NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » PROBLEMY MIŁOSNE » KOSZMAR... JAK WYBRNĄĆ?

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

koszmar... jak wybrnąć?

  
dive_to_blue
18.07.2013 23:19:26
Grupa: Użytkownik

Posty: 5 #1542233
Od: 2013-7-18
Chodzi o ćwiczeniowce. Nie ma rodziny, żony, dziewczyny, dzieci. jest hetero, starszy o 3 lata. Mam problem spodobał mi się, ale po jakimś czasie. Skończyłam z nim zajęcia po 1 sem. Próbowałam go złapać i tak poprostu porozmawiać. W czasie jednej z rozmów, przy innych (przy całej uczelni) objął mnie ramieniem, złapał za talię gdy się wyrywałam. Pomyśłałam ok, nie powinien tak robić, ale może taki ma styl bycia-przyjacielski. Zresztą wykorzystałam okazję, bo już coś czułam, było mi dobrze, przycisnęłam się do tej ręki.
Póxneij myślałam nad tym długo i stwierdziłam że wolę myśleć że nic nie czuje.
Próbował też wcześniej wkręcić mnie "na chama" w jego koło. Pokłóciliśmy sie (doszło do krzyków) bo chciał żebym przyszla na ostatnie spotkanie koła. Napisałam mu później maila, nie odpisał ale zaczepił mnie na korytarzu. Byłam niemiła, stresowałam się zresztą czymś innym nie miałam głowy. Poczekał ze mną na to zdarzenie (mimo że przeprowadzał egzamin i mimo że go wyganiałam.
Ostatni raz parę dni przed sesją.Czekałam na wydruk na kserze, stałam tyłem, słyszałam że idzie. Miałam już dosyć tej sytuacji i nie wiedzy. Chciałam mu pokazać że nie bawi mnie to wszystko. Nie odwróciłam się nie powiedziałam nic i poczułam uderzenie, a raczej ciężar na plecach-przytulił się do moich pleców na pare sek i odszedł bez słowa.
Może się mylę ale widze że mu zależy. Nie wiem co teraz robić. Teraz są wakację, a po nich idę na V rok i nie wiem czy nie będę miała z nim zajęć. Na pewno będziemy się widzieć na kole on je prowadzi.Chciałabym żeby coś z tego wyszło, ale głupieje przy nim. Nawet przy zadaniach nie umiał dosadnie wyjaśniać poleceń
  
Electra28.04.2024 23:32:31
poziom 5

oczka
  
Martana
19.07.2013 07:32:24
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Dublin

Posty: 718 #1542383
Od: 2010-2-12
Wybacz studentko piątego roku, ale muszę to napisać: "chodzi o ĆWICZENIOWCA", "dosyć sytuacji i NIEWIEDZY", a dosadnie, to można komuś odmówić, skomentować coś, a nie wytłumaczyć zadanie. A co do sytuacji - kompletne głupienie przy kimś, kto nam się podoba, to domena nastolatków, a nie dorosłych ludzi, więc coś tu jest nie tak. Proponowałabym podejść do sprawy najprościej, czyli wdać się w klasyczny romans, zamiast bez sensu deptac sobie po piętach i udawać dzieci, ale jest problem - bycie razem jest możliwe tylko, jeśli nie będzie miał z Tobą zajęć. Takie są debilne prawa uczelni, że póki on jest nauczycielem a Ty uczennicą - musicie się ukrywać. Jeśli jednak nie będziesz miała z nim więcej ćwiczeń, to potraktuj go jak faceta do wzięcia i tyle. Pamiętaj, że to nie jest tak, że Ty głupiejesz na jego widok, a on zachowuje się na luzie i ma z Ciebie śmiechy - z opisu wynika, że oboje zachowujecie się idiotycznie, więc jedziecie na jednym wózku i paradoksalnie to może pomóc Wam się zbliżyć.
  
dive_to_blue
19.07.2013 12:00:09
Grupa: Użytkownik

Posty: 5 #1542640
Od: 2013-7-18
No tak, bo literówki Tobie się nie zdarzają. Wybacz ale żałosna jesteś... Każdemu tak dowalasz na forum, czy jestem Twoją jedyną ofiarą?
  
Martana
20.07.2013 07:59:14
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Dublin

Posty: 718 #1543368
Od: 2010-2-12
Na szczęście nie jestem żałosna - ci, którzy mają do tego tendencje charakteryzują często reagowaniem tępą i bardzo rozpaczliwą agresją na zwrócenie im uwagi... Wybacz, ale żałosne jest tłumaczenie, że liteówką to umyślne naciskanie niewłaściwych liter. Literówka to zjedzenie litery, lub kliknięcie sąsiedniej, a nie tej, która znajduje się po drugiej stronie klawiatury. Proszę, nie nazywaj innych żałosnymi podczas, gdy sama tłumaczysz się w ten sposób.
  
dive_to_blue
20.07.2013 13:41:13
Grupa: Użytkownik

Posty: 5 #1543627
Od: 2013-7-18


Ilość edycji wpisu: 2
Oczywiście odpowiedź bardzo na temat wesoły. Przyznaję się że pisałam bardzo szybko tego posta, ok mój błąd i tak tego nie zrozumiesz. Trzeba wytknąć te błędy jeszcze w 10 kolejnych postach tak? Tak idę na V rok mimo to, a co zazdrościsz (może się mylę, ale takie odnosze wrażenie)? Może mam problemy z pisaniem, ale chyba coś ogólnie "jarzę" żeby zajść tak daleko.
Masz ciężki sposób odpisywania. Może nie tyle agresywny, ale ironiczny. Nie czyta się tego miło, a jeszcze inaczej przyjmuje się to do siebie. Pamiętaj, że piszą tu osoby podłamane, wrażliwe, zamknięte w sobie. Kogoś kiedyś to może zaboleć!
  
Martana
20.07.2013 17:00:12
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Dublin

Posty: 718 #1543754
Od: 2010-2-12
Że jestem ironiczna to wiem, ale wcale nie przepraszam. Poza tym mój pierwszy wpis był na temat a drugi to jedynie odpowiedź na Twój atak (który nota bene też jest tu nie na temat wesoły). Jeśli chodzi o ironię, to wynika z wielu rzeczy, między innymi z faktu, że ludzie, zamiast otoczyć się przyjaciółmi i rodziną, poradzić się ludzi bliskich - wchodzą do netu i oczekują, że ktoś ich tu "ukocha". To jest gorsze, niż straszne. Jeszcze kwestia tego, że "daleko zaszłaś", bo jesteś na piątym roku. Ja 3 razy byłam na piątym roku, napisałam nawet 3 magisterki i przysięgam Ci, że to nie jest wykładnikiem tego, jak daleko zaszłam. Daleko zaszłyśmy, jeśli jesteśmy ludźmi, którzy nie poddają się kretyńskiemu systemowi, myślą i i robią dobre rzeczy. Dzisiejsze studia w tym kraju tego nie gwarantują, nie pomagają, a wręcz przeciwnie - przeszkadzają.
  
dive_to_blue
20.07.2013 22:42:34
Grupa: Użytkownik

Posty: 5 #1544116
Od: 2013-7-18
Mylisz się. Już pierwszy wpis czepiał się mojego pisanie i to nie było na temat. Nie prosiłam o ocene mojej prozy. Widzę że nie ma sensu dyskutować. Zadowolę Cię i przyznam się: tak jestem baaaaardzo głupia! wesoły. O to Ci chodziło. Nie umiem, pisać (więc pewnie myśleć też), system mnie pociągnął na V rok. Wiesz nie przejmuje się. Pewnie zaraz wybuchniesz śmiechem, ale miałam badany iloraz inteligencji wyniósł 150 (w wieku 16 lat). Mi to wystarcza, Znam swoją wartość. Nie był to normalny test, który nic nie wnosi. Miałam problemy ze sobą z psychiką. Miałam prblemy bo zmarł mój ojciec, a ja na to patrzyłam i nic nie mogłam zrobić. To on mnie głównie wychowywał. Nie mogłam się pogodzić.Jedyny mój przyjaciel, który był na tyle dojrzały żeby mu zaufać (nie mam teraz takich przyjaciół dlatego tu pisze, jak Ci się nie podoba to nie ogarniam-nie odpisuj!)Piłam, paliłam, wagarowałam. Próbuje wyjść na ludzi. Nie mam zamiaru przejmować się oceną osoby, która nawet nie widziała mnie na żywo. Test miał sprawdzić czemu nie chcę się uczyć i czy mam z tym problemy. Nikt nie wierzy na słowo, że po prostu mi się nie chce, że chce się zabić, a nie myśleć o nauce.Nie prosiłam o psychologa, po prostu się ciełam i raz było dosyć blisko...
Od początku mnie poniżasz ok, ale na mnie to nie działa. Nie przyszłam, żeby mnie ktoś ukochał, ale też nie poniżał. Nie wstydze się mojej historii ani tego, że Ci się spowiadam. Ok masz już satysfakcję? Tak, to fajnie wesoły. Przyjemność po mojej stronie.Super że masz przyjaciół, bo nie każdy ma takie szczęście.
  
smithy
21.07.2013 00:13:25
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Kielce

Posty: 53 #1544201
Od: 2013-2-9
oO ale drama fajnie było to poczytać fakt pisownia jest ważna ale głównie chodzi o opisanie problemu więc nie warto wypominać komuś błędy pisowni taka skromna opinia pan zielonyzakręcony
  
dianam88
22.07.2013 09:32:34
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 173 #1545595
Od: 2012-12-11
Na Twój problem najlepszym lekarstwem będzie dobra wróżka. Znam profesjonalistkę, która przyjmuje w centrum Sosnowca. Zapisy: 501 525 191
  
Electra28.04.2024 23:32:31
poziom 5

oczka

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » PROBLEMY MIŁOSNE » KOSZMAR... JAK WYBRNĄĆ?

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny