NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » UZALEŻNIENIA - NAŁOGI » CZY JESTEM ALKOHOLIKIEM

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

Czy jestem alkoholikiem

  
jarrro68
21.07.2013 17:05:31
Grupa: Użytkownik

Posty: 4 #1544876
Od: 2013-7-21
Witam bardzo serdecznie tutejszych użytkowników , czytelników i wszelkiego rodzaju pomagaczy.
Będę pisał tylko o sobie. Mój problem jest natury delikatnej. Związany z alkoholem. Otóż zaprogramowany jestem tak, że każdego dnia wieczorem muszę wypić 1 piwo 0,5 litra. I staram się nie przekraczać tej dawki, pijam droższe piwa z browarów regionalnych, jedno potrafi kosztować 7 zł. I, szczerze mówiąc, mam czasami dość tego picia wieczornego, bo występuje tu pewne zaprogramowanie psychiczne - odpoczynek - wolny czas = piwo. Owszem, jestem smakoszem i byle czego nie wypijam. I zastanawiam się , dlaczego nie potrafię pić tylko np w weekendy. Oczywiście, gdy sobie powiem "Chłopie, jutro dzień lub dwa bez piwa", to wytrzymuję taki rygor. Gdybym wiedział, co tracę przez to picie, przestałbym. Gdybym wiedział, co zyskam rezygnując , przestałbym.
Wiem, że nikt mi diagnozy nie postawi. Jednak czasami chciałbym się uwolnić od nakazu picia piwa. Od kawy potrafiłem się uwolnić, swego czasu rzuciłem palenie. W sytuacjach pracy, gdy jako wychowawca na koloniach pracowałem, na piwo czy inny alkohol nie było czasu. Może miesiąc bym wytrzymał bez. Ale dłużej?
Pozdrawiam serdecznie
jarrro
  
Electra28.03.2024 17:34:21
poziom 5

oczka
  
Martana
21.07.2013 19:24:40
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Dublin

Posty: 718 #1545002
Od: 2010-2-12
Widzę, że padłes ofiarą nagonki na normalnych ludzi. Nagonki rozpoczęte przez terapeutów - przewrażliwionych alkofobów. Najgorsi to tacy, którzy sami są alkoholikami, ale nie pijąc od kilku czy kilkudziesięciu lat żyją na potwornym dupościsku i całą swoją furię kumulują na natarczywym i bardzo szkodliwym "pomaganiu" innym. Tacy właśnie psychole (przykład - terapeuta Bogdan z "Białego Domku" Woronowicza) uważają, że jedno piwo dziennie, do obiadu, po kolacji, to nałóg. NIE, NIE JESTEM ALKOHOLIKIEM. To jedno piwo nie prowadzi do dziesięciu od rana, do utraty panowania nad pracą i życiem, nawet do klinowania - to przyzwyczajenie, niegroźne. Myśląc inaczej popadasz w obłęd, który może prowadzić do frustracji na tle alkoholowym. Prawie wszyscy wielcy i niewielcy tego świata raczą się swoim kieliszeczkiem/lampką/kufelkiem codziennie o jakiejś godzinie. Odmawiając go sobie - wypadasz z rytmu, zaczyna Ci czegoś brakować, nie odmawiając go sobie - nic nie tracisz poza 7 złotymi dziennie. Wierz mi, że nie paplam głupot - o nałogu alkoholowym wiem aż za dużo, zresztą zapraszam do czytania moich postów. Niektóre są bardzo ostre, wiele spotyka się z kompletnym brakiem wiary, ale niesłusznie. Miłej lektury i wypij za moje zdrowie, bo ja juz nigdy sie nie napiję wesoły.
  
jarrro68
21.07.2013 22:40:24
Grupa: Użytkownik

Posty: 4 #1545183
Od: 2013-7-21
Martana, wielkie dzięki za szybką i rzetelną odpowiedź, a przede wszystkim szczerą. Żona mi nad głową jęczy , że za dużo , bo butelek stoi zawsze po tygodniu kilka. Dużo słońca wszystkim życzę.
Pozdrowienia
jarrro
  
dianam88
22.07.2013 09:29:44
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 173 #1545583
Od: 2012-12-11
Na Twój problem najlepszym lekarstwem będzie dobra wróżka. Znam profesjonalistkę, która przyjmuje w centrum Sosnowca. Zapisy: 501 525 191
  
simon
22.07.2013 16:41:51
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 54 #1546062
Od: 2011-7-20
Piszesz że-
każdego dnia wieczorem muszę wypić 1 piwo 0,5 litra.
Ciekawe ile już czasu pijesz to jedno piwo codziennie.Można pić np.miesiąc lub rok,5 lat,albo 10,i więcej.
Jeśli musisz to piwo wypić to znaczy że jesteś od niego uzależniony.Co innego chcę wypić a co innego muszę wypić.
To nie jest zaprogramowanie psychiczne tylko uzależnienie.
Napisałeś-dzień lub dwa bez piwa", to wytrzymuję taki rygor.
Ty nie masz wytrzymać dzień lub dwa tylko rok,2 lata ,5,10 itd.
Mam sąsiada alkoholika,prawie codziennie pijany,od kilku lat.
Był w szpitalu 2 tygodnie na różnych badaniach,gdy wyszedł powiedział mi że wytrzymał w szpitalu 2 tygodnie.
Zgadnij co zrobił w dniu wyjścia ze szpitala,zechlał się i leżał na ulicy.Od tamtej pory bardzo często jest pijany.
Być może się mylę ale coś napiszę.
Mam znajomego pracuje u mojego brata,On też mi kiedyś powiedział że pije tylko jedno piwo dziennie a w rzeczywistości pije ich 5 a nawet 10 dziennie ,lub półlitra do litra dziennie wódki.
Alkoholizm to choroba zaprzeczeń i prawie każdy się tak ,,maskuje,,
To tak jak napisałem,jeśli nie możesz sobie czegoś odmówić to znaczy że jesteś od tego uzależniony.
Nie sztuka jest wytrzymać od picia 2,3 dni sztuka jest wytrzymać miesiąc ,rok,20 lat i więcej.
Martana często piszę o hipnozie,to świetny sposób na zerwanie z głodem alkoholowym,znam też osoby którym pomogła terapia alkoholowa.
Twoje życie w Twoich rękach.

  
Martana
22.07.2013 18:10:39
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Dublin

Posty: 718 #1546156
Od: 2010-2-12
Simonie - to, że hipnoza u doktora, o którym wspominam jest wybawieniem dla alkoholików to prawda, ale nie rób z faceta nałogowca!!! Proszę, to zakrawa na obłęd psychopatycznych terapeutów, o których też napisałam. Francuzi z prowincji wypijają do lunchu karafkę wina, moja matka prawie codziennie wali sobie pięćdziesiątkę koniaku przed snem, 99 procent moich przyjaciół co weekend czy dwa użyna się w trupa na imprezach, a Jarro wypija piwo na kolację. Nałóg to coś, co przeszkadza żyć. Przyzwyczajenie to też coś, co jakoś tam nas nakierowuje, czy ogranicza, ale nie niszczy życia. Od jednego piwa dziennie Jarro nie straci zdrowia, rodziny, pieniędzy, godności. Ja np. przez całe życie codziennie jem słodycze. Codziennie jeden batonik, lub jego równowartość. Bez tego czuję, że czegoś mi brakuje - jest mi źle bez chwili smaku czekolady w ustach. Nie zżeram kilograma nutelli, nie cierpię na chorobliwą nadwagę - a przecież mogłabym, bo cukier to też narkotyk, do tego legalny! Paranoja i nadgorliwość naprawdę są gorsze od faszyzmu. Wiem co mówię wesoły.
  
simon
22.07.2013 20:48:10
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 54 #1546335
Od: 2011-7-20
Coś mi się wydaje że to nie tylko jedno piwo po kolacji.
Napisał- szczerze mówiąc, mam czasami dość tego picia wieczornego.
To mówi samo za siebie że jest więcej niż jedno,sam widzi że coś jest nie tak,przecież żona by nie krzyczała gdyby było tylko jedno.Niech tylko szczerze napisze.

I jeszcze coś napiszę-musi być nie wesoło że postanowił tu napisać
  
Liaa
24.07.2013 15:55:56
Grupa: Użytkownik

Posty: 6 #1548414
Od: 2013-7-16
Zgadzam się z Simonem. Mój tata jest nałogowym alkoholikiem. na początku bylo tak, że właśnie wypijał jedno piwo dziennie, poźniej dawka się zwiększała coraz badziej, aż w końcu przyszedł taki okres, że nie mógł wytrzymać i schlewał się do upadlego. Poszedl do AA co mu baaaardzo pomogło. przez 10 lat nie pil do momentu, kiedy nasze zycie się spieprzyło. Zacząl szukać ukojenia w wódce, aż w końcu dostał raka krtani. Zrobili mu operację, dziś zyje z rurką zastępującą krtań, ale dalej ciągnęło go do alkoholu. pił dziennie lampkę czerwonego wina, i koło się zataczało coraz więcej i więcej, aż doszło do 1-2 butelek dziennie. no i oczywiście powrót do schlewania się w trupa. mój tata na miesiąc potrafi przestac pic, ale pózniej znowu wracamy do punktu wyjścia. Opisując to wszystko chciałabym podkreślić, że jesli człowiek nie może wytrzymać bez wypicia choć najmniejszej dawki procentów, to podchodzi to już pod uzależnienie, a uzależnienie od alkoholu = alkoholizm. Warto na ten temat poczytać ale nie w internecie tylko w książkach, lub porozmawiać z osoba, która specjalizuje się w tej dziedzinie. wiem coś o tym, bo tak jak napisałam wcześniej zyje z nalogowym alkogholikiem pod jednym dachem wesoły
  
simon
24.07.2013 20:58:07
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 54 #1548770
Od: 2011-7-20
Tak jak napisałem,jednemu pomoże hipnoza drugiemu terapia.
Ale najważniejsze w tym całym problemie to to żeby osoba ,,która pije,,(ja tak nazywam alkoholików)
chciała sama coś z tym problemem zrobić.I tu zaczyna się drugi problem, że uzależnienia i nałogi to
,,choroby zaprzeczeń i nikt nie chce przyjąć do siebie że ma problem i można coś z tym zrobić.
Wyleczyć alkoholizmu się nie da ale można go leczyć np.terapią.
Jeśli alkoholik spadnie na samo dno i stwierdzi że jest mu żle z piciem to na terapii nauczą go
jak żyć bez alkoholu.
Znam osobę która po hipnozie nie wiedziała co ze sobą zrobić.Głód alkoholowy został odcięty a pozostała masa wolnego czasu z którym nie wiedział co zrobić.Stał na korytarzu przy oknie i myślał,kiedyś koło niego na parapecie stało piwo a po hipnozie nie wiedział co ze sobą zrobić.
Całkowicie był zagubiony. 3 razy dziennie mi cześć mówił.Gdy z nim rozmawiałem nie pamiętał co mówił przed chwilą,kiedyś tego nie było.
Z alkoholikiem trzeba też umieć rozmawiał,a przede wszystkim nie pomagać kupując nawet jedno piwo.
Żeby to wszystko wiedzieć trzeba się tym interesować,wiedzieć co znaczy-
współuzależnienie,
że picie to choroba duszy i ciała,
głód alkoholowy itd.
Zwykły Kowalski mówi,ale świnia się zechlała,tylko nie wie że alkoholik musi wypić,nie ,,chce wypić,, tylko ,,musi wypić,,





  
simon
24.07.2013 21:03:37
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 54 #1548793
Od: 2011-7-20
Moim zdaniem bardzo skuteczna jest hipnoza a po niej terapia.
Hipnoza przerwie głód alkoholowy a terapia nauczy żyć bez alkoholu.
  
Martana
24.07.2013 21:08:39
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Dublin

Posty: 718 #1548799
Od: 2010-2-12
Tak, dalej wpędzajcie facea w paranoję. Właśnie przez takie komentarze ona naprawdę jest gotów uwierzyć, że wymaga lzamniętego leczenia. Nie wiem, czy widzicie, ale Wy już nie zastanawiacie się nad nikłym problemem Jarro, tylko piszecie o alkoholizmie pełną gębą. Już padają słowa jak trapia, współuzależnienie itd. Ok, może pójdziemy tym tropem... Nawet, jeśli zaczął pić piwo dziennie rok temu, to już dziś powinien wypijać trzy, albo pięć. Powinien, zamiast czekac do wieczora, walić jedno w drodze z pracy. Powinien przez cały dzień myślec o piwie i odliczać godziny do jego wypicia. ja tak miałam w wieku 15 lat. Gdybym mogła wypijać do końca życia jedno piwo dziennie - piłabym je, jak pół tego świata z radością i celebrowaniem. Idąc tropem, który tu wytyczyliście, na terapię powinno udać się 90 procent populacji Europy. W pierwszej kolejności politycy, lekarze, studenci - o rany, ci ostatni to nie na terapię, ale od razu na cmentarz, niech śmierć z przepicia ich tam zastanie, będzie mniej roboty z noszeniem ciał...
  
Electra28.03.2024 17:34:21
poziom 5

oczka
  
simon
24.07.2013 21:19:18
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 54 #1548813
Od: 2011-7-20
jarrro68-podaj pocztę a ja Ci podam namiar na dobrego specjalistę,jeżeli chcesz coś zrobić z problemem
musisz zacząć działać,nie tylko mówić.Znam takie osoby które dużo mówiły a nic nie robiły.
I do dzisiaj nic nie zrobiły.A szkoda.
Jest tylu dobrych specjalistów że można,, wyjść z picia,,
Zawszę mówię-
Terapeuci są po to żeby pomagać,to są normalni ludzie jak my,zastosuj się do zaleceń terapeuty a twoje życie zmieni się na lepsze.
A tak będzie gorzej.
  
simon
24.07.2013 21:31:46
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 54 #1548826
Od: 2011-7-20
Nikt nie napisał że od razu na leczenie zamknięte,On musi porozmawiać z osobą która się zna na terapii alkoholowej.
Powinien napisać ile to jedno piwo pije.
Jeśli nie napisał to zgodził się z tym co ja napisałem.
  
Martana
25.07.2013 06:22:45
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Dublin

Posty: 718 #1549077
Od: 2010-2-12
Simonie, narazie to mam wrażenie,że Jarro przygląda się naszej dyskusji i ma niezły ubaw...
  
simon
25.07.2013 11:09:05
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 54 #1549353
Od: 2011-7-20
Z tym jednym piwem to na 100% nas picował,żona robi grandy że pije a On napisał w necie że jedno.
Przecież jest anonimowy,mógł napisać prawdę,łatwiej jest komuś takiemu pomóc.
Ale wszyscy mówią że jedno a w rzeczywistości jest 5.
Może kiedyś dosięgnie dna to się obudzi,aby nie za póżno.
Jak mu będzie z piciem żle to się sam zastanowi żeby coś z tym zrobić.Na razie mu z piciem ,,jest fajnie,,.
Do wszystkiego trzeba dorosnąć.
Może kiedyś przestanie pić to będzie żonie dziękował że mu dobrze radziła by zerwał z ,,piwem,,
  
kotarba
31.07.2013 14:55:01
Grupa: Użytkownik

Posty: 5 #1556768
Od: 2013-7-26
Wszystko zależy do ludzi, u mnie alkoholizm zaczął się właśnie od takiego jednego piwa dziennie. Z czasem liczba piw się zwiekszała, aż w końcu nie byłem w stanie funkcjonować bez alkoholu. Wylądowałem w klinice leczenia uzależnień Wolmed w Bełchatowie. Tak się kończy jedno piwo dziennie. Ostrzegam Cię stary, lepiej zareagować niż potem leczyć i męczyć się.
  
madzia3
02.07.2014 16:52:44
Grupa: Użytkownik

Posty: 2 #1879190
Od: 2014-7-2
hmm myslę e to zalezy czy "musiszz" czy to nie mus.Bo jeśli już się nie mozesz obyć bez tego piwa i wystepuja symptomy odstawienia to zacela bym sie martwic. chodz mysle ze po 1 piwku raczzej nie powinno byc takiego problemu


=====================
Skuteczna

TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA






  
Karolinkal
18.10.2014 14:53:41
Grupa: Użytkownik

Posty: 7 #1963165
Od: 2014-10-18
Poczytaj tekst na stronie:

TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA

  
agusagus1
11.02.2015 11:47:21
Grupa: Użytkownik

Posty: 1 #2042893
Od: 2015-2-11
Uzależnić można się od wszystkiego, nie tylko negatywnych ale i pozytywnych rzeczy. Jak to mówią co za dużo to niezdrowo. Myślę, że po prostu wypełniasz sobie w ten sposób czas wolny, czyli pijesz po prostu z nudów. I jest to Twój sposób na relaks i tylko Ty decydujesz o tym czy przekroczysz pewną granicę i przesadzisz. W przypadku alkoholu granica jest bardzo cienka.

--------------------------
Rzetelne i profesjonalne

TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA


  
Synechia
15.05.2015 13:58:01
Grupa: Użytkownik

Posty: 1 #2105889
Od: 2015-5-15
Dokłądnie uzależnić się można od każdej rzeczy. Od spania, jedzenia, oglądanie tv. Jednak alkohol to chyba jedno z najgorszych uzależnień. Jeśli już stwierdzono u Ciebie lub sam u siebie stwierdziłeś uzależnienie warto wybrac sie do specjalisty lub do jakiegoś z polecanych ośrodjów leczenia uzależnień jak na przykład ten http://leczyc.pl

TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA

. Ludzie którzy tam pracują są tam po to aby pomagać osobom uzależnionym i po wizycie w takim miejscu jest duża szansa na zaprzestanie picia, jeśli oczywiście będzie się tego chciało wesoły
  
Electra28.03.2024 17:34:21
poziom 5

oczka

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » UZALEŻNIENIA - NAŁOGI » CZY JESTEM ALKOHOLIKIEM

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny