![Przejdz do dołu strony](strzalka_dol.gif) | Strona: 1 / 1 strony: [1] |
Miłość platoniczna. | ![](fb.png) |
| | Black_Hole | 13.02.2011 17:10:24 | Grupa: Użytkownik
Posty: 4 #650074 Od: 2011-2-13
| Specjalnie się zarejestrowałam,żeby to napisać,ponieważ od niedawna nie mam komu się wyżalić. Do rzeczy. Od 5 lat jestem platonicznie zakochana w jednym muzyku. Ta miłość nie przeszkadzała mi nigdy i nie była dla mnie "toksyczna". Lubiłam moje zakochanie,jego piękne brązowe oczy,uśmiech,po prostu byłam szczęśliwa,że mi się spodobał mimo,iż nie ma praktycznie żadnych szans,żeby moje uczucie się odwzajemniło. Moim problemem nie jest wcale nieszczęśliwe uczucie ,ponieważ tak jak napisałam-jestem szczęśliwa,że tak się zakochałam.. Chodzi tutaj o moje najbliższe otoczenie-znajomych,rodzinę i od pewnego czasu także przyjaciółkę.. Cały czas wciskają mi,że mam się odkochać,zakochać w kimś innym,w kimś "realnym" (brr.. nienawidzę tego słowa,wybaczcie),non stop mi powtarzają,że z nim i tak nigdy nie będę... Szczerze powiedziawszy rani mnie to.. mówię im,że nie chcę się odkochiwać ,bo jestem zadowolona z tego,że pokochałam akurat tego człowieka,a nie kogoś innego i doskonale wiem,że szansę na moją miłość z nim są niewielkie ale oni nie muszą na siłę mi tego uświadamiać ;/ Jestem zgorzałą marzycielką,nie znoszę realizmu chyba bardziej niż pesymizmu,nigdy nie ograniczałam swoich możliwości chociaż z trudności w realizowaniu niektórych rzeczy zdaję sobie sprawę,nie myślę jednak często o tym co jest realne,a co nie. Gdyby ludzie tylko tak patrzyli to dalej byśmy żyli w jaskiniach ;/ Nie mam oparcia od pewnego czasu w nikim.. Nawet moja przyjaciółka stała się realistką i wmawia mi,że muszę się odkochać... Powiem tak. Cierpię ale nie z powodu tej miłości i samotności tylko z powodu tego,że ludzie na siłę mi wciskają swoje racje i nie obchodzi ich czy mi ta miłość przeszkadza czy nie. Mam się odkochać i już ! I każdy jest święcie przekonany,że z kimś "realnym" będzie mi lepiej... | | | Electra | 18.02.2025 06:00:48 | ![poziom 5](star_icon5.gif)
![oczka](oczka.png) |
| | | Justy | 13.02.2011 17:18:51 | Grupa: Użytkownik
Posty: 2 #650080 Od: 2011-1-1
| Nie odkochuj się. To ty masz być szczęśliwa, a nie twoi znajomi przez to ,że ich posłuchałaś. Kochasz go,jest ci z tym dobrze,nikogo nie ranisz. Jeśli inni tego nie rozumieją to ich problem. A jeśli zdarzy ci się w życiu pokochać kogoś "realnie" to tez dobrze. wtedy sama zdecydujesz czy miłość platoniczna do tamtego człowieka będzie ci jeszcze "potrzebna" czy "realna" ją wyparła. Jeśli nikogo nie krzywdzimy to dlaczego mamy to zmieniać? Pozdrawiam serdecznie ![wesoły](/emot/icon_smile.gif) | | | Martana | 13.02.2011 17:51:48 | ![poziom 5](star_icon5.gif)
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Dublin
Posty: 718 #650094 Od: 2010-2-12
| Napisałaś, że kochasz się w "pewnym muzyku" i jest to uczucie czysto irracjonalne, platoniczne. Rozumiem przez to, że nigdy nie miałaś nawet okazji poznać Go osobiście. Kochasz obrazek, postać sceniczną, głos czy grę na jakimś instrumencie. Jeśli jest to ktoś pokroju Stevena Tylera z Aerosmith (którego kocham od 13 roku życia, co nie przeszkadza mi być w autentycznym związku z kimś, kogo mogę kochać nie tylko platonicznie) to szanse na spotkanie Go są znikome. Jeśli jednak jest to ktoś namacalny, żyjący w tym samym kraju co Ty, to może jest cień nadziei, że będziesz mogła zobaczyć się z Nim naprawdę i zamienić kilka słów. Warto się tym zainteresować. Po takim spotkaniu możesz do wyboru: albo zakochać się jeszcze bardziej albo zdać sobie sprawę z tego, że to ostatni kretyn i , kochając go,zmarnowałaś pięć lat życia. Warto spróbować. P.S.: Sama jestem muzykiem i znam wielu z tych, którzy bardziej lub mniej dumnie podbijają listy przebojów, dlatego wiem, że spotkać ich na swojej drodze nie jest trudno. Powodzenia. | | | Black_Hole | 13.02.2011 18:19:56 | Grupa: Użytkownik
Posty: 4 #650114 Od: 2011-2-13
| Justy- "Jeśli nikogo nie krzywdzimy to dlaczego mamy to zmieniać?"- Zawsze byłam tego samego zdania ) Martana- Widziałam go raz na koncercie ale nic poza tym. A co kocham ? Głównie jego uśmiech,gestykulację,talent,to,że mimo różnych przeciwności(małe miejsce zamieszkania (wręcz wioska),brak w jego okolicy jakichkolwiek miejsc,w których mógłby zostać ze swoim zespołem zauważony) nie poddał się i udało mu się wybić dzięki zapewne ciężkiej pracy I niestety-jest to muzyk zagraniczny.. nie jest to ktoś pokroju Stevena (wstyd nawet porównywać,mojego ukochanego do muzyka z kapeli o takim stażu) ale fakt. Jest on raczej idolem nastolatek i na dzień dzisiejszy jego band jest,że tak powiem "w modzie" na całym świecie. Także o moich szansach zdaję sobie sprawę ale nie ograniczam ich do minimum ; D. | | | Martana | 13.02.2011 19:51:46 | ![poziom 5](star_icon5.gif)
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Dublin
Posty: 718 #650172 Od: 2010-2-12
| Padłaś ofiarą czegoś, co od zawsze było modne wśród młodych kobiet. Dla Beatlesów dziewczyny popełniały samobójstwa, teraz dla pseudoaktorów z pseudosagi "Zmierzch" 40 - latki tatuują sobie obrazy na plecach - nie mieści mi się to w głowie ale staram się zrozumieć. Twój Wybranek to obraz - istota, która można zobaczyć i nic więcej. Całe "nic więcej", więc jego charakter, sposób bycia itd dośpiewujesz sobie sama. Kochasz swój ideał, nieistniejącego chłopaka, który ma twarz i uśmiech gwiazdy. 99 procent dziewczyn wyrasta z tego, niestety pozostały jeden procent nie. Jeśli jesteś przez trzydziestką to faktycznie nie ma się czym martwić, kochaj sobie kogo chcesz, skoro Ci z tym dobrze. Miej tylko świadomość rzeczy najważniejszej - nie kochasz człowieka, którego widziałaś na koncercie itd. Kochasz własny wymysł obdarzony wyglądem ulubionego muzyka. | | | Black_Hole | 13.02.2011 20:16:23 | Grupa: Użytkownik
Posty: 4 #650203 Od: 2011-2-13
| Martana-nie ma jednej definicji miłości. Nie chce być dziwna ale według mnie prawdziwa miłość to nie tylko charakter drugiej osoby. Kochać można ze względu na wszystko. Znam wielu wspaniałych ludzi o naprawdę szlachetnych charakterach,a czemu dotychczas żaden mi się nie spodobał ? Proste-bo nie miał tego "czegoś". Nie jest powiedziane,że kocha się TYLKO za charakter. Człowieka nie poznamy do końca nigdy. We własnej rodzinie mam idealny przykład. Mój wujek.. kiedy ciocia go poznała był wspaniałym,wrażliwym mężczyzną,wychowany,kulturalny,dobrze ułożony. Kiedy pojechał do wojska i wrócił stał się potworem..znęca się nad rodziną i dużo pije. Masz rację,nie znam tego muzyka ale to nie stanowi dla mnie problemu-czy się odkocham ? Nie wiem ale w każdym bądź razie jetem szczęśliwa,że potrafię się w coś zaangażować i nie zakochuję się w każdym facecie,który mi się spodoba tak jak to czynią moje znajome. I tak jestem przed trzydziestką,mam 16 lat ![oczko](/emot/icon_wink.gif) | | | milencia | 24.02.2013 22:25:52 | Grupa: Użytkownik
Posty: 1 #1207482 Od: 2013-2-24
| Black_Hole pisze:
Specjalnie się zarejestrowałam,żeby to napisać,ponieważ od niedawna nie mam komu się wyżalić. Do rzeczy. Od 5 lat jestem platonicznie zakochana w jednym muzyku. Ta miłość nie przeszkadzała mi nigdy i nie była dla mnie "toksyczna". Lubiłam moje zakochanie,jego piękne brązowe oczy,uśmiech,po prostu byłam szczęśliwa,że mi się spodobał mimo,iż nie ma praktycznie żadnych szans,żeby moje uczucie się odwzajemniło. Moim problemem nie jest wcale nieszczęśliwe uczucie ,ponieważ tak jak napisałam-jestem szczęśliwa,że tak się zakochałam.. Chodzi tutaj o moje najbliższe otoczenie-znajomych,rodzinę i od pewnego czasu także przyjaciółkę.. Cały czas wciskają mi,że mam się odkochać,zakochać w kimś innym,w kimś "realnym" (brr.. nienawidzę tego słowa,wybaczcie),non stop mi powtarzają,że z nim i tak nigdy nie będę... Szczerze powiedziawszy rani mnie to.. mówię im,że nie chcę się odkochiwać ,bo jestem zadowolona z tego,że pokochałam akurat tego człowieka,a nie kogoś innego i doskonale wiem,że szansę na moją miłość z nim są niewielkie ale oni nie muszą na siłę mi tego uświadamiać ;/ Jestem zgorzałą marzycielką,nie znoszę realizmu chyba bardziej niż pesymizmu,nigdy nie ograniczałam swoich możliwości chociaż z trudności w realizowaniu niektórych rzeczy zdaję sobie sprawę,nie myślę jednak często o tym co jest realne,a co nie. Gdyby ludzie tylko tak patrzyli to dalej byśmy żyli w jaskiniach ;/ Nie mam oparcia od pewnego czasu w nikim.. Nawet moja przyjaciółka stała się realistką i wmawia mi,że muszę się odkochać... Powiem tak. Cierpię ale nie z powodu tej miłości i samotności tylko z powodu tego,że ludzie na siłę mi wciskają swoje racje i nie obchodzi ich czy mi ta miłość przeszkadza czy nie. Mam się odkochać i już ! I każdy jest święcie przekonany,że z kimś "realnym" będzie mi lepiej...
Ja równiez tak, mam jestem zakochana w pewnym muzyku. Wszyscy mówią mi, ze powinnam zejść na ziemię, że takich jak ja są miliony..Tylko, ze u mnie jest gorzej z tym, że ja naprawdę wierzę, ze z nim będę...Jadę na koncert jego zespołu w maju i mam wielkie oczekiwania po koncercie...Mam takie dni , ze naprawdę wierzę w to, że z nim będę a innym razem schodzę na ziemię ...Mimo, że jeden świat jakby dwa zupełnie inne. Kocham go, a wszystkich to śmieszy. Zrobiłabym dla niego wszystko, dosłownie wszystko. Obawiam się, że mam problem, nie ma chwili żebym o nim nie myślała. Płacze przez niego prawie codziennie. On jest całym moim światem.Rozumiem Twoją sytuacje. | | | Martana | 25.02.2013 10:36:03 | ![poziom 5](star_icon5.gif)
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Dublin
Posty: 718 #1207941 Od: 2010-2-12
| Black_Hole pisze: Martana-nie ma jednej definicji miłości. Nie chce być dziwna ale według mnie prawdziwa miłość to nie tylko charakter drugiej osoby. Kochać można ze względu na wszystko. Znam wielu wspaniałych ludzi o naprawdę szlachetnych charakterach,a czemu dotychczas żaden mi się nie spodobał ? Proste-bo nie miał tego "czegoś". Nie jest powiedziane,że kocha się TYLKO za charakter. Człowieka nie poznamy do końca nigdy. We własnej rodzinie mam idealny przykład. Mój wujek.. kiedy ciocia go poznała był wspaniałym,wrażliwym mężczyzną,wychowany,kulturalny,dobrze ułożony. Kiedy pojechał do wojska i wrócił stał się potworem..znęca się nad rodziną i dużo pije. Masz rację,nie znam tego muzyka ale to nie stanowi dla mnie problemu-czy się odkocham ? Nie wiem ale w każdym bądź razie jetem szczęśliwa,że potrafię się w coś zaangażować i nie zakochuję się w każdym facecie,który mi się spodoba tak jak to czynią moje znajome. I tak jestem przed trzydziestką,mam 16 lat ![oczko](/emot/icon_wink.gif)
Przeraża mnie to, co piszesz: że nie można kochać tylko za charakter itd. Nikt widzę nie rozmawiał z Tobą nigdy o uczuciach. Nie umiesz kompletnie ich zdefiniować. To straszne biorąc po uwagę, że masz już 16 lat. Powiem krótko: nie można kochać kogoś, kogo się nie znam. Można czuć chemiczną fascynację, o której być może usłyszysz kiedyś od mądrych ludzi. Kocha się nie za coś, a mimo czegoś. To znaczy, że możesz powiedzieć o kimś, że go kochasz wtedy, kiedy zdajesz sobie sprawę z jego najgorszych wad, przeszkadzają ci one bardzo, ale uczysz się z nimi żyć, bo kochasz ich właściciela tak bardzo, że gotowa jesteś poświęcić dla niego część siebie. Z miłości ludzie narażają życie, oddają organy itd. Ty jesteś chemicznie i seksualnie zafascynowana postacią, wyglądem, sposobem zachowania jakiegoś faceta. Czy wiesz jak pachnie? Czy beka przy stole, jest spóźnialski, rzuca pod łóżko brudne majtki, lubi lody, a może schabowe? Nie! Nie wiesz nawet, jaki ma charakter, czy w ogóle jest heteroseksualny, nic nie wiesz. Proszę, weź te słowa na poważnie. Jak już pisałam - nikt nie broni Ci fascynować się kimś z gazet i sceny, ale nie nazywaj tego miłością. P.S.: Znam większość polskich gwiazd i celebrytów, bo pracuję wśród nich i wierz mi - wielu z nich to przerażające chamy, nie polecam... | | | dianam88 | 01.03.2013 13:37:59 | ![poziom 3](star_icon3.gif)
Grupa: Użytkownik
Posty: 173 #1222293 Od: 2012-12-11
| Proponuje skorzystać z rady specjalistki, która pomoże wybrać właściwa drogę. Mogę polecić Ci dobrą wróżkę, która czyta z kart klasycznych i tarota. Sama z jej usług korzystam. Dzięki niej uniknęłam popełnienia wielu błędów. Przyjmuje tylko na zapisy w centrum Sosnowca pod numerem: 501 440 425 | | | Electra | 18.02.2025 06:00:48 | ![poziom 5](star_icon5.gif)
![oczka](oczka.png) |
|
![Przejdz do góry strony](strzalka_gora.gif) | Strona: 1 / 1 strony: [1] |
<< Pierwsza | < Poprzednia | Następna > | Ostatnia >> |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|