciągu dnia jestem normalna ale jak wracam do domu odrobię z dziećmi moimi lekcje muszę się piwa napić bo nie zasnę myślę że to alkoholizm i powinnam z tym walczyć ale jak??pomóżcie proszę. |
| |
gosia_72 | 21.10.2009 21:20:04 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 8 #346743 Od: 2009-10-21
| najgorsza jest ta pustka kiedy wracam z pracy zawsze lubiłam piwo ale teraz wiem że to przegięcie 6 piw żeby zasnąć moje koleżanki zawsze z piwem wpadają na imprezach na których rzadko bywam wszyscy wiedzą że ja wódki nie piję i dla mnie zawsze jest piwo i kto by pomyślał że to piwo mnie uzależniło no nikt by mi nie uwierzył w pracy gdybym powiedziała głośno jestem alkoholiczką bo pije za dużo piwa pomóżcie ja uważam że mam problem |
| |
piotr2273 | 21.10.2009 22:37:08 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 62 #346821 Od: 2009-8-14
| Gosia 72-przecież w twoim mieście nikt nie musi wiedzieć że postanowiłaś się leczyć. Poszukaj terapeuty w sąsiednim mieście,tak będzie najlepiej,porozmawiaj z Nim szczerze,i nikt o twoim problemie się nie dowie.Terapeuci to wspaniali i mądrzy ludzie,On napewno Ci pomoże. Sama z tego dołka nie wyjdziesz.Nałóg to ciężka choroba.I ktoś musi Ci pomóc. |
| |
gosia_72 | 22.10.2009 18:04:32 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 8 #347251 Od: 2009-10-21
| w sąsiednim mieście????nie ma takiej opcji mam 2 dzieci i ich zajęcia bieganie do szkoły potem ze szkoły potem każda ma gdzieś indziej zajęcia dodatkowe więc dopiero o 18 wracam do domu do tego odrabianie lekcji nie mam czasu na terapie i to w mieście najbliższym to 30 km czyli dojazd 40 minut terapia i powrót a dzieci co ze mną mają jeżdzić ??jestem skończona dzięki za radę. |
| |
gosia_72 | 22.10.2009 18:38:48 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 8 #347274 Od: 2009-10-21
| a propo terapeuty nikt się nie dowie heheh no mam koleżankę terapeutkę właśnie niedawno tak sobie niby pogadałam z nią i wypytałam no że niby nie o mnie przecież chodzi no i w ciągu krótkiej rozmowy wiem z imienia i nazwiska kto w moim mieście jest uzależniony kto pije kto rozbił rodzinę itp tajemnica ich obowiązuje to śmieszne nie ma tajemnicy całe miasto wie a już w moim przypadku to bym w pracy była przegrana więc ???? |
| |
piotr2273 | 23.10.2009 19:58:43 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 62 #348074 Od: 2009-8-14
| Nigdy tak nie mów-jestem skończona. Przecież napisałaś-pomóżcie proszę. A ja Ci powiem musisz się obudzić.Od czasu do czasu zrób sobie rachunek sumienia. Masz dwie córki,a One widzą że Ty pijesz.Napewno chciałyby najlepiej dla Ciebie. Wiesz,podziwiam takich ludzi jak Ty(choć wiem że to przyznawanie się do swojego problemu może być chwilowe),którzy mówią że mają problem z uzależnieniem. Kiedyś jeden z podopiecznych,nieżyjącego już Marka Kotańskiego powiedział!!! On na nas krzyczał,tak,tak.Człowieku,obudż się,co ty robisz ze swoim życiem,marnujesz sobie życie. Dobrze pamiętam jak ten podopieczny powiedział.To pomagało!!!. Tak jak napisałaś,masz problem z piciem pod koniec dnia.Wieczorem,gdy nie wypijesz to nie możesz zasnąć. A napisz czy miałaś kiedyś jakieś hobby,może coś przez picie straciłaś,co lubiłaś robić? To bardzo ważne.
|
| |
kszys9 | 24.10.2009 17:14:30 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1 #348552 Od: 2009-10-23
| Mam 50 lat,jestem starym kawalerem alkoholikiem.Pie od ponad 30 lat w przeciwienstwie do niektorych zawsze uwazalem sie za alkoholika.Postanowilem sie leczyc.Zglaszam sie na terapie.Nie mam zony ani dzieci mecze tylko siebie. |
| |
gosia_72 | 24.10.2009 17:57:17 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 8 #348568 Od: 2009-10-21
| nigdy nie lubiłam alkoholu w małżeństwie krytykowałam teścia pijaka którego nie nawidziłam bo nieżle dał mi popalić niestety na trzeżwo i po pijaku potem gdy mój mąż ciągle pracował kupowałam sobie piwko i delektowałam się w soboty kiedy padałam ze zmęczenia no a po rozwodzie popijałam więcej już jedno mi humoru nie poprawiało zasypiałam po kilku pod warunkiem że dzieci spały i nie byłam już potrzebna.teraz wolę nie jeść ale piwo wypiję .czy mam hobby no jestem malarką pisałam wcześniej miałam swój świat pracowałam w filmach dla dzieci mój świat runął musiałam zrezygnować z tego co lubię i dziś jedynie maluję dla zabicia czasu albo dla dzieci popijając piwo oczywiście.nie jestem szczęśliwa i dlatego piję piwo codziennie.wkurza mnie wszystko a szczególnie sama na siebie jestem zła że byłam tak ślepa uciekła mi młodość i kariera wszystko straciłam bo musiałam uciec daleko od byłego męża żeby zaznać tzw świętego spokoju no tego to chyba nie zaznam nigdy |
| |
piotr2273 | 26.10.2009 11:16:08 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 62 #349699 Od: 2009-8-14
| gosia 72,podaj swój adres poczty,e-mail |
| |
Electra | 29.11.2024 02:09:47 |
|
|
| |
gosia_72 | 27.10.2009 21:41:24 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 8 #351095 Od: 2009-10-21
| Hej piotrze nie moge ci podac mojego adresu e+mail ale pozdrawiam cie i dzieki za slowa noooo powiedzmy otuchy zamieniam piwo na persen forte to taki lek usypiajacy no hmm bez komentarza wysypiam sie w kazdym badz razie i poki co nie potrzebuje nic wicej |
| |
gosia_72 | 27.10.2009 21:45:06 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 8 #351099 Od: 2009-10-21
| ale i kontakt ze swiatem mam znikomy wiec nie nie wiem co jest lepsze |
| |
gosia_72 | 27.10.2009 21:52:58 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 8 #351101 Od: 2009-10-21
| czy piwo dla poprawienia humoru czy leki na sen no nie nie wiem na razie mam odlot i to mi sie nie podoba juz wolę piwo niestety |
| |
rob74 | 05.11.2009 14:23:56 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3 #356273 Od: 2009-11-5
| Witam wszystkich bardzo serdecznie.Potrzebowałem dużo czasu żeby dojrzeć do sytuacji kiedy będę przeglądał tego typu strony.Jestem alkoholikiem,tak mi się przynajmniej wydaje.Moja żona mówiła mi to od dawna,ale jakoś to do mnie nie docierało.Kiedyś piłem naprawdę sporo,często zdarzały się tzw.kilkudniówki,kończące się zawsze tak samo,czyli siedzeniem przez dwa dni w domu,żeby dojść do siebie.W końcu po kolejnej poważnej rozmowie postanowiłem się zaszyć.Dało to 10 miesięcy odpoczynku od picia mnie i mojej rodzinie.Kiedy minął okres ochronny,starałem się pokazać wszystkim że niema i nigdy nie było żadnego problemu.Piłem tylko okazjonalnie i co najważniejsze potrafiłem zachować umiar żeby nie zdychać na następny dzień.To trwało kilka miesięcy potem znowu nie potrzebowałem okazji do wypicia,po prostu okazja jest zawsze(wolny dzień,mecz,gotowanie obiadu).I tak się wszystko zaczęło od nowa.Picie po kryjomu,chowanie pustych butelek i puszek,ciągłe kłamstwa że to tylko dwa piwa,a było 10.Żona ma do mnie największą pretensje o to że ciągle ją oszukuje,a ja po prostu nie mówię wszystkiego bo nie chcę słuchać wymówek i się kłócić ciągle o to samo.Wiem że to głupie tłumaczenie ale tak właśnie jest.Muszę coś z tym w końcu zrobić bo nie chcę stracić osób które najbardziej kocham(córcia i żonka)obie są wspaniałe i moje życie bez nich byłoby bez sensu. |
| |
Clown | 06.11.2009 16:28:12 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 154 #356945 Od: 2009-11-6
Ilość edycji wpisu: 2 | Cześć ! wczoraj znalazłem to forum i sobie czytam. póki co się zarejestrowałem i chciałem sie przywitać, myślę że będe zaglądał czasami
pozdrawiam wszystkich
EDIT
acha mam na imie Paweł mam 34 lata i jestem alkoholikiem |
| |
ja | 07.11.2009 23:59:16 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3 #358467 Od: 2009-11-7
| witajcie. większość wpisów o mężach czy partnerach, którzy piją - to tak jakbym czytała o swoim małżeństwie... co my mamy robić, żeby oni nie pili... te kłamstwa, chowanie butelek, czy uzupełnianie ich wodą - TO KOSZMAR! a najgorsze jest to, że jak nie pije to jest NAJWSPANIALSZYM facetem pod słońcem... pomaga w domu, gotuje obiady... TYLKO ten alkohol... jesteśmy 10 lat po ślubie i mamy wspaniałą córeczkę i.. kocham go! |
| |
sarna | 25.11.2009 23:36:06 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 5 #374246 Od: 2009-11-24
| Witam!W sobotę opuściłam szpital odwykowy w Kocborowie.Zapisałam się już na terapię pogłębioną bo bez dalszej pomocy pewnie bym już popłyneła.Po opuszczeniu szpitala,tam byłam pod kloszem ciągle myślę o piciu.W trzeżwości trzymają mnie tylko dzieci i lista strat którą zrobiłam na zajęciach.Cieszę się,że znalazłam tą stronę!Chętnie podzielę się swoimi przeżyciami,chcę to zrobic żeby nie zapominac o swojej chorobie.Pozdrawiam!!! |
| |
sarna | 25.11.2009 23:47:13 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 5 #374250 Od: 2009-11-24
| Z alkoholikiem nie można wygrac jak będzie chciał to i tak się napije jest kłamcą doskonałym.Tak jak ja oszukiwałam wszystkich,a nawet samą siebie.To osoba uzależniona robi najlepiej. |
| |
aneczkaaa222 | 27.11.2009 18:37:38 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 7 #375430 Od: 2009-11-27
| witam. jestem młodą mężatką. od mojego ślubu nie miną jeszcze rok( ok 9 mies), przez jakis czas przygladam się mojemu mezowi i jestem przerażona gdyz uświadomiłam sobie że ma problem z alkoholem. dodarłoto do mnie dopiero wtedy gdy zaczęłam znajdowac butelki po wódce, oraz pochowane puszki po piwie. próbowałam z nim rozmawiac ale on nie widzi żadnego problemu, denerwuje sie i obraża bo jak ja moge coś takiego mu zażucic. obiecuje że nie bedzie pił, wytrzymuje około 2 dni a potem zaczyna sie wszystko od nowa. niby nie upija się codziennie do nieprzytomości ale dośc czesto sie to zdarza. niestety w kazdy dzień musi sie doprowadziś do stanu upojenia czuli musi być "podpity". mąz jest cudownym człowiekiem jak jest trzeźwy. mąż bardzo mnie okłamuje np że nie pił, bądź że tylko 2 piwka, ale ja wiem ze to jest znacznie więcej. nie wiem od czego mam zacząć. mam wspaniałą teściową z którą juz rozmawiałam i ona tez widzi problem. jak mam zacząć ( mąz jest bardzo wybuchowy i boje się z nim rozmawiac o jakimkolwiek leczeniu bo to byłby wstyd dla niego przyznać się że jest alkoholikiem, męska duma) PROSZĘ POMÓŻCIE MI!!! |
| |
Electra | 29.11.2024 02:09:47 |
|
|