| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
Opowiem moją historię | |
| | ekosystem | 04.07.2013 10:54:42 | Grupa: Użytkownik
Posty: 3 #1522169 Od: 2013-7-4
| Cześć
Mam na imię Artur, mogę chyba się przyznać do tego, że jestem alkoholikiem. Opiszę jak to się stało. Mam teraz 27 lat, zacząłem ostro popijać w wielu 22 lat. Zostawiła mnie wtedy dziewczyna, wpadłem w szemrane towarzystwo, załatwiałem dziwne interesy. Nie wiem czego tak się stało ale dziś zaluje. Nie potrafie sobie z tym poradzic, nie ma weekendu bez ostrej imprezki, nie mam juz 15 lat, trzeba sie ustatkowac i zalozyc rodzine, ale kto pokocha alkoholika? Pracuje dorywczo, mieszkam kątem u rodziców, nie toleruja mojego trybu zycia. Chcą mnie gdzies wyslać, niby to nie taki głupi pomysl, sam juz nie wiem co myslec. Ktoś miał podobnie, napiszcie coś, doradzcie. hej. | | | Electra | 25.11.2024 12:46:26 |
|
| | | Martana | 04.07.2013 11:28:17 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Dublin
Posty: 718 #1522222 Od: 2010-2-12
| A kto Ci każe się statkować i zakładać rodzinę? Aaaa, "bo tak trzeba, bo w tym wieku to mężczyzna powinien wyglądać tak i tak, robić to i to, ZACHOWYWAĆ SIĘ ADEKWATNIE DO WIEKU!" Chłopie, obudź się. Ja mam 32 lata, ubieram się jak zbuntowana dwudziestka, piszę do dziesięciu gazet i nie mam etatu, mieszkam z facetem (bez ślubu) w kawalerce, jeżdżę w rajdach samochodowych a na myśl o własnym dziecku dostaję odruchów wymiotnych. Ludzie wytykają mnie palcami z podziwem, że też można żyć jak się chce i nie bać się odstawać. Jeśli chcesz wiedzieć, co myślę o Twoim alkoholizmie, to znajdziesz na tym forum jakieś 400 moich wpisów na ten temat, więc nie będę się tu powtarzać. Czepię się jedynie tego, że nie jesteś adekwatny do wieku. Ja piłam nałogowo w wieku 16 lat (nieadekwatne do wieku) teraz się nie maluję, nie chodzę w szpilkach, nie wieżę w katolicyzm i uważam, że ciąża to kara za najcięższe grzechy (nieadekwatne do wieku) a i tak jestem szanowana, mam za co żyć i z kim dzielić to życie. Nie musisz być taki, jak wszyscy, nie musisz być częścią stada ułomnych owiec po trepanacji czaszek. Powinieneś tylko zacząć na siebie zarabiać i pokazać rodzicom, że choć trochę się starasz. Reszta to Twoja osobista sprawa. Im bardziej będziesz sobą, tym lepiej dla Ciebie. Ostrzegam tylko - życie poza Matrixem bywa bolesne - kiedy zorientujesz się, jak smutny jest los tych owiec po trepanacji... | | | Sylwia1234 | 04.07.2013 15:22:23 | Grupa: Użytkownik
Posty: 8 #1522549 Od: 2012-2-1
| Hej. Piszesz, że jesteś alkoholikiem abyś mógł sam sobie pomóc musisz wiedzieć czego naprawdę chcesz. Świadomość tego problemu jest bardzo ważna. Nawet pod presją otoczenia, które powie Ci zrób coś ze swoim życiem nie uda Ci się uratować tak naprawdę nie od przeszłości, tylko od przyszłego życia gorszego, od teraźniejszości. Przed przeszłością nie da się uciec, bo życie abstynenckie polega na radzeniu sobie z widzeniem osoby pijącej np. piwo. Społeczeństwo podzielone jest na ludzi pijących bezproblemowo i osób nie mogących pić. Alkoholizm to choroba emocjonalna. Osoba nie radząca sobie z emocjami typu złość, strach itd. często sięga po znieczulenie. Masz 27 lat ...jest to czas, w którym możesz się przełamać. Po 30 będzie Ci coraz ciężej..., a oznacza to, że choroba będzie rozwijała się głębiej. Przeskoczysz z jednej fazy do drugiej, a w tym nie zauważysz ile lat Ci przeminęło. Odstawiając alkohol musisz mieć stały tryb życia (praca, jakieś zainteresowania), przede wszystkim musisz być otwarty i zwierzać się ze swoich problemów. Zacznij od pójścia do lekarza - psycholog - psychiatra. Może paść propozycja zastrzyku, leku o nazwie Antikol (tabletki mające na cel zmniejszenie łaknienia alkoholowego). Terapia - leczenie otwarte, bądź zamknięte(6,8 tyg). Życzę powodzenia:-)
| | | patos | 04.07.2013 22:54:43 | Grupa: Użytkownik
Posty: 14 #1523097 Od: 2013-4-24
| Witaj,
Jesteś młody, jeszcze wszystko możesz zmienić w swoim życiu, pytanie jest takie, czy tego naprawdę chcesz? Czy chcesz skończyć z piciem i rozpocząć nowe życie? Przyznajesz, ze jesteś alkoholikiem, to dobrze ponieważ większość osób uzależnionych od alkoholu twierdzi, że nie ma problemu i trwa w tym kłamstwie. Powinieneś się zwrócić o pomoc do jakiegoś ośrodka, gdzie otoczą Cię właściwą opieką i pomogą uporać się z tym problemem. Ja słyszałam wiele dobrych opinii na temat ośrodka Przystanek Trzeźwość. Możesz znaleźć informację w Internecie, może akurat okażą się pomocne. Pamiętaj, że chcieć to móc. Życzę Ci powodzenia! | | | neytiri23 | 03.01.2014 11:04:16 | Grupa: Użytkownik
Posty: 2 #1703161 Od: 2014-1-3
| Witam wszystkich!!! Całkiem niedawno, bo 2 dni temu zdałam sobie sprawę, że mam problem z alkoholem. Po 2-dniowym imprezowym sylwestrze, miałam praktycznie 3-dniowego kaca, podczas którego przeżywałam stany lękowe, prawie majaczyłam w nocy. Ostre picie zączeło się na studiach. To wtedy budziłam się z imprez rano nie pamiętając połowy nocy. Za kazdym razem powtarzałam sobie, że więcej tego nie zrobię. Nie pomagało. Na sylwestrze było tak samo. Zrobiłam jedną głupią rzecz, której nie byłam świadoma, bo byłam zachlana. Straciłam już 2 znajomości przez alkohol. Po tym sylwestrze mogę stracić kolejnych ludzi. Nie chce tak kroczyc przez zycie. Che alkohol z niego wyrzucić. | | | anetka7565 | 26.01.2014 22:46:46 | Grupa: Użytkownik
Posty: 6 #1726862 Od: 2014-1-26
| Twoje dziecko, mąż, żona, dziewczyna czy chłopak wraca późno do domu i nie chce ci powiedzieć gdzie był? koniec z tym! dzięki tej stronie namierzysz telefon i dowiesz się gdzie aktualnie przebywa osoba której szukasz! ====>>>>
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
| | | nowan | 01.04.2016 23:57:36 | Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: http://www.HotelMazowieck
Posty: 4 #2262837 Od: 2016-3-19
| Z każdym nałogiem trzeba walczyć od samego początku, jeśli nie radzisz sobie z alkoholem nawet nie pij piwa | | | Martana | 04.04.2016 17:06:02 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Dublin
Posty: 718 #2264129 Od: 2010-2-12
| Nowan, kimkolwiek jesteś, ja Cię błagam na kolanach, nie pisz tu już nic więcej. Nigdy. Idź do domu, napij się wódki, albo herbaty i nie pisz. Serio. | | | samanta | 17.05.2016 20:53:51 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: The World
Posty: 94 #2284828 Od: 2012-10-6
| link do forum alkoholizm dyskusje - można zakładać swoje wątki i otrzymać pomoc innych alkoholików
http://alkoholizm-dyskusje.pl/index.php - Artur, wejdź i rozejrzyj sie, inni również | | | sylwia565 | 04.04.2017 09:46:03 | Grupa: Użytkownik
Posty: 1 #2414499 Od: 2017-4-4
| żona niepijącego alkoholika. w związku małżeńskim jesteśmy 4 lata, mamy 4 letnią , cudowną córeczkę. pół roku temu mąż przestał pić zapisał sie na terapie , byłam bardzo dumna z męża, wszystko układało sie dobrze do zeszłego miesiąca , kiedy zaczęły sie drobne nieporozumienia , w zeszłym tygodniu pokłóciliśmy się o bzdurę i przez tydzień nie rozmawialiśmy, nadszedł dzień w który przyszedł do mnie i w prost powiedział ze nie chce dłużej ze mną być i chce rozwodu. to był cios dla mnie. przez ostatni weekend wylałam morze łez. nie wiedziałam co sie dzieje . okazało sie że pisze i spotyka sie z jakąs kobietą. gdy zapytałam o nią, czy maja romans stanowczo zaprzeczył, gdy zaczeliśmy rozmawiać powiedział mi ze w niej ma wieksze wsparcie w trzeźwości niż we mnie, to tez zabolało, przecie jestem przy nim -tak jak byłam kiedy pił , nie opuścilam go, teraz równiez nie chce go opuszczać. nie chciał słuchać. chciał zebym zrozumiała o co mu chodzi. powiedział zebym obejrzała film o alkoholiku, przeczytała artykuły o alkoholikach i procesach „wyzdrowienia” – „wytrzeźwienia”. i wtedy zrozumiałam . wszystkie błędy które mogłam popełnić przy nie pijącym alkoholiku- popełniłam wielokrotnie. chce to naprawić, dokształcam sie , czytam historie alkoholików i wszystko to co powinnam wiedzieć o alkoholiku i tej chorobie. wyznałam mu jak bardzo mi przykro , że chce nadrobić te pół roku które zmarnowałam , ze zrozumiałam choć nie do końca co mógł przeżywać i przeżywa w tej chwili. jednak nie chce lub nie potrafi dac nam szansy. chce sie wyprowadzić, porzucić rodzine, powiedział ze trzeźwość jest dla niego ważniejsza niż rodzina. rozmawialiśmy wczoraj, powiedział ze pochopnie wyszedł z rozwodem, ale potrzebuje przestrzeni , potrzebuje odpoczynku ode mnie , od córki od rodziny. kocham go tak mocno ze pozwole mu odejść żeby odnalazł siebie na nowo i może wtedy odnajdzie nas. bo je sie tylko dwóch rzeczy. pierwsza to może już nie chcieć nas odnaleźć , druga najgorsza to że gdy jednak zdecyduje sie nas odnaleźć nie znajdzie nas… | | | Electra | 25.11.2024 12:46:26 |
|
|
| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
<< Pierwsza | < Poprzednia | Następna > | Ostatnia >> |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|