NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » PROBLEMY MIŁOSNE » KTOŚ COŚ DORADZI?

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

Ktoś coś doradzi?

  
Rober1990
08.01.2015 07:15:33
Grupa: Użytkownik

Posty: 12 #2018326
Od: 2015-1-8
Witam , mam na imię Michał. Z wejścia przepraszam za błędy interpunkcje i literówki bo to nie o tu chyba chodzi ??
Wiec mam 24 lata jakiś czas temu związałem się z pewna dziewczyną . Ciekawe może być to ze rok nie mielismy jakiegos tak dobrego kontaktu bo mnie poprostu . no ale do rzeczy jestesmy juz pol roku , dla niektórych może to nie duzo dla innych przeciwnie . Moja dziewczyna ma 19 lat zaczela wlasnie studia , no i zaczelo sie wszytko delikatnie komplikowac czestrze sprzeczki itd bo na kazdym kroku pokazuje mi ze studia sa na pierwszym miejscu , gdy juz wyjedzie w na stancje to mamy sporadyczny kontak . Parę rady próbowałem szczerze pogadać z nią ze chciałbym żeby poświecałą mi więcej czasu , ale za każdym razem kończyło sie to klutnią tzw. fochiem . no az pewnego razu zaczała sie spuzniac mmiesiączka no i ona powiedziala mi ze nie chce dziecka ze chce usunac ze zjebie jej to studia itd itd . ja miałem całkiem odwrotne zdanie w tej sprawie . no ale pojawił sie ten okres , tylko ze byl wywolany spomagaczami . zalamalem sie , ona obiedcala mi ze pomoze mi sie pozbierac tylko zebym nikomu o tym nie mowil . fakt jakos tam dawalem rade gdy byla przy mnie , lecz znowu wyjechala na studia a ja od jakiegos dluzszego czasu sobie nie radze bo znowu licza sie tlyko sludia sesia a nie to ze przez nia mam zniszczona psychike , ze sie obiwniam ze nie dalem rady tego zatrzymac . nawet nie mam z kim za bardzo o tym pogadac bo komu o tym powiem . mozecie jakos pomoc ?? nie krytykujcie za błedy jesli mozecie.
  
Electra29.04.2024 05:25:58
poziom 5

oczka
  
Rober1990
08.01.2015 07:21:37
Grupa: Użytkownik

Posty: 12 #2018329
Od: 2015-1-8
dodam jeszcze ze na początku ona tez żałowała ze to zrobiła ale teraz widzę po niej ze sumienie przestały ja dręczyć , problem zniknął który komplikował jej studia , tak jakby po porostu zapomniała . a ja kur... nie potrafię
  
Martana
08.01.2015 08:25:31
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Dublin

Posty: 718 #2018353
Od: 2010-2-12
Postaram się powstrzymać i nie mieć pretensji to Twoich rodziców i nauczycieli, że nie pozwolili Ci nauczyć się pisać. Jeśli chodzi o zniszczoną psychikę przez usuniętą zygotę wielokomórkową, to jesteś przykładem tego, CO PROPAGANDA MOŻE ZROBIĆ Z LUDZKIM MÓZGIEM. Kiedyś w Niemczech Hitler, jeden ułomny wariat, był w stanie przekabacić większość na swoją stronę i wmówić im, że biała, aryjska rasa to jedyna ludzka rasa na Ziemi. Dziś polskie klechy do znudzenia wmawiają wszystkim od dziecka, że zarodek/zygota to pełnoprawny obywatel a jego usunięcie to zbrodnia. Nic Ci nie poradzę poza tym, byś spróbował zrobić coś, co potrafi mało kto: SPRÓBUJ MYSLEĆ SWOIM MÓZGIEM, SWOIMI EMOCJAMI I SWOJĄ INTUICJĄ. Nie słuchaj tego, co mówi ktoś w telewizji, nie podłapujpoglądów innych myśląc, że nie masz własnych. Masz, tylko zabroniono Ci ustalać je zgodnie z samym sobą. Na koniec dziewczyna: lubi Cię, ale nie jest zakochana ani nie kocha. Jako osoba myśląca pozbyła się problemu ciąży i na początku udawała, że coś ją gryzie, BO GŁUPIO JEJ BYŁO POKAZAĆ, ŻE TO NIE PROBLEM. Potem odpuściła teatrzyk nieszczęśliwej zbrodniarki na obywatelu i zaczęła zachowywać się normalnie. Ale związku z nią nie będzie. Co zrobisz - twoja sprawa. Ja doradzam tylko myślenie własną głową.
  
Rober1990
08.01.2015 08:45:09
Grupa: Użytkownik

Posty: 12 #2018367
Od: 2015-1-8
Mądre słowa, własnie tak było jak napisałaś . Teatrzyk odwalony i po problemie wróciło wszystko do normy . Teraz mam wrażenie , że to była tylko jedna wielka gra z jej strony dla uzyskania określonego przez nią celu dalszych studiów . Wykorzystała mnie ;/
  
Rober1990
08.01.2015 08:51:29
Grupa: Użytkownik

Posty: 12 #2018369
Od: 2015-1-8
Tylko, że tyle mi obiecywała : pomogę przetrwamy to razem tyle kłamstw . Jednak prawdą jest to że niektórzy do celu dążą po trupach
  
Martana
08.01.2015 09:46:12
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Dublin

Posty: 718 #2018402
Od: 2010-2-12
Robercie, to nie jest dążenie po trupach. To jest dziewiętnastolatka, która znalazła się w trudnej obczajowo sytuacji. Do tego była zdziwiona Twoim podejściem do całej sprawy. Tu nie ma złych intencji, drugiego dna i innych głębokich nadinterpretacji. Co Ci miała powiedzieć, że jesteś chory? Mówiła co chcałeś usłyszeć i była w szoku, że usunięcie probemu jest dla ciebie tak ciężkie. Ludzie uwielbiają robić z igły widły i brać wszystko głęboko do siebie, że niby to jest takie bardzo ludzkie - ciągle coś przeżywać i się mazać. A większość tego, nad czym obyczaje każą nam się trząść, to sprawy bez znaczenia. Zobacz: kiedyś, gdy medycyna raczkowała, usuwanie ciąż nie było możliwe, ale za to rodził się nikły procent poczętych dzieci. Umierały jako płody, zaraz po urodzeniu lub w ciągu pierwszych lat życia. Nikt nie robił z tego wielkiego halo - taka była smutna kolej rzeczy, ale trzeba było żyć dalej. Teraz życie traktujemy jak świętość. To nigdy nie było i nie będzie naturalne. Ostatnio mój ukochany spytał czemu ludzie psują się od środka, tzn chorują od pewnego wieku. Spytał na okoliczność faktu, że większość kobiet po pięćdziesiątce,któe znamy, w tym nasze mamy, są pozbawione operacyjnie narządów rodnych, bo miały w nich nowotwory. Odpowiedź jest oczywista: Natura stworzyła człowieka by żył jakieś 40 lat, co silniejsi może 50. To szalona medycyna wydłużyła nasz wiek umierania do przesady, ale ciało, skonstruowane według zasad Natury, nie nadążyło za tą zmianą. Psujemy się od środka, bo flaki starzeją się i obumierają zgodnie z planem, a my wciąż jesteśmy żywi. Zmierzam do tego, że twoja dziewczyna wzięła sprawę taką jaką ona jest, instynktownie, bez emocji. Nie chciała Cię wykorzystać (niby jak i do czego?), tylko po pierwsze - nie cierpi po usunięciu zygoty i nie kryje się z tym, bo po cholerę, a po drugie - nie czuje do Ciebie nic szczególnego, po prostu jesteś jej bliski, ale to za mało by mieć Cię za życiowy priorytet. Tyle smutny.
  
Rober1990
08.01.2015 10:01:07
Grupa: Użytkownik

Posty: 12 #2018419
Od: 2015-1-8
to po prostu mam o tym od tak
zapomnieć ?
  
Rober1990
08.01.2015 11:11:03
Grupa: Użytkownik

Posty: 12 #2018465
Od: 2015-1-8
to po prostu mam o tym od tak
zapomnieć ?
  
Rober1990
08.01.2015 11:15:54
Grupa: Użytkownik

Posty: 12 #2018467
Od: 2015-1-8
ciężko mi się z tym pogodzić bo czuje się oszukany. właśnie zaczęłem zauważać że nie jestem i nie byłem jej priorytetem.
  
Martana
08.01.2015 11:34:34
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Dublin

Posty: 718 #2018478
Od: 2010-2-12
AAA, NIE WYTRZYMAM: NIE MA CZEGOŚ TAKIEGO JAK "OD TAK" - JEST "OT TAK". Tak, masz ot tak zapomnieć. Będzie Ci smutno, potem przejdzie. Kompletnie nic tu nie zdziałasz. PS.: Rzadko kiedy dla ambitnej dziewiętnastolatki facet jest priorytetem. To nie czasy "Chłopów" Reymonta.
  
Rober1990
08.01.2015 11:46:47
Grupa: Użytkownik

Posty: 12 #2018484
Od: 2015-1-8
to po co mówić co innego a myśleć co iinnego to zwykle kłamstwo . teraz to ja już zaczynam wątpić w jej słowa " kocham cie , jestes najważniejszy itd "
  
Electra29.04.2024 05:25:58
poziom 5

oczka
  
Valium
15.01.2015 20:47:52
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 89 #2024128
Od: 2012-12-17
W dzisiejszych czasach słowo "Kocham Cię" już nic nie znaczy. Możesz mieć intencje, ale mało kto to zauważy.
Najlepiej zapomnieć. Poboli, przestanie.

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » PROBLEMY MIŁOSNE » KTOŚ COŚ DORADZI?

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny