| |
psiamama | 21.03.2010 15:35:32 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 9 #500826 Od: 2010-3-21
| Proszę Was o wsparcie... |
| |
Electra | 18.02.2025 09:19:40 |
![poziom 5](star_icon5.gif)
![oczka](oczka.png) |
|
| |
anna | 21.03.2010 18:41:51 |
![poziom 2](star_icon2.gif)
Grupa: Użytkownik
Posty: 77 #501018 Od: 2009-11-15
| Witaj psiamamo,jedno już zrobiłaś,dotarło do Ciebie,że on jest alkoholikiem,a Ty?Ty Jesteś osobą silnie współuzależnioną!Widzisz,jeśli chodzi o Twe relacje z mamą,ja też tak miałam,ale musiałam się sama przekonać,że miała racje.Jeśli szybko nie podejmiesz działań,żeby walczyć o siebie,będzie jeszcze gorzej.Nie dasz rady sama,nie oszukuj się,alko to inteligentni manipulatorzy.Zgłoś się do najbliższej poradni AA,tam znajdziesz fachową pomoc.On musi chcieć sam się leczyć, na jego decyzje nie masz wpływu.I pamiętaj,nie daj się zwieść jego obietnicom i przeprosinom.Pozdrawiam,trzymaj się! |
| |
psiamama | 21.03.2010 18:51:56 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 9 #501034 Od: 2010-3-21
Ilość edycji wpisu: 1 | Wiem...myśl o tym co z tym zrobić jest właściwie moją obsesją, nie opuszcza mnie...jestem tym tak zmęczona...to takie związanie/uwiązanie...zbliżam się do 30tki, chciałabym wreszcie zrobić coś ze swoim życiem, a mam świadomość, że w naszym przypadku np dziecko to byłoby nieszczęście już nie dla 2, ale 3 osób...także jestem zupełnie zablokowana, a takie życie po nic, bez celu, robi sie trochę przykre...porównuje się ciągle do szcześliwych koleżanek, zazdroszczę im zaradnych facetów, chociaż fakt faktem, że zawsze szukałam sobie takiego faceta z problemami i zawsze na takich właśnie trafiałam...chcę coś zrobić, a potem przychodzi czas spokoju, kiedy jest między nami dobrze i decyzję odkładam, mówiąc sobie że może nie jest tak źle...Ten ciągły dualizm: kiedy nie pije jest człowiekiem, którego cenię, świetnie się rozumiemy, tak samo patrzymy na świat, podziwiam go za to, że nigdy nie narzeka, nie wyżywa się na innych...kiedy pije, jawnie nim gardzę, posuwam się nawet czasem do otwartej agresji, potem żałuję, przepraszam, bo robi mi się go żal...Nie mogę się przemóc, zeby pojść do poradni (on ciągle próbował już 3 razy, ale nie wyszło), odkładam to na czas kiedy będę miała pieniądze na prywatną terapię...Dlaczego wiążemy się z uzależnionymi? |
| |
anna | 21.03.2010 19:46:17 |
![poziom 2](star_icon2.gif)
Grupa: Użytkownik
Posty: 77 #501127 Od: 2009-11-15
| na to pytanie odpowiesz sobie sama,ale tylko dzięki pomocy psychoterapeuty,naprawdę pomaga,nie zwlekaj,szkoda czasu i jak sama zauważyłaś lat,które lecą bardzo szybko.Jemu nie pomożesz,bo on nie chce przestać pić,świadczą o tym te nieudane próby.Jedyne co możesz,to zmienić siebie.Czeka Cię wiele ciężkich i trudnych chwil,ale WARTO! |
| |
abominacja | 21.03.2010 21:00:01 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 20 #501216 Od: 2010-2-7
| Psiamamo, spróbuj terapii na NFZ. Nie pomożesz swojemu facetowi, jeśli nie pomozesz sobie. Terapeta bardzo Ci pomoże. Są pewne zachowania, które w Twojej głowie funkcjonuja jako "normalne" - takie, dla jego dobra. Pewnie czasami go usprawiedliwiasz, chcesz cały czas pomóc itp. Musisz porozmawiac o tym ze specjalistą. Nie trac czasu, nie zbieraj pieniędzy, możesz zacząć bezpłatnie. Może wtedy uda Ci sie namówić Twojego faceta na terapię. 3mam kciuki. |
| |
psiamama | 21.03.2010 21:29:28 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 9 #501243 Od: 2010-3-21
| Dzięki ![wesoły](/emot/icon_smile.gif) |
| |
kropeczka | 21.03.2010 23:40:12 |
![poziom 1](star_icon1.gif)
Grupa: Użytkownik
Posty: 41 #501370 Od: 2010-1-4
| (...) JESTEM TRZEŻWĄ ALKOCHOLICZKĄ. MOJE 3,5 ROCZNE MALEŃSTQO JEST Z OJCEM TYRANEM I DESPOTĄ BIŁ MNIE I MOJEGO STARSZEGO SYNA. NIE PIJĘ NIE MOGĘ JEDNAK ZAPOOMNIEĆ JAK MNIE DUSIŁ |
| |
psiamama | 22.03.2010 00:09:50 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 9 #501377 Od: 2010-3-21
| Godzinę temu dowiedziałam się, że wywalili go z pracy. Znowu poszedł tam po pijanemu, szefowa jego działu, która parę razy ratowała mu tyłek nie miała wyjścia. Jestem załamana, bo on nas właściwie utrzymywał. Trzeba będzie przerwać wreszcie zmowę milczenia, wyciągnąć rękę po pomoc...Przede mną bardzo ciężkie chwile... |
| |
suzi84 | 22.03.2010 08:10:06 |
![poziom 2](star_icon2.gif)
Grupa: Użytkownik
Posty: 82 #501435 Od: 2009-10-5
| Msiamama a może teraz to wywalenie z pracy będzie jego dnem? Może coś w końcu do niego dobtrze. Trzymaj sie kochaniutka. I ja również namawiam Cię gorąco na terapię. To naprawdę pomaga. Wpadaj tutaj często i pisz co u Ciebie |
| |
abominacja | 22.03.2010 19:22:23 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 20 #501986 Od: 2010-2-7
| Kropeczko, nie rozpamietuj przeszłości. Zyj dniem dzisiejszym i jutrzejszym. Prawo polskie jest po stronie matek. Skup sie teraz na tym,zeby udowodnić wszystkim wokół, że odbiłaś się od dna, na które nie chcesz wracać. Zajmij sie sobą i myśl tylko o tym,co zrobić,żeby normalnie zyć. Myśli o przeszłości Ci nie pomogą. Psiamamo, pozwól swojemu facetowi,żeby poniósł odpowiedzialność za to,że wywalili go z pracy. Nie zwalniaj go z tego obowiązku. To on niech sie martwi, co dalej. Ty mysl o sobie, tylko i wyłącznie o sobie. |
| |
Oliwia | 22.03.2010 20:03:38 |
![poziom 1](star_icon1.gif)
Grupa: Użytkownik
Posty: 37 #502072 Od: 2010-2-7
| Nie odzywałam się od kilku dni. Mój mąż zmarł. Jego organizm nie wytrzymał. Piszę do Was, bo przez ten czas mojego bycia na forum, stałyście się dla mnie jak rodzina. |
| |
Electra | 18.02.2025 09:19:40 |
![poziom 5](star_icon5.gif)
![oczka](oczka.png) |
|
| |
anna | 22.03.2010 21:17:38 |
![poziom 2](star_icon2.gif)
Grupa: Użytkownik
Posty: 77 #502183 Od: 2009-11-15
| Oliwio,przyjmij myślę,że od nas wszystkich kondolencje.Może czujesz ulgę,a może ból.Czas goi rany,trzymaj się cieplutko. |
| |
psiamama | 23.03.2010 00:34:11 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 9 #502302 Od: 2010-3-21
| Jestem tu dopiero od wczoraj, ale..bardzo, bardzo mi przykro, Oliwio.
No właśnie...Dziś zaczęłam się martwić nie tylko o jego zdrowie, ale też o życie...Skąd wiem jak bardzo już sobie zaszkodził, na ile jeszcze może sobie pozwolić? Swojemu organizmowi? Ta myśli mnie sparaliżowała...Po jego kolejnym wyskoku opieprzyłam go, a potem wszystko odszczekałam...Straciłam już w życiu najbliższą mi osobę...Zrobię wszystko żeby żył, nawet gdybym miała się do końca życia płaszczyć przed tym nałogiem...tylko wiem, to nie jest właśnie pomoc...cholera... jutro dzwonię do ośrodka... |
| |
Smutna | 23.03.2010 08:01:23 |
![poziom 2](star_icon2.gif)
Grupa: Użytkownik
Posty: 82 #502354 Od: 2009-10-23
| Oliwio jestem z Tobą ) |
| |
suzi84 | 24.03.2010 08:53:31 |
![poziom 2](star_icon2.gif)
Grupa: Użytkownik
Posty: 82 #503139 Od: 2009-10-5
| Oliwio przyjmij moje najszczersze kondolencje. Mam łzy w oczach po tym co przeczytałam. Życzę Ci, żebyś odczuła ulgę ... tak strasznie mi przykro
przepraszam ale aż nie wiem co napisac ... |
| |
justynka | 28.03.2010 17:48:52 |
![poziom 1](star_icon1.gif)
Grupa: Użytkownik
Posty: 48 #506551 Od: 2010-3-28
| Witajcie dziewczyny, Zmagam się ze swoim współuzależnieniem od kilku lat i intensywnie pracuję nad sobą, czasem czuję się już wolna, czasem przypominają mi się stare schematy. Przeczytałam wszystkie wpisy na tym forum i jestem pod wrażeniem tego, co tu przeczytałam i Waszych doświadczeń. Ja z kolei dzielę się swoimi refleksjami i wiedzą na mojej stronie
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
. Oliwio, tak bardzo mi przykro. Pozdrawiam Ciebie i Was wszystkie na tym forum - Justyna |
| |
Smutna | 31.03.2010 11:19:22 |
![poziom 2](star_icon2.gif)
Grupa: Użytkownik
Posty: 82 #508711 Od: 2009-10-23
| Wczoraj u mnie kanał. Maz po pijanemu wystratował do naszego syna. Oskar bronil sie, krew sie lała. straszne. Mam juz tak tego wszystkiego dosyc, ze najchetniej to zniknelabym Musze wytrwac do wakacji, ale czy nam sie uda (mnie i synowi) przetrwac te okropne awantury? ... |
| |
anna | 31.03.2010 20:11:15 |
![poziom 2](star_icon2.gif)
Grupa: Użytkownik
Posty: 77 #509222 Od: 2009-11-15
| A masz taki zamiar?Smutna na co czekasz,jeszcze nie masz dosyć?Przeszłam to samo co Ty od awantury,do awantury z nadzieją,że to już ostatni raz...W końcu powiedziałam dość!Kazałam mu się wynosić z domu-NIGDY WIĘCEJ!Skorzystałam i nadal korzystam z terapii,dzięki temu jakoś sobie radzę.Nie jest lekko,ani łatwo,ale mam spokój,nie boję się,że znowu będzie krzyk i agresja.Smutna masz syna walczcie o SIEBIE!NIE CZEKAJ TYLKO DZIAŁAJ,trzymam kciuki.Zacznij od wizyty w najbliższej poradni AA,uwierz znajdziesz tam fachową pomoc.Pozdrawiam. |
| |
Smutna | 04.04.2010 07:12:36 |
![poziom 2](star_icon2.gif)
Grupa: Użytkownik
Posty: 82 #512323 Od: 2009-10-23
| Wesołych Świąt (mimo wszystko)![aniołek](/emot/eusa_angel.gif) |
| |
anna | 04.04.2010 07:45:56 |
![poziom 2](star_icon2.gif)
Grupa: Użytkownik
Posty: 77 #512335 Od: 2009-11-15
| Święto Wielkiejnocy to czas otuchy i nadziei.Czas odradzania się wiary w siłę Chrystusa i w siłę człowieka.Życzę Wszystkim zdrowych,pogodnych Świąt i przede wszystkim tej siły,która jest nam bardzo potrzebna. |
| |
Electra | 18.02.2025 09:19:40 |
![poziom 5](star_icon5.gif)
![oczka](oczka.png) |
|