NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » PROBLEMY MIŁOSNE » MOGĘ COŚ JESZCZE ZROBIĆ?

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

Mogę coś jeszcze zrobić?

  
Lady_B
01.08.2013 22:31:10
Grupa: Użytkownik

Posty: 15 #1558161
Od: 2013-8-1
Mam duży problem.
Zakochałam się w wykładowcy, ale od poczatku.
Spotkaliśmy się we wrześniu. To było głupie, ale spojrzał na mnie od góry do dołu i przy rekrutacji powiedział, że na pewno się dostane. Już wtedy nam rozmowa fajnie szła. Nie zauważałam go jednak. Był miłym, niewiele starszym ode mnie wykładowcą.
Miałam z nim zajęcia na pierwszym semestrze. Nie zauważałam go. Zagadywał mnie zaczepiał. Nie byłam zainteresowana. Na koniec semestru coś mnie tkneło. Zakochałam się. Zaczęłam prowokowac rozmowy od siebie i fajnie nam szło. Nawet zagadywał mnie w czasie pisania kolokwiów, Kazda okazja była dobra. W czasie jednej z nich pochwaliłam go mocno. Objął mnie, ścisnął za talię, przytulił do siebie i tak trzymał mnie parę min, kiedy rozmawialiśmy z jedną studentką. Prowadzi organizacje studencką. Zapraszał mnie wtedy w czasie tej rozmowy do niej. Zawołał studentkę i chciał bardzo mnie tam wciągnąc, tak że jej powiedział, że napisze do niej zaraz bo jestem pewna. Bardzo chwalił i koloryzował tą organizację. Chwile wcześniej mówiłam mu że chce tam iść, ale nie na ostatnie spotkanie, które miało się odbyć w najbliższym czasie. Pokłóciliśmy się.
Napisałam maila, rozmawialiśmy o tym. Był szczęśliwi że mnie zaczepił. Zrozumiał wszystko. Stwierdził, że chciałby ze mną zawsze dłużej rozmawiać, ale ma egzamin. Wyganiałam go, ale stał jeszcze chwile nic nie mówiąc. Byłam wtedy niemiła, zestresowana, w głowie miałam coś innego.
Słyszałam jednocześnie niemiłe plotki o nim. Okazało się, że to nieprawda. Ale dużo później... Wiedziałam co do niego czuje, jednak te plotki zburzyły wszystko. Sama dużo wycierpiałam w innych związkach. Postanowiłam spasować. Wmawiałam sobie, że mnie tylko lubi i że jak się odsunę to tylko siebie ochronie i nie zrobi nikomu krzywdy,
Na sam koniec roku przytulił mnie mocno znienacka. Ja ciągle trzymałam się tego zdania.

Po jakimś czasie po sesji, dowiedziałam się że plotki, to były tylko pomówienia, że jedt takim człowiekiem jednak w jakim się zakochałam. Nie ma dziewczyny, dzieci, jest singlem. Jestem załamana. Ostatnie moje wakacje przepłakiwuje. Nie mogę się nad niczym skupić, zamknęłam się w sobie. Na siłę spotykam się z innymi, bo wiem że musze żeby nie oszaleć. Niestety nie jestem mocna psychicznie i niezbyt poradna w odczytywaniu sygnałów. Jestem po IV roku. Nie najlepszym pomysłem byłoby wytłumaczenie wszystko w mailu. W ogóle chyba nie powinnam pisac przez wakacje. Wiem, że nie zachowałam się najlepiej, jestem niedojrzała itd. Juz mam za swoje, nie musicie mi dowalać już. Przepraszam za błędy ort., literówki.
  
Electra28.04.2024 22:03:25
poziom 5

oczka
  
smithy
02.08.2013 12:12:19
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Kielce

Posty: 53 #1558553
Od: 2013-2-9
daj sobie z nim spokój według mnie relacje student/uczeń- profesor/wykładowca nie mają żadnego sensu nie myśl o nim są wakacje spędzaj ja ze znajomymi na zabawie spróbuj poznać kogoś innego siedząc w domu i płacząc do poduchy nic nie zmienisz takie relacje z wykładowcą mogą ci na na dobre nie wyjść a plotkom się wiary nie daje pff to już 3 post który czytam na temat takich znajomość to totalny bezsens może to tylko zauroczenie bo się czujesz sama nie wiem ale w każdym razie powodzenia zawstydzony taki dziwny
  
Lady_B
02.08.2013 12:51:23
Grupa: Użytkownik

Posty: 15 #1558576
Od: 2013-8-1


Ilość edycji wpisu: 2
Nie chce się może teraz już z nim wiązać, chciałabym tylko znać prawdę. Nawet gdyby coś rzeczywiście było z jego strony poważnego, czekałabym z tym do obrony. Dla mnie same to jest nieetyczne, obrzydliwe itd, ale cóż stało się.
Plotek było, aż za dużo i czemu mogło by to nie być prawda, w każdej jest zairenko prawdy - tak myślałam, więc i tak robiłam jak robiłam. Gdybym w nie nie uwierzyła, coś może by ruszuło, może bym coś już wiedziała.
Na pewno pokazałabym mu się z lepszej, dojrzalszej strony.
  
alejako
04.08.2013 16:56:07
Grupa: Użytkownik

Posty: 15 #1560004
Od: 2011-11-16
A dlaczego by nie można zakochać się w wykładowcy? fakt może to i niezręczna sytuacja ale to tez człowiek a nawet mężczyzna! Może i w każdej plotce jest coś prawdy ale jak nie spróbujesz to się nie dowiesz jednak musisz się liczyć z tym że bedziesz cierpiała później dużo bardziej niż teraz! Czas pokaze więc poczekaj nic nie rób jak mu zależy to nie odpuści! A na razie ciesz się każdą chwilą i korzystaj z tego że są wakacje! Powodzenia!
  
Lady_B
07.08.2013 23:54:35
Grupa: Użytkownik

Posty: 15 #1562801
Od: 2013-8-1


Ilość edycji wpisu: 1
Można, bo czemu nie. Jest niezręczna a on robi wszytko by było coraz gorzej. Myślałam że jak będę wredna dla niego oddali się, ale nie smutny. Bardzo mnie to raniło, że go tak traktuje, ale nie zrobiło to na nim wrażenia. Przywarł do moich pleców na koniec roku, poczułam jego... na pośladkach. Jakby się przymierzał do seksu ze mną i tylko tyle. Jestem zniesmaczona, a powinnam cieszyć się tą chwilą. Nie tak to powinno wyglądać i bynajmniej nie przy jego uczniu i panu od ksera ;/. Czuje się dzięki temu jak uczelniana prosytutka. Nie mam pewności kto to jeszcze widział.

Nie odpuścił narazie, zobaczymy co będzie potem. Mam mieszane uczucia. Nie wiem już czy wolałabym żeby odpuścił.
  
gosiaczek4886
09.08.2013 17:38:27
Grupa: Użytkownik

Posty: 14 #1564577
Od: 2013-8-7
spróbuj się z nim spotkać pod pretekstem spotkania koleżeńskiego. A potem sie potoczy juz samo.
Mam znajomą z którą studiowałam, przed obroną wszyscy widzieli że jest ona w ciązy co się okazało to z wykładowcą, i teraz są wspaniałą rodziną. Miłość jest dziwna!
  
Lady_B
09.08.2013 18:10:28
Grupa: Użytkownik

Posty: 15 #1564621
Od: 2013-8-1
Skoro się przez rok nie potoczyło, to nie sądze że coś się zmieni. Byłam wredna, niepewna chwijna, on też to nie wróy dobrze. Zresztą nie wiem co on myśli. Sam mówił moim koleżanka z roku na początku I semestru, że kocha się w jedenj ze studentek i to nie byłam ja... Chyba już nie mam siły.
  
gosiaczek4886
09.08.2013 18:25:18
Grupa: Użytkownik

Posty: 14 #1564632
Od: 2013-8-7
jesli z nim nie pogadasz to bedziesz wciąz niepewna co jest i co bedzie
  
Electra28.04.2024 22:03:25
poziom 5

oczka

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » PROBLEMY MIŁOSNE » MOGĘ COŚ JESZCZE ZROBIĆ?

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny