| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
mam bardzo poważny problem..... | |
| | smutna03 | 02.05.2012 00:54:14 | Grupa: Użytkownik
Posty: 5 #930391 Od: 2012-5-2
| mam 26 lat, męża i synka.W małżeństwie bardzo się od siebie oddaliliśmy.Ogólnie miałam trochę problemów.smierc bliskiej osoby,synek często choruje.Mój mąż jest jedynakiem i bardzo liczy się jego mamusia. Poznałam fajnego faceta-taka przypadkowa znajomośc.Widziałam go może cztery razy.Przez rok czasu myślałam ciągle o nim.kilka razy go przypadkowo spotkałam,ale nie rozmawialiśmy. W końcu po tak długim czasie postanowiłam napisac do niego,bo miałam jego nr tel. Czułam się samotna i tak z ciekawości napisałam co u niego słychac,czy kogoś ma.Okazało się że nie ma nikogo i też czuje się samotny. W ten sposób rozwinęła się wirtualna znajomosc.Problem jest w tym że on nie wiedział kim jestem. Podałam mu swoje imię.Inne szczegóły co do nazwiska,pracy itd wymyśliłam.Zrobiłam to dlatego ponieważ bałam się że jak napiszę kim jestem to zerwie ze mną kontakt.Bo dlaczego o rok młodszy facet miałby pisac z kobietą która ma męża i synka. A ja nie chciałam tego zakończyc,bo to dla mnie taka odskocznia od problemów realnych,życia codziennego.W końcu po trzech miesiącach pisania sms powiedział że albo się spotkamy, albo on przestaje już pisac.Rozumiałam go bo jak długo można pisac sms.Już wcześniej wielokrotnie prosil o spotkanie a ja ciagle przekladałam. W końcu zdecydowałam się wyznac mu prawdę.Powiedziałam mu że mam dziecko i że jestem trochę inna niż się przedstawiłam,że nie wszystko co pisałam jest prawdą. Powiedział że dziecko to coś wspaniałego,że mu zaimponowałam,że chce mnie poznac.że to nie jest tylko ciekawośc kim jestem. Ale nie powiedziałam że mam męża. W końcu postanowiłam się z nim spotkac. Nie poznał mnie i nie skojarzył sytuacji w której się spotkaliśmy.Spotkanie było fajne,było miło.Pytał gdzie się poznaliśmy.gdzie mieszkam itd.Powiedziałam tylko że może jeszcze sobie przypomnisz.O mężu mu nie powiedziałam.Od spotkania minał tydzień.Pisze, dzwoni.ogólnie chce się znów spotkac.Ale nie traktuje mnie już jak przed spotkaniem,ma duzy dystans.Może coś czuje,że nie do końca jestem szczera.Nie wiem... Nie chce z nim zerwac kontaktu,nie wiem czy go pokochałam-chyba nie ale jest w moim życiu kims ważnym.Jest zabawny,żartobliwy,towarzyski.Mąż jest spokojny,starszy odemnie o 4 lata. Ale mamy się przeprowadzic do jego mamy-on jest jedynakiem.zawsze broni tylko jej i staje po jej stronie.a jak już się tam przeprowadzimy,wiem że nie będzie dobrze...będą kłótnie.gdy zaproponowałam że albo wynajmniemy samodzielne mieszkanie,albo sam się ma przeprowadzic do mamusi-wybrał opcję nr2.Poza tym nie chcę tam mieszkac-to będzie dla mnie koszmar,synek też nie chce.A co do tego faceta którego poznałam nie wiem czy nadaje się do poważnego związku.Jeszcze mało go znam. co mam zrobic?????? może ktoś pomoże???? | | | Electra | 29.11.2024 04:03:58 |
|
| | | postrzelony89 | 02.05.2012 23:18:49 | Grupa: Użytkownik
Posty: 19 #931055 Od: 2012-4-8
| witaj. Mam 23l. Nie wiem czy to dużo czy to mało jak na ten temat. Od stycznia walcze sam ze sobą. Kocham pewna dziewczynę z którą się przyjaźniłem ale dostałem od niej wielokrotnego kosza, na dodatek ona ma kogos, nasza znajomość dobiegła końca. Wiec może jakoś Ci pomoge bo wiem co to znaczy kochać i być nieszczęśliwym a po drugie mimo swojego wieku też mam bardzo poważne problemy- ktoś jest zależny ode mnie a co za tym idzie ja jestem uwiązany, nie mam czasu na swoje życie. hmmmm po pierwsze - odpowiedz sobie sama na pytanie szczerze... KOCHASZ MĘŻA>??? jeżeli tak to olej tego gościa z którym piszesz i sie spotykasz. Pogadaj szczerze ze swoim mężem, miejcie na uwadze też dobro dziecka a nie tylko siebie. Powiedz mu co myślisz o jego matce że to Ty jego kochasz a nie ją. Powiedz że szczęsliwa bedziesz mieszkajac z nim i dzieckiem a nie z dodatkową osobą. Jeżeli go nie kochasz to i tak musisz z nim porozmawiać, tylko rozmowa potrafi rozwiązywać problemy.. upewnij się czy masz szanse u tego drugiego faceta, jaki on ma stosunek do obcych nieswoich dzieci, powiedz mu prawdę że jesteś mężatką jak Ci sie układa itp. aaaa i nie rzucaj mu sie w ramiona bo go nie znasz, być może jest to typ który nie będzie godny spędzać z Tobą czasu a tym bardziej z dzieckiem. Ale mówię najpierw rozmowa , szczera rozmowa z mężem.!!! | | | mona85 | 07.05.2012 16:55:29 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 82 #934246 Od: 2012-1-20
| Witaj Smutna.chciałam sie wypowiedzieć w Twojej sprawie. Jestem dużo...starsza od Ciebie ale sytuacja nie jest mi obca.Jak miałam tyle lat co Ty teraz,mialam dwoje dzieci i męża.Szarość i kłopoty dnia codziennego/ a były to zupełnie inne czasy/ spowodowały że mąż stał mi się obcą osobą. Wtedy przypadkiem poznałam na weselu mojej koleżanki mężczyznę, starszego o 12 lat, zupełne przeciwieństwo mojego męża. Problemem było to ze oboje byliśmy obciązeni rodzinami.Spotykaliśmy się ukratkiem i trwało to 3 lata. Historia zakończyła sie zupełnie prozaicznie, nie było dla nas szansy na związek na stałe,i nastąpiło rozstanie.Nie będę pisała całej tej historii, ale nigdy ta sprawa sie nie wydała. Nie pozostała jednak bez wpływu na moje dalsze relacje z mężem....niestety.Wiedziałam już że moje małżeństwo to nieporozumienie, ale dzieci nie mogły cierpiec i tak trwałam i trwałam. Byłam nieszczęsliwa. To samo może spotkać ciebie. Nudzisz sie w tym związku jesteś niedowatrościowana, i kazdy miły gest czy komplement powoduje własnie taką reakcję jak Twoja.Ale nie jesteś szczera z tym mężczyzną i nie ma to szansy na ciąg dalszy. Zakończ to i czasem wspominaj jako miłą przygodę. A co do męża, próbuj coś zmienić, ale jeżeli nie widzisz dla Was szansy to rozważ rozstanie, ale nie dla tego gościa od miłych smsów, tylko dla własnego życia i dziecka. Ja rozwiodłam się po 12 latach małżeństwa i jestem szczęsliwa. |
| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
<< Pierwsza | < Poprzednia | Następna > | Ostatnia >> |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|