NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » UZALEŻNIENIA - NAŁOGI » NOWE ŻYCIE

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 2 / 2    strony: 1[2]

Nowe życie

  
Martana
09.10.2012 14:56:15
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Dublin

Posty: 718 #1026151
Od: 2010-2-12
Jakie to jest urocze - jesli Polak czegoś nie rozumie, to musi to natychmiast obrazić. Droga Samanto, przepraszam, ale jednak się uniosę: jak śmiesz mówić mi, że bzdurami jest mówienie o głodzie alkoholowym i mękach niepiijących alkoholików osobie, która ma za sobą dziesięcioletni ciąg i inne ciekawostki? Która widziała i poznała resztki ludzi, którzy całe zycie nie robią nic innego, tylko walczą, wierzą i znów piją? To, że Ty nie poznałaś takich ludzi, nie upoważnia Cie od obrażania mnie. Skoro jednak gramy twoimi kartami, to proszę bardzo: nie wiem jakim fanatykiem trzeba być, by twierdzić, że paplanina "terapeutów" i tłuczenie bogobojnych formułek jest w stanie kogokolwiek uleczyć. SŁYNNY NA ŚWIAT CAŁY DOKTOR WORONOWICZ MÓWI, ŻE JEGO METODA, 12 KROKÓW ITD, MA SKUTECZNOŚĆ 0,5 PROCENTA - TAK, PÓŁ PROCENTA. Ja się z nim nie zgadzam, uważam, że to jedna czwarta procenta, jeśli nie mniej. Proponuję na przyszłośc, zamiast obrażać, wziąć pod uwagę, że propaganda, której ulegają miliony alkoholików na świecie, nie musi być słuszna. Żadna propaganda nie jest, ale każda wmawia odbiorcom, że jest jedynym wyjściem.
  
Electra29.11.2024 08:21:30
poziom 5

oczka
  
samanta
09.10.2012 23:26:56
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: The World

Posty: 94 #1026527
Od: 2012-10-6
nie śmiem ale mówię ! i nie obraziłam Ciebie, napisałam tylko co ja myślę, co znam i to mi wolno. A o takich głodach, mękach i innych meczarniach w jaki sposób Ty to opisujesz to ja pierwszy raz słyszę.

Czy przeczytałaś dokładnie mój post Martana ? pisze tam wszystko to co potrzebne jest do trzeźwienia oprócz
ukończonej terapii, przeczytaj jeszcze raz i nie unoś się, bo nikt nie jest nieomylny - ani ja ani Ty,
mamy dwa punkty widzenia, ot i wszystko.
A to, że ja piszę swoje zdanie na ten temat nie natarczywie i nie jak wszystkowiedzaca , to już nie gra dla Ciebie zadnej roli.
  
Martana
10.10.2012 09:50:11
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Dublin

Posty: 718 #1026619
Od: 2010-2-12
Mówisz Samanto o wszechwiedzy. Mogę śmiało powiedzieć, że jestem absolutnie wszechwiedząca jeśli chodzi o moją własną mękę. Nikt na świecie nie ma pojęcia jakie piekło przeszłam - mówię to ja, i może to samo powiedzieć każdy alkoholik, a już napewno ten, który był pijany bez przerwy przez prawie pół życia. Skoro ja mam świadomość, że nie byłabym w stanie nawet spróbować "zawalczyć" o trzeźwoś korzystając ze sposobów, jakie proponują "terapeuci", to mam też świadomośc, że wśród 7 mld ludzi na świecie nie mogę być jedyna. Zawsze, w każdym aspekcie życia różniłam się od otoczenia, co niejednokrotnie bardzo bolało. Całe życie, na wiele, czasem przyjemnych sposobów, walczę o to, by masa ludzi, którzy wpasowują się w stereotyp, dostrzegła, że wśród nich są też inni i też chcą być zauważeni. Wracając do picia - powtarzam i będę powtarzać do omdlenia: co to za terapia, która pozwala wracać do nałogu, "zapijać" wbrew sobie, wbrew latom niepicia, która całe życie każe być ostrożnym?
  
samanta
10.10.2012 20:46:28
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: The World

Posty: 94 #1027120
Od: 2012-10-6
witaj
pytasz - co to za terapia, że pozwala wracac do nałogu...itd - to nie terapia jest temu winna, to ludzie pozwalaja sobie na eksperymenty i myślą, że moga kontrolować coś o czym wiedzą z terapii, że kontrolować się nie da ! Picia kontrolowanego nie ma - jestem albo Ja albo alkohol ! Wybór ma każdy tylko nie każdy dobrze wybiera... Kto po terapii zapije to nie wbrew sobie, napewno nie, jest to decyzja w pełni świadoma, i na nic się zdadzą wszystkie doświadczenia z pijanego życia.
Nie trzeba byc ostroznym po terapii, trzeba uczyc się siebie od poczatku, odkryć nowe ja, wierzyć w to że mozna i trzymac sie tego.

  
Martana
11.10.2012 08:49:26
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Dublin

Posty: 718 #1027374
Od: 2010-2-12
Cóż - nie dogadamy się. Problem polega na tym, że nie każdy musi szukać nowego "ja", bo to stare "ja" jest takie, jak być powinno. Nie trzeba też uczyć się odmawiania alkoholu (ach, te bezcenne wrażenia ze scenek odgrywanych na terapiach...), nie trzeba szukać celu. Nie każdy też, który nie umie przestac pić, nie chce przestać. Wyobraź sobie, że istnieją tacy, którzy wiedzą, że bez picia umrą, którzy mają wsparcie zewsząd i wspaniałe perspektywy ale wiedzą, że głód alkoholowy wygra ze wszystkim. Nie zapomnę ludzi ze spotkań AA, którzy wypowiedź zaczynali od słów: nie piję już 5 lat, 4 miesiące i 11 dni. Przedwczoraj o 16.45 miałem straszny kryzys. Mój kot źle się poczuł, bałem się, że umrze - tak strasznie zachciało mi się pić, że musiałem szybko pojechac do sponsora, dobrze, że był w domu... Większość wypowiedz miała podobny wydźwięk. Czy to jest życie? Zresztą po co ja zadaję pytania... Będziemy w kółko młucić swoje racje i do niczego nie dojdziemy.
  
samanta
11.10.2012 22:00:45
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: The World

Posty: 94 #1027788
Od: 2012-10-6
witam
krótko mówiąc Martana, Ty masz swoje racje i ja mam swoje, czyli prawda lezy gdzies po środku. Ja pisząc posty pisałam o sobie, moim doświadczeniu, ale tez nigdy nie doswiadczyłam tego, że miałam jakiś stres i już musiałam się napić ! nie, u mnie nie było tego, dlatego nie rozumiem jak można z byle powodu powiedzieć, że miałam kryzys i napiłam się! Naprawdę nie rozumiem tego. Myślę, że tutaj jednak chodzi o to, że to żaden kryzys - tak ucza na terapii i tutaj jest ta furteczka... do wypicia.
Pewnie, że nie ma o co się sprzeczać, każdy z nas jest inny, inne stadium alkoholizmu miał, inne charaktery itp itd i biorąc to wszystko pod uwage, może mozna wyciagnąć jakies wnioski dlaczego u jednych jest tak a u innych nie...
Wiem jedno, jesli nie chcę pić to nie będę pić i żaden kryzys nie złamie mnie, zadne mysli do głowy nie przyjdą - tylko trzeba nie chciec pić !
A jesli dopuszczam jakies mysli, że może kiedyś, może troszkę - to już jest początek zapicia, choć ta osoba jeszcze o tym nie wie.
  
kiefos
20.01.2016 12:30:11
Grupa: Użytkownik

Posty: 4 #2229050
Od: 2016-1-19
Najważniejsze, aby przyznać się do problemu, inaczej nie da się go rozwiązać.
  
cieno
02.04.2016 02:38:36
Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: http://www.marketingowo.o

Posty: 4 #2262866
Od: 2016-3-21
Czasem po prostu trzeba zaryzykować i zaufać
  
samanta
17.05.2016 20:56:20
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: The World

Posty: 94 #2284832
Od: 2012-10-6

forum alkoholowe, wejdź http://alkoholizm-dyskusje.pl/index.php
  
Electra29.11.2024 08:21:30
poziom 5

oczka

Przejdz do góry strony<<<Strona: 2 / 2    strony: 1[2]

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » UZALEŻNIENIA - NAŁOGI » NOWE ŻYCIE

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny