NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » UZALEŻNIENIA - NAŁOGI » WSPÓŁUZALEŻNIENIE

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 22 / 63>>>    strony: 21[22]232425262728293031323334353637383940

Współuzależnienie

  
abominacja
17.02.2010 21:24:14
Grupa: Użytkownik

Posty: 20 #458086
Od: 2010-2-7
VesołyFacecie - daj sobie spokój z tymi radami, bo są żałosne. Nie rozumiem, dlaczego piszesz,że niby tak łatwo zdobywasz takie jak my, a cały czas nas krytykujesz. Skoro jesteśmy takie kiepskie, to po co zawracasz sobie nami d***.
Poza tym, osoby, które zaczynają zdanie od "więc" i mają składnię zdań na poziomie dziecka z podstawówki, które ma obniżenie wymagań nie powinny krytykować innych. To kwestia dobrego wychowania. Erudytą też nie jesteś, więc sie nie kompromituj.
Na koniec napiszę tylko,że twoje rady BARDZO SERDECZNIE MNIE PIERDOLA , więc zanim napiszesz kolejnego załosnego posta o naszej autorefleksji, to zrób ją sam, jeśli cię to nie przerasta.
  
Electra29.11.2024 16:50:50
poziom 5

oczka
  
Oliwia
17.02.2010 21:39:39
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 37 #458156
Od: 2010-2-7


Ilość edycji wpisu: 1
Dziewczyny - mam propozycję: ignorujmy po prostu te posty. Jak zauważyłyście, pierwsze trzy wpisy tego frustrata niosły przynajmniej jakąś treść odnośnie jego poglądów. A ostatni był wyłącznie komentowaniem naszych wpisów. Chyba skończyły mu się pomysły na życie i teraz żywi się naszymi emocjami związanymi z tym, co on wyprodukuje. Mentalnie onanizuje się faktem, że kilka wspaniałych kobiet poświęca czas na napisanie odpowiedzi na jego bełkot. Dajmy sobie spokój - proponuję. Piszcie, co u Was się dzieje (ja mam to odebrane, ale Wy wciąż możecie), wymieniajmy się pomysłami na poprawę naszego życia, wspierajmy się jak wcześniej. Uwierzcie mi (naprawdę wiem, co mówię), ten facet karmi się emocjami, które wywołują spory. Prowokuje kłótnie, by móc "błyszczeć" swoją (w jego przekonaniu) elokwencją, znajomością trudnych słów, żelazną logiką. Nic nie sprawia mu większej satysfakcji, jak wlezienie na podium i przemawianie do "ciemnych mas" - czyli reszty świata. Oraz wdawanie się w "intelektualne" dyskusje, by wykazać innym swoją wyższość, posiadanie wiedzy na każdy temat, monopolu na znajomość życia. Ale by to sprawiło satysfakcję, druga strona musi ZAUWAŻYĆ go, reagować, pokazać emocje, dać się w to wciągnąć. Dlatego olejcie go, tak jak ja staram się to robić na co dzień.
Z pozdrowieniami, trochę dzisiaj przygnębiona, O.

PS - Megi - życzysz mi wytrwałości w obcowaniu, czy w decyzji, by odejść?
  
abominacja
17.02.2010 22:07:14
Grupa: Użytkownik

Posty: 20 #458262
Od: 2010-2-7
Dziewczyny - właśnie się dowiedziałam, że "mój" chce wyjść z ośrodka. Podobno ma miec operację. Nie rozumiem tylko, dlaczego jego terapeuci zgadzają się, aby po zaledwie miesiącu przyjechał do swojego rodzinnego miasta, gdzie są wszyscy jego "życzliwi" koledzy. W osrodku mial byc nawet 18 miesięcy, a teraz tak zwyczajnie mowią,żeby przyjechal do swojego miasta, bo oni się tam nie bedą zajmowali jego zdrowiem fizycznym (15km od ośrodka jest szpital) smutny
Poza tym, lekarz, do którego zadzwoniłam powiedział mi,że w przypadku odwyku jest to bardzo ryzykowna decyzja, gdyż każdy dzień bez terapii, to strata, a przy operacji on będzie musiał mieć podane środki narkotyczne, bo to przecież normalne. Czy ktoś może mi to wytłumaczyć?? jestem w ciężkim szoku.
  
anna
17.02.2010 22:19:34
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 77 #458308
Od: 2009-11-15
Hej Abominacjo,napisałaś podobno ma mieć operacje...prawda czy kolejny wybieg?Czy jest ona konieczna na to może Ci tylko odpowiedzieć lekarz,upewnij się.Jeśli tak musisz powiedzieć sobie trudno i zaufać diagnozie i decyzji lekarzy,jeśli nie tzn.że "twój"ma już dość odwyku i szuka pretekstu żeby opuścić ośrodek.Pozdrawiam,trzymaj się.
  
Smutna
18.02.2010 08:53:49
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 82 #458720
Od: 2009-10-23
weselifaceci - wiesz, ze nam pomagasz. Utrwalamy sie tylko w opinii na wasz temat. Jestescie niereformowalni. Zaden alkoholik ani cpun nie widzie wiecej poza czubek wlasnego nosa.
Dziewczyny pozdrawiam i zycze milego dniawesoły)) (mimo wszystko)
  
MADZIA
18.02.2010 09:27:53
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 100 #458741
Od: 2009-6-26
Abominacjo- czy Ty robisz coś dla siebie? Mam na myśli terapię, Al-Anon,...lub, czy chociaż masz możliwość rozmowy z kimś (w realu), kto ma takie problemy jak my? Mam wrażenie ,że krążysz wokół swojego faceta. Robisz dokładnie to, czego oczekuje....zadręczasz się myślami o nim. Może nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy. Niestety taki jest mechanizm tej choroby. Przerabiam to cały czas , może już nie z taką intensywnością jak kiedyś ale niestety nadal przerabiam płacze Pracować nad sobą pomaga mi zdobyta wiedza na terapii, rozmowy z terapeutką i Al-Anon. Zachęcam Cię do uczestniczenia w programie Al-Anon, aby opisać jakie korzyści czerpię z Al-Anon zajęłoby mi godziny...naprawdę zachęcam Cię do tego! Zajmij się sobą, z Al-Anon będzie Ci łatwiej. Tam otrzymasz wsparcie i zrozumienie jakiego potrzebujesz no i przede wszystkim ANONIMOWOŚĆ
POZDRAWIAM GORĄCOaniołek
_________________
[...] chwycić dłoń Boga i walczyć o swoje marzenia, wierząc, że ich spełnienie dokona się zawsze we właściwym momencie. [...]
  
pera
18.02.2010 12:03:28
Grupa: Użytkownik

Posty: 10 #458897
Od: 2010-1-24
VeseliFaceci...czyżbym miała do czynienia z polonistą???hmm...wątpliwe..nie będę już odpisywała na Twoje posty...zastanów się co i po co piszesz...nikt(zdrowy rzecz jasna)nie pisze takich bzdur...tak więc pa pa...znikajwesoły Abominacjo...Tobie życzę wytrwałości-mój mąż nie pije od jakiegoś czasu,wrócił do pracy...na siłownię...wrócił po prostu ONwesoły
  
megi67
18.02.2010 15:11:08
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 29 #459276
Od: 2009-11-21
Oliwio życzę Ci wytrwałości bez względu na sytuację w jakiej jesteś, mam do Ciebie pytanie, czy ten elokwentny facet pisząc te posty jest na wspomagaczach czy trzeźwo myślący?
  
Oliwia
18.02.2010 17:13:04
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 37 #459775
Od: 2010-2-7
Megi - niestety, trzeźwo myślący, a takie myślenie ma fabrycznie... Dzięki za wsparcie i dobre słowo, co do sytuacji, w jakiej jestem - po prostu poczytaj moje wpisy na poprzednich stronach (jeżeli jesteś ciekawa) pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję.
Abominacjo - popytałam tu i ówdzie: Żaden szpital nie może odmówić wykonania zabiegu, bo w ramach NFZ nie obowiązuje rejonizacja, jakby ktoś się poskarżył do miejscowego funduszu, to szpital ma przechlapane (informacja od znajomego dyrektora szpitala, więc chyba wie, co mówi). Inna sprawa, że szpitale bardzo chętnie i ochoczo próbują pozbyć się pacjentów spoza swojego rejonu, bo potem trzeba czekać na rozliczenie z NFZ. Ale jak pacjent się uprze, to nie ma zmiłuj. Nie napisałaś, jaka to operacja, czy jest zagrożenie życia (wtedy szpital odmawiając z automatu ma sprawę w sądzie). Czyli - Twój facet (lub lekarz prowadzący) ma pełne prawo domagać się operacji jak najbliżej ośrodka. Ty, jako osoba spoza rodziny niewiele wskórasz, jeżeli chcesz działać, musisz zaangażować jego rodziców. I tu dochodzimy do sedna sprawy - dlaczego wciąż jesteś tak skupiona na nim, czujesz się w obowiązku działać, martwisz się, co on zrobi, jak wróci do swojego środowiska? Jeżeli będzie chciał wrócić do ćpania, to przecież żadną siłą go nie powstrzymasz, niezależnie od tego, jak mocno się zaangażujesz. Nie dasz rady kontrolować jego pomysłów, decyzji, działania, choćby nie wiem co. Proszę - zajmij się sobą. Byłaś u psychologa, terapeuty? Znalazłaś coś dla siebie? Spalasz się, z Twoich postów aż bije napięcie, nerwy, strach, że nie znasz przyszłości. Żadna z nas nie zna i jedyne, co możemy zrobić, to zadbać o siebie, stworzyć sobie możliwości dobrego życia. Może powiem za ostro, ale chcę dobrze się wyrazić: mam wrażenie, że mało siebie kochasz (a już na pewno mniej niż jego) - dlaczego? Znasz przykazanie "kochaj bliźniego swego JAK SIEBIE SAMEGO". Aby dać komuś miłość, najpierw pokochaj siebie. I zacznij o siebie dbać, zaopiekuj się sobą, daj sobie zgodę na te wszystkie emocje, ale nie pozwól, by Cię pochłonęły. Pozdrawiam Cię i wirtualnie przytulam...
  
abominacja
18.02.2010 19:55:41
Grupa: Użytkownik

Posty: 20 #460043
Od: 2010-2-7
Dzięki Dziewczyny aniołek jestescie super wesoły macie rację, skupiam całe swoje zycie wokół Niego, ale dziś byłam pierwszy raz u terapeuty i jestem bardzo szczęśliwa z tego powodu. To niesamowite, jak pozytywnie moze zadziałać godzina rozmowy. Od dziś biorę się za siebie wesoły muszę!!! To Wasza zasługa
Oliwia - masz rację, ja tez juz wszystko sprawdziłam z tym szpitalem i dogadałam się z rodzicami "mojego faceta". Postanowiliśmy,że jesli ból rzeczywiście będzie nie do zniesienia, to zabiorą go karetką do najbliższego szpitala, a obecnie ma siedzieć w ośrodku. Początkowo oczywiście był wsciekły, ale ostatecznie przyjął tę decyzję z pokorą i nawet sam stwierdził,że ta terapia bardzo dużo mu daje. To chyba mały kroczek do przodu wesoły
Dziewczyny musimy byc konsekwentne !! ja swojego zostawilam przed odwykiem i tak, jak mu obiecałam odezwę się dopiero za kilka miesięcy, jeśli zasłuży (mam nadzieję,ze będę silna).
Pero - 3mam kciuki za Ciebie i Twojego męża wesoły bądzcie dla Nas nadzieją i przykładem wesoły
ślę Wam wszystkim buziaki i tulę...:*
  
megi67
18.02.2010 20:48:56
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 29 #460175
Od: 2009-11-21
Oliwio poczytałam Twoje wcześniejsze posty, wiem że chcesz od Niego odejść, On pisze te posty na trzeźwo, coś okropnego, myślę że podjęłaś słuszną decyzję i życzę Ci wytrwałości, jesteś silną dziewczyną dasz sobie radę bardzo szczęśliwy
  
Electra29.11.2024 16:50:50
poziom 5

oczka
  
Oliwia
19.02.2010 21:56:58
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 37 #461825
Od: 2010-2-7
Dziękuję, naprawdę czasami bardzo jej potrzebuję...
Anno - co u Ciebie, jakieś nowe przemyślenia, huśtawka utrzymuje się? Napisz, jak sobie radzisz...
  
anna
19.02.2010 23:26:21
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 77 #461969
Od: 2009-11-15
Witaj Oliwio,dziękuje,że pomyślałaś o mnie to miłe.Wiesz huśtawka już minęła,nadzieja na to,że on się zmieni też.Dzisiaj powiedział mi że poda mnie do sądu o alimenty,bo on nie ma z czego żyć a ja wciąż jestem jego żoną.Za swoją sytuację obarcza winą mnie,do tego uważa,że jestem nie fer,a chodzi o to,że zasugerowałam mu żeby obniżył alimenty córce,już dorosłej(z pierwszego małżeństwa),zapomniał,że to przez niego moja córka zamieszkała z ojcem!Teraz zaczęłam bardzo poważnie myśleć o rozwodzie,zastanawiam się tylko nad formą z orzeczeniem o winie,czy bez.Wiem jedno,już nie chcę mieć z nim nic wspólnego.Byłam mu potrzebna i jestem jako skarbonka.Oliwio czy mogę się mylić?
  
Oliwia
19.02.2010 23:55:42
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 37 #462005
Od: 2010-2-7
Anno - nie powiem Ci w 100% czy się nie mylisz, na pewno powiem, że raczej jest to mało prawdopodobne. Z Twoich poprzednich wpisów pamiętam, że już kilka razy wspominałaś o kwestiach finansowych i to wyglądało dość parszywie ze strony Twojego męża. Co do pozwu o alimenty (dla niego od Ciebie), to wydaje mi się, że to nie jest takie proste. Musiałby udowodnić, że nie ma możliwości zarobić na swoje utrzymanie i chyba jeszcze musi udowodnić, że stracił tę możliwość w trakcie Waszego małżeństwa (np. zapadł na ciężką chorobę). Przy rozwodzie alimenty na współmałżonka są wtedy możliwe, gdy sąd orzeknie jednoznacznie rozpad związku z winy jednej strony. Tak więc, jeżeli Twój mąż będzie zamierzał podać Cię o alimenty przy rozwodzie, to musi udowodnić, że rozwód jest z Twojej winy (a chyba to będzie trudne...). Kurczę, nie jestem dobra w te prawnicze klocki, może poszukaj w necie jakichś informacji, lub skorzystaj z jednych z firm prawniczych działających on-line (niektóre są darmowe). Co do formy rozwodu - na pewno bez orzekania o winie jest szybciej i unikasz publicznego prania brudów. Nie wiem, jaka jest Wasza sytuacja, czy macie wspólne dzieci, wspólny majątek? To by skomplikowało sprawę, bo chodzi o podział i ustalenie opieki. Nie czuję się na siłach niczego Ci podpowiadać, bo zwyczajnie nie znam się na tym. Jestem pewna, że bez orzekania o winie jest łatwiej organizacyjnie.
Z tego, co piszesz, Twój mąż jest na etapie szukania osoby odpowiedzialnej za jego obecny stan i poziom życia - mój Boże, skąd my to znamy. A jako współuzależnione bierzemy na siebie winę "z automatu" za wszystko. Pamiętaj, nie jesteś odpowiedzialna za jego emocje, za jego decyzje, za styl życia, który wybrał. Ale Ty to wiesz, tylko czasami Ci się "beka", co? Trzymaj się, jak się będzie zbierało, to pisz. Dobrej nocy.
ps. Ja raczej zamiast używać określenia "skarbonka" (bo to kojarzy mi się z gromadzeniem pieniędzy), wolę słowo "bankomat"... :-))
  
anna
20.02.2010 08:55:16
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 77 #462099
Od: 2009-11-15
Dziękuje Oliwio za tak szybkie wsparcie,na szczęście nie mamy dzieci,a co do majątku,to tylko te kredyty,on ma swoje mieszkanie,samochód (wspólnota),ale kazałam mu go sprzedać,pozwoliłam mu też żeby korzystał z garażu i jak chce,to niech go wynajmie a pieniądze weżmie dla siebie.Co do rozwodu,to fakt nie chciałabym publicznie prać brudów,to nie jest w moim stylu.Nie ma też podstaw co do mojej winy!Wiesz jest "zabawny",właśnie dostałam wiadomość z pytaniem czy może przyjść na śniadanie?lolPozdrawiam cieplutko.
  
abominacja
20.02.2010 11:57:27
Grupa: Użytkownik

Posty: 20 #462370
Od: 2010-2-7
Anno - polecam forumprawne.org
  
Oliwia
20.02.2010 14:54:15
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 37 #462650
Od: 2010-2-7
Anno - tak to jest. W żadnej innej grupie nie znajdziesz tyle tupetu, co u uzależnionych (a szczególnie alkoholików), ale też w żadnej innej grupie nie znajdziesz tylu osób podatnych na tego typu tupeciarskie akcje, co u współuzależnionych. Niekiedy zdawało mi się, że już nic mnie nie zaskoczy, a potem zbierałam przysłowiową szczękę z podłogi. Weź to po prostu na humor...
Abominacja - próbowałam z gg, ale coś mi nie wychodzi, komputer dostał kota i odpuściłam. Zostaje nam forum, postaram się coś wymyślić, a jak Ty na coś wpadniesz, daj znać. pozdrawiam
  
beata466
21.02.2010 09:57:18
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 48 #464228
Od: 2009-6-27
Ha ha ha... VeseliFaceci dla takich jak ty TV Katowice organizuje taki specjalny konkurs. Nazywa się "Dyktando ogólnopolskie", może tam spróbujesz swoich sił, bo na tym forum to co piszesz to jest bez sensu. Poszukaj sobie może znajdziesz inne pasujące do tego co chcesz przekazać może "Mężatki do wynajęcia", bo chyba tego szukasz
  
lila63
21.02.2010 12:15:03
Grupa: Użytkownik

Posty: 10 #464365
Od: 2010-1-14
Nie było mnie tutaj trochę ale chcę Wam dziewczyny powiedzieć, że tak nie można żyć. Zróbcie coś dla siebie a nie myślcie tylko o tych pędrakach. Ja złozyłam miesiąc temu sprawę o rozwód, na szczęśćie pracuję, jestem jedyną właścicielką posiadanego mieszkania ( kiedyś na moje szczęście spisałam rozdzielność majątkową u notariusza) wszyscy trochę dziwnie na to patrzyli a teraz jestem na wygranej pozcji,i mam nadzieję, że za kilka miesięcy będzie po wszystkim. Na poprawę nastroju zarezerwowałam wakacje dla mnie i mojej 7 letniej córki w Grecji. Pozdrawiam, życzę mocnych postanowień i działajcie.
  
abominacja
21.02.2010 12:15:27
Grupa: Użytkownik

Posty: 20 #464366
Od: 2010-2-7
Oliwia - w takim razie podaję Ci mojego maila abominacja23@wp.pl oczkotam możesz się wyżalić do bólu. Pamiętaj,żeby na poczcie usuwać wysłane wiadomości, w razie, gdyby dorwał się do niej Twój VesolyFacet wesołyMaila sprawdzam codziennie. Buziaki
  
Electra29.11.2024 16:50:50
poziom 5

oczka

Przejdz do góry strony<<<Strona: 22 / 63>>>    strony: 21[22]232425262728293031323334353637383940

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » UZALEŻNIENIA - NAŁOGI » WSPÓŁUZALEŻNIENIE

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny